Kielce: Różnice pomiędzy wersjami

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
M (Poprawki)
 
(Nie pokazano 219 pośrednich wersji utworzonych przez 100 użytkowników)
Linia 1: Linia 1:
[[Plik:Herb Kielc.png|thumb|200px|Herb Kielc]]
{{redakcja}}
[[Grafika:Swiss Army knife.jpg|thumb|right|200px|Herb Kielc]]
[[Plik:Victorinox Swiss Army Knife - Climber (15554551505).jpg|thumb|200px|Największe dziedzictwo kulturalne Kielc]]
{{cytat|Tu dziwek, Rumunów i ping pongów jest w chuj!|[[Liroy]] o '''Kielcach'''}}
{{cytat|Tu dziwek, Rumunów i ping pongów jest w chuj!|[[Liroy]] o '''Kielcach'''}}
{{cytat|Tak sobie wyobrażam '''Kielce''' – symbol wszelkiej [[Ohyda|ohydy]],<br />Jako paramount najgorszej małomiasteczkowej brzydy|[[Stanisław Ignacy Witkiewicz]], do przyjaciół gówniarzy}}

{{cytat|Dlaczego przy wjeździe do '''Kielc''' musi być tablica miasto? Bo trudno rozróżnić pola uprawne z burakami od granic miasta|Mieszkaniec metropolii Wąchock o '''Kielcach'''}}
{{cytat|Kielce – symbol wszelkiej ohydy, (...) najgorszej, małomiasteczkowej|[[Stanisław Ignacy Witkiewicz]], do przyjaciół gówniarzy}}
{{cytat|Korona Kielce, kurwa widelce!|"Sympatycy" klubu sportowego z '''Kielc'''}}
'''Kielce''' – stolica województwa świętokrzyskiego i siedziba [[powiat kielecki|powiatu kieleckiego]]. Miasto wielkiej dziechty, niebezpiecznych scyzoryków i [[blokersi|blokerso]]-[[raper]]ów. Kielce liczą 280 tys. mieszkańców, z czego lwią część stanowią studenci. Nazjeżdżało się tego blisko 60 tys. [[Liroy]] i [[Stefan Żeromski]] należą do lokalnych bohaterów. Pierwszy to idol młodzieży i postrach dorosłych. Drugi na odwrót. Niedaleko miasta znajduje się bardzo popularny klub - Sokół Rykoszyn. Hymnem Kielc jest słynna piosenka "Bogini Sexu".
'''Kielce''' – stolica województwa świętokrzyskiego i siedziba powiatu kieleckiego. Miasto wielkiej dziechty, niebezpiecznych scyzoryków i [[blokersi|blokersów]]-[[raper]]ów. Często nazywane „krainą latających siekier”. Kielce liczą 194 tys. mieszkańców, ale stale utrzymują, że są miastem 200-tysięcznym. Lwią część stanowią <del>studenci</del> [[Emeryt|osoby, które studia mają dawno za sobą]]. [[Liroy]] i [[Stefan Żeromski]] należą do lokalnych bohaterów. Pierwszy to idol młodzieży i postrach dorosłych. Drugi na odwrót.


== Atrakcje ==
== Atrakcje ==
[[Plik:Klc.jpg|thumb|200px|Modernizm i postmodernizm spokojnie współegzystują w Kielcach]]
Wycieczkę krajobrazową po tym przepięknym mieście warto zacząć od Kadzielni. Jest tam naturalny amfiteatr, pomnik Bojowników o niesłuszne Wyzwolenie i liczne skały i jaskinie, upstrzone szkłem tłuczonym przez kielczan podszywających się pod radomskich turystów. Niewiele mniej popularna jest „sienkiewka”, czyli po prostu ulica Sienkiewicza. Prowadzi ona od reprezentacyjnego dworca PKP aż po Kacek (Kieleckie Centrum tak zwanej [[Kultura|Kultury]]). Za dnia uchodzi za sztandar i symbol Kielc, w nocy także, tyle że zmienia się nieco charakter reprezentacyjności. Przy Kaceku, skopiowanym z Gdańska i budowanym 30 lat, stoi pomnik Milesa Davisa, który nie pochodził z Kielc i pewnie nie wiedział o ich istnieniu, ale prezydent miasta go lubił.


Jedynym zabytkiem Kielc jest pałac biskupów krakowskich. O dziwo, biskupi jeszcze nie wystąpili o jego zwrot – chociaż miasto było również znane jako Kleryków. Poza tym najstarszymi budynkami są kamienice, jakie budowano przy Sienkiewce na początku XX wieku. Resztę zabytkowych ruder już wyburzono, żeby zrobić miejsce dla deweloperów. W XXI wieku Rynek wyłożono płytami, likwidując będące tam wcześniej rondo z krzakami, w których kryli się menele. Dzięki temu na rynku zawitała nowoczesność i ogródki piwne, a menelom pozostał tylko pobliski niewielki placyk świętej Tekli.
* Rozbite [[UFO]] stacjonuje niedaleko dworca kolejowego i służy za dworzec autobusowy. Autochtoni wykorzystują je, jako fight clubu lub pisuar,
* Kadzielnia, z naturalnym amfiteatrem i licznymi jaskiniami dokładnie zasranymi i upstrzonymi tłuczonym szkłem przez turystów,
* Wydeptana przez tubylców ul. Sienkiewicza, czyli popularna "sienkiewka", prowadząca od dworca PKP do KCK (Kieleckie Centrum Kultury) w dzień robi za reprezentacyjną ulicę miasta. Ale spróbuj po zmroku zabłądzić w podwórkach schowanych za bramami kamienic, a możesz się już nigdy więcej nie odnaleźć (nie wspominając już o jakże łatwym wpierdolu),
* Piękny, śliczny, zajebiście zajebisty, cudowny, po prostu cud architektury - kozacki stadion Korony Kielce,
* Nieistniejąca szkoła muzyczna jest pozostałością po Gimnazjum nr 3. Mimo wspomnianego nieistnienia, w nocy słychać dzieci grające na fortepianie melodie Ludwiga van Beethovena,
* Klubo-kawiarnia Oetker, zwana Cztery Pory Roku - kiedykolwiek byś nie przyszedł, zawsze wszystkie stoliki będą zajęte przez emerytowane babcie, potocznie zwane "geriatrią".
* Plac Artystów na "Sienkiewce" - ulubione miejsce emo i skejtów. Czasem można spotkać Rumunów bardzo zainteresowanych twoim telefonem, rowerem lub twarzą kolegi,
* Bazar na ul.Tarnowskiej - największe centrum handlowo-usługowe pod chmurką w całej wschodnio-południowo-zachodniej Polsce. Można tu spotkać handlujących lub szpanujących nowym telefonem Rumunów lub Rusków. Najlepszą pamiątką z tego nowoczesnego pasażu jest karton porannych bananów. Odpusty zazwyczaj odbywają się we wtorki i w piątki,
* Skejt park przy Silnicy - służy spotkaniom miejscowej patologii. Z deskorolką ma raczej mało wspólnego. Główną atrakcją jest uciekanie przed latającymi butelkami, rzucanymi przez różne, przesiadujące tam grupy społeczne.
* Galeria Echo - Największy pasaż handlowy w całej stolicy województwa. Jest to również w pewnym sensie "świątynia" chamów którzy spędzają tam każdą wolną chwile. Na parkingu rzadkością jest spotkać samochód o rejestracji zaczynającej się "TK".
* Park - Jeden z rezerwatów kieleckiej przyrody, znany też jako "strefa zrzutu" z powodu dużej ilości przeróżnego ptactwa srającego - urozmaicony o umieszczone w centralnej części klatki z ptakami, których piski mogą doprowadzić nie jednego do szału.
* Muszla w parku - kiedyś miejsce spotkań młodego zbuntowanego pokolenia winopijów, jednak z biegiem czasu i coraz częstszymi patrolami policji i straży miejskiej zmienia się troszkę lista bywalców na starych dziadków, którzy nie mają co robić i małoletnich gniewnych tego świata (głównie [[Emo_(ludzie)|Emo]]).
* Ścieżka rowerowa - położona starannie pod kątem 90 stopni, co skutecznie uniemożliwia przejechanie jej czymkolwiek, raz uświadczymy zjazdu w dół, ale projektanci szybko naprawili swój błąd, i postanowili utrudnić posiadaczom kół bez opon ukończenie tego wyzwania w całości(mianowicie odcinek wyłożony jest kostką - jeśli chcesz stracić kółka od rolek to zapraszamy)
* Skatepark - haha, chciałbyś, chyba ze masz na myśli ten kawałeczek betonu z dwoma poręczami które wyglądają jakby były wyrwane ze schodów i jedną rampą.
* Jedną z największych zimowych kieleckich atrakcji jest po prostu wychodzenie z domu. Zaspy śnieżne dorastają do tak imponujących rozmiarów, że nie pozwalają pasażerom wysiadać z autobusów. Śnieg, którego nikt nie usuwa (tak, w Kielcach jeszcze nie wpadli na to aby odśnieżać ulice) z czasem zamienia się w lód, dzięki czemu notuje się tu niespotykaną nigdzie indziej, ilość złamanych kończyn.
* Ulica Sienkiewicza i napierające z każdej strony cyganki. Będą Cię ścigać choćbyś codziennie darł się na nie żeby szły w diabły.
* Jazda autobusem - większość kierowców ma wyraźne problemy emocjonalne, które przelewają na skrzynie biegów oraz pedał gazu w starych, śmierdzących rozklekotanych autobusach. Kierowcy samochodów osobowych oraz tirów, bardzo przychylnie reagują na wyjeżdżające z przystanku autobusy i zawsze puszczają je przodem.
* Dworzec PKP - patrzysz na niego i zawsze zastanawiasz się po cholerę jest taki wysoki, skoro w środku praktycznie nic nie ma, są dwie kasy czynne, lecz informacja kolejowa w tej wielkiej metropolii kieleckiej nie istnieje. Samo budownictwo dworca zapiera dech w piersiach, może śmiało konkurować ze stacjami w Dubaju.
* Fabryka majonezu kieleckiego - chyba jedyna rzecz made in Kielce, którą udało im się eksportować (podobno), chociaż w innych miastach go jeszcze nie widziałam, a i w Kielcach nie wszędzie się go dostanie, to na pewno ze względu na elitarność tego produktu.
* UJK oraz Politechnika - jedyna uczelnia w Polsce na której 99,99999% studentów jest ze wsi i dojeżdża lub też przemieszkuje w Kielcach i bardzo się z tego szczyci.


