Język angielski
Sory, panie - no spiking ingleze!
Kazik o języku angielskim
Język angielski – język, który został wprowadzony jako język urzędowy we wszystkich krajach, które zostały zdobyte przez Amerykę po II wojnie światowej.
Provided ID could not be validated.
Angielsko-polski
Anglicy próbowali wpłynąć na język polski, ale nauczenie Polaków angielskiego to jak dotknąć językiem czubka łokcia. Polska odmiana języka angielskiego to tzw. Poldlish, który charakteryzuje się totalnym olaniem słuchacza, zasad interpunkcji oraz akcentacji, co jednak można zrozumieć, biorąc pod uwagę kompletnie poronioną gramatykę tego języka, oraz doskonałą odporność Polaków na wiedzę lingwistyczną. Zostały w naszym słowniku jednak nazwy angielskie, takie jak hot-dog, video, disco dancing, disco polo, walkmen, diskman, Plejstejszyn, Playboy, pizza, Game Boy i rock.
Angielski dla pracujących u Angoli
Język angielski po zniesieniu dla nas granicy z Unią Europejską jest nauczany w Polsce w odmianie dla szukających pracy na obczyźnie. Nie muszą oni czytać (czytanie jest bowiem zastrzeżone dla pracujących tubylców). Wystarczy, że potrafią wypowiedzieć kilka zdań i wiedzą, jak wygląda Dolar
Użyteczne zwroty
- Aj dont spik inglisz!'
- Aj law dżob laik zajob.
- Aj łil łork hard, giw mi pount per e dej, no dej, dej, not to bi gej.
- Aj dont drink, aj dont smołk, aj łil fak jor łajf, aj łil łork hard.
- Aj em from Poland, end luk for e dżob.
- Aj łont łork for not meni manji, Aj dont łont macz manji, bikos ajm polisz.
Po nauczeniu się takich zdań, praca murowana i nie musisz już płacić za dalsze lekcje angielskiego.
Istnieją także znane i skuteczne triki na kierowanie poczynaniami szefa:
- Ju ar giwing mi tu macz manji for e wik. - gdy chcemy dostać podwyżkę
- Aj dont lajk maj dżob, aj dont łont tu łork end aj fak dis szit. - zdanie to wyraża nasze zadowolenie z pracy (warto go używać, gdy podoba nam się nasza nowa posada i chcemy o tym powiedzieć szefowi).
Nie gwarantujemy jednak, że na każdego szefa to zadziała.
Angielsko-amerykański
Powstał wyłącznie po to, aby udowodnić, że jajko jest mądrzejsze od kury. Amerykanie nie dopuszczają do wiadomości istnienia jakiejkolwiek innej odmiany języka, robiąc ze swoją to, co im się żywnie podoba, a że mając faktyczny monopol na światową kulturę, całkiem nieźle im się to udaje.
Cechy charakterystyczne języka amerykańskiego to:
- wywalenie kilku niepotrzebnych samogłosek: długiego tylnego „a” i krótkiego „o”. Stąd dawny poczciwy pan God to Gaaad, a dans to deeens. Słyną również z pokrętnej wymowy „r”, co z poczciwej łoter czyni łare.
- Zamienienie krótkiego "o" w wyrazach jednosylabowych na jeszcze krótsze "a". Stąd mamy takie cuda niewidy jak: 'szap' 'zamiast szop' 'dżab' zamiast 'dżob' i wiele podobnych.
- wywalenie kilku zasad gramatycznych, takich jak Present Perfect, rozróżnienia między shall i will.
Ze względu na silną Polonię, zwłaszcza w okolicach Sikago, bardzo często używa się tam również języka amerykańskiego, zupełnie nie zrozumiłego dla pozostałej ludności tubylczej. Przykładem może być zdanie: poszeł stepsami do selera i zoczył, że tam pajpa likuje co w wolnym tłumaczeniu na język literacki znaczy: Poszedł schodami do piwnicy i ujrzał przeciekającą rurę.
Angielskie wyrażenia
- Gód myrning.
- Asta la vista, Bejbe!
- Come on. Hi gajs!
- Baj de łej.
- Fajer in de hol
- Lajf is brutal, full of zasackas end samtajms kopas w dupas.
- Gud baj!
- Fenks from de montajn!
- Fak ju!
- Aj lajk soł macz.
- Dissjut is bleknat.
- Gód iwning.
- Aj law ju.
- Got sejf de Kłin.
- Bladi Krałtz.
- Monti Pajton roks!
- Jupikajej, madafaka!
