Cytaty:Kiler
Ten artykuł jest WORKIEM LINKÓW. Ale przynajmniej jest śmieszny. |
Kiler – cytaty.
- - Z filtrem? Miało być bez filtra!
- W całym
mieście nie ma bez filtra.
- A jakie to
miasto?
- Las Vegas...
- O! Muszą mieć
awarię prądu!
- - To pomyłka! Złapaliście nie tego, co trzeba!
-
Pomyłka? Moja żona miała na drugie "Pomyłka".
- - Nazywasz się Kiler! Masz ksywę "Kiler"! I jesteś Kiler! A jak
mi powiesz, że to pomyłka, to dostaniesz w ryj.
- To
pomyłka.
- Co ja mam zrobić, że nazywam się Kiler, a jestem taksówkarzem,
numer boczny 7775...
- Myślisz, cwaniaczku, że z piątego [[10
Przykazań|przykazania]] możesz sobie robić spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością?!?
- Mają rozmach, skurwiesyny.
- - Ja prywatnie bardzo panią lubię, cenie za profesjonalizm,
ale... sama pani rozumie.
- Rozumiem. Żałuję,
ale... rozumiem. W takim razie przedstawię panu mój drugi projekt:
Cykl dokumentalny pod tytułem "Panteon
Polskiego Więziennictwa".
- O! To brzmi
zachęcająco!
- Gdyby pan mógł mi pomóc w sporządzeniu
listy ośmiu... dwunastu najlepszych dyrektorów
więzień w Polsce?
- Aż tylu? Nie
wiedziałem, że jest nas aż tylu, ale spróbujmy... Może
Czesiek z Łęczycy, ale on jest na
emeryturze... emerytowany może być?
- Nie, to
muszą być aktywni dyrektorowie w służbie
czzynnej.
- No, to może Mirek z
Białołęki? Ale on zupełnie wyłysiał! Łysy się
nadaje?
- No skąd! To muszą być ludzie naprawdę wyjątkowi.
Również przystojni, inteligentni, oczytani, znający
języki...
- Yes, of course, naturlich jawohl, absolument... To
może Piotrków? Tam jest Staszek
Alcatraz! Tak! Staszek! Nie! Przepraszam, gdyby pani przyszła dwa
tygodnie temu, to tak...
- A to tam, gdzie była ta
ucieczka?
- No właśnie! Sześciuset chłopa poszło w Polskę!
Jak to było zorganizowane, autobusy popodstawiali jakieś, czy co,
i... Staszek osiwiał jak gołąb.
- Ooo, siwy to
nie...
- Sama pani widzi.
- To może choć jedno
nazwisko? Zrobię duży, poważny reportarz o jednym. Może nie "Panteon",
a po prostu "Filar Polskiego Więziennictwa", "Opoka"
może...
- "Gwiazda" po prostu.
- O! Doskonale!
"Gwiazda Penitencjarnej Polski - dyrektor Mieczysław...
Klonisz".
- Ja? Ja bym się nadał?
- No, nie jest pan
siwy... ani łysy... ani na emeryturze...
- I nikt mi nigdy nie
uciek! (przyp. To nie literówka, tam naprawdę jest uciek)
- - Nazywam się Ewa Szańska i jestem...
- Ja panią znam,
z telewizji.
Czterech urodzonych morderców uzbrojonych po zęby, a ja
sam jeden z moich wiernym kałachem...
- No i
co, udało się?
- Niestety, poległem.
- - Popierdółka... SAM BYŁEŚ POPIERDÓŁKA!!!
- - Podobno już pierwszego dnia pobytu Kiler
zamordował współwięźnia.
- Tak. Udusił więźnia
na stołówce solniczką, to znaczy denkiem,
sitkiem.
- To sitkiem czy solniczką?
-
Denkiem... to znaczy nakrętką z
dziurkami!
- Gdzie go przenoszą?
- Do
miejsca odosobnienia.
- To znaczy
gdzie?
- Tego nie mogę powiedzieć.
- Nie może pan,
czy pan nie wie?
- Wiem... ale nie powiem!
- - Bardzo przepraszam, ale chce mi się
siku!
(...)
- Siku mi się
chce!
(...)
- To chyba pompa paliwowa!
-
Tak myślisz?
- Mhm.
- Eee! To chyba pompa
paliwowa!
- Coo?
- Pompa!!!
- A MNIE SIĘ
CHCE SZCZAĆ!!!
- Dobra, wychodzimy, to pompa!
