Linkin Park: Różnice pomiędzy wersjami

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
M (wstawię tu takie coś, żeby ci nie przeszkadzali)
Znacznik: edytor wizualny
Linia 1: Linia 1:
{{sur|zespołu muzycznego|skrót|LP}}
{{sur|zespołu muzycznego|skrót|LP}}
{{WEdycji|Kapitan Apokalipsa}}
{{WEdycji|Kapitan Apokalipsa}}{{Długiartykuł}}{{Linkin Park}}
{{Linkin Park}}
[[Plik:LinkinParkenvivo2013.jpg|thumb|To zdjęcie stanowi kłamstwo, gdyż miało ilustrować zespół, a dokonało zdrady swej świętej powinności i pokazuje nam jak wygląda trzech członków zespołu. Wstyd!]]
[[Plik:LinkinParkenvivo2013.jpg|thumb|To zdjęcie stanowi kłamstwo, gdyż miało ilustrować zespół, a dokonało zdrady swej świętej powinności i pokazuje nam jak wygląda trzech członków zespołu. Wstyd!]]
{{cytat|– Jeżeli ktoś nosi spodnie od dresu i bluzę [[Mayhem]], to jest pozerem-metalowcem, czy pozerem-dresem?<br/>– Jest z '''Linkin Park'''.|Najlepsza definicja zespołu}}
{{cytat|– Jeżeli ktoś nosi spodnie od dresu i bluzę [[Mayhem]], to jest pozerem-metalowcem, czy pozerem-dresem?<br/>– Jest z '''Linkin Park'''.|Najlepsza definicja zespołu}}
Linia 8: Linia 7:


== Członkowie (zarówno ci żyjący, jak i nie do końca) ==
== Członkowie (zarówno ci żyjący, jak i nie do końca) ==
'''Mike Shinoda''' – [[raper]] znany z tego, że choć jest w zespole metalowym rapuje lepiej, niż koledzy po fachu z półświatka [[Hip-hop|hip-hopu]]. A przy okazji gra na [[Gitara elektryczna|wieśle]], [[Pianino|pianinie]], [[Syntezator|syntezatorze]] i czym tam się jeszcze da. Pisze bardzo głębokie teksty i komponuje. Swego czasu zaczął śpiewać. Jest również artystą i rysuje zespołowi grafiki. Z pochodzenia [[Japonia|Japończyk]]. <small>Nie dajcie się nabrać, tak naprawdę jest dyktatorem narzucającym Linkin Park wszystkie swoje pomy... O rany, Mike Shinoda?! Tutaj?! Niemożliwe! Nie, zostaw ten nóż, zostaw, nie...!</small>
'''Mike Shinoda''' – [[raper]] znany z tego, że choć również gra na [[Gitara elektryczna|wieśle]], [[Pianino|pianinie]], [[Syntezator|syntezatorze]] i czym tam się jeszcze da, komponuje, pisze teksty, udziela wywiadów w [[Pytanie na Śniadanie|Pytaniu na Śniadanie]]<ref>Dwa razy!</ref>, rysuje grafiki, z czasem zaczął śpiewać. Z pochodzenia [[Japonia|Japończyk]]. Od jakiegoś czasu dorabia jako [[Youtuberzy|jutjuber]] na Twitchu, grając w ''[[Among Us]]'' i <s>bawiąc się syntezatorem</s> tworząc doceniona przez krytyków muzykę instrumentalną. <small>Nie dajcie się nabrać, tak naprawdę jest dyktatorem narzucającym Linkin Park wszystkie swoje pomy... O rany, Mike Shinoda?! Tutaj?! Niemożliwe! Nie, zostaw ten nóż, zostaw, nie...!</small>


'''Chester Bennington''' – [[Nieżyjący wokalista|martwy wokalista]], który zapewnił zespołowi status legendy. Krzyczy lepiej i dłużej od rodziców. Czasem pogra tez na gitarze lub bębenkach, ale nie za często. Takie przyjemności trzeba racjonować fanom. <small>Tak naprawdę żył w cieniu Mike'a Shinody, który... O nie, to znowu Mike Shinoda! Nie znowu, zostaw mnie, nie...!</small>
'''Chester Bennington''' – [[Nieżyjący wokalista|martwy wokalista]], który zapewnił zespołowi status legendy. Krzyczy dłużej od rodziców, czasem pogra też na gitarze lub bębenkach, ale nie za często. Takie przyjemności trzeba racjonować fanom. <small>Tak naprawdę żył w cieniu Mike'a Shinody, który... O nie, to znowu Mike Shinoda! Nie znowu, zostaw mnie, nie...!</small>