Ważnym punktem na mapach zwiedzających Kielce jest najnowocześniejszy w Polsce B stadion [[Korona Kielce|Korony Kielce]]. W Kielcach istniała niegdyś drużyna Błękitnych, lecz sekcję piłkarską rozwiązano. [[Policja]] sponsorująca klub wstydziła się za podopiecznych kolejnych spadków do niższych klas, zaś podczas meczów klubu patrole miejskie gwałtownie się wyludniały. Były to czasy, kiedy gdy nie wiedziałeś, gdzie jest twój dzielnicowy, najpewniej mogłeś go znaleźć na stadionie w typowej dla policjanta pozycji siedzącej i wskazującej… na bardziej wygodne miejsce.
== Komunikacja miejska ==
[[Grafika:590_18_pozar_Loczek.jpg|left|thumb|161px|Typowy autobus w Kielcach]]
* Chociaż kibice Korony Kielce śpiewają "Na dworze jest mrok, w tramwaju jest tłok...", to w Kielcach nie spotkamy tłoków w tramwajach, co więcej nie spotkamy tam też tramwajów, ale są podobno jakieś autobusy.


Subkultury kieleckie skupiają się przede wszystkim przy placu Artystów – ulubionym miejscu [[emo]] i [[skejci|skejtów]] oraz przy specjalnie przeznaczonym do tego skejtparku, który znajduje się obecnie koło Kadzielni, gdzie spleenowa [[anoreksja|anoretyczka]] może dziarsko wytrzeć łzy w sztruks [[alkoholik|miejscowej patologii]], pokazać blizny i porównać swoje tatuaże. Uwaga: czasem rozmowy anorektyczek z marynarzami są przerywane; ty także byś nie chciał, pokazując swoje pięknie zdobione przeguby, widzieć fruwających nad głową [[butelka|butelek]]. W taki ciepły dzień do skejtparku najlepiej jest zabrać parasol.
Kieleckie autobusy miejskie dzielą się na dwie kategorie:


W Kielcach mieści się Galeria Echo – największy i najbardziej oblegany pasaż handlowy w całej stolicy województwa. Jest to również w pewnym sensie „świątynia” chamów, którzy spędzają tam każdą wolną chwilę. Na parkingu rzadkością jest spotkać [[samochód]] o rejestracji zaczynającej się TK. Niekiedy można spotkać tu dzielnych [[mechanik samochodowy|mechaników]] radzących sobie z głupotą swoich klientów, którzy co i rusz próbują złożyć cokolwiek co miałoby kształt auta i zawsze wściekają się, gdyż efektem końcowym ich prac jest serwis naprawy w [[Niemcy|Niemczech]].
- "złoto-krwiste" (żółto-czerwone) - w barwach Miasta Kielce, kojarzące się z Koroną, szanowane, czyste, zadbane i wychuchane.


Jednym z miejsc spotkań jest Central [[Park]]. Jeden z rezerwatów kieleckiej przyrody, znany też jako „strefa zrzutu” z powodu dużej ilości przeróżnego ptactwa srającego, w dodatku urozmaicony o umieszczone w centralnej części klatki z ptakami, których piski mogą doprowadzić do szału. Muszla koncertowa w parku była kiedyś miejscem spotkań młodego zbuntowanego pokolenia winopijów, jednak z biegiem czasu i coraz częstszymi patrolami policji i straży miejskiej zmieniła się lista bywalców – teraz są to nie mający co robić w domu dziadkowie małoletnich gniewnych tego świata (głównie emo). Muszla jest także integralnym elementem coniedzielnych wypadów kieleckiej [[lekarz|klasy średniej]] z równo przyciętym trawnikiem, śmierdzącymi chemią rabatkami i wyszczerzonymi [[ratlerek|ratlerkami]].
- "trupio-zgniłe" (biało-zielone) - w barwach Wsi Kielce, stare, rozklekotane ogórki, dziurawe jak sito.


[[Plik:Akademia Świętokrzyska - panoramio.jpg|thumb|200px|<strike>WSP</strike> „uniwersytet” w dawnym Komitecie Centralnym PZPR]]
A oto przegląd wybranych linii MPK (z czasem dojdą nowe, jeśli tylko ZTM podejmie decyzję o ich otworzeniu):
[[Plik:Dworzecpkp Kielce 2.jpg|thumb|200px|Piękna reklama zasłaniająca dworzec kolejowy]]
Jedną z największych zimowych kieleckich atrakcji jest po prostu wychodzenie z domu. Zaspy śnieżne dorastają do tak imponujących rozmiarów, że nie pozwalają pasażerom wysiadać z autobusów. Śnieg, którego nikt nie usuwa (tak, w Kielcach jeszcze nie wpadli na to, aby odśnieżać ulice) z czasem zamienia się w lód, dzięki czemu notuje się tu niespotykaną nigdzie indziej ilość złamanych kończyn. Gdy już jednak uda ci się wejść do autobusu, spostrzeżesz, że kierowca ma chyba problemy emocjonalne, zaś z braku talerza pod ręką znalazł pedał gazu pod nogą.


