Złoty kłos

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
To jest najnowsza wersja artykułu edytowana „13:31, 10 maj 2021” przez „GriegorBOT (dyskusja • edycje)”.
(różn.) ← przejdź do poprzedniej wersji • przejdź do aktualnej wersji (różn.) • przejdź do następnej wersji → (różn.)
Trunek 1824.jpg

Złoty Kłos – jeden z najmocniejszych polskich alkoholi, zazwyczaj dolewany do chłodnicy i spryskiwaczy, bo temperatura zamarzania jest bliska zera bezwzględnego.

Złotego Kłosa produkuje się prawdopodobnie w Grenlandii, skąd dostarczany jest do Polski, Ukrainy, Białorusi i Rosji, gdzie dzienne zapotrzebowanie na tak specyficzny alkohol jest największe (5 kubełków na głowę).

Jednak głównym odbiorcą Złotego Kłosa jest nasza polska młodzież. Odkąd panuje moda na niszczenie własnego organizmu, nastolatkowie na imprezy, parapetówki, wycieczki szkolne wybierają właśnie ten alkohol.

Co można zrobić po wypiciu Złotego Kłosa[edytuj • edytuj kod]

  • Przebiegnąć maraton z czasem dziesięciu minut.
  • Zacząć śpiewać sopranem.
  • Polecieć na księżyc.

Naprawdę uwierzyłeś!?

  • Pobiec do łazienki.
  • Szybko pobiec do łazienki.
  • Bardzo szybko pobiec do łazienki.

Ciekawostki[edytuj • edytuj kod]

Niektóre osobniki, głównie nastolatkowie płci żeńskiej po zażyciu Złotego Kłosa mają niebiesko w gębie, różowo w mózgu i czasem wydaje im się, że walą z ruszczki. Części z nich od nadmiaru alkoholu może poplątać się język – niezamierzone błędy językowe i tym podobne. Za doskonały przykład może posłużyć wyraz „lekki”, nagminnie przekręcany na „letki”.

Podobno wspaniałym zwieńczeniem picia Złotego Kłosa jest zjedzenie surowego ziemniaka polanego czekoladą. Testowane w warunkach imprezowych.