'''Brad Delson''' – [[gitarzysta]], któremu słuchawki przyrosły do uszu. Słynie z kiepskiej pamięci, więc by się nie pomylić na koncertach, darował sobie granie solówek. Pamięć ma tak złą, że zapominał o sesjach nagraniowych i na kilku albumach słychać go wcale, lub też w ilościach nie zagrażających życiu lub zdrowiu. W kilku piosenkach na ''Hybrid Theory'' zagrał na basie.
'''Brad Delson''' – [[gitarzysta]], któremu słuchawki przyrosły do uszu. Słynie z kiepskiej pamięci, więc by się nie pomylić na koncertach, darował sobie granie solówek. Pamięć ma doprawdy tak złą, że zapominał o sesjach nagraniowych i na kilku albumach słychać go wcale, lub też w ilościach nie zagrażających życiu lub zdrowiu. W kilku piosenkach na ''Hybrid Theory'' zagrał na basie, a w jednym utworze dano mu zaśpiewać, lecz <u>in the end it doesn't even matter!</u>


'''Joe Hahn''' – [[DJ]], który nauczył się reżyserować teledyski. Jest Koreańczykiem, który w pewnym momencie poczuł tęsknotę za [[Korea Południowa|ojczyzną]] (południową) i został jurorem w teleturnieju, gdzie wybiera nowe gwiazdy k-popu. Swego czasu wyreżyserował jakiś film akcji, a widząc go, kolegom z Linkin Park zrobiło się trochę żal Joe'go i dla otarcia łez nagrali mu muzykę.
'''Joe Hahn''' – [[DJ]], który nauczył się reżyserować teledyski. Jest Koreańczykiem, który w pewnym momencie poczuł tęsknotę za [[Korea Południowa|ojczyzną]] (południową) i został jurorem w teleturnieju, gdzie wybiera nowe gwiazdy k-popu. Swego czasu wyreżyserował jakiś film akcji, a widząc go, kolegom z Linkin Park zrobiło się trochę żal Joe'go i dla otarcia łez nagrali mu muzykę.
Linia 18: Linia 17:
'''Rob Bourdon''' – [[perkusista]], który zaczynał podbój świata jako pianista. A, że mu się nie podobało, to mama załatwiła mu korki z Joey'em Kramerem, perkusistą [[Aerosmith]]. Tak więc przechodził od zespołu, do zespołu, aż wylądował w Linkin Park.
'''Rob Bourdon''' – [[perkusista]], który zaczynał podbój świata jako pianista. A, że mu się nie podobało, to mama załatwiła mu korki z Joey'em Kramerem, perkusistą [[Aerosmith]]. Tak więc przechodził od zespołu, do zespołu, aż wylądował w Linkin Park.


'''Dave Farrell''', tytułujący się '''Phoenix''' – [[basista]], który nie bardzo wierzył w sukces zespołu. Do tego stopnia, że przed wydaniem pierwszej płyty, ''Hybrid Theory'', odszedł i wyruszył w trasę z grającą chrześcijańskiego punk rocka kapelą Tasty Snax. Świata nie zawojował, a koledzy w tym czasie stali się jednym z najpopularniejszych zespołów świata. Phoenix wykonał więc błyskawiczny powrót, lecz od tej chwili żaden z albumów grupy nie powtórzył sukcesu ''Hybrid Theory''. Przypadek? Nie sądzę...
'''Dave Farrell''', tytułujący się '''Phoenix''' – [[basista]], który nie bardzo wierzył w sukces zespołu. Do tego stopnia, że przed wydaniem pierwszej płyty, ''Hybrid Theory'', odszedł i wyruszył w trasę z grającą chrześcijańskiego punk rocka kapelą Tasty Snax. Świata nie zawojował, a koledzy w tym czasie stali się jednym z najpopularniejszych zespołów świata. Phoenix <s>zwietrzył kasje i</s> wykonał błyskawiczny powrót, lecz od tej chwili żaden z albumów grupy nie powtórzył sukcesu ''Hybrid Theory''. [[Zespół Macierewicza|Przypadek? Nie sądzę...]]