Gdy będziesz żegnał się z Kielcami i wylądujesz na dworcu PKP, spróbuj poświęcić nieco czasu na refleksję, po cholerę jest on taki wysoki, skoro w środku praktycznie nic nie ma prócz dwóch kas kolejowych. Próżno również szukać informacji kolejowej w tej wielkiej metropolii. Samo budownictwo dworca zapiera dech w piersiach i może śmiało konkurować ze stacjami w Dubaju.
'''1''' - Omija centrum Kielc szerokim łukiem, od najdalszych zakątków Bukówki, aż po Dom Opieki w Dobromyślu, gdzie swoją podroż (autobusową/życiową) kończy 20% kieleckich [[Moher|moherów]].


Dworzec PKP stanowi wybitny przykład spóźnionego [[modernizm]]u lat 70. XX wieku, którym obdarowały Kielce władze komunistyczne. Jednak niewdzięczni mieszkańcy marudzą, że poprzedni brzydki, małomiasteczkowy i ciasny przedwojenny dworzec to było coś. Dlatego przeszklona elewacja z epoki komunizmu jest zazwyczaj zasłaniana wielką [[Reklama|reklamą]], żeby nie wyglądała ładnie. Dworzec w Kielcach jest znany z tego, że tam piździ jak w Kielcach na dworcu. Naprzeciw dworca jest główny hotel w mieście, który był prostym klocem z lat 70., ale po upadku socjalizmu go przebudowano, żeby wyglądał na stary budynek z XIX wieku i rekompensował żałosny brak historycznych budynków w centrum miasta. Obok mieści się dworzec autobusowy, dla którego inspirację stanowiło [[UFO]] widziane kiedyś przez projektanta.
'''2''' - Linia "widmo". Nikt nie wie, o której godzinie i na jakim przystanku się pojawi. Dlatego też dla tej linii rozpisano aż cztery rozkłady.


== Komunikacja miejska ==
'''3''' - Linia jakich wiele na trasie do Malikowa, na niektórych przystankach autobusy z tą nazwą na wyświetlaczu tworzą dwukilometrowe korki.
[[Plik:590 18 pozar Loczek.jpg|thumb|200px|Typowy autobus w Kielcach]]
Kieleckie autobusy są złoto-krwiste (żółto-czerwone) – w barwach Miasta Kielce, kojarzące się z Koroną, szanowane, czyste, zadbane i wychuchane{{fakt}}.


'''4''' - Jedna z najbardziej obleganych kieleckich linii autobusowych. Zaczyna zabawę przy Alei na Stadion i nim dojedzie do Galerii Echo zrywa asfalt wałem korbowym od przeciążenia pasażerami. Pod Galerią z kolei wsiada do niej kolejne kilka ton kieleckiej [[Geruzja|geruzji]] by wysiąść przy cmentarzu na Piaskach. Reszta pasażerów karnie wysiada na pętli przy [[Kielce - Piaski|Areszcie Śledczym]]. Co ciekawe, w stronę cmentarza można naliczyć się około 3 moherów przypadających na jedno miejsce, lecz w drodze powrotnej to miejsc zawsze jest więcej niż chętnych.
Najciekawszą z nich jest zdecydowanie czwórka. Zaczyna [[zabawa|zabawę]] przy Alei na Stadion i dojeżdża do Galerii Echo, przy okazji zrywając asfalt wałem korbowym od przeciążenia pasażerami. Pod Galerią z kolei wsiada do niej kolejne kilka ton kieleckiej geruzji by wysiąść przy [[cmentarz]]u na Piaskach. Reszta pasażerów karnie wysiada na polu z blokami<ref>Nie dam ci rozkładu, wyszukaj se!</ref>. Co ciekawe, w stronę cmentarza można naliczyć się około 3 [[moherowe berety|moherów]] przypadających na jedno miejsce, lecz w drodze powrotnej to miejsc zawsze jest więcej niż chętnych.


Z zupełnie przeciwnego powodu ciekawa jest piątka, która posiada oficjalny rozkład, lecz jej nikt nigdy nie widział. Władze ZTM przeznaczyły nagrodę pieniężną dla pierwszej osoby, która tę linię zobaczy.
'''5''' - Podobno jeździ co godzinę, lecz nikt jej jeszcze nie widział.


Linia 107 wsławiła się za to pomysłem wymontowania z niej kasowników z powodów bardzo niskiej liczby jeżdżących nią pasażerów.
'''6''' - Omija nie tylko centrum Kielc, ale też najbliższe peryferia, tak więc jest to typowy wiejski PKS.


Linia 25 za to pozwala Kielczanom na dreszczyk emocji, trzaskając na każdym zakręcie.
'''7''' - Turystyczna linia Kielc, ze względu na piękne widoki, jakie roztaczają się za oknami podczas ponad godzinnej przejażdżki. Z centrum dojeżdża aż do Zagnańska, po drodze zabierając wiejską młodzież ze wszystkich okolicznych szkół, tak więc po 3 przystanku nie ma szans na miejsce siedzące. W połowie trasy wjeżdża na Drogę Hiperekspresową - kielecki "Węzeł Północ", gdzie pomimo dopuszczalnej prędkości 200km/h wlecze się czterdziestką, przez co pędzące TiRy regularnie wbijają się w tyłki autobusom tej linii przerabiając przegubowce na [[Mikrobus|mikrobusy]].


Tytuł najlepszej linii, zaś przysługuje linii 34, która wsławiła się swoją niepunktualnością. Linia zaczyna zabawę od Bukówki, następnie dojeżdża przez Jesionową na Okrzei i stamtąd przez Żytnią na Pileckiego. Stara kielecka legenda głosi, że kiedyś śmiałek o imieniu Tomek zauważył ją punktualną na ulicy Czarnowskiej. Od tamtej pory nikt nie widział ani Tomka, ani punktualnego autobusu.
'''8''' - Zwykła, "złoto-krwista" lub "trupio-zgniła" linia jakich wiele.


Co do innych kieleckich linii autobusowych należy dodać tyle, że albo są, albo ich nie ma.
'''9''' - Jeździ bardzo rzadko i na ogół z obstawą kilkunastu ochroniarzy, lecz żaden autobus tej linii, który wjechał do Kostomłotów, nigdy stamtąd nie powrócił.


W Kielcach istnieje największa sieć tramwajowa w Polsce tworzona od 88 lat. Zakończenie budowy jest datowane na rok 20098.
'''10''' - Kolejny autobus krajoznawczy, bo po wyjechaniu z miasta oczom podróżnych ukazują się piękne górskie widoki w postaci porośniętych trawą [[Góry Świętokrzyskie|Pagórków Świętokrzyskich]].


