MMORPG

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Wersja z dnia 19:23, 26 wrz 2008 autorstwa Przejechana ryba (dyskusja • edycje) (Przywrócono przedostatnią wersję, jej autor to 91.192.88.25. Autor wycofanej wersji to 83.2.133.130.)
Słownik
Zobacz w słowniku:
MMORPG

MMORPG (Mesiwli Meltiplejer Onlajn Rołl Plejin Gejms, czy jakoś tak) – skupisko inteligentnych lub inteligentnych inaczej istot, zwanych graczami (te drugie określane są w miejscowym slangu jako tzw. nooby). Głównym zajęciem przeciętnego gracza jest expienie, czyli siedzenie przez 10 godzin przy kompie, celem wbicia levelu. Tylko po to, by się dowiedzieć, że znowu musi wbić następny level, co zajmie mu 11 godzin.

Właściwości chemiczne graczy

Wyróżniamy kilka rodzajów graczy, ze względu na ich właściwości.

  • Newbie – prosta forma gracza. Charakteryzuje się dużą aktywnością chemiczną – chętnie reaguje z poradnikami i FAQ, zmieniając się w zwykłego gracza. Wrażliwy na działanie PK.
  • Noob – odmiana newbie uodporniona na działanie FAQ, poradników i wszelkiego rodzaju pomocy. Bardzo trudno przekształcić go w normalnego gracza. Ulega rozkładowi pod wpływem PK. Ma właściwości żrące, jest toksyczny i bardzo szkodliwy – przy spotkaniu zaleca się eksterminację.
  • Zwykły gracz – mało aktywny chemicznie. Reaguje z PK, co – zależnie od levelu gracza i PK – skutkuje rozkładem jednego z nich.
  • Player Killer – aktywny chemicznie, działa żrąco na inne rodzaje graczy, z wyjątkiem GM.
  • Cheater – może przybierać różne formy, upodabniając się zazwyczaj do Nooba lub PK. Szkodliwy, jednak bardzo trudny do zwalczania – jedynym środkiem radzącym sobie z nim skutecznie jest GM.
  • Game Master – związek odporny na wszelkie szkodliwe bodźce, o bardzo szerokim zastosowaniu. Nadaje się do zwalczania PK, noobów i cheaterów. Podstawowy składnik bananów. Niektóre odmiany GM wytwarzają FAQ i poradniki, które mogą służyć do edukowania newbie. Znane są jednak odmiany GM, mające tendencje do zwalczania newbie.

Tekstowe

  • Arena Albionu – gra starsza niż węgiel.
  • BiteFight – jesteś obrazkiem wampira lub obrazkiem wilkołaka, zdobywasz obrazki broni, obrazki zbroi itp. i wysyłasz wszystkim znajomym spamerskie linki na GG (daje to dodatkowe korzyści w grze, choć wiąże się z utratą znajomych).
  • BloodWars – jak wyżej... tyle że tu jesteś wampirem, walczysz z innymi wampirami (propagowanie kanibalizmu).
  • Gladiatus – jak wyżej, ale jesteś obrazkiem gladiatora.
  • KnightFight – jesteś obrazkiem rycerza.
  • MonstersGame – pierwowzór BiteFight, gra jeszcze bardziej niedopracowana i bezsensowna niż BF (o ile to w ogóle możliwe).
  • Polska Legenda Zielonego Smoka – gra tworzona przez noobów dla noobów.
  • Vallheru-w różnych odmianach,różniących się napisem na stronie głównej i/lub czcionką.Każda odmiana posiada swój niepowtarzalny jak w języku polskim słowo kurwa charakter oraz jeszcze bardziej niepowtarzalne rasy takie jak elfy i ludzi

2D

  • Tibia – i wszystko jasne.
  • Tibia Micro Edition – cud techniki, świetna rozgrywka zajmująca... 0,2 megabajta.
  • Margonem – Tibia po polsku, jakby komuś się nie chciało uczyć języków.

3D

  • Guild Wars – 5 milionów kont, które zazwyczaj były używane ok. 3 godziny. Do gry zachęca obrazek mrocznej elfki na opakowaniu.
  • Lineage II – gra z ładną grafiką i wygodna, jednak są pewne dysproporcje. 75% graczy to mroczne elfki i orkowie, trochę ludzi i prawie w ogóle nie ma elfów, krasnali i kamaeli. I co to za gra, w której maksymalny level (78) osiąga się w rok?
  • Metin2 – raj dla Dzieci Neostrady.
  • RuneScape – można być tylko człowiekiem, ale za to imponującą liczba kont (130 milionów), jest to skutek braku zabezpieczenia przed botami zakładającymi konta. Na dodatek nie trzeba pobierać klienta, który będzie zajmował pół dysku, do rejestracji nie potrzeba e-maila i co szczególnie sie podoba noobom, można robić PK tylko w określonych miejscach. Jakby było mało, każdy chce być modem, który nie ma korzyści, a jedynie może wlepić 4 reporty naraz.
  • WoW – znana, aczkolwiek mało używana gra MMO. Dużo ras do wyboru, liczba graczy nie powala na kolana.

Zobacz też