'''Mark Wakefield''' – pierwszy wokalista zespołu, który wtedy nazywał się jeszcze Xero. Gdy grupa nie mogła znaleźć wydawcy, katapultował się. A potem pojawili się Bennington, ''Hybrid Theory'' i światowa sława. <small>Tak naprawdę do odejścia zmusił go Shinoda i... Nie, tylko nie Mike Shinoda! Nie...! Tylko nie wiertarką!</small>
'''Mark Wakefield''' – pierwszy wokalista zespołu, który wtedy nazywał się jeszcze Xero. Gdy grupa nie mogła znaleźć wydawcy, katapultował się. A potem pojawili się Bennington, ''Hybrid Theory'' i światowa sława. <small>Tak naprawdę do odejścia zmusił go Shinoda i... Nie, tylko nie Mike Shinoda! Nie...! Tylko nie wiertarką!</small>
Linia 60: Linia 59:
Całość albumu podsumowuje stwierdzenie, które przeszło do języka potocznego (czytaj: stało się memem):
Całość albumu podsumowuje stwierdzenie, które przeszło do języka potocznego (czytaj: stało się memem):


<big>In the end it doesn't even matter!</big>
<big><u>In the end, it doesn't even matter!</u></big>
[[Plik:Meteora Monastery.jpg|thumb|225px|Inspiracja LP do stworzenia ''Meteory''.]]


=== Meteora ===
=== Meteora ===
Co wiedzą nawet dzieciatka, miliony sprzedanych egzemplarzy płyty przekładają się na dużo [[Dolar|$]]. Chłopaki postanowili więc ruszyć utartym przez ''Hybrid Theory'' szlakiem, który doprowadził ich do biura podróży, które oferowało im wycieczkę w góry [[Grecja|w krainie oliwy i długów]] z angielska zwane „Meteora”. I wtedy Mike pomyślał, że to wcale nie jest taki głupi pomysł, tyle, że zamiast oglądać Meteory, zrobili ''Meteorę''.
Drugi album studyjny, który miał niby zawierać „teksty dowolne dla młodzieżowej [[Trudne słowo|interpretacji]]”, ale w rzeczywistości to wciąż użalanie się nad sobą, typu „Nie chcę być ignorowany”, „Nie ukrywaj tego, wyciągnij

wszystko ze środka”, „Ja rzucam palenie” czy też „Stałem się zbyt podobny do [[Szatan|niego]]”. Nazwa jest <del>najbanalniejsza</del> najbardziej kreatywna – z katalogu turystycznego. Chodziło o jakieś kościółki w [[Grecja|kraju wina i oliwy]]. Zespół to oczarowało i uznali że tak się będzie nazywać ich nowa płyta. Od tego czasu Rob Bourdon (perkusista) siedział ze swoją miną a po godzinie walnął w stół i zaproponował że skoro mają nazwę to może już zaczną coś jeszcze robić. Tak powstała '''''Meteora'''''.
Z racji, że LP grali nu-metal, a nu-metal właśnie umierał, postanowili być oryginalni, poprzez wlatanie do swojej muzyki instrumentów, jak doskonale wszystkim znane shakuhachi oraz intensyfikację obsesji Mike'a na punkcie klawiszy. Wtedy jeszcze nikt nie przewidział, do czego ona doprowadzi...

teksty opowiadają o niemożności spełniania oczekiwań, byciu słabym, zrywaniu z nałogami, poszukiwaniu miejsca, w którym można czuć się dobrze, odkrywaniu przez świat osobistych sekretów, o tym, że nikt nie słucha... ''Zaraz, zaraz!'' Jakim prawem twierdzisz, że to piosenki dla nastolatków?! Bzdura. Dlaczego więc w Meteorze zakochali się [[emo]]? Cóż, i<u>n the end, it doesn't even matter!</u>