== Części ==
'''16 BIS''' - tzw. NASA - linia relacji Dallas - Bazary - Dallas (przez: Kranów, Suków czasem zabłądzi i zahaczy o Radom) - zazwyczaj przyjeżdża 17 minut przed czasem. Nazwa "NASA" wzięła się od popularnego powiedzenia seniorek elity intelektualnej miasta Suków: 'To nasa juz jedzie, cy nie nasa?'.
Z powodu nieusystematyzowanego podziału administracyjnego, Kielce oprócz osiedli, dzielą się też na „części” tudzież „kawałki”:
* '''Dąbrowa''' – miejsce zamieszkania [[Elita|elity]] intelektualnej i finansowej oraz wszystkich większych [[Złodziej|złodziejów]]. Znajduje się tu stadion piłkarski najstarszego klubu w tym rejonie – Orląt oraz fantastyczny sklep przy ulicy Witosa, w którym zaopatrzysz się we wszelkie [[Napój alkoholowy|alkohole]]. Pamiętaj! Nie zapuszczaj się tu po [[zmrok]]u, bo portfel nie będzie jedyną rzeczą, którą utracisz;
* '''Dyminy''' – część miasta przyłączona do Kielc dość niedawno. Centrum okolicy to, powstała parę lat temu, stacja paliw z minimarketem „Rolmet” zwana potocznie „Rolo”. Takie usługowo-rozrywkowe centrum. Głównymi klientami są mieszkańcy Dymin. Osiedle często odwiedzają [[turysta|turyści]] z Sukowa, Morawicy, Nowin i okolic, w poszukiwaniu dobrej zabawy i guza. W Dyminach na tzw. „dołku” rozwinęła się choroba zwana bułgarką. Dzień w dzień po Dyminach wożą się swoimi BMW (dawniej polonezami) mieszkańcy pobliskiego Sukowa. Jeżdżą oni po kilka lub kilkanaście razy od Dymin het po sam Suków(bez celu). Jadąc lansują się zimnym łokciem, głośną muzyką przy zawrotnej prędkości 40km/h.
* '''Ostra Górka''' – kieleckie Beverly Hills, znajdują się tu również:
** '''Sklep „u Kołodziejowej”''' – wymarzony sklep każdego amatora mocnych trunków. Kupisz tu nie tylko alkohol, przepoje, coś na ząb, ale także fajki na sztuki. Każdy taksówkarz zna tę lokalizację.
** '''Barierki na Andersa''' – centrum kultury i spożycia alkoholu w Beverly Hills, każdy szanujący się obywatel tej prestiżowej dzielnicy odwiedził to miejsce minimum trzy razy. Legenda głosi, że ktoś tam grał w kosza. Atrakcje:
** '''Róg Andersa i Poligonowej''' – niegdyś azyl z ławeczką do picia różnych trunków niewiadomego pochodzenia przez [[młodzież]].
** '''Ulica Monte Cassino''' – ona jak również i boczne ulice mają bardzo dobrą powierzchnię do testowania zawieszenia samochodów lub uprawiania [[sport]]u ekstremalnego (CROSS).
* '''Posłowice''' – a właściwie ulica Posłowicka. Jest to coś takiego jak Watykan w Rzymie; niby integralna cześć Kielc, a jednak stanowią odrębną całość. Całe życie Posłowic kręci się wokół kościoła i kościelnego bossa, który chciał być drugim [[Fryderyk Chopin|Chopinem]], ale mu nie wyszło. Ten miejscowy [[papież]]-[[ksiądz|pleban]] rządzi mafią moherów. Młodzież najczęściej spotyka się na szkolnym [[Boisko|boisku]], które nie przypomina boiska, dlatego sportowcy topią żal w [[Alkoholizm|alkoholu]].
* '''Sieje''' – osiedle z wielkimi ambicjami. Miejsce, które miało stać się jedynym w Europie osiedlem z basenem letnim w ramach „rekompensaty” za pobliskie wysypisko. Tak, tak – miało dalej śmierdzieć, ale przynajmniej każdy mógłby sobie zamoczyć nogi, siedząc w basenie tuż obok swojego równie „pachnącego” sąsiada. W końcu kto by nie chciał wakacji w stylu „all inclusive” z widokiem na górę śmieci? W kluczowym momencie mieszkańcy mieli okazję wziąć udział w historycznym głosowaniu na Facebooku, które miało zadecydować o przyszłości osiedla. Do wyboru: basen albo boisko. Demokracja wygrała – i skończyło się patem. Głosy rozłożyły się idealnie po równo, więc z ambitnych planów nic nie wyszło. I tak oto osiedle Sieje wciąż pozostaje w drodze do standardów unijnych, w której jedynym osiągnięciem jest dalsza bliskość z lokalnym wysypiskiem.


== Ciekawostki ==
'''35''' - Autobusy tej linii wg. rozkładu kursują co 5 minut, lecz gdy jakiś jest potrzebny - można czekać nawet pół godziny, bo o tyle wcześniej potrafi odjechać z pętli przed czasem, co ZTM tłumaczy jako "znaczne opóźnienie". W godzinach szczytu "35" są puszczane parami, z czego pierwsza ledwo się toczy z nadmiaru pasażerów, a druga wozi powietrze lub [[Kielecki kanar|kanarów]].
* Z Kielc pochodzi elitarny zespół hip-hopolowy Letni, chamski podryw;
* Ogólnie z Kielc pochodzi [[polski rap]], jako że to właśnie tu swoją karierę zaczynali [[Liroy]] i [[Wzgórze Ya-Pa-3]];
* Z dawien dawna istnieje tak zwana „nić przyjaźni” między Kielcami i [[Radom]]iem;
* W Kielcach urodziło się wielu ludzi;
* W Kielcach jest ładny stadion i drużyna. Choć ta druga nie tak ładna;
* Kielce są większe od [[Warszawa|Warszawy]], ale warszawiacy oszukują w statystykach;
* Przez Kielce pełznie [[rzeka]] Silnica, którą trudno nazwać rzeką przez to, że pływają w niej liczne złoża ścieków miasta, a woda sięga do kostek;
* W Kielcach, na Czarnowie, powstało drugie Chinatown (Niggatown?);
* Będąc w Kielcach należy nocą odwiedzić Czarnów;
* Chodzenie po [[park]]u bez [[parasol]]a grozi… ekhm… no wiecie…;
* W Kielcach znajduje się sieć sklepów „Groszek”, gdzie co biedniejsi warszawiacy przyjeżdżają na weekend aby sobie dorobić (magazynierzy);
* Dzielni kieleccy archeolodzy odnieśli pełen sukces w pracach mających na celu odnalezienie Starego Ratusza z XVI wieku, znajdując cenną monetę jednozłotową z roku 1973;
* Do 2013 roku w Kielcach stał największy na [[ziemia|świecie]] [[słoik (przedmiot)|słoik]] z majonezem;
* Na każdym zakręcie można się natknąć na wykopki archeologiczne lub roboty drogowe, dlatego zaleca się poruszanie po mieście helikopterem bądź hulajnogą;
* W Kielcach powstały najdroższe na świecie przystanki autobusowe za 400 000 zł każdy. Elita naukowa tego miasta dowiodła, że drzewa są lepszą ochroną przed deszczem, wiatrem i temperaturą niż nowe przystanki.
* Tylko w Kielcach przeciętna ilość dziur w drodze przekracza iloraz inteligencji typowego mieszkańca. Potwierdzone przez [[amerykańscy naukowcy|amerykańskich naukowców]].


