Gdańsk: Różnice pomiędzy wersjami

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
(red)
Linia 1: Linia 1:
[[Grafika:Gdansk1.jpeg|thumb|right|220px|Nie będę szpanować dowcipem i nie powiem, że to mieszkaniec Gdańska. To gdańska wizja [[Neptun]]a.]]
{{redakcja|[[N:B]] per [[{{TALKPAGENAME}}]]}}
'''Gdańsk''' – piękne miasto obok metropolii o nazwie [[Gdynia]] i rozrywkowego Las [[Sopot]]. Razem tworzą aglomerację zwaną [[Trójmiasto]], leżącą nad jeziorem o nazwie [[Morze Bałtyckie]]. W tej wiosce powstała [[NSZZ Niesolidność]] założona przez [[Lech Wałęsa|Lecha Wałęsę]]. Żyje tam około 30 000 buraków, kilka gorących eskimosek oraz 3 [[pirat|piratów]]. Można tu znaleźć najstarszego żurawia płaskodziobego oraz największą bazylikę w [[Europa|Europie]]. Znane są tutaj przypadki pogryzienia przechodniów przez [[kret]]a kaszubskiego oraz [[Mała Mi|Małą Mi]] ukrytą we poniemieckim bunkrze.
'''Gdańsk''' – miasto, port, metropolia i inne pobożne życzenia niedaleko wioski rybackiej [[Gdynia]] i ''polskiego Las Vegas'', jakim chciałby być [[Sopot]]. Razem tworzą aglomerację zwaną [[Trójmiasto]], leżącą nad jeziorem o nazwie [[Morze Bałtyckie]] i szpanują, co to one nie mają w planach i kiedy to nie one, z naciskiem na „kiedy” i „w planach”.


== Historia ==
==Gospodarka i handel (a raczej ich brak)==
Gdańszczanie są zbyt leniwi, by zmusić się do jakiejkolwiek pracy. Jedyne, co dobrze robią, to protestują i wstrzymują się od pracy, dzięki czemu powstał NSZZ.


W tej wiosce powstała [[NSZZ Solidarność|NSZZ Niesolidność]] założona, zdaniem całej reszty kapitalistycznej hałastry, przez [[Lech Wałęsa|Lecha Wałęsę]] a także parafia [[Prałat Jankowski|prałata Jankowskiego]]. Kiedyś był tu port, i WMG („Wolne Miasto Gdańsk”), za które chcieli się bić tylko pracownicy tutejszej [[Poczta Polska|Poczty Polskiej]], jeszcze wcześniej był port i największa potęga (polska?) handlowa na Bałtyku, jeszcze wcześniej był port, [[Krzyżacy]], i tak dalej, aż zjedziemy do małej, portowej osady rybackiej. Starczy.
Podobnie jak [[Wódka Gdańska]], bezrobocie stanowi tutaj 30% objętości.
Gospodarka nie istnieje, nie istnieje też handel. Osada utrzymywana jest przy życiu przez fundację „[[Podaruj dzieciom Słońce]]”, prowadzoną przez [[Zakon Krzyżacki]], który regularnie dostarcza do miasta transporty przeterminowanych turystów, a wraz z nimi kamery, aparaty fotograficzne i telefoniczne i świeżuteńkie euroski.


[[Grafika:Gdansk2-5475.jpg|thumb|right|300px|Miasto (bez) przyszłości?]]
Ci zaś, mniej zaradni, którzy nie załapali sie do dresiarsko-gówniarzerskiej szajki wyrywaczy toreb, prowadzą intensywną działalność zbieracko-wydobywczą na ulicach i nasypach miejskich oraz na terenach należących do [[PKP]].
==Gospodarka i handel, tudzież ich brak==
Gdańszczanie są zbyt leniwi, by zmusić się do jakiejkolwiek pracy. Jedyne, co dobrze robią, to protestują i wstrzymują się od pracy, dzięki czemu powstał NSZZ. Podobnie jak [[Wódka Gdańska]], bezrobocie stanowiło tutaj 30% objętości, póki 20% nie wyemigrowało do [[Niemcy|Niemczech]], lub gdzieś dalej ''na Zachód''.