=== Minutes to Midnight ===
Okręt zwany nu-metalem nabierał wody tak długo, aż poszedł na dno. Wraz z nim sławy takie jak [[Limp Bizkit]], czy [[KoЯn]]. Linkin Park nie zamierzali jednak iść na dno razem z nimi i wskoczyli do szalupy nazwanej twórczo ''Minutes to Midnight''. Przemierzając w niej ocean showbiznesu, Chester pokrzyczał trochę „What I've Done“, widząc, jak jego dawni fani znikają za horyzontem, a dzielna załoga skierowała się w kierunku rocka alternatywnego a'la [[U2]]. Długa tułaczka po wodach zwątpienia sprawiła, że zbuntowani chłopcy uspokoili się, nagrywając ballady. Mając dużo wolnego czasu Mike pielęgnował swój związek z klawiszami, a Brad nauczył się nawet grać solówki, co jednak szybko zapomniał. Ostatecznie, LP dotarli do brzegu, lecz już bez większości fanów. Smutne, ale <u>in the end, it doesn't even matter!</u>


=== A Thousand Suns ===
=== A Thousand Suns ===
Linia 75: Linia 81:
W kolorowym wszechświecie LP istnieją prawa, których należy przestrzegać.
W kolorowym wszechświecie LP istnieją prawa, których należy przestrzegać.


# Nie ważne, kim jesteś, w co wierzysz i gdzie mieszkasz. I tak znasz jakąś piosenkę Linkin Park, nawet jeśli nie jesteś tego świadomy. Lecz <u>in the end it doesn't even matter!</u>
# Nie ważne, kim jesteś, w co wierzysz i gdzie mieszkasz. I tak znasz jakąś piosenkę Linkin Park, nawet jeśli nie jesteś tego świadomy, lecz <u>in the end, it doesn't even matter!</u>
# Nawet jeśli nie znasz żadnego fana Linkin Park, nie znaczy, że oni nie istnieją. W każdej chwili jesteś otoczony/otoczona przez fanów Linkin Park, którzy czekają, by się ujawnić. Ale <u>in the end it doesn't even matter!</u>
# Nawet jeśli nie znasz żadnego fana Linkin Park, nie znaczy, że oni nie istnieją. W każdej chwili jesteś otoczony/otoczona przez fanów Linkin Park, którzy czekają, by się ujawnić, ale <u>in the end, it doesn't even matter!</u>
# Jeśli istnieje jakiś podgatunek muzyki rockowej lub metalowej, oznacza to, że Linkin Park go grali, jednak <u>in the end it doesn't even matter!</u>
# Jeśli istnieje jakiś podgatunek muzyki rockowej lub metalowej, oznacza to, że Linkin Park go grali, jednak <u>in the end, it doesn't even matter!</u>
{{przypisy}}
{{przypisy}}
[[Kategoria:Linkin Park| ]]
[[Kategoria:Linkin Park| ]]

Wersja z 12:18, 11 mar 2021

To zdjęcie stanowi kłamstwo, gdyż miało ilustrować zespół, a dokonało zdrady swej świętej powinności i pokazuje nam jak wygląda trzech członków zespołu. Wstyd!

– Jeżeli ktoś nosi spodnie od dresu i bluzę Mayhem, to jest pozerem-metalowcem, czy pozerem-dresem?
– Jest z Linkin Park.

Najlepsza definicja zespołu

Linkin Park[1] (ang. Linkujący Park), tudzież LP – amerykański zespół dziwacznometalowy... Choć kto ich tam wie. Jedna z największych gwiazd początku XXI wieku, która, jak to gwiazdy mają w zwyczaju, zgasła szybko i tragicznie, nadając przy tym LP status legendy (czyli tak samo, jak w przypadku Queen, Joy Division i Nirvany). Wywołuje różnorakie reakcje, od uwielbienia, po bolesny ryk cierpienia.

