Nonsensopedia:Artykuły na medal/Archiwum/2011: Różnice pomiędzy wersjami

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
M (i finito.)
M
Linia 1: Linia 1:
{{anm-nawigacja}}
{{anm-nawigacja}}


== [[Nonźródła:Historia pewnego ogłoszenia]] (obecnie na stronie głównej) ==
== [[Kreacjonizm]] (obecnie na stronie głównej) ==

[[Plik:Szympansy.jpg|150px|right]]
'''[[Kreacjonizm]]''' to teoria, wedle której wszystko: wszechświat, ludzie, zwierzęta i w ogóle wszystko zostało stworzone. Teoria ta jest często ukazywana przeciwstawnie do teorii ewolucjonizmu [[Karol Darwin|Darwina]], wedle której [[człowiek]] jest tylko zaawansowaną formą zwierzęcia.

===Powstanie===
Kreacjonizm został wymyślony przez ludzi, którzy uważają, że każde słowo napisane w [[Biblia|Biblii]] trzeba brać całkowicie dosłownie, ponieważ księga ta przekazuje prawdy w sposób bezpośredni i ''wymysłem heretyków'' jest twierdzenie, że może ona zawierać przekazy metaforyczne lub jakieś elementy symbolizmu. Idąc tym tropem doszli do wniosku, że [[teoria ewolucji]] Darwina to stek bzdur, gdyż człowiek został stworzony dokładnie szóstego dnia istnienia świata, a wszystkie inne stworzenia dzień wcześniej. Nie może być więc mowy i jakimś tam zmienianiu się stworzeń, a tym bardziej o tym, że człowiek wziął się od jakiejś małpy. Natomiast wszystkie dowody rzekomo potwierdzające powyższe tezy to, wedle kreacjonistów, fabrykacje [[Żydzi|Żydów]], [[Ateizm|ateistów]] i [[Masoneria|masonów]].

== [[Nonźródła:Historia pewnego ogłoszenia]] ==


[[Plik:Furosemid.jpg|right|150px]]
[[Plik:Furosemid.jpg|right|150px]]

Wersja z 14:33, 4 maj 2010

Artykuły na medal

Kreacjonizm (obecnie na stronie głównej)

Szympansy.jpg

Kreacjonizm to teoria, wedle której wszystko: wszechświat, ludzie, zwierzęta i w ogóle wszystko zostało stworzone. Teoria ta jest często ukazywana przeciwstawnie do teorii ewolucjonizmu Darwina, wedle której człowiek jest tylko zaawansowaną formą zwierzęcia.

Powstanie

Kreacjonizm został wymyślony przez ludzi, którzy uważają, że każde słowo napisane w Biblii trzeba brać całkowicie dosłownie, ponieważ księga ta przekazuje prawdy w sposób bezpośredni i wymysłem heretyków jest twierdzenie, że może ona zawierać przekazy metaforyczne lub jakieś elementy symbolizmu. Idąc tym tropem doszli do wniosku, że teoria ewolucji Darwina to stek bzdur, gdyż człowiek został stworzony dokładnie szóstego dnia istnienia świata, a wszystkie inne stworzenia dzień wcześniej. Nie może być więc mowy i jakimś tam zmienianiu się stworzeń, a tym bardziej o tym, że człowiek wziął się od jakiejś małpy. Natomiast wszystkie dowody rzekomo potwierdzające powyższe tezy to, wedle kreacjonistów, fabrykacje Żydów, ateistów i masonów.

Nonźródła:Historia pewnego ogłoszenia

Furosemid.jpg

Osoby: urzędnik, klient, sekretarka, referent i ktoś zdaje się jeszcze.

Scena I

Poranek. Do biura ogłoszeń kieruje się starszy człowiek ok. 60 lat, ubrany staroświecko, ma sumiaste podwinięte do góry wąsy, łysiejący. Trzyma walizkę w ręku, jest lekko spocony. Mimo że drzwi do biura są otwarte na oścież, puka. W środku siedzi kobieta w mniej więcej jego wieku powolnie pisząca na klawiaturze komputera. Krzesło za głównym biurkiem jest puste, widać dodatkowe drzwi w pokoju. Klient grzecznie mówi dzień dobry i pyta, czy może wejść. Cisza, kobieta nie odpowiada, pisząc dalej. W końcu zza dodatkowych drzwi wychodzi nieco otyły i siwiejący brunet, w kraciastej niemodnej koszuli, twarz niewyraźna. Przekroczył już najpewniej pięćdziesiąty rok życia. Zaczyna się rozmowa.

Urzędnik: Dzień Dobry, proszę wejść.