- Maj dog hez noł nołs!
- Di larcz.
- Ju stiupid łumen!
- Szeeeridian!
- Oł szyt!
- Kudziu giwmi a dżob?
- Szarap!
- piz ow szit
- Senk ju.
- Fak of.
- Oł maj gat!!
- Hu ju ar?
- Łosz ełej!
- Fak de sysm!
- Aj ken fak dat siet!
- Fak ju juł fakin fak!
- Hej ju ashol! Ju łont fajt?
- Dont mejk e wilidż
- Du ju łont fak łif mi bicz?
- Dżizus!
- Tea? Who you? Yeah Bunny (czyt. ti? hu ju? je bany)
- Fak ju! Kis maj fakin es!
- Yeah, buy, cause... eh. (czyt. Je, baj, koz... ę.)
- Fakin bicz!
Angielskie czasy
Największa zmora uczniów po funkcjach trygonometrycznych, co jest jedyną przyczyną tego że jeszcze mówimy a nie spikamy. Oficjalnie jest ich szesnaście, w czterech kategoriach: przyszłe, teraźniejsze, przeszłe i przyszłe w przeszłości. Każda kategoria występuje w czterech aspektach: prostym, ciągłym, przeszłym (dokonanym) i przeszły postępujący. Stąd też dochodzi do paradoksów – czas przyszło-przeszły (Future perfect)! Nie ma jednak czasu, który opisałby uroki angielskiego śniadania.
Kłopoty zaczynają się już na etapie czasu teraźniejszego – to co dzieje się teraz, dla Anglika niekoniecznie oznacza teraz. Im dalej, tym gorzej – czas teraźniejszy z wpływami przeszłymi bardziej przeraża niż afera rozporkowa w Samoobronie.
Poglądy naukowe na liczbę czasów w języku angielskim
Trzydziestodwóizm (tridekadualizm)
Pogląd polega na przyjęciu, że angielszczyzna ma trzydzieści dwa czasy, licząc je razem ze stroną bierną. Reprezentowany wyłącznie przez edytorów Wikipedii, na szczęście ktoś przytomnie dał po roku rewert.
Szesnastyzm (heksadecymalizm)
Polega na upartym twierdzeniu, że czasów jest szesnaście. Wśród nich również zaprzeszły i zaprzyszły. Pogląd ten reprezentują głównie nauczyciele w podstawówkach i ludzie którzy mylą Zjednoczone Królestwo z powszechnym kurestwem. Efektem jest terror na lekcjach i zniechęcanie uczniów. Heksadecymaliści zachowują się jak Świadkowie Jehowy - chodzą, nauczają i wydają najwięcej podręczników gramatyki.
Siódmizm (septymalizm)
Pragmatyczna odmiana szesnastyzmu. Septymaliści policzyli wyrazy we wszystkich nazwach i wyszło im siedem: past, present, future, simple, perfect, contunuous, in (the). Schizmatycy, uważający że the jest odrębnym czasem, tworzą sektę ósmistów (oktystów), nieuznawanych przez żadną z pozostałych diaspor. Siódmizm przyjął się zwłaszcza w liceach o profilu ścisłym oraz wśród studentów matematyki i informatyki. Emigranci z tej grupy naukowej podczas pobytu w Anglii zamieniają się w zerystów.
Czwóryzm (tetryzm)
Głosi, że czasy są cztery: teraźniejszy, przyszły, przeszły i przyszły w przeszłości. Reszta to techniczne poprawki (zwane dla zmylenia przeciwnika aspektami), niektóre niegodne uwagi. Pogląd ten reprezentują głównie nauczyciele akademiccy i tzw. semantycy, czyli badacze znaczenia słów. Uważany powszechnie za najlepszy i niestraszący uczniów.
Dwóizm (dualizm)
Ekstremalny pogląd na angielskie czasy, głoszący że tak naprawdę są tylko dwa - teraźniejszy i przeszły, a reszta to konstrukcje, przepraszam za brzydkie słowo, paratemporalne, czasem niemające z czasem nic wspólnego, a czasem mające. Pogląd ten głoszą głownie tzw. morfolodzy, czyli badacze struktury pojedynczych wyrazów (bo reszty już nie są w stanie zrozumieć).
Zeryzm (nihilizm)
Prezentuje stanowisko, że czasów w języku angielskim nie ma w ogóle. Głównie reprezentowany przez uczniów przed testami i klasówkami z języka angielskiego a także przez Mandarynę oraz elitę emigracji w UK, rozmawiającą najczęściej z Pakistańczykami przy zmywakach.