Członkowie (zarówno ci żyjący, jak i nie do końca)

Mike Shinodaraper znany z tego, że choć również gra na wieśle, pianinie, syntezatorze i czym tam się jeszcze da, komponuje, pisze teksty, udziela wywiadów w Pytaniu na Śniadanie[2], rysuje grafiki, z czasem zaczął śpiewać. Z pochodzenia Japończyk. Od jakiegoś czasu dorabia jako jutjuber na Twitchu, grając w Among Us i bawiąc się syntezatorem tworząc doceniona przez krytyków muzykę instrumentalną. Nie dajcie się nabrać, tak naprawdę jest dyktatorem narzucającym Linkin Park wszystkie swoje pomy... O rany, Mike Shinoda?! Tutaj?! Niemożliwe! Nie, zostaw ten nóż, zostaw, nie...!

Chester Benningtonmartwy wokalista, który zapewnił zespołowi status legendy. Krzyczy dłużej od rodziców, czasem pogra też na gitarze lub bębenkach, ale nie za często. Takie przyjemności trzeba racjonować fanom. Tak naprawdę żył w cieniu Mike'a Shinody, który... O nie, to znowu Mike Shinoda! Nie znowu, zostaw mnie, nie...!

Brad Delsongitarzysta, któremu słuchawki przyrosły do uszu. Słynie z kiepskiej pamięci, więc by się nie pomylić na koncertach, darował sobie granie solówek. Pamięć ma doprawdy tak złą, że zapominał o sesjach nagraniowych i na kilku albumach słychać go wcale, lub też w ilościach nie zagrażających życiu lub zdrowiu. W kilku piosenkach na Hybrid Theory zagrał na basie, a w jednym utworze dano mu zaśpiewać, lecz in the end it doesn't even matter!

Joe HahnDJ, który nauczył się reżyserować teledyski. Jest Koreańczykiem, który w pewnym momencie poczuł tęsknotę za ojczyzną (południową) i został jurorem w teleturnieju, gdzie wybiera nowe gwiazdy k-popu. Swego czasu wyreżyserował jakiś film akcji, a widząc go, kolegom z Linkin Park zrobiło się trochę żal Joe'go i dla otarcia łez nagrali mu muzykę.

Rob Bourdonperkusista, który zaczynał podbój świata jako pianista. A, że mu się nie podobało, to mama załatwiła mu korki z Joey'em Kramerem, perkusistą Aerosmith. Tak więc przechodził od zespołu, do zespołu, aż wylądował w Linkin Park.

Dave Farrell, tytułujący się Phoenixbasista, który nie bardzo wierzył w sukces zespołu. Do tego stopnia, że przed wydaniem pierwszej płyty, Hybrid Theory, odszedł i wyruszył w trasę z grającą chrześcijańskiego punk rocka kapelą Tasty Snax. Świata nie zawojował, a koledzy w tym czasie stali się jednym z najpopularniejszych zespołów świata. Phoenix zwietrzył kasje i wykonał błyskawiczny powrót, lecz od tej chwili żaden z albumów grupy nie powtórzył sukcesu Hybrid Theory. Przypadek? Nie sądzę...

Mark Wakefield – pierwszy wokalista zespołu, który wtedy nazywał się jeszcze Xero. Gdy grupa nie mogła znaleźć wydawcy, katapultował się. A potem pojawili się Bennington, Hybrid Theory i światowa sława. Tak naprawdę do odejścia zmusił go Shinoda i... Nie, tylko nie Mike Shinoda! Nie...! Tylko nie wiertarką!

Nikomu Nieznani Basiści, czyli NNB – seria basistów zastępujących Phoenixa. NNB nie są znani z nazwisk, ich twarze skrył kurz dziejów, a jednak ich muzykę słuchamy do dziś. Cześć ich pamięci!

Muzyka

Zespół sięgał w swej twórczości po następujące gatunki: nu metal, metal alternatywny, hard rock, rock alternatywny, rap metal, rap rock, rock elektroniczny, heavy metal, electropop, rock industrialny, rapcore, electronica, pop rock, punk rock, folk rock, indie rock, techno, rock progresywny, soft rock... Co też zawiera się w słówku „crossover”.