Klient: Ach, dziękuję, pukam, i pukam, a ta pani nie odpowiada.

U: Nic nie szkodzi, tu wszystko i tak załatwiam ja. Och, ten okropny ból pleców...

K: Plecy, plecy, moją znajomą w 1986 bolały plecy, proszę sobie wyobrazić, biedna kobieta, czuła się bardzo źle. Pan też taki biedny, mam nadzieję, że nie czekał pan na mnie długo, dochodząc?

U: Mógłby być pan nieco wcześniej, gdyż dochodziłem 6 minut.

Surinam

Krowy na drodze.jpg

Surinam – państwo wciśnięte w południowoamerykańskie zadupia interioru, zróżnicowane etnicznie, niezwykle prężne, sąsiaduje z Brazylią, Gujaną oraz Gujaną Francuską. Surinam może uderzyć w każdej chwili na każde sąsiadujące terytorium równocześnie, ale póki co wspaniałomyślnie tego nie czyni. Plany podbicia Brazylii i Gujany są w pogotowiu.

Historia

Nazwa państwa pochodzi od indiańskiego plemiona Surinen wybitego do nogi przez Holendrów, którzy jednak po latach pokajali się i wsparli strumieniami guldenów oraz euro surinamską kinematografię, by ktoś wreszcie w ramach poprawności politycznej nakręcił jakiś pieprzony film o czerwonoskórych, bo to przecież taka fajna cepelia była. Oczywiście z przeprosinami. Indianie wyrazili wdzięczność i przeprosiny przyjęli stosunkiem głosów 8,5:3,5. Surinam został nabyty w 1667 roku przez Holendrów drogą wymiany z Wielką Brytanią, która zyskała dzisiejszy Nowy Jork – Holendrzy do dziś zapewniają, że było to opłacalne.

Tomisław Tajner

Toniodziarski.jpg

Tomisław „Tonio” Tajner (ur. 14 maja 1983 w Cieszynie) – największe beztalencie w historii polskich skoków narciarskich. Syn Apoloniusza Tajnera, prezesa PZN-u.

Kariera

Karierę zaczął w wieku 9 lat. Wtedy wystąpił w pierwszych juniorskich zawodach, które wygrał tylko dlatego, że ojciec nakazał sędziemu dodanie mu dziesięciu metrów do wyniku na K20 i dać same „dwudziestki”. Od tamtej pory nic nie wygrał, gdyż podobne numery już nie przechodziły i regularnie zajmował ostatnie miejsca.

Kiedy jego tatuś został trenerem kadry polskich skoczków, Tonio dostał się do kadry A. Polo zawsze mówił, że „Tonio jest najlepszym polskim skoczkiem, ale jest chwilowo w gorszej formie”. Wygląda na to, że żyje chwilę albo ta chwila trwa całe życie, ewentualnie żyje chwilą... (...)

Tarot

Tarot-Świat.jpg

Tarot – 78 kart z obrazkami, do których ktoś dorobił symbolikę i filozofię. Kart Tarota używa się dzisiaj głównie do wróżb i straszenia naiwniaków oraz kobiet w ciąży. Największą rzeszę wiernych ma wśród gospodyń wiejskich.

Karty Tarota pochodzą z piętnastowiecznego Mediolanu, czyli miejsca, które z religią było na bakier, nawet mimo oficjalnego ukrywania się pod płaszczem chrześcijaństwa. Początkowo Tarot przypominał grę karcianą z odniesieniami do typowych na ten okres treściami filozoficznymi (nieustanna wędrówka człowieka, ciągłe zdobywanie wiedzy i ogólnie podobne pieprzenie). Dopiero po pewnym czasie pojawiły się elementy wróżbiarstwa i ezoteryki.

Tajwan

Smutny tajwan.png

Tajwan, według Tajwańczyków Republika Chińska – państwo w Azji Bardzo Wschodniej, ostatnia pozostałość jedynie słusznych i prawdziwie prawdziwych Chin sprzed Mao Tse-tunga. Z racji ciągłego prowokowania Chin Ludowych do zrobienia inwazji i amerykańskich gwarancji bezpieczeństwa, najpewniejszy kandydat do wywołania Trzeciej Wojny Światowej.

Historia

Tajwan stał się Republiką Chińską (a raczej Republika ta stała się Tajwanem), gdy w 1949 w wyniku wojny domowej na kontynencie komuniści Wielkiego Przewodniczącego Mao pokonali nacjonalistów Czang Kaj-Szeka i przerwali im dzieło tworzenia najbardziej nieudolnej i skorumpowanej władzy państwowej w historii świata.

