Emo boy

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Nie bądź głupi
Prawda, jaki męski?

Emo boy – zazwyczaj nieletni przedstawiciel subkultury emo.

W zasadzie niczym nie rożni sie od emo girl, a nawet różnica w zawartości bielizny jest dyskusyjna, stąd nazywany „cipami”. Wykazuje więcej cech kobiecych, niż przeciętna zdrowa kobieta. Często przeżywa wszystko bardziej, niż jego emowata dziewczyna podczas menstruacji.

Wyposażenie i wygląd

W swojej torebeczce, zakładanej na wychudzoną kończynę górną, przechowuje czarny eyeliner, tusz do rzęs i czarny lakier do paznokci. Nosi pasiaki rodem z pierdla i serduszka tudzież inne dziewczęce fanaberie. Przyodziewa rurkowate spodnie, które kradnie matce. Szczególnie na fotografiach pokazuje wychudzone i raczej bezkształtne kulasy.

Różnicowanie

Gdy spotkasz dwie emo girl, to nie możesz mieć pewności, czy to przypadkiem nie są dwa emo boye bądź też emo boy ze swą emo girl.

Przykładowy tydzień z życia emo boja

  • dzień 1

PamiętniczQ! Byłem dziś na impre$ce u Asiooni, gdzie płakałem w kącie, bo nikt mnie NIE ROZUMIAŁ! Potem przyszedłem do domq i pocięłem się żyletką.

  • dzień2

Dziś ukradłem od mamy kosmetyczkę, pomalowałem się i spędziłem miły wieczór w kącie. Potem usłyszałem od emo_koleżanki, że wybudowano nowy mosteq, więc poszliśmy i skoczyliśmy z niego ;(. Do jutra! =*

  • dzień3

Właśnie wróciłem z mosteczq z moją mową koleżanką_emo, która oficjalnie została moją emo girl. Bardzo ją koffciam i zaraz chyba napiszę jakiś wiersz o niej. Kończę pamiętniczQ, to muszę iść do fryzjerq, zrobić sobie grzyffcię!

  • dzień4

Oficjalnie rozstałem się z moją emo girl, bo mnie NIE ROZUMIAŁA!! ;( Wczoraj miałem urodzinqui i dostałem od moich przyjaciół, których zresztą nie mam zestaw dżiletów do cięcia się =). Moja mama chciała wczoraj pokazać cioci, jak to urosłem, ale grzywka mi się źle ułożyła i mnie nie poznała. Bu$ka! =*

  • dzień5

Dzię miałem zamiar iść na miasto i kupić dla mojeje nowo poznanej koleżanki emo korale. Pomalowałem paznokcie czarnym lakierem i oczy konturówką mamy, nałożyłem koszulkę polo w czarno-różowe paski i jeansy z wranglera [bo tylko pozerzy noszą nie firmowe ciuchy]. Po drodze spotkałem paczkę skinów i punków, którzy chyba mieli dobre zamiary, gdyż podarowali mi paczkę żyletek i zaprowadzili na most...

  • dzień6

na moście skini, punki i nowo przybyli metale chyba ze mnie szydzili, ale nie zdziwiłem się, bo nikt mnie NIE ROZUMIE! ;( śmiali się ze mnie i zaczęli mnie bić, a ja, uciekając, potknąłem się o grzywkę, bo fryzjer był zamknięty! ;( Pobiegłem do mojego koffania, które użyczyło mi kąta i mogłem się jej wypłakać. Bardzo ją koffciam, mimo że znam ją 1 dzień. Na dowód miłości robiliśmy sobie tradycyjne fotki z lotu ptaka.

  • dzień7

Gdy wróciłem do domu, poszedłem do lodówki po keczup, żeby zrobić sobie krwawe łzy do foteq, bo obiecałem je dla mojego koffania- już chodzimy ze sobą =)- bo chciała je wstawić na swojego blogaska: folen-endzel.blog.emo.pl Następnie pomalowałem się czarną kredką, by rozmazała mi się ona pod prysznicem. Gdy już wszyscy w domciu spali, zrobiłem ołtarzyk dla mojej kolekcji żyletek i całą noc modliłem się do nich :)

Zobacz też

Szablon:Stublud