Największe przeboje

  • One Step Closer – najbardziej (dre)siarska piosenka LP, do tego stopnia, że nawet Chester jej nie lubił. Do tego ich pierwszy wielki przebój. W teledysku zespół oświetlony na zielono odprawia niebezpieczne rytuały w metrze z udziałem malowanych, lewitujących mnichów, a Chester zmienia koszulki co średnio 10 sekund. Przez kilka chwil pojawia się nawet jeden z NNB. A wspominałem już, że wyreżyserował go gość od filmów pornograficznych?[3]
  • In the End – piosenka znana z teledysku pełnego animacji, przy których twórcy Wiedźmina 3 z pewnością by się pocięli, choć nawet nie są emo. Latające wieloryby z pięcioma pletwami, wyrastające zewsząd chwasty, powstające figury rodem ze starożytnego Egiptu, Chester z zielonymi włosami... Nie pytajcie, jak oni to wymyślili.
  • Papercut – zespół przeżywał okres niezdrowej fascynacji rzeczami dziwnymi, co doskonale ilustruje zarówno tekst, jak i teledysk. Najprawdopodobniej jest to ilustracja poezji Kurta Cobaina. Amerykańscy naukowcy wciąż debatują nad związkiem tytułu z utworem.
Zespół nie był w stanie przewidzieć wszystkich form uznania swojej twórczości, takich, jak ta.
  • Crawling – piosenka znana z tego, że stała się memem. A poza tym Chester śpiewa tam tak, jak nawet Freddie Mercury nie potrafił. Oczywiście memy z owadami, plastikowymi dinozaurami i Shrekiem przysłaniają takie nieistotne fakty jak to, że jest to naprawdę niezły utwór...
  • Somewhere I Belong – Chester poszukuje miejsca, w którym mu dobrze. Założenie było takie, że miał to być Burger King bardzo fajny zespół Linkin Park, który otworzył na niego swe serca, lecz gdy się chłopak trochę bardziej zastanowił, to po wydaniu płyty rozkręcił karierę solową.
  • Numb – ich najbardziej znana piosenka, mająca w YouTube piętnaście razy więcej wyświetleń niż „Przez Twe Oczy Zielone”. Opowiada o odrętwieniu. Swego czasu hymn emo, gdy jeszcze gatunek ten nie był zagrożony wymarciem.
  • Breaking the Habit – panom zabrakło pomysłów na teledyski, więc zrobili z niego anime. Krytycy się cieszą, publiczność się cieszy. A gitary zgubiły się, ustępując miejsca syntezatorom. Wtedy jeszcze nikt nie wiedział, co się święci...
  • Faint – czyli o byciu słabym. Autobiografia ze smyczkami w tle. Zespołowi kończył się opłacony w studiu czas, a nie chcieli dopłacać, więc trwa nieco ponad dwie i pół minuty.
  • What I've Done – Chester powtarza w kółko „co ja zrobiłem”, doskonale obrazując, co o albumie Minutes to Midnight myśleli fani nu-metalu.
  • Leave Out All the Rest – elektroniczna ballada odpowiadająca za serię zawałów fanów zespołu, którzy ograniczyli się do numetalowych brzmień.
  • New Divide – piosenka do filmu o Transformersach opowiadająca o Nowym Podziale. Czym był ów Nowy Podział? Otóż po wydaniu Minutes to Midnight fani zespołu podzielili się na tych, którzy pokochali poszukiwanie przez zespół nowych brzmień, oraz tych, którzy uważają, że Linkin Park skończyli się na Meteorze.
  • The Catalyst – panowie skrzyżowali rocka z techno, robiąc z tego progresywne dzieło. Krytycy zachwyceni, fani zdziwieni. A w teledysku Chester stosuje starożytną, chińską sztukę śpiewania pod wodą. Tekst jest skierowaną do Boga prośbą o uratowanie zespołu przed spłonięciem w ogniu tysiąca słońc, za grzechy ich dłoni, języków, ojców i młodości. Na ustosunkowanie się Boga do niniejszych życzeń czekamy po dziś dzień.
  • Bleed It Out – pogodna piosenka o kimś kto wykrwawia to, kopiąc głębiej, by wyrzucić to za siebie. Legenda głosi, że Mike pisał tekst kilkadziesiąt razy, jednak kolejne wersje spotykały się z chłodnym przyjęciem zespołu. W końcu, po setnym razie, chłopaki ulegli i nagrali tę piosenkę, a żeby się długo nie męczyć, oparli ja na powtarzającym się riffie, który gra przez nie całe trzy minuty. A fani byli zachwyceni.
  • Burn It Down – sympatyczna piosenka, którą ktoś posłuchał około godziny 18:50 dnia 15 kwietnia roku pańskiego 2019 w katedrze Notre-Dame. Zakończenie tej historii jest nam wszystkim doskonale znane.
  • Castle of Glass – zespół dał Mike'owi mikrofon i instrumenty, by ten wyszalał się tworząc pełen mocy rap. Gdy wrócili do studia, okazało się, że mają elektroniczną balladę country, w której raper zaśpiewał i zagrał na sakshornie. Skąd wziął ten instrument? Tego niestety nie wiemy. Swoja drogą, Filharmonia Wiedeńska do dziś poszukuje osobnika, który napadł na sakshornistę i porwał mu instrument.
  • Heavy – piękne i wzruszające przemyślenia o depresji. Utwór, którego nazwy każdy fan wstydzi się wypowiadać. Istnieje tylko jedna grupa osób, którym się podoba. Nazywają się Linkin Park.
  • One More Light – tytułowy utwór z albumu tak złego, że część zespołu odeszła z tego świata po usłyszeniu opinii na jego temat. Przy czym rozczarowani będą ci, którzy spodziewają się toksycznego wyśmiania tej piosenki. Wyjątkowo nie jest ona tandetnym popem, ale naprawdę pięknym kawałkiem. Ale żeby nie było za słodko, to Mike zapomniał zaprosić do studia Roba i nagrali to bez perkusji.