Engrish

Ale you shule?

Engrish – fachowa nazwa określająca bardzo zniekształconą angielszczyznę, powstającą z koszmarnych, translatorowych bądź zwyczajnie zrąbanych, często także fonetycznie zapisanych, tłumaczeń z innych języków. Pierwotnie termin ten dotyczył jedynie tłumaczeń z języka japońskiego, tutaj też należy upatrywać jego pochodzenia - Japończycy są zbyt głupi aby móc rozróżniać głoski „l” i „r”, więc mają jedną będącą ich połączeniem. Nie ma więc dla nich różnicy pomiędzy „rollercoaster”, a „lollelcoastel” czy nawet „rorrercoaster” czy „lorrelcoastel”, a to często przekładało się na równie dowolną pisownię.

Stefan Czarniecki

Stefan Czarniecki.PNG

Stefan Czarniecki herbu Łodzia (ur. ok. 1599 w Czarncy, zm. 16 lutego 1665 w Sokołówce) – polski dowódca wojskowy, hetman polny koronny, partyzant, cierpiał na ADHD.

Młodość

Stefan był synem starosty chęcińskiego i żywieckiego, Krzysztofa Czarnieckiego, i Krystyny z Rzeszowa. Małżeństwo to dorobiło się 10 synów i córki. Stwierdzili, że nie dadzą rady wyżywić wszystkich, więc czterech najbardziej niekochanych, w tym Stefana, odstawili do pułku lisowczyków, niechcący zapewniając im lepszą przyszłość, niż tym, którzy zostali. Z tym, że trzem starszym braciom Czarnieccy zafundowali wycieczkę do Austrii, a Stefanowi – niesprawiedliwie – nie.

Nonźródła:Wspomnienia Amerykanina z podróży do Polski

Wspomnienia Amerykanina z podróży do Polski

Nazywam się John Jackson, mam 35 lat, jestem Amerykaninem i na co dzień mieszkam we Fresno w Kalifornii. Nie jest to najlepsze miejsce do życia, ale zawsze mogło mi się trafić gorzej. Kilka lat temu musiałem przyjechać do Polski. Nie była to zwykła wycieczka, ale podróż w interesach. Moja firma wysłała mnie tam, aby przypieczętować ważny trójstronny kontrakt między moją firmą, której to nazwę celowo pomijam, oraz jednej polskiej firmy i jednej ukraińskiej. Byłem szczęśliwy, że to właśnie mnie wybrano z całej firmy. No i niestety, muszę powiedzieć, że... byłem, ale po kolei.

Nonźródła:Familiada

Ben Haker... Łapiecie?

Familiada.

Jak widzieliśmy, nasi znowu zawiedli, ale już za chwilę, humor z pewnością się państwu poprawi po obejrzeniu kolejnego odcinka teleturnieju Familiada, który jak zawsze poprowadzi znany wszystkim Habsburger.

Początek

Gra melodyjka z Familiady, obie rodziny klaszczą, pojawia się Karol Strasburger w swoim popielatym garniturze.

Karol Strasburger: Witam państwa pięknie w kolejnym odcinku teleturnieju Familiada. Odcinek ten jest emitowany tuż po meczu naszych futbolistów i mam nadzieję, że humory państwu dopisują po planowym, mam nadzieję, zwycięstwie nad Macedonią. A'propos naszych, co prawda Leo Beenhakker nie jest już trenerem naszych, ale słyszałem taki żart: Dlaczego PZPN zwolnił Beenhakkera mailem?... Bo to Ben Haker! Hehehe.

W studiu rozlega się cisza.

Nonźródła:Historia bośniackiego dziecka

Ilustr1.jpg

Historia bośniackiego dziecka, które cudem wychodziło z każdej opresji.

Dzieciństwo w Bośni

Jestem z Bośni. Mieszkałem w wiosce, ale moi rodzice, trzynaścioro rodzeństwa i w ogóle wszyscy mieszkańcy zginęli w bombardowaniach bronią chemiczną. Ja przeżyłem, bo ukryłem się w rowie. Później bawiłem się z nowymi kolegami na pobojowisku, tylko był problem, bo wszędzie były bomby kasetowe i kolegom urywało nogi. Wzięliśmy też broń od żołnierzy, którzy chyba spali na ziemi, zapewniając ich, że oddamy, i bawiliśmy się w wojnę. Okazało się że odrzut z karabinu jest duży, bo jeden kolega złamał sobie tę rękę, która mu została, bo zamiast drugiej ma kikuta, a inny kolega został trafiony w głowę, ale to pewnie były ślepaki.