NonNews:Anglia vs. Portugalia (Mundial 2006): Różnice pomiędzy wersjami

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
M
M
Linia 1: Linia 1:
{{aktualne}}
{{aktualne}}
'''Mecz [[Anglia]] vs. [[Portugalia]] ([[mistrzostwa świata w piłce nożnej 2006|Mundial 2006]])''' rozpocznął się [[1 lipca]] o godzinie 17<sup>00</sup>. Obie drużyny nie zakwalifikowały się do półfinału [[Mistrzostwa świata w piłce nożnej|Mistrzostw]] od ponad 40 lat i nie zamierzają tego zmieniać. Kapitanowie przeczytali apel o walkę z rasizmem, choć Beckhama nie było słychać, posłuchali hiphopowych rytmów swoich [[hymn|hymnów]] i zaczęli grę. Rozpoczynają Anglicy. I co z tego, skoro nie potrafili się utrzymać przy piłce przez pierwsze 15 minut? Nic... nadal 0:0!
'''Mecz [[Anglia]] vs. [[Portugalia]] ([[mistrzostwa świata w piłce nożnej 2006|Mundial 2006]])''' rozpocznął się [[1 lipca]] o godzinie 17<sup>00</sup>. Obie drużyny nie zakwalifikowały się do półfinału [[Mistrzostwa świata w piłce nożnej|Mistrzostw]] od ponad 40 lat i nie zamierzają tego zmieniać. Kapitanowie przeczytali apel o walkę z rasizmem, choć Beckhama nie było słychać, posłuchali hiphopowych rytmów swoich [[hymn|hymnów]] i zaczęli grę. Rozpoczynają Anglicy. I co z tego, skoro nie potrafili się utrzymać przy piłce przez pierwsze 15 minut? Nic... nadal 0:0! Piłkarze stukali się po głowach, zderzali ze sobą itd... choć widowisko jak było na początku nie zostało na wieki. Jednym słowem siadło. Sędzia doliczył tylko minutę i skończył połowę.

'''Po I połowie spotkania 1:1'''
{{stubspo}}
{{stubspo}}
{{Mundial mecze}}
{{Mundial mecze}}

Wersja z 16:48, 1 lip 2006

Mecz Anglia vs. Portugalia (Mundial 2006) rozpocznął się 1 lipca o godzinie 1700. Obie drużyny nie zakwalifikowały się do półfinału Mistrzostw od ponad 40 lat i nie zamierzają tego zmieniać. Kapitanowie przeczytali apel o walkę z rasizmem, choć Beckhama nie było słychać, posłuchali hiphopowych rytmów swoich hymnów i zaczęli grę. Rozpoczynają Anglicy. I co z tego, skoro nie potrafili się utrzymać przy piłce przez pierwsze 15 minut? Nic... nadal 0:0! Piłkarze stukali się po głowach, zderzali ze sobą itd... choć widowisko jak było na początku nie zostało na wieki. Jednym słowem siadło. Sędzia doliczył tylko minutę i skończył połowę.

Po I połowie spotkania 1:1 Szablon:Stubspo