Użytkownik:Lwbip/FSO Warszawa

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
< Użytkownik:Lwbip
Wersja z dnia 14:57, 2 kwi 2023 autorstwa Lwbip (dyskusja • edycje) (nowy)
(różn.) ← przejdź do poprzedniej wersji • przejdź do aktualnej wersji (różn.) • przejdź do następnej wersji → (różn.)
GAZ-M-20 in Warszawa (seitenansicht).jpg

Pierwszy samochód osobowy opuszcza transportery naszej fabryki. Jest to wspaniałe zwycięstwo nad ciemnymi siłami imperializmu usiłującymi popchnąć świat w odmęty nowej, krwawej rzezi wojennej. To nasze zwycięstwo w walce o pokój.

Nieznany propagandysta komunistyczny

FSO Warszawa – pierwszy polski powojenny samochód osobowy, dar towarzysza Stalina dla narodu polskiego. Licencyjna wersja radzieckiej Pobiedy, będącej kopią nieznanego dotąd samochodu amerykańskiego.

Historia

Zaraz po II wojnie światowej rządzący w Polsce komuniści zdecydowali, że każdy liczący się kraj powinien produkować samochody osobowe. Najpierw chcieli produkować nowy model Fiata, który zawsze był chętny do współpracy z komunistami, ale towarzysz Stalin sprzeciwił się paktowaniu z kapitalistami i jako dodatek do Pałacu Kultury, przekazał Polsce dar w postaci samochodu Pobieda. Wbrew temu, co się mylnie uważa, nie była to licencja, bo komuniści nie uznawali takich kapitalistycznych wymysłów, żeby ktoś musiał płacić za to, że produkuje to co ktoś inny wymyślił. Konstrukcję Pobiedy Polska otrzymała więc w darze. Musiała tylko słono zapłacić Sowietom za dokumentację techniczną niezbędną do jej produkcji...

Sama Pobieda (czytaj: Pabieda) powstała w ZSRR podczas wojny i weszła do produkcji w 1946 roku, dlatego nazwano ją „Zwycięstwo”. Powszechnie wiadomo, że musiała być kopią jakiegoś samochodu amerykańskiego. Toczą się jednak spory, czy była to kopia Forda, czy Chevroleta, które pozostają nierozstrzygnięte, ponieważ badacze do dziś nie odnaleźli żadnego konkretnego modelu, z którego Pobieda mogła być skopiowana. Poszukiwań nie ułatwia to, że samochody amerykańskie z tego okresu (i jeszcze przez dłuższy czas) miały przestarzałą konstrukcję ramową i wystające na boki błotniki, a Pobieda miała nowoczesne nadwozie samonośne, z gładkimi bokami, jakie stały się modne dopiero pod koniec lat 40. Sami Rosjanie, chcąc zamaskować fakt skopiowania jakiegoś samochodu amerykańskiego, podają mylny trop, że konstrukcja nadwozia i zawieszenia była wzorowana na niemieckim Oplu Kapitanie (który jednak wyglądał inaczej i nadal miał wystające błotniki).

Pierwsze Warszawy M-20 wyprodukowano w Polsce w 1951 roku. To znaczy, przyczepiono znaczki „Warszawa” do Pobiedy. Po kilku latach udało się całość produkować już w Polsce, a nawet eksportować do krajów jak Chiny ludowe, Rumunia, Albania i Bułgaria, które je kupowały tylko dlatego, że nie produkowały własnych samochodów. W 1962 roku zmodernizowano w Polsce silnik, przenosząc zawory z dołu na górę i tworząc kultową jednostkę S-21, wsadzaną do samochodów dostawczych Żuk, Nysa i Tarpan i produkowaną przez kolejne 30 lat bez większych zmian.

Ponieważ samochód był już przestarzały, ale w komunizmie produkowanie nowego samochodu nie było takie proste, po śmierci Stalina polscy komuniści odważyli się trochę go unowocześnić. Polscy styliści wykonali dobrą robotę, dodając normalny bagażnik z tyłu i pojedynczą szybę przednią, ale efekt był typu: „z tyłu liceum, z przodu muzeum”. Ulepszoną Warszawę 223 produkowano o 1964 roku. Na początku co prawda otrzymała numer modelu 203, ale Peugeot się obraził i zagroził procesem, że można ją pomylić z jego samochodami. Tak naprawdę Peugeot 203 wyglądał gorzej, zresztą już wówczas nie był produkowany. Potem wprowadzono w 1965 roku naprawdę fajne kombi, na którym 12 lat później wzorował się Mercedes W123. Istniały też wersje: pick-up, furgon i drezyna kolejowa. Produkowano ją do 1973 roku, mimo że od kilku lat można już było (teoretycznie) kupić dużego Fiata 125p.

Warszawa 210

Warszawa 210 - jedna z legend polskiej motoryzacji, która miała szanse podbić świat, gdyby nie źli komuniści...

W 1964 roku polscy inżynierowie skonstruowali prototyp nowoczesnego samochodu Warszawa 210. Tak naprawdę była to nieco przestylizowana kopia amerykańskiego Forda Falcona. Nowo skonstruowany „polski” samochód był taki świetny, że Sowieci się przestraszyli konkurencji i zabronili je produkować. Powszechnie wiadomo, że prototypów Warszawy 210 było więcej, ale zostały wywiezione do Moskwy, gdzie zaczęto je produkować jako zupełnie niepodobna GAZ-24 Wołga.

Zobacz też

Przypisy