Gospodarka nie istnieje, nie istnieje też [[handel]]. Wszystko przędzie dzięki osobom zrzeszonym w związkach ''non profit'', zwanych dalej mieszkańcami-robolami oraz dzięki działalności prowadzoną przez [[Niemcy|potomków Krzyżaków]], którzy regularnie dostarczają do miasta transporty przeterminowanych turystów, a wraz z nimi [[kamera|kamery]], [[aparat fotograficzny|aparaty fotograficzne]] i telefoniczne i świeże [[euro (waluta)|euros]], w zamian oferując znakomitej jakości amfetaminę i panie lekkiej konduity.
Lokalne [[PKB]] [[Piwo, Kobiety i Biba]] szacuje sie na niewiele ponad średnią krajową. Jednak wskaźnik konsumpcji grudy, artykułów zielarskich, dropsów i wszelkich chemikaliów (w tym borygo) utrzymuje się na ponadprzeciętnym poziomie. Szczególnie rejony wielkich blokowisk wykazują ogromny popyt.Gdańsk kieruje się swoimi prawami, np inflacja jest tutaj na poziomie 55.5% toteż, aby kupić kilka bułek na śniadanie należy wynająć ciężarówkę, aby można było dostarczyć pieniądze do sklepu.


Lokalne [[PKB]] ('''P'''iwo, '''K'''obiety, '''B'''urdel) szacuje sie na trochę ponad średnią krajową. Jednak wskaźnik konsumpcji grudy, [[marihuana|artykułów zielarskich]], dropsów i wszelkich chemikaliów (w tym [[Borygo|borygo]]) utrzymuje się na ponadprzeciętnym poziomie. Szczególnie rejony wielkich [[blok]]owisk wykazują ogromny popyt.
Natomiast najgorsi kierowcy to Ci którzy jeżdżą w Skodach a dodając do tego rejestracje Gdańską równa się katastrofa na drodze.


[[Grafika:Gdansk3-1643.jpg|thumb|right|220px|Coś w tym jest, powiedział redagujący artykuł nonsensopedysta...]]
==Największe atrakcje==
== Transport i komunikacja ==
*Klub [[Błękitna Ostryga]] – ulubiona miejscówa wszystkich gdańszczan
*Pomnik [[Adolf Hitler|Adolfa Hitlera]]
*Kościół [[Wielkanocyzm]]u
*[[Wesołe miasteczko]], którego nie ma


Najgorsi kierowcy to Ci, którzy jeżdżą w [[Skoda]]ch, dodając do tego gdańską rejestrację mamy potencjalną, jeżdżącą katastrofę, gotową do rozbicia (patrz zdjęcie).
== Dzielnice ==


Gdańsk jako jedyny w [[Polska|Polsce]] poszczycić się może [[Szybka Kolej Miejska w Trójmieście|eSKaeMem]], chociaż sami mieszkańcy takie tematy jak „punktualność”, „bezpieczeństwo” i „komfort jazdy” uznali za tematy tabu, których lepiej nie poruszać lub o których za głośno lepiej nie mówić.
*'''Pszerupka''' ([[Łacina|łac.]] ''zlomikus weglikus'') – ukochane nędzne zadupie, znajdujące się pomiędzy siedliskiem dresiarskiej pseudo mafii ''Stogi'' a dresiarsko-meliniarskimi slumsami ''Dolne Miastko'', zamieszkałe przez osobników zwanych złomiarzami lub węglarzami, których głównym źródłem utrzymania jest kradzież minerałów i metali nieszlachetnych. Życie toczy się tam własnym tempem, zupełnie jakby się tu zatrzymał czas; żule z Przeróbki są jak jedna wielka rodzina i nawet wigilie spędzają w okolicach ich ukochanego sklepu. Dzielnica tętni życiem zwłaszcza w lato, kiedy to zamieszkujące ją gatunki złomiarzy i węglarzy wychodzą z piwnic i jaskiń w poszukiwaniu swych winodajnych minerałów.