Wybrana dyskografia

Hybrid Theory

Płyta, która doprowadziła do szczytu popularności tworu, który zwie się nu-metalem. Panowie grają ostro i buntowniczo, co przypadło do gustu publice, która wykupiła ją w liczbie kilkudziesięciu milionów egzemplarzy. Chłopaków bardzo zdenerwował producent, który wymagał, by zespół powtarzał nagrania[4]. Wkurzony Chester chwycił za mikrofon i podzielił się ze światem odrobiną swojej głębokiej i jakże refleksyjnej poezji:



Cquote2.svg

Zamknij się, gdy do ciebie mówię! Zamknij się! Zamknij się! Zamknij się! Zamknij się, gdy do ciebie mówię! Zamknij się! Zamknij się! Zamknij się! Zamknij się!
Cquote2.svg

— Chester Bennington

Z racji robienia zawrotnej kariery podróżowania z Tasty Snax przez Phoenixa, na basie grać musieli NNB. Jednak, by czasem ktoś nie zaczął ich rozpoznawać, po instrument chwycił Brad i w większości utworów to właśnie on wydaje niskie dźwięki. W międzyczasie Mike zobaczył, leżącą na ziemi gitarę i tak się w niej zakochał, że też postanowił na niej zagrać.

Teksty poruszają problemy młodych ludzi oraz całości społeczeństwa. Zwierają między innymi nawoływanie do poddania się w tej grze, zanim ktoś cię z niej wyłączy i okryje twoje imię wstydem, a także skierowane do świata pytanie, czy mam schować dumę przed złymi snami? Ostatecznie panowie stwierdzają, że to jakbym był paranoikiem patrzącym przez ramię i to jakbym miał huragan szalejący w głowie. Ostrzegają też słuchacza, że jest wewnątrz mnie coś, co wciąga mnie głębiej, pod powierzchnię, konsumując, dezorientując.

Całość albumu podsumowuje stwierdzenie, które przeszło do języka potocznego (czytaj: stało się memem):

In the end, it doesn't even matter!

Inspiracja LP do stworzenia Meteory.

Meteora

Co wiedzą nawet dzieciatka, miliony sprzedanych egzemplarzy płyty przekładają się na dużo $. Chłopaki postanowili więc ruszyć utartym przez Hybrid Theory szlakiem, który doprowadził ich do biura podróży, które oferowało im wycieczkę w góry w krainie oliwy i długów z angielska zwane „Meteora”. I wtedy Mike pomyślał, że to wcale nie jest taki głupi pomysł, tyle, że zamiast oglądać Meteory, zrobili Meteorę.