- Czy
korzystając z chwili postoju mógłbym [[odcedzić
kartofelki]]? Bo mi pęcherz pęknie!
- Prawdziwy Kiler nie
ma pęcherza!
- A co ma prawdziwy Kiler?
- Prawdziwy
Kiler ma... pompę.
- Ale pompa już
pękła!
(...)
- SZCZAĆ MI SIĘ CHCE!!!!!!
paragrafy!
- Mogę?
- Musisz! Masz być jak
bulterier!
- Będę!
- Jak wściekły
byk!
- Będę!
- JAK TOMMY LEE
JONES W "ŚCIGANYM"!!!
- BĘDĘ!!!
- No,
to spieprzaj.
- - Odpowiem na wszystkie pytania, tylko niech pan nie
strzela!
- Pytanie pierwsze: Zawsze sikasz przez zapięty
rozporek?
- Zawsze.
- - Widzisz, Wąski, dziś jest ważny dzień w twoim
zasranym życiu. Zaczynasz nowe, zaszczane życie.
- - Żebyś wiedział, jakie ja mam okropne życie!
- Ty,
Rysiu?
- No widzisz, nawet imię mam jakieś takie
nie tego!
- Chciałem powiedzieć: Gabrysiu, w
pewnym momencie nawet Gabrielo...
- Siara to
potwór, zdradza mnie, bije i nie daje ani
grosza! Wiesz, jakich ja używam kosmetyków?
Najtańszych! Zobacz, jak ja wyglądam! Nie stać mnie na [[Kosmetyczka
(osoba)|kosmetyczkę]], na masaż, na nic!
- Nie może
być!
- A kiedy się upominam, to mówi, że mnie wsadzi do
plastikowego worka i wrzuci do Wisły.
Powiedział, że za dużo wydaję i nie da mi więcej [[pieni
ądze|pieniędzy]]...
- Poczekaj, przecież ja coś tam mam...
Siara mi dał. Chcesz trochę? Weeeź... nakupuj se
kosmetyków.
- Kiler... Trzysta dolarów? OCHUJAŁEŚ?!?
Co ja sobie za to kupię, waciki?!?
- - Dwie duże wegetariańskie, pan Ferdynand
Lipski, czterdzieści cztery osiemdziesiąt.
- Nie zamawiałam
pizzy.
- Jestem z policji.
-
Policji też nie.
- Mam ważną sprawę do prezesa
Lipskiego.
- Od kiedy nosicie takie mundury?
- To
kamuflaż. Proszę nie przeszkadzać prezesowi przez następny
kwadrans, dziękuję.
- - Siara?!? ZLECIŁ MNIE ZABIĆ??? TEN PÓŁDEBIL! TA
SKLONOWANA OWCA!... TO GÓWNO W [[Błyszczący
dres|BŁYSZCZĄCYM DRESIE]], ON BEZE MNIE NIE
ISTNIEJE!!!
- Chce pan o tym
porozmawiać?
- Bardzo kurwa jego mać chętnie.
- - Najpierw poszedłem na bazar Różyckiego, ale nikt nie miał.
Ktoś mi powiedział, że jest jeden gościu w Suwałkach,
co ma, ale było podejrzenie, że Chilijskie, nawet chciałem
pojechać, bo one dwa razy lepiej stoją, ale nie pojechałem i w końcu
wpadłem na genialny pomysł - poszedłem do ambasady,
dali bez szemrania.
- Co to jest?
- Dwa
tysiące kolumbijskich peset.
- To nie
jest dwa tysiące peset, tylko dwa razy po gówno wate tysiąc
peset!
- No! A jest jakaś różnica?
- - Lewa jego, lewa jego, lewa jego... kawki?
-
Nie, nie, nie, dzięki. Mam nadciśnienie, serducho by mi
wysiadło.
-... lewa jego mać.
- Niech pan pamięta o emerytach!
- Zamknij morde poncki!
- No i w pizdu i wyladowal. I caly misterny plan tez w pizdu
- - Buenos dias singnore Siarra.
- Buenos aires, herr
Morelas!
- Wąski czy tobie sie czasem sufit na łeb nie spadl?
- Panie prawdziwy Kiler, niech pan mnie nie zabija!
- Jestem Jurek Kiler... i mam systko f tupie!
- Memory find Siara i Wszystko Jasne
- widzisz wąski , urwales kurze złote jaja
- - Chcesz kanapkę?
- - Ferdynandzie, co ty tam jeszcze sępisz?
- Kurwiszon zasrany telewizyjny jeden kurwa mać!