== Rzekome atrakcje ==
*'''Pszymoże''' – na terenie tej dzielnicy znajduje się geograficzny środek Trójmiasta. Jest to oficjalna stolica klienteli takich marek, jak Adidas tudzież Nike. Znajdują się tu najdłuższe i najbrudniejsze budynki w Europie – tzw. falowce. Przegnita okolica, położna w brudnej dolinie, w której władzę sprawują kibice (w wieku od 13 do 14 lat) [[Lechia Gdańsk|Lechii Gdańsk]] – podrzędnego klubu sportowego.
*Klub [[Błękitna Ostryga]] – kto był, ten wie aż za dobrze.
*Pomnik [[Adolf Hitler|Adolfa Hitlera]].
*Kościół Mariacki (bez hejnału).
*[[Wesołe miasteczko]], którego nie ma.
{{stubsek}}
== Sport ==


Regularnie zbierająca łomot od zaprzyjaźnionej [[Arka Gdynia|Arki z Gdyni]], snująca marzenia o potędze i nowiuśkim stadionie na [[Euro 2012]], [[Lechia Gdańsk]].
*'''Wżerzdż''' – siedziba polytechników i innych studentów. Czarno-biały świat, w zależności po której stronie torów się przebywa. Jedyną osobą, która tu się wychowała i nie została prostytutką ani złodziejem, jest Gunter Grass (bo został [[SS|esesmanem]]).
{{stubsek}}
== Dzielnice ==
*'''Wrzeszcz''' – siedziba polytechników i innych studentów. Czarno-biały świat, w zależności po której stronie torów się przebywa. Jedyną osobą, która tu się wychowała i nie została prostytutką ani złodziejem, jest Gunter Grass, bo został [[SS|esesmanem]].


*'''Śrutmieźcie''' – ''Ja, Ja... Danzig ist ein alte deutsche Stadt''. Całkiem tu ładnie, tylko rynku jakoś nie ma i pełno dresiarskich miejscówek. Dodatkową atrakcja Śrutmieźcia są szybko rosnące młode amfomanki, które z powodów czysto charytatywnych umilają czas swoim dziadkom z Niemiec.
*'''Śrutmieźcie''' – ''Ja, Ja... Danzig ist ein alte deutsche Stadt''. Całkiem tu przyjemnie, tylko rynku jakoś nie ma i pełno dresiarskich miejscówek. Dodatkową atrakcja Śródmieścia są szybko rosnące młode amfomanki, które z powodów czysto charytatywnych umilają czas dziadkom z Niemiec.


*'''Stogi''' – niejasne powiązania mafii pomorskiej z [[Rosjanie|rosyjską]]. Ogólnie należy mówić gościom, którzy chcą skroić komórkę gdziekolwiek w Trójmieście, że się jest ze Stogów – wtedy przepraszają i oferują sprzedaż nowszego modelu po ''okazyjnej cenie''.
*'''Hełm''' – takie zadupie, gdzie do niedawna tramwaj nawet nie dojeżdżał.


*'''Dżelitkowo''' – morze, plaża, i też śmierdzi.
*'''Bżeźno''' – morze, plaża,czasem nawet słońce. Latem kręci się tu masa drobnych [[złodziej|złodziejaszków]]. Poza sezonem bywają bomby w samochodach, strzelaniny i porwania. Ogólnie – nuda.