== Zobacz też ==
'''46''' - Bardzo długa linia, wozi męczenników starymi, rozklekotanymi przegubowcami, za których używanie Kielce płaca tysiąc złotych kary dziennie. Autobusy tej linii stały się podmiotem powiedzonka "piździ jak w kieleckim autobusie".
* [[Baranówek (Kielce)|Baranówek]], [[Białogon (Kielce)|Białogon]], [[Ślichowice (Kielce)|Ślichowice]], [[Zalesie (Kielce)|Zalesie]]
* [[Ostrowiec Świętokrzyski]]
* [[Skarżysko-Kamienna]]
* [[Włoszczowa]]
* [[Radom|artykuł o pewnej wsi pod Kielcami]]


{{miasta wojewódzkie}}
'''47''' - Jadąc na końcowy prawdopodobieństwo powrotu jest proporcjonalne do odległości przystanków od granic miasta. Legenda głosi że kiedyś tam widziano kanarów.


{{Miasta województwa świętokrzyskiego}}
'''101''' - Linia nocna, wozi albo powietrze, albo pijanych studentów, albo samych kanarów, albo pijanych kanarów.
{{stopka|lokalizacja=50.8725, 20.6319444|simc=0945930|terc=2661|wikidata=Q102317}}

[[kategoria:Kielce| ]]
'''102''' - Nowa linia, zaczyna się na Os. Świętokrzyskim, wozi powietrze do Galerii Echo a potem jedzie w nieznane, gdyż jak dotąd jeszcze żaden szanujący się Kielczanin nie skorzystał z jej usług. Dzięki tak wielkiemu zainteresowaniu potrafi odjechać z przystanku aż kwadrans przed czasem.

'''103''' - Podobnie jak "102" to nowa linia, obsługiwana przez supernowoczesne Euro-Solarisy, które jednak nie spotkały się jak dotąd z jakimkolwiek zainteresowaniem ze strony Kielczan, poza członkami ZTMu oraz biskupem, który je poświęcił.

'''104''' - Autobus kursuje od Bukówki, przez KSM, lecz dalsza jej trasa nie jest znana żadnej osobie. Był pomysł aby wymontować z tego autobusu kasowniki, bo i tak nikt ich nigdy nie użył.

== Części ==
Z powodu nieusystematyzowanego podziału administracyjnego, Kielce oprócz osiedli dzielą się też na „części” tudzież „kawałki”.
* '''[[Malików]]''' - Dziura, gdzie kot chujem mleko pije, a nocą świnie chrząkają, jak żaby nad stawem.
* '''[[Dąbrowa (Kielce)|Dąbrowa]]''' - miejsce zamieszkania elity intelektualnej i finansowej oraz wszystkich większych złodziejów. Znajduje się tu stadion piłkarski najstarszego klubu w tym rejonie - Orląt oraz fantastyczny sklep przy ulicy Witosa, w którym zaopatrzysz się we wszelkie alkohole. Pamiętaj! Nie zapuszczaj się tu po zmroku, bo portfel nie będzie jedyną rzeczą, którą utracisz.
* '''[[Dyminy (Kielce)|Dyminy]]''' - część miasta przyłączona do Kielc dość niedawno. Centrum okolicy to, powstała parę lat temu, stacja paliw z minimarketem "Rolmet" zwana potocznie "Rolo". Takie usługowo-rozrywkowe centrum. Głównymi klientami są mieszkańcy Dymin. Osiedle często odwiedzają turyści z Sukowa, Morawicy, Nowin i okolic, w poszukiwaniu dobrej zabawy i guza. W Dyminach na tzw. "dołku" rozwinęła się choroba zwana bułgarką.
* ''' [[Piekoszowska]]''' - Dziura zabita dechami, gdzie psy szczekają dupami.
* ''' [[Ostra Górka]]''' - kieleckie Beverly Hills, nazwane kiedyś tak przez reportera TV w związku z dużą produkcją marychy....
* ''' [[Posłowice]]'''-a właściwie ulica Posłowicka.Jest to coś takiego jak Watykan w Rzymie;niby integralna cześć Kielc,a jednak stanowią odrębną całość.Całe życie Posłowic kręci się wokół kościoła i kościelnego bossa,który chciał być drugim Chopinem,ale mu nie wyszło. Ten miejscowy papież-Pleban rządzi mafią mocherów.Młodzież tam najczęściej spotyka się na szkolnym boisku,które nie przypomina boiska,dlatego sportowcy topią żal w alkoholu.Wszyscy tam mieszkający są fanami metalowego i często satanistycznego zespołu Sparks. Tak na prawdę tylko w Posłowicach przetrwały prawdziwe scyzoryki.
Atrakcje:
- Róg Andersa i Poligonowej - niegdyś azyl z ławeczką do picia różnych trunków niewiadomego pochodzenia przez "młodzież"
- Świetnie wyposażony supermarket razem z kasynem, gdzie można kupić, zagrać i stracić (czasami wygrać by zainwestować w napój wysokoprocentowy)
- Ulica Monte Cassino i boczne ulice mają bardzo dobrą powierzchnię do testowania zawieszenia samochodów lub uprawiania sportu extermalnego (CROSS)
{{osiedla Kielc}}