Z racji, że LP grali nu-metal, a nu-metal właśnie umierał, postanowili być oryginalni, poprzez wlatanie do swojej muzyki instrumentów, jak doskonale wszystkim znane shakuhachi oraz intensyfikację obsesji Mike'a na punkcie klawiszy. Wtedy jeszcze nikt nie przewidział, do czego ona doprowadzi...

teksty opowiadają o niemożności spełniania oczekiwań, byciu słabym, zrywaniu z nałogami, poszukiwaniu miejsca, w którym można czuć się dobrze, odkrywaniu przez świat osobistych sekretów, o tym, że nikt nie słucha... Zaraz, zaraz! Jakim prawem twierdzisz, że to piosenki dla nastolatków?! Bzdura. Dlaczego więc w Meteorze zakochali się emo? Cóż, in the end, it doesn't even matter!

Minutes to Midnight

Okręt zwany nu-metalem nabierał wody tak długo, aż poszedł na dno. Wraz z nim sławy takie jak Limp Bizkit, czy KoЯn. Linkin Park nie zamierzali jednak iść na dno razem z nimi i wskoczyli do szalupy nazwanej twórczo Minutes to Midnight. Przemierzając w niej ocean showbiznesu, Chester pokrzyczał trochę „What I've Done“, widząc, jak jego dawni fani znikają za horyzontem, a dzielna załoga skierowała się w kierunku rocka alternatywnego a'la U2. Długa tułaczka po wodach zwątpienia sprawiła, że zbuntowani chłopcy uspokoili się, nagrywając ballady. Mając dużo wolnego czasu Mike pielęgnował swój związek z klawiszami, a Brad nauczył się nawet grać solówki, co jednak szybko zapomniał. Ostatecznie, LP dotarli do brzegu, lecz już bez większości fanów. Smutne, ale in the end, it doesn't even matter!

A Thousand Suns

Chłopaki śpiewają najczęściej o ważnych sprawach (według tró fanów) takich jak fajczenie się w powietrzu, życie pod naładowaną bronią, bycie poparzonym przez tysiąc słońc, pięści latające w powietrzu, krzyczenie Yeah, chłopiec-robot, nic[5] i inne szalenie ciekawe tematy, których nie powstydziłby się sam Kurt Cobain.

One More Light

Zespół widocznie przestał próbować być oryginalny[6] i teraz tworzą pop dla młodych dziewczyn. Mike walił w klawiaturę i stworzył jakiś gówniany beat, Chester próbował śpiewać, ale głos mu przestał działać, Brad miał wolne, bo zespół nie chciał gitar, Rob grał na perkusji elektronicznej, bo prawdziwe instrumenty są zbyt mainstreamowe, a Joe Hahn był zbyt zajęty graniem w Street Fightera, żeby mógł coś zrobić na albumie. Dali jeszcze jakiejś dziuni szansę zaśpiewać, ale nikt jej nie lubił.

Prawa Linkin Park

W kolorowym wszechświecie LP istnieją prawa, których należy przestrzegać.

  1. Nie ważne, kim jesteś, w co wierzysz i gdzie mieszkasz. I tak znasz jakąś piosenkę Linkin Park, nawet jeśli nie jesteś tego świadomy, lecz in the end, it doesn't even matter!
  2. Nawet jeśli nie znasz żadnego fana Linkin Park, nie znaczy, że oni nie istnieją. W każdej chwili jesteś otoczony/otoczona przez fanów Linkin Park, którzy czekają, by się ujawnić, ale in the end, it doesn't even matter!
  3. Jeśli istnieje jakiś podgatunek muzyki rockowej lub metalowej, oznacza to, że Linkin Park go grali, jednak in the end, it doesn't even matter!

Przypisy

  1. Na starym logo zespołu LIИKIN PARK, by w jakiś sposób odwróconą literą nawiązać do KoЯna. Zonk, bo się nie udało
  2. Dwa razy!
  3. Nie, to nie jest żart.
  4. Jak on śmiał?!
  5. Najczęściej…
  6. O ile kiedykolwiek próbował