*'''Oliwa''' – lasy, góry, rzeki. Tylko napotkane zwłoki człowieka, który naraził się mafii, przypominają, że jest się w Gdańsku.
*'''Stogii''' – niejasne powiązania mafii pomorskiej z rosyjską. Ogólnie należy mówić gościom, którzy chcą skroić komórkę gdziekolwiek w Trójmieście, że się jest ze Stogów – wtedy przepraszają i oferują sprzedaż nowszego modelu po ''okazyjnej cenie''.


*'''Dżelitkowo''' – morze, plaża, też śmierdzi.
*'''Osofa''' (Osaka)wszędzie daleko, tylko ta dziurawa obwodnica.


*'''Nofy Port''' – morze, nie ma plaży. Można się wyszaleć podczas libacji z okolicznymi menelami, stanowiącymi jedynie 99,9% zamieszkujących tę dziurę obywateli.
*'''Olifa''' – lasy, góry, rzeki. Tylko napotkane zwłoki człowieka, który naraził się mafii, przypominają, że jest się w Gdańsku.


*'''Orónia''' – ''13. dzielnica''. [[Policja]] przyjeżdża tutaj tylko w obstawie pododdziałów antyterrorystycznych, a ostatnio postawiony komisariat jest warowną twierdzą przypominającą średniowieczne zamczyska. Jedynie regularne dostawy [[tanie wino|taniego wina]] powstrzymują miejscowych od buntu.
*'''Osofa'''(Osaka) – wszędzie daleko, tylko ta dziurawa obwodnica.

*'''Nofy Port'''– morze, nie ma plaży. Można się wyszaleć podczas libacji z okolicznymi menelami, stanowiącymi jedynie 99,9% zamieszkujących tę dziurę obywateli.

*'''Orónia''' – ''13. dzielnica''. [[Policja]] przyjeżdża tutaj tylko w obstawie pododdziałów antyterrorystycznych, a ostatnio postawiony komisariat jest warowną twierdzą przypominającą średniowieczne zamczyska. Jedynie regularne dostawy taniego wina powstrzymują miejscowych od buntu.


*'''Dolne Miasto''' – stolica światowego czarnego rynku. Można tu kupić wszystko, o czym tylko da się pomyśleć: od bydgoskiej amfetaminy po niemal nową nerkę. Kamerę niemieckiego konsula też.
*'''Dolne Miasto''' – stolica światowego czarnego rynku. Można tu kupić wszystko, o czym tylko da się pomyśleć: od bydgoskiej amfetaminy po niemal nową nerkę. Kamerę niemieckiego konsula też.

*'''Zaśpały''' – kolejne patologiczne blokowisko, skupiające środowisko hip-hopowe, jarające z wiadra skisłe skarpety i znoszone gacie dziadka; wyskrobaną z nich brązową substancję nazwano haszem i utworzono sieć jej dystrybucji. Jedynym słowem wielki Kołchoz pełen komunistów.

*'''Śedlce''' – ostatnia enklawa prawdziwych gdańszczan. W średniowieczu sławna ze swoich winnic, niestety wszystko spieprzono i siedlczanie są uzależnieni od okradania transportów jaboli jadących do Oróni.

*'''Kokoshki''' – siedlisko wszelkiego rodzaju buractwa; czwarty świat. Większość terytorium Kokoshek zajmują firmy. Dojechać tam można autobusem (jeździ jeden co dwa tygodnie) lub furmankami. Znak rozpoznawczy ludzi z Kokoshek to wystająca słoma z butów.

*'''Stocznijja''' – miejsce odpoczynku kolejek SKM. Kolejki, znużone długą podróżą przez Kaszuby i Las Sopot Vegas, muszą tam odpocząć, nagrzać się, skoczyć na browca, pomedytować, zastanowić się, czy już to nie było, a może trafią tu w przyszłości, życzyć powodzenia kolejce jadącej w drugą stronę. Wszystko to trwa od 5 do 35 minut. Wszyscy podróżni w czasie postoju proszeni są o uśmiech, a chociaż o wyszczerzenie zębów (cena postoju została dodana do ceny biletu, tak więc należy rozkoszować się chwilą medytacji i przygotować psychicznie na wizytę w Gdańsku). Atrakcje turystyczne dzielnicy: Bar pod anteną satelitarną, 3. przystanek drogi krzyżowej, a także duży zbiór zabytkowego żelastwa które chce kupić [[Radio Maryja|radio M]].

