Koks: Różnice pomiędzy wersjami
(Nie pokazano 136 wersji utworzonych przez 84 użytkowników) | |||
Linia 1: | Linia 1: | ||
{{sur|osoby|[[węgiel]]}} |
|||
'''Koks''' – określenie łysego [[dresiarz|dresiarza]], zatrudnionego w charakterze ochroniarza na [[Dyskoteka|dyskotekach]] i w innych ośrodkach użytku publicznego. Kodeks koksa charakteryzuje się miłosierdziem, wyrozumiałością, poszanowaniem godności człowieka. Myślą przewodnią koksów jest: ''pomagaj, a na zło odpowiadaj dobrem''. |
|||
[[Plik:koks2.jpg|200px|thumb|Koks gatunku ludzkiego]] |
|||
{{cytat|Ej, ty '''kupo mięśni''', wpuścisz nas do klubu?|Pjus i jego ziomy po zatrzymaniu przez '''koksa'''}} |
|||
'''Koks''' – określenie łysego [[dresiarz]]a, zatrudnionego w charakterze ochroniarza na [[dyskoteka]]ch i w innych ośrodkach publicznych. Kieruje się swoim kodeksem moralnym. Kodeks koksa charakteryzuje się miłosierdziem, wyrozumiałością, poszanowaniem godności człowieka. Myślą przewodnią koksów jest: ''pomagaj, a na zło odpowiadaj dobrem''. |
|||
{{stublud}} |
|||
W każdy poniedziałek udaje się na siłownię, aby jego muły nie zmalały od braku koksów. Dobry koks średnio na klatę podnosi 10 000 kg, a na biceps 1500. Nie przejmuje się sprawami płciowymi, ponieważ dla niego liczy się „piękno” własne. Przestrzega też starożytnego kodeksu spisanego przez Hiperklatesa w III w. p.n.e. Jest zbiorem ich zasad. |
|||
[[Kategoria:Ludzie]] |
|||
Koks to także określenie niedozwolonych środków dopingujących dla sportowców, które wymyślane są przez laboratoria farmaceutyczne. Aby wyeliminować te środki ze sportu, te same laboratoria wymyślają tzw. testy antydopingowe, ale następnie wymyślają koks niewykrywalny dla tych testów, aby później znowu wymyślić lepszy test antydopingowy, wykrywający nowy koks. Postęp w tej dziedzinie zmierza do nieskończoności, czego dowodem jest rosnące bogactwo laboratoriów farmaceutycznych i rosnąca forma zdrowotna sportowców. |
|||
== Poemat o koksie == |
|||
== Kodeks koksa == |
|||
Dawno dawno temu w wiejskiej okolicy |
|||
# Zwiększ masę. |
|||
Mieszkał koksik Zenek – ziomal na dzielnicy. |
|||
# Uda to nie łydki. |
|||
Klatę miał niekiepską, bańkę też niemałą |
|||
# Rzeźba dla pedałów. |
|||
Bo co dzień wpierniczał mety paczkę całą. |
|||
# Moja masa – mój kapitał. |
|||
Codziennie wieczorem pocinał na siłkę, |
|||
# W kupie siła, w masie moc. |
|||
Niosąc za sobą kreatyny baryłkę. |
|||
# Nie bojler, tylko kaloryfer. |
|||
Na siłce z ziomami obalali wino, |
|||
# Nie jesz kolacji, tylko wpier{{cenzura3}}sz dwie kolacje. |
|||
Po czym zabierali się za grę w domino. |
|||
# Ćwicz matmę, bo musisz wiedzieć, ile zaprawy białkowej dodać do paszy. |
|||
Czas spędzali miło a masy przybywało, |
|||
# Nie ma op{{cenzura3}}lania się! |
|||
Mimo że wysiłku wkładali w to mało. |
|||
# Nie ma lipy! |
|||
Zenek jak koks każdy chodził na obcinki, |
|||
# A po siłowni krwisty „stejk”! |
|||
Podrywał panny, zaczepiał dziewczynki. |
|||
Lubił bardzo laseczki uwodzic, |
|||
== Zobacz też == |
|||
Mawiał często; ”Dajesz od razu czy trzeba z tobą chodzic?” |
|||
* [[boss]] |
|||
Napinał bicepsy, prężył swoje ciało, |
|||
* [[kozak (osoba)|kozak]] |
|||
Chciał by jego dzieło jak nailepiej wyglądało. |
|||
* [[dresiarz]] |
|||
Po obcince wpadał do knajpy na piwo, |
|||
* [[Robert Burneika]] |
|||
Pił dużo alkoholu by zregenerowac mięsiwo. |
|||
* [[ziomek|ziom]] |
|||
Chodził też na disko by odreagowac |
|||
Jednak zawszę w jakąś bujkę musiał się wpakowac |
|||
{{subkultury}} |
|||
Wszyscy na dzielnicy bardzo się go bali |
|||
Więc z płaceniem haraczy nigdy nie zwlekali. |
|||
[[Kategoria:Statusy społeczne|Koks]] |
|||
Zenek lubił czasem pomachac chantlami |
|||
[[Kategoria:Subkultury dla ubogich umysłowo]] |
|||
Było to związane z jego marzeniami; |
|||
Chciał wziąc udział w zawodach Strong Man-ów, |
|||
Jednak wiązało się z tym wiele problemów. |
|||
Wpisowe odrazu wpłacic należało, |
|||
Lecz Zenek klopsu zawsze miał za mało. |
|||
Dnia pewnego wracał już do domu |
|||
Był bardzo spięty, nie ufał nikomu. |
|||
Nagle zza winkla wyskoczył Fasola |
|||
To ziom znajomy, koleszka z przedszkola. |
|||
Znajomi szybko żówika zapodali |
|||
Po czym zawzięcie o bickach rozmawiali |
|||
Zenek zaproponował by poszli na klina |