==Subkultury==
* '''Blokersi''' - menele przesiadujący na klatkach lub schodach bloków, pijąc browce. Bardzo lubiani przez młodzież... Ich mundurem jest ortalion.
* '''Domersi''' - blokersi z domków.
* '''Wioskersi''' - blokersi ze wsi.
* '''Chuligani, wandale, bandziory''' - Grupa niewyrafinowanych gangsterów, napadających staruszki na ulicy i obrabowujących sklepy monopolowe z cukierków. To z nich miasto słynie najbardziej.
*'''Menele''' - jedna z najliczniejszych grup grasujących w Kielcach. Ich atrybutami są: czujny wzrok, twarz najczęściej o odcieniu zgniłej truskawki, oraz jabol w dłoni, lub ewentualnie za pazuchą. Imprezują do późna, śpiewając hity Krzysztofa Krawczyka i Mandaryny. Obowiązkowo pod gołym niebem, a jeszcze lepiej pod oknami sąsiadów.
* '''Skejci''' - Zapierdalają na deskach. Często to stare sztachety ze swoich płotów ,ale co tam... Liczy się przecież zajawka. Trochę hermetyczna grupa , co przynosi efekt taki, że tylko oni w tym mieście są normalni i srają na wszystko co się dzieje.
* '''Emo''' - subkultura prawie nieistniejąca w Kielcach ze względu na mnogość półmózgich dresiarzy.
* '''Metale''' - to ci, którzy mają kawałek metalu w mózgu, przez co myślą narządami płciowymi. Wyznają szatana i składają mu cześć, poprzez szatańskie pieśni, takie jak "Ave Maria" Davida Bisbala.
* '''Warszafka''' - grupa ludzi, co by chcieli a nie mogą. Mają drogie ciuchy i stylizują się na stolicę, która jest kopią stolic europejskich. Często można ich spotkać w Casablance, Retro Cafe i Luvrze. Piją drogie trunki z osiedlowych marketów. Dla kontrastu palą tylko Marlboro 100's. Tolerancja to ich drugie imię. Chyba jedyni normalni w tym mieście.
* '''Koroniarze''' - grupa przestępcza upoważniona do rozwalania głów kibicom przeciwnej drużyny. Łatwo rozpoznawalni poprzez żółto-czerwone szaliki, łysinę na głowie oraz bejsbole w spodniach. Mają licznych przyjaciół, głównie w Radomiu i Ostrowcu, a także w Krowodrzańskiej części Krakowa.
* '''Bikerzy'''* - Szukają wrażeń waląc łbami w drzewa bez kasków lub sprawdzając twardość betonu. W Kielcach ich pełno i śmigają na swoich okropnych maszynach za 5-10 tys. zł. Łatwo ich znaleźć na Placu Artystów, Kadzielni oraz Telegrafie i osiedlową [[Biedronka|Biedronką]], czasem pojawiają się tez na stadionie. Podróżują w grupach (5 do 10 os.). W większości są to osoby poniżej 18 roku życia.
* '''Dilerzy''' - zajmują się handlem pluszowymi misiami, samochodzikami i klockami lego.
* '''Mohery''' - starszyzna. Kobiety w podeszłym wieku, które wierzą w trzy osoby Boskie: Boga Ojca, Ojca Założyciela i Radio Maryja. Noszą moherowe berety i laski. Mają wpływowych przyjaciół w osiedlowych spółdzielniach mieszkaniowych. Na jeden wniosek telefoniczny usunięte zostają wszystkie ławki z osiedla, gdzie dzień wcześniej ktoś bezczelnie spożywał piwo. Są głównym konstruktorem wszystkich [[kościół|kościołów]]. Najbardziej znany moher to Teresa, nazywana Św. Teresą od Ławek (przestroga dla pijących na ławkach).
* '''Piękne Dzieci Słońca'''* - wyczyszczone, wypachnione, wychuchane i wydmuchane przez swoich rodziców. Brzydzą się witaniem z innymi dziećmi, a kiedy już muszą to zrobić wkładają lateksowe rękawiczki. Chodzą TYLKO w oryginalnych ciuchach.
* '''Lalki barbie'''* - najłatwiej rozpoznać je po charakterystycznym chichocie, różowym wdzianku i oczojebnych, blond włosach. Chodzą tylko w podróbkach oryginalnych ciuchów. Ich ambicją jest malowanie własnej gęby. Jeżeli jesteś brzydki, masz pryszcze, jak rzut satelitarny na Himalaje, jedyną szansą u Lalki Barbie jest posiadanie bryki (nie starszej niż 3 lata), najlepiej sportowej. Więc pokrótce: jesteś brzydki, nie masz oka i kilku palców, pryszczami mógłbyś obrabiać stal, ale posiadasz Mercedesa S Coupe z 2005 roku - robisz z Barbie co tylko chcesz, bylebyś przewiózł jej dupę wzdłuż ulicy prowadzącej do Zamkowej.
* '''Bałagany'''* - ich znakiem rozpoznawczym jest smród taniego wina ciągnący się za nimi od samej "Muszli" (głównej atrakcji kieleckiego parku). Ludzie bardzo specyficzni, bowiem jedynymi tematami, na które można z nimi pokonwersować są zawleczki od piwa i motyw gdzie dzisiaj mogę sobie je wpiąć. Wyróżnia ich specyficzny taniec zwany "pogo".
* '''Techno żele''' - kolesie nieruszający się z domu bez pokaźnej warstwy żelu na głowie, oraz spodni obciskających i uwydatniających to co dla nich najważniejsze, a czego tak naprawdę nie mają. Ich życiowy cel to wyrywanie lachonów. Nazwa tego gatunku sugeruje, że uwielbiają bit siekanego mięsa, rąbanego drewna, pukania w blachę lub innego typu ambitną muzykę..
* '''Stadka żuli''' - Grupa miłośników taniego wina ( tych droższych od 2,50zł do 5zł) przemieszczająca się najczęściej w grupach. Typowe "stadko" liczy od 5 do 10 osobników różnej płci. Miejsce najczęstszego występowania Politechnika nieopodal stacji paliw Jet. Gatunek objęty ochroną prawną (panowie w niebieskich mundurach opiekują się nimi jak własnymi dziećmi.
* '''Przystankersi''' - najczęściej grupka liczy ok 3-7 osób przebywających na przystankach autobusowych uniemożliwiając tym samym moherowym babciom wysiadania z dyliżansów.
* '''[[Cyganie]] z Sienkiewki''' - jak sama nazwa wskazuje, głównym rejonem występowania jest kielecki deptak - ul. Sienkiewicza, zwłaszcza przy Placu Artystów. Starsze panie z chęcią powróżą z ręki za symboliczną opłatą, a jeśli odmówisz, symboliczny wpierdol spuści ci grasująca opodal banda pozostałych nierobów. Od czasu do czasu, w ramach wyrównywania rachunków, wpierdol spuszcza im grupa Koroniarzy. Zdecydowanie unikać.

== Ciekawostki ==
* Z dawien dawna, istnieje tak zwana "nić przyjaźni" między Kielcami i Radomiem.
* Prawidłowa nazwa Kielc to Kielece. Została ona zmieniona przez błędny zapis jakiś czas temu.
* W Kielcach urodziło się wielu ludzi.
* W Kielcach jest ładny stadion i drużyna.Choć to drugie nie tak ładne .
* Kielce są większe od [[Warszawa|Warszawy]], ale warszawiacy oszukują w statystykach.
* Najstarszy zapis nazywający mieszkańców Kielc scyzorykami pochodzi z 1911r.
* Przez Kielce pełznie rzeka Silnica, którą trudno nazwać rzeką przez to że płynią w niej liczne złoża ścieków miasta.
* W Kielcach, na Czarnowie, powstało drugie China-Town (Nigga-Town?)
* Chodzenie po parku bez parasola grozi... ekhm... no wiecie...
* W Kielcach znajduje się siec sklepów "Groszek" gdzie co biedniejsi warszawiacy przyjeżdżają na weekend sobie dorobić.(magazynierzy)
* Ponoć podczas powrotu do stolicy Ci sami warszawiacy spuszczają wpierdol okolicznym dresom co jest tylko biedną historią poprawiającą ich mniemanie o sobie.
*[[Szydłówek]] Jeżeli chcesz po ryju od SCHZB to zapraszam!! Straszni dwunastoletni chłopcy broniący się starszym rodzeństwem już czekają na ciebie
* Dzielni kieleccy archeolodzy odnieśli pełen sukces w pracach mających na celu odnalezienie Starego Ratusza z XVI wieku, znajdując cenną monetę 1ZŁ z roku 1973.
* w Kielcach znajduje się największy na świecie słoik z majonezem.
* Plac Artystów (zwany również Placem Autystów bądź Płaczem Artystów lub Placem Autyzmu) ma nie wiele wspólnego ze sztuką.
* Kielce podobno mają dostać status trzeciego świata.
{{miasta wojewódzkie}}
[[kategoria:Kielce]]

Aktualna wersja na dzień 23:23, 30 paź 2024

Herb Kielc
Największe dziedzictwo kulturalne Kielc

Tu dziwek, Rumunów i ping pongów jest w chuj!

Liroy o Kielcach

Tak sobie wyobrażam Kielce – symbol wszelkiej ohydy,
Jako paramount najgorszej małomiasteczkowej brzydy

Stanisław Ignacy Witkiewicz, do przyjaciół gówniarzy

Dlaczego przy wjeździe do Kielc musi być tablica miasto? Bo trudno rozróżnić pola uprawne z burakami od granic miasta

Mieszkaniec metropolii Wąchock o Kielcach

Korona Kielce, kurwa widelce!

"Sympatycy" klubu sportowego z Kielc

Kielce – stolica województwa świętokrzyskiego i siedziba powiatu kieleckiego. Miasto wielkiej dziechty, niebezpiecznych scyzoryków i blokersów-raperów. Często nazywane „krainą latających siekier”. Kielce liczą 194 tys. mieszkańców, ale stale utrzymują, że są miastem 200-tysięcznym. Lwią część stanowią studenci osoby, które studia mają dawno za sobą. Liroy i Stefan Żeromski należą do lokalnych bohaterów. Pierwszy to idol młodzieży i postrach dorosłych. Drugi na odwrót.