*'''Murena''' – dzielnica leżąca prawie poza granicami miasta. Jednym słowem – las. Codziennością są tu problemy z dojazdem. Czasami uda się komuś złapać rzadko jeżdżący autobus, który i tak zepsuje się stojąc w pięciokilometrowym korku pod górkę. Największą atrakcją Moreny jest znany wszystkim doskonale supersam zwany Kerfurem. Znajdujące się w tej dzielnicy pomniki architektury socjalistycznej zapewniają dach nad głową tysiącom zadowolonych mieszkańców.

*'''Sucha Nina''' – wieżowcowo z pięknym widokiem na Bajoro Bałtyckie z ostatnich pięter w budynkach z tektury, styropianu i betonu potocznie zwanych właśnie wieżowcami. Niby blisko a jednak daleko do centrumu Gdańska. Sporne tereny z Mureną dotyczące posesji Kerfura przy ulicy Schuberta (taki gracz na nerwach). Ogólnie - jak w powiedzeniu: psy szczekają antygłowami.

*'''Jasień''' - podobno dzielnica Gdańska choć do tej pory tego nie udowodniono. Dawniej wiocha zabita dechami ożywiona przez stacje Lotos oraz turystyczne autobusy z Auchana.


==Znani gdańszczanie==
==Znani gdańszczanie==
*[[Lech Wałęsa]]
*[[Lech Wałęsa]]
*[[Adolf Hitler]]
*[[Adolf Hitler]]
*[[Günter Grass]]
*[[Ryszard Nowak (ur. 1953)]]
*[[Ryszard Nowak (ur. 1953)]]
<br clear="all">
<br clear="all">

Wersja z 17:20, 26 lip 2008

Plik:Gdansk1.jpeg
Nie będę szpanować dowcipem i nie powiem, że to mieszkaniec Gdańska. To gdańska wizja Neptuna.

Gdańsk – miasto, port, metropolia i inne pobożne życzenia niedaleko wioski rybackiej Gdynia i polskiego Las Vegas, jakim chciałby być Sopot. Razem tworzą aglomerację zwaną Trójmiasto, leżącą nad jeziorem o nazwie Morze Bałtyckie i szpanują, co to one nie mają w planach i kiedy to nie one, z naciskiem na „kiedy” i „w planach”.

Historia

W tej wiosce powstała NSZZ Niesolidność założona, zdaniem całej reszty kapitalistycznej hałastry, przez Lecha Wałęsę a także parafia prałata Jankowskiego. Kiedyś był tu port, i WMG („Wolne Miasto Gdańsk”), za które chcieli się bić tylko pracownicy tutejszej Poczty Polskiej, jeszcze wcześniej był port i największa potęga (polska?) handlowa na Bałtyku, jeszcze wcześniej był port, Krzyżacy, i tak dalej, aż zjedziemy do małej, portowej osady rybackiej. Starczy.

Plik:Gdansk2-5475.jpg
Miasto (bez) przyszłości?

Gospodarka i handel, tudzież ich brak

Gdańszczanie są zbyt leniwi, by zmusić się do jakiejkolwiek pracy. Jedyne, co dobrze robią, to protestują i wstrzymują się od pracy, dzięki czemu powstał NSZZ. Podobnie jak Wódka Gdańska, bezrobocie stanowiło tutaj 30% objętości, póki 20% nie wyemigrowało do Niemczech, lub gdzieś dalej na Zachód.