|||
Jednak Fasola oświadczył że preferuje wina. |
|||
Powiedział też że wódy pic nie wypada, |
|||
Bo przez to masa gwałtownie spada . |
|||
Zenek bardzo tą nowiną przejęty |
|||
Wrócił do domu i do późna siedział w pokoju zamknięty. |
|||
W nocy nie mógł zasnąc, rozmyślał o masie, |
|||
Dlaczego alkohol ją zmniejsza po czasie. |
|||
Szukał odpowiedzi, całą noc się męczył, |
|||
Jednak nic nie wymyślił i ciągle się dręczył. |
|||
Rano nie miał apetytu, nie wziął nawet metki, |
|||
Za to garściami łykał uspokajające tabletki. |
|||
Był bardzo zmarnowany, stracił swój sens życia, |
|||
Przecież on nie mógł wytrzymac tygodnia bez picia. |
|||
Bardzo się zbuntował i zaszył się w domu, |
|||
Zajął się nauką nie mówiąc nikomu. |
|||
Problem zawzięcie rozwiązac próbował, |
|||
Szukał informacji, podręczniki studiował. |
|||
Dwoił się i troił by znaleśc rozwiązanie |
|||
A najważniejsze informacje notował na kolanie. |
|||
Przeczytał stos książek, robił doświadczenia, |
|||
Nigdy wcześniej nie miał z tym doczynienia. |
|||
Rozwiązywał zadania z matmy i z chemii, |
|||
Bardzo mało jadł i nabawił się anemii. |
|||
Mijały miesiące, Zenek wciąż główkował, |
|||
Zawzięcie swój problem rozwiązac próbował. |
|||
Koledzy z osiedla bardzo się martwili, |
|||
Lecz do pracowni Zenka nigdy nie wchodzili. |
|||
Dnia pewnego Zenek starą książkę znalazł, |
|||
Zabrał się do czytania, odrazu spis treści odnalazł. |
|||
Otworzył na pierwszej stronie i oczom nie wierzył, |
|||
Otóż zobaczył wzór na masę i i jej definicję namierzył. |
|||
Szybko zbadał swego bicka właściwości, |
|||
I do wzoru podstawił odpowiednie wartości. |
|||
Wykonał setki obliczeń i przeprowadził doświadczenie, |
|||
Jego wyniki wywołały u niego zaskoczenie. |
|||
Zauważył że alkohol z niewielką dawką kreatyny |
|||
Wpływa pozytywnie na syntezę mioglobiny. |
|||
Wysnół zatem wniosek, że substancję tą może spożywac |
|||
Gdyż nie ma ona prawa negatywnie na masę wpływac. |
|||
Bardzo szczęśliwy wyszedł w końcu z pracowni, |
|||
Odrazu udał się do pobliskiej knajpy- „kotłowni”. |
|||
Nie czekał ani chwili, sporządził miksturę, |
|||
I odrazu pocisną ją w swoją suchą rurę. |
|||
Nazajutrz wynalazek swój opatentował, |
|||
I otrzymaną gotówką bardzo się rozkoszował. |
|||
Teraz mógł spełnic swoje marzenie, |
|||
Poleciał do Londynu i wziął udział w Strong Man-ie. |
|||
Z historii tej płynie morał dla wszystkich ziomali z polskiego plemienia |
|||
Pracujcie wytrwale a spełnią się wasze marzenia. |
Aktualna wersja na dzień 12:44, 10 lut 2022
Ten artykuł dotyczy osoby. Zobacz też węgiel. |
Ej, ty kupo mięśni, wpuścisz nas do klubu?
- Pjus i jego ziomy po zatrzymaniu przez koksa
Koks – określenie łysego dresiarza, zatrudnionego w charakterze ochroniarza na dyskotekach i w innych ośrodkach publicznych. Kieruje się swoim kodeksem moralnym. Kodeks koksa charakteryzuje się miłosierdziem, wyrozumiałością, poszanowaniem godności człowieka. Myślą przewodnią koksów jest: pomagaj, a na zło odpowiadaj dobrem.
W każdy poniedziałek udaje się na siłownię, aby jego muły nie zmalały od braku koksów. Dobry koks średnio na klatę podnosi 10 000 kg, a na biceps 1500. Nie przejmuje się sprawami płciowymi, ponieważ dla niego liczy się „piękno” własne. Przestrzega też starożytnego kodeksu spisanego przez Hiperklatesa w III w. p.n.e. Jest zbiorem ich zasad.
Koks to także określenie niedozwolonych środków dopingujących dla sportowców, które wymyślane są przez laboratoria farmaceutyczne. Aby wyeliminować te środki ze sportu, te same laboratoria wymyślają tzw. testy antydopingowe, ale następnie wymyślają koks niewykrywalny dla tych testów, aby później znowu wymyślić lepszy test antydopingowy, wykrywający nowy koks. Postęp w tej dziedzinie zmierza do nieskończoności, czego dowodem jest rosnące bogactwo laboratoriów farmaceutycznych i rosnąca forma zdrowotna sportowców.
Kodeks koksa[edytuj • edytuj kod]
- Zwiększ masę.
- Uda to nie łydki.
- Rzeźba dla pedałów.
- Moja masa – mój kapitał.
- W kupie siła, w masie moc.
- Nie bojler, tylko kaloryfer.
- Nie jesz kolacji, tylko wpiersz dwie kolacje.
- Ćwicz matmę, bo musisz wiedzieć, ile zaprawy białkowej dodać do paszy.
- Nie ma oplania się!
- Nie ma lipy!
- A po siłowni krwisty „stejk”!