Ukraina (rower)

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Wersja z dnia 13:31, 12 kwi 2016 autorstwa 83.19.244.2 (dyskusja) (Dodanie tekstu do strony)
Firmowy znaczek

Nie pij wódki, nie pij wina, kup se Rower Ukraina!

Znana mądrość ludowa o tymże pojeździe

Uderzam se do sklepu,bo stary rower mam.
Zawieszam nagle oko ,na widok jednej z ram.
Takiej ruskiej maszyny ,nie było dawno tu.
Jej widok mnie powalił, aż mi zabrakło tchu.

Ref.
Co to jest za maszyna, czy ktoś odpowie mi ?
Rama się nie wygina- UKRAINA!!!
I nie ma drugiej takiej co ramę taką ma.
Jeżdżę nią do Korczyna-UKRAINA!!!

Wróciłem wczoraj z disco, na remont przyszedł czas
Wymienię ja w niej wszystko-super maszyna-lans.
Przy takiej ładnej stali zaczynam w końcu żyć.
Wiem jedno doskonale - o nią się mogę bić.

Piosenka o Ukrainie- Autor: D.D


Rower Ukraina – jeden z wielu cudów radzieckiej techniki. Gdy kapitalistyczne gady zobaczyły na Tour de France w 1968, jak Ukraina popyla 120 km/h z umieszczonym nań kolarzem, również produkcji socjalistycznej, to szczeny im opadły aż do samego wnętrza ziemi.

Początki

New-Bouncywikilogo.gif Dla tych bez poczucia humoru, eksperci z Wikipedii posiadają nudniejszy powiązany artykuł.
Zobacz: Ukraina (rower)

30 lutego 1946 roku na biurko Antioma Iwanowicza Mikojana, słynnego radzieckiego konstruktora, trafiło zamówienie na niewielką, szybką amfibię powietrzną dla KGB. Prace nad projektem trwały okrągły rok, po czym minął jeszcze rok, nim z fabryki w Charkowie wyjechała pierwsza Ukraina. Profesjonalizm biura projektowego Mikojan i Guriewicz przerósł wszelkie oczekiwania. Ukraina wyciągała 300 km/h na drodze w krajach Demokracji Ludowej i 130 km/h na dziurawych drogach imperialistycznych. Możliwy był też lot z prędkością do 500 km/h i podróż pod wodą, do 100 km/h, niestety wystarczające umiejętności do tego posiadał jedynie towarzysz Józef Stalin. Tajemnicę, jak to robił, zabrał ze sobą do grobu, tj. pod kontener na śmieci w rogu Placu Czerwonego. Pierwszą udaną akcję przeprowadzono w 1949 roku, kiedy to agent na Ukrainie wykradł plany bomby atomowej Amerykanom.

Okres świetności

Posiadający ultratwardą i superlekką ramę z polichromianowęglowego, kaukaskiego żeliwa rower zrewolucjonizował transport w krajach Układu Warszawskiego, co doprowadziło do ogromnej przewagi militarnej i gospodarczej nad zgniłym zachodem. Pomogło wiele też nowatorskie rozwiązanie w oponach, mianowicie zamiast pompować je powietrzem, wypychano je piaskiem i kamieniami, przez co były odporne na uszkodzenia i bardzo trwałe. W latach 70. Rada Wzajemnej Pomocy Gospodarczej dopuściła Ukrainę do użytku cywilnego, co dodatkowo nakręciło spiralę doskonałej koniunktury gospodarczej. Warto wspomnieć że zaczęto je wtedy malować na różne kolory, np. czarny, brązowy, rzadziej zielony lub granatowy. Nieco stara konstrukcja przeżyła wówczas swój wielki renesans, wtedy też pobito wszelkie rekordy w szybkości jazdy rowerem i na długie lata wszelkie wyścigi World Tour były wygrywane przez kolarzy z państw socjalistycznych. W hołdzie Ukrainie powstał w Polsce wiersz:

Nie pij wódki, nie pij wina
Kup se rower Ukraina

Zmierzch

Nic niestety nie trwa wiecznie. Komuna upadła, zawistne imperialistyczne gadziny pogrzebali więc też Ukrainę. Produkcję wstrzymano, jednak Bogu dzięki wszelkie plany zniszczono, przez co korporacyjni złodzieje nie mogli splagiatować konstrukcji idealnej i wypuścić na światowy rynek pod inną nazwą. Ukrainy zaś pozostały w wielu miejscach świata i oprócz swojej zwykłej roli, pozwalają też rzewnie powspominać dawne czasy.

Ciekawostki

  • Nazwę wzięto stąd, że Charków faktycznie znajdywał się w Ukraińskiej Socjalistycznej Republice Radzieckiej;
  • Ukraina dzięki żeliwnemu wykończeniu jest całkowicie ognioodporna;
  • Ukraina to najbardziej przyjazny środowisku motocykl;
  • Wyrzucanie Ukrainy na złom jest, zgodnie z rosyjskim prawem, poważnym wykroczeniem;
  • Niektórzy nadal jeżdżą na Ukrainach z braku innych wehikułów.