Atrakcje[edytuj • edytuj kod]

Modernizm i postmodernizm spokojnie współegzystują w Kielcach

Wycieczkę krajobrazową po tym przepięknym mieście warto zacząć od Kadzielni. Jest tam naturalny amfiteatr, pomnik Bojowników o niesłuszne Wyzwolenie i liczne skały i jaskinie, upstrzone szkłem tłuczonym przez kielczan podszywających się pod radomskich turystów. Niewiele mniej popularna jest „sienkiewka”, czyli po prostu ulica Sienkiewicza. Prowadzi ona od reprezentacyjnego dworca PKP aż po Kacek (Kieleckie Centrum tak zwanej Kultury). Za dnia uchodzi za sztandar i symbol Kielc, w nocy także, tyle że zmienia się nieco charakter reprezentacyjności. Przy Kaceku, skopiowanym z Gdańska i budowanym 30 lat, stoi pomnik Milesa Davisa, który nie pochodził z Kielc i pewnie nie wiedział o ich istnieniu, ale prezydent miasta go lubił.

Jedynym zabytkiem Kielc jest pałac biskupów krakowskich. O dziwo, biskupi jeszcze nie wystąpili o jego zwrot – chociaż miasto było również znane jako Kleryków. Poza tym najstarszymi budynkami są kamienice, jakie budowano przy Sienkiewce na początku XX wieku. Resztę zabytkowych ruder już wyburzono, żeby zrobić miejsce dla deweloperów. W XXI wieku Rynek wyłożono płytami, likwidując będące tam wcześniej rondo z krzakami, w których kryli się menele. Dzięki temu na rynku zawitała nowoczesność i ogródki piwne, a menelom pozostał tylko pobliski niewielki placyk świętej Tekli.

Ważnym punktem na mapach zwiedzających Kielce jest najnowocześniejszy w Polsce B stadion Korony Kielce. W Kielcach istniała niegdyś drużyna Błękitnych, lecz sekcję piłkarską rozwiązano. Policja sponsorująca klub wstydziła się za podopiecznych kolejnych spadków do niższych klas, zaś podczas meczów klubu patrole miejskie gwałtownie się wyludniały. Były to czasy, kiedy gdy nie wiedziałeś, gdzie jest twój dzielnicowy, najpewniej mogłeś go znaleźć na stadionie w typowej dla policjanta pozycji siedzącej i wskazującej… na bardziej wygodne miejsce.

Subkultury kieleckie skupiają się przede wszystkim przy placu Artystów – ulubionym miejscu emo i skejtów oraz przy specjalnie przeznaczonym do tego skejtparku, który znajduje się obecnie koło Kadzielni, gdzie spleenowa anoretyczka może dziarsko wytrzeć łzy w sztruks miejscowej patologii, pokazać blizny i porównać swoje tatuaże. Uwaga: czasem rozmowy anorektyczek z marynarzami są przerywane; ty także byś nie chciał, pokazując swoje pięknie zdobione przeguby, widzieć fruwających nad głową butelek. W taki ciepły dzień do skejtparku najlepiej jest zabrać parasol.

W Kielcach mieści się Galeria Echo – największy i najbardziej oblegany pasaż handlowy w całej stolicy województwa. Jest to również w pewnym sensie „świątynia” chamów, którzy spędzają tam każdą wolną chwilę. Na parkingu rzadkością jest spotkać samochód o rejestracji zaczynającej się TK. Niekiedy można spotkać tu dzielnych mechaników radzących sobie z głupotą swoich klientów, którzy co i rusz próbują złożyć cokolwiek co miałoby kształt auta i zawsze wściekają się, gdyż efektem końcowym ich prac jest serwis naprawy w Niemczech.

Jednym z miejsc spotkań jest Central Park. Jeden z rezerwatów kieleckiej przyrody, znany też jako „strefa zrzutu” z powodu dużej ilości przeróżnego ptactwa srającego, w dodatku urozmaicony o umieszczone w centralnej części klatki z ptakami, których piski mogą doprowadzić do szału. Muszla koncertowa w parku była kiedyś miejscem spotkań młodego zbuntowanego pokolenia winopijów, jednak z biegiem czasu i coraz częstszymi patrolami policji i straży miejskiej zmieniła się lista bywalców – teraz są to nie mający co robić w domu dziadkowie małoletnich gniewnych tego świata (głównie emo). Muszla jest także integralnym elementem coniedzielnych wypadów kieleckiej klasy średniej z równo przyciętym trawnikiem, śmierdzącymi chemią rabatkami i wyszczerzonymi ratlerkami.

WSP „uniwersytet” w dawnym Komitecie Centralnym PZPR
Piękna reklama zasłaniająca dworzec kolejowy

Jedną z największych zimowych kieleckich atrakcji jest po prostu wychodzenie z domu. Zaspy śnieżne dorastają do tak imponujących rozmiarów, że nie pozwalają pasażerom wysiadać z autobusów. Śnieg, którego nikt nie usuwa (tak, w Kielcach jeszcze nie wpadli na to, aby odśnieżać ulice) z czasem zamienia się w lód, dzięki czemu notuje się tu niespotykaną nigdzie indziej ilość złamanych kończyn. Gdy już jednak uda ci się wejść do autobusu, spostrzeżesz, że kierowca ma chyba problemy emocjonalne, zaś z braku talerza pod ręką znalazł pedał gazu pod nogą.

Gdy będziesz żegnał się z Kielcami i wylądujesz na dworcu PKP, spróbuj poświęcić nieco czasu na refleksję, po cholerę jest on taki wysoki, skoro w środku praktycznie nic nie ma prócz dwóch kas kolejowych. Próżno również szukać informacji kolejowej w tej wielkiej metropolii. Samo budownictwo dworca zapiera dech w piersiach i może śmiało konkurować ze stacjami w Dubaju.

Dworzec PKP stanowi wybitny przykład spóźnionego modernizmu lat 70. XX wieku, którym obdarowały Kielce władze komunistyczne. Jednak niewdzięczni mieszkańcy marudzą, że poprzedni brzydki, małomiasteczkowy i ciasny przedwojenny dworzec to było coś. Dlatego przeszklona elewacja z epoki komunizmu jest zazwyczaj zasłaniana wielką reklamą, żeby nie wyglądała ładnie. Dworzec w Kielcach jest znany z tego, że tam piździ jak w Kielcach na dworcu. Naprzeciw dworca jest główny hotel w mieście, który był prostym klocem z lat 70., ale po upadku socjalizmu go przebudowano, żeby wyglądał na stary budynek z XIX wieku i rekompensował żałosny brak historycznych budynków w centrum miasta. Obok mieści się dworzec autobusowy, dla którego inspirację stanowiło UFO widziane kiedyś przez projektanta.

Komunikacja miejska[edytuj • edytuj kod]

Typowy autobus w Kielcach

Kieleckie autobusy są złoto-krwiste (żółto-czerwone) – w barwach Miasta Kielce, kojarzące się z Koroną, szanowane, czyste, zadbane i wychuchane[potrzebne źródło].

Najciekawszą z nich jest zdecydowanie czwórka. Zaczyna zabawę przy Alei na Stadion i dojeżdża do Galerii Echo, przy okazji zrywając asfalt wałem korbowym od przeciążenia pasażerami. Pod Galerią z kolei wsiada do niej kolejne kilka ton kieleckiej geruzji by wysiąść przy cmentarzu na Piaskach. Reszta pasażerów karnie wysiada na polu z blokami[1]. Co ciekawe, w stronę cmentarza można naliczyć się około 3 moherów przypadających na jedno miejsce, lecz w drodze powrotnej to miejsc zawsze jest więcej niż chętnych.

