Rastafarianie: Różnice pomiędzy wersjami
Linia 35: | Linia 35: | ||
* Rasta, kiedy jest zdrowy, nie czuje się dobrze; on czuje się pozytywnie lub "Irie". |
* Rasta, kiedy jest zdrowy, nie czuje się dobrze; on czuje się pozytywnie lub "Irie". |
||
* Nic nie musisz, tylko niewolnicy Babilonu '''muszą'''. |
* Nic nie musisz, tylko niewolnicy Babilonu '''muszą'''. |
||
* Koniecznie musisz śmierdzieć. Pamiętaj, mydło i szampon są dla niewolników Babilonu! |
|||
[[Plik:Fcys14-tux-rasta-1762.png|thumb|Pingwin Tux również]] |
[[Plik:Fcys14-tux-rasta-1762.png|thumb|Pingwin Tux również]] |
||
Wersja z 18:31, 21 cze 2011
Szablon:Truch kulturowo-religijno-społeczny, który opiera się na zielu, reggae i zielu. Niosąca zielono-żółto-czerwone flagi młodzież zaspokaja Marleya.
Mów do nich wolniej, mogą nie zatrybić za pierwszym razem. Odznaczają się dbałością o dredy o podłożu egoistycznym – te, które raz się rozpadły, można tylko obciąć i sprzedać na Allegro. Kochają wszystkich i wszędzie z wyjątkiem skinheadów i ns blacków. Kochają nawet drechów, gdyż mogą służyć jako tanie źródło zioła. Drecha wystarczy wystraszyć machając dredami i krzycząc przy tym głośno: Meduza! Meduza!
Jak poznać?
- Czujesz, że coś słodko pachnie? To właśnie rastafarianin zjadający jagodziankę z truskawkami bądź żujący malinową mambę.
- Rastafarianie zawsze się śmieją, ale nigdy nie wiedzą, z czego. Najczęściej powodem jest szyszka lub polowanie na kosmitów w lesie.
- Ma przynajmniej sześciu przyjaciół z glanami, którzy przekonują drechów o bezsensowności ich argumentów.
- Rastafarianin denerwuje się, gdy nazwiesz go rastafarianinem. On nie jest rastafarianinem, on jest rasta.
- Nazywa cię "man", niezależnie od twojej płci.
- Rastafarianin mówi dialektem jamajskim, przedłużając samogłoski.
- Rastafarianin niszczy system od środka, jest anarchistą, hippisem i punkiem jednocześnie.
- Rastafarianin jara, by połączyć się z Jah, wie wszystko o Jah, a także o Jah; czasami też interesuje się Jah.
- Rasta rzuca się z uwielbieniem na każdego przechodzącego murzyna.
RastaKind
wredna larwa rastamana, przeciętnie 15 latka z nadwagą bez chlopaka która nie wie kto to Bob Marley i slucha tylko Bednarka, Zazwyczaj sierota ktora ogląda mam talent w mediamarkcie i wcohdzi na koncerty przez szyb wentylacyjny
Jak być?
- Musisz mieć trójkolorowe naszywki.
- Nie możesz nosić publicznie liści marihuany, tak chodzą dresy i hiphopowcy ale ty jesteś jedyny prawdziwy.
- Nie możesz mieć dołów. Jeżeli masz doła, zwiększ dawkę marihuany o 200%.
- Słuchasz pozytywnej muzy.
- Większość ludzi cię kocha lub lubi, reszta to rasiści, księża i politycy.
- Musisz się wszędzie spóźniać (rasta mają czas, a niewolnicy Babilonu zegarki).
- Musisz wierzyć w Jah, oraz to, że po śmierci zabierze cię on do Syjonu.
- Musisz kochać murzynów i przy każdej nadarzającej się okazji to okazywać.
- Pamiętaj: mimo że jesteś pacyfistą, musisz walczyć ze złym Babilonem.
- Nie „jarasz gibonów”. „Dymisz sensi dla chilloutu”.
- Każdy rasta musi rozumieć różnice pomiędzy Jah i JahJah.
- Musi w sposób zrozumiały wytłumaczyć każdemu dresowi, tak aby ten nie zrozumiał i się tego wstydził.
- Rasta, kiedy jest zdrowy, nie czuje się dobrze; on czuje się pozytywnie lub "Irie".
- Nic nie musisz, tylko niewolnicy Babilonu muszą.
Młodzież
Wśród dzieci i młodzieży co jakiś czas wraca moda na bycie rastamanem. Noszą wtedy dready, koniecznie nie myte i kradną mamie majeranek, by zaszpanować, że palą zioło. Bardzo często są antyrasistami i pragną wolności. Nie lubią swoich rodziców, gdyż ci nie pozwalają im palić. Objawia się to przenaszywkowywaniem odzieży i chodzeniem na festiwale. Młodzi chłopcy (a coraz częściej – młode dziewczyny) porzucają bloga o Paris Hilton i odziewają duże czapy i warkocze (imitacja dredów w trosce o higienę).
Pozersko-rastamańska młodzież niestety z wykonawców reggae zna tylko Marleya i polskie wygibasy typu Sidney Polak , Jamal , ale nie przeszkadza im to w „trójkolorowości”. A muzykę od zespołów typu Tabu , Daab, Bakshish, Izrael, Rastasize czy Habakuk uważają za podgatunek reggae . Do kościoła nie chodzą, tworzą je u siebie w domu. Lubią myśleć o Syjonie i niszczyć Babilon, a ich największe marzenie to podróż do Kingston – takiej wioski pod Warszawą.
Długowłosi nastolatkowie polują z szydełkami na wszelakich dredziarzy. Są w stanie zrobić wszystko, aby tylko oryginalny rasta zrobił im chociaż jednego dreda, koniecznie z tyłu za uchem, tak aby mama nie widziała, ale żeby można się było pochwalić ziomom. Wielu błaga o naukę "Jak to się robi". Wśród młodzieży zafascynowanej rastafarianizmem krąży zbiór mitów o technikach zaplatania loków - np. na gandę, na popiół, na majonez lub keczup. Zdesperowane przypadki próbowały się dredzić za pomocą kleju typu kropelka - bo co sklei to nic nie rozklei - niestety nie ma to nic wspólnego z JAH. Doświadczony kapłan Rasta osiąga stan doskonałości w wieku lat 20. Pozostali młodsi wyznawcy mają słuchać i się uczyć.
Zobacz też