Gospodarka nie istnieje, nie istnieje też handel. Wszystko przędzie dzięki osobom zrzeszonym w związkach non profit, zwanych dalej mieszkańcami-robolami oraz dzięki działalności prowadzoną przez potomków Krzyżaków, którzy regularnie dostarczają do miasta transporty przeterminowanych turystów, a wraz z nimi kamery, aparaty fotograficzne i telefoniczne i świeże euros, w zamian oferując znakomitej jakości amfetaminę i panie lekkiej konduity.

Lokalne PKB (Piwo, Kobiety, Burdel) szacuje sie na trochę ponad średnią krajową. Jednak wskaźnik konsumpcji grudy, artykułów zielarskich, dropsów i wszelkich chemikaliów (w tym borygo) utrzymuje się na ponadprzeciętnym poziomie. Szczególnie rejony wielkich blokowisk wykazują ogromny popyt.

Coś w tym jest, powiedział redagujący artykuł nonsensopedysta...

Transport i komunikacja

Najgorsi kierowcy to Ci, którzy jeżdżą w Skodach, dodając do tego gdańską rejestrację mamy potencjalną, jeżdżącą katastrofę, gotową do rozbicia (patrz zdjęcie).

Gdańsk jako jedyny w Polsce poszczycić się może eSKaeMem, chociaż sami mieszkańcy takie tematy jak „punktualność”, „bezpieczeństwo” i „komfort jazdy” uznali za tematy tabu, których lepiej nie poruszać lub o których za głośno lepiej nie mówić.

Rzekome atrakcje

Szablon:Stubsek

Sport

Regularnie zbierająca łomot od zaprzyjaźnionej Arki z Gdyni, snująca marzenia o potędze i nowiuśkim stadionie na Euro 2012, Lechia Gdańsk. Szablon:Stubsek

Dzielnice

  • Wrzeszcz – siedziba polytechników i innych studentów. Czarno-biały świat, w zależności po której stronie torów się przebywa. Jedyną osobą, która tu się wychowała i nie została prostytutką ani złodziejem, jest Gunter Grass, bo został esesmanem.
  • ŚrutmieźcieJa, Ja... Danzig ist ein alte deutsche Stadt. Całkiem tu przyjemnie, tylko rynku jakoś nie ma i pełno dresiarskich miejscówek. Dodatkową atrakcja Śródmieścia są szybko rosnące młode amfomanki, które z powodów czysto charytatywnych umilają czas dziadkom z Niemiec.
  • Stogi – niejasne powiązania mafii pomorskiej z rosyjską. Ogólnie należy mówić gościom, którzy chcą skroić komórkę gdziekolwiek w Trójmieście, że się jest ze Stogów – wtedy przepraszają i oferują sprzedaż nowszego modelu po okazyjnej cenie.
  • Dżelitkowo – morze, plaża, i też śmierdzi.
  • Oliwa – lasy, góry, rzeki. Tylko napotkane zwłoki człowieka, który naraził się mafii, przypominają, że jest się w Gdańsku.
  • Osofa (Osaka) – wszędzie daleko, tylko ta dziurawa obwodnica.
  • Nofy Port – morze, nie ma plaży. Można się wyszaleć podczas libacji z okolicznymi menelami, stanowiącymi jedynie 99,9% zamieszkujących tę dziurę obywateli.
  • Orónia13. dzielnica. Policja przyjeżdża tutaj tylko w obstawie pododdziałów antyterrorystycznych, a ostatnio postawiony komisariat jest warowną twierdzą przypominającą średniowieczne zamczyska. Jedynie regularne dostawy taniego wina powstrzymują miejscowych od buntu.
  • Dolne Miasto – stolica światowego czarnego rynku. Można tu kupić wszystko, o czym tylko da się pomyśleć: od bydgoskiej amfetaminy po niemal nową nerkę. Kamerę niemieckiego konsula też.

Znani gdańszczanie