Z zupełnie przeciwnego powodu ciekawa jest piątka, która posiada oficjalny rozkład, lecz jej nikt nigdy nie widział. Władze ZTM przeznaczyły nagrodę pieniężną dla pierwszej osoby, która tę linię zobaczy.

Linia 107 wsławiła się za to pomysłem wymontowania z niej kasowników z powodów bardzo niskiej liczby jeżdżących nią pasażerów.

Linia 25 za to pozwala Kielczanom na dreszczyk emocji, trzaskając na każdym zakręcie.

Tytuł najlepszej linii, zaś przysługuje linii 34, która wsławiła się swoją niepunktualnością. Linia zaczyna zabawę od Bukówki, następnie dojeżdża przez Jesionową na Okrzei i stamtąd przez Żytnią na Pileckiego. Stara kielecka legenda głosi, że kiedyś śmiałek o imieniu Tomek zauważył ją punktualną na ulicy Czarnowskiej. Od tamtej pory nikt nie widział ani Tomka, ani punktualnego autobusu.

Co do innych kieleckich linii autobusowych należy dodać tyle, że albo są, albo ich nie ma.

W Kielcach istnieje największa sieć tramwajowa w Polsce tworzona od 88 lat. Zakończenie budowy jest datowane na rok 20098.

Części[edytuj • edytuj kod]

Z powodu nieusystematyzowanego podziału administracyjnego, Kielce oprócz osiedli, dzielą się też na „części” tudzież „kawałki”:

  • Dąbrowa – miejsce zamieszkania elity intelektualnej i finansowej oraz wszystkich większych złodziejów. Znajduje się tu stadion piłkarski najstarszego klubu w tym rejonie – Orląt oraz fantastyczny sklep przy ulicy Witosa, w którym zaopatrzysz się we wszelkie alkohole. Pamiętaj! Nie zapuszczaj się tu po zmroku, bo portfel nie będzie jedyną rzeczą, którą utracisz;
  • Dyminy – część miasta przyłączona do Kielc dość niedawno. Centrum okolicy to, powstała parę lat temu, stacja paliw z minimarketem „Rolmet” zwana potocznie „Rolo”. Takie usługowo-rozrywkowe centrum. Głównymi klientami są mieszkańcy Dymin. Osiedle często odwiedzają turyści z Sukowa, Morawicy, Nowin i okolic, w poszukiwaniu dobrej zabawy i guza. W Dyminach na tzw. „dołku” rozwinęła się choroba zwana bułgarką. Dzień w dzień po Dyminach wożą się swoimi BMW (dawniej polonezami) mieszkańcy pobliskiego Sukowa. Jeżdżą oni po kilka lub kilkanaście razy od Dymin het po sam Suków(bez celu). Jadąc lansują się zimnym łokciem, głośną muzyką przy zawrotnej prędkości 40km/h.
  • Ostra Górka – kieleckie Beverly Hills, znajdują się tu również:
    • Sklep „u Kołodziejowej” – wymarzony sklep każdego amatora mocnych trunków. Kupisz tu nie tylko alkohol, przepoje, coś na ząb, ale także fajki na sztuki. Każdy taksówkarz zna tę lokalizację.
    • Barierki na Andersa – centrum kultury i spożycia alkoholu w Beverly Hills, każdy szanujący się obywatel tej prestiżowej dzielnicy odwiedził to miejsce minimum trzy razy. Legenda głosi, że ktoś tam grał w kosza. Atrakcje:
    • Róg Andersa i Poligonowej – niegdyś azyl z ławeczką do picia różnych trunków niewiadomego pochodzenia przez młodzież.
    • Ulica Monte Cassino – ona jak również i boczne ulice mają bardzo dobrą powierzchnię do testowania zawieszenia samochodów lub uprawiania sportu ekstremalnego (CROSS).
  • Posłowice – a właściwie ulica Posłowicka. Jest to coś takiego jak Watykan w Rzymie; niby integralna cześć Kielc, a jednak stanowią odrębną całość. Całe życie Posłowic kręci się wokół kościoła i kościelnego bossa, który chciał być drugim Chopinem, ale mu nie wyszło. Ten miejscowy papież-pleban rządzi mafią moherów. Młodzież najczęściej spotyka się na szkolnym boisku, które nie przypomina boiska, dlatego sportowcy topią żal w alkoholu.
  • Sieje – osiedle z wielkimi ambicjami. Miejsce, które miało stać się jedynym w Europie osiedlem z basenem letnim w ramach „rekompensaty” za pobliskie wysypisko. Tak, tak – miało dalej śmierdzieć, ale przynajmniej każdy mógłby sobie zamoczyć nogi, siedząc w basenie tuż obok swojego równie „pachnącego” sąsiada. W końcu kto by nie chciał wakacji w stylu „all inclusive” z widokiem na górę śmieci? W kluczowym momencie mieszkańcy mieli okazję wziąć udział w historycznym głosowaniu na Facebooku, które miało zadecydować o przyszłości osiedla. Do wyboru: basen albo boisko. Demokracja wygrała – i skończyło się patem. Głosy rozłożyły się idealnie po równo, więc z ambitnych planów nic nie wyszło. I tak oto osiedle Sieje wciąż pozostaje w drodze do standardów unijnych, w której jedynym osiągnięciem jest dalsza bliskość z lokalnym wysypiskiem.

Ciekawostki[edytuj • edytuj kod]

  • Z Kielc pochodzi elitarny zespół hip-hopolowy Letni, chamski podryw;
  • Ogólnie z Kielc pochodzi polski rap, jako że to właśnie tu swoją karierę zaczynali Liroy i Wzgórze Ya-Pa-3;
  • Z dawien dawna istnieje tak zwana „nić przyjaźni” między Kielcami i Radomiem;
  • W Kielcach urodziło się wielu ludzi;
  • W Kielcach jest ładny stadion i drużyna. Choć ta druga nie tak ładna;
  • Kielce są większe od Warszawy, ale warszawiacy oszukują w statystykach;
  • Przez Kielce pełznie rzeka Silnica, którą trudno nazwać rzeką przez to, że pływają w niej liczne złoża ścieków miasta, a woda sięga do kostek;
  • W Kielcach, na Czarnowie, powstało drugie Chinatown (Niggatown?);
  • Będąc w Kielcach należy nocą odwiedzić Czarnów;
  • Chodzenie po parku bez parasola grozi… ekhm… no wiecie…;
  • W Kielcach znajduje się sieć sklepów „Groszek”, gdzie co biedniejsi warszawiacy przyjeżdżają na weekend aby sobie dorobić (magazynierzy);
  • Dzielni kieleccy archeolodzy odnieśli pełen sukces w pracach mających na celu odnalezienie Starego Ratusza z XVI wieku, znajdując cenną monetę jednozłotową z roku 1973;
  • Do 2013 roku w Kielcach stał największy na świecie słoik z majonezem;
  • Na każdym zakręcie można się natknąć na wykopki archeologiczne lub roboty drogowe, dlatego zaleca się poruszanie po mieście helikopterem bądź hulajnogą;
  • W Kielcach powstały najdroższe na świecie przystanki autobusowe za 400 000 zł każdy. Elita naukowa tego miasta dowiodła, że drzewa są lepszą ochroną przed deszczem, wiatrem i temperaturą niż nowe przystanki.
  • Tylko w Kielcach przeciętna ilość dziur w drodze przekracza iloraz inteligencji typowego mieszkańca. Potwierdzone przez amerykańskich naukowców.

Zobacz też[edytuj • edytuj kod]

  1. Nie dam ci rozkładu, wyszukaj se!