NonNews:Argentyna vs. Meksyk (Mundial 2006)
Ja się o tym meczu nie wypowiem. [Chwila ciszy] Ale jeśli wziąć pod uwagę zachowanie ofensywy...
Mecz Argentyna vs. Meksyk (Mundial 2006) rozpoczął 24 czerwca o godzinie 2100. Argentyńczycy jak zawsze skupieni podczas hymnu, nikt z piłkarzy nie nuci narodowej pieśni... Wszyscy Meksykanie śpiewają swój hymn trzymając ręce na piersiach. Zaczynają właśnie oni i głównie z tego powodu już w 6 minucie strzelili bramkę... Było 0:1... ale trwało to tylko 4 minuty, kiedy to padło wyrównanie. 1:1! Argentyna lubi grać taką piłkę. Wyraźnie przeważa na boisku i tak już zostało do końca połowy. Sędzia doliczył 2 minuty. Mecz trwał jednak jeszcze 3...OBŁĘD!!!
Do przerwy - 1:1
Drugą część gry zaczynają piłkarze Argentyńskiej drużyny piłkarskiej i to oni w niej dominują, a mimo to do 72 minuty wciąż niewiele się dzieje na boisku... Jakoś więcej bramek nie pada i nic nie zapowiada, by się miało to zmienić... choć w 84 minucie wszedł Leo Messi, jeszcze wszystko możliwe. Sędzia dolicza 3 minuty... czyżby miała być dogrywka? Tak, tak, tak! Dogrywka! Choć powinna być bramka w 92 minucie! Sędzia się pomylił... Obłęd!
Po 90 minutach nadal 1:1, jednak to nie koniec emocji
Dogrywkę rozpoczynają Argentyńczycy. 98 minuta i... gol, właśnie dla nich... czy awansują dalej? Sędzia do jej pierwszej części dolicza minutę.
Szybka zmiana połów i druga część dogrywki - 2:1
Jeszcze tylko 15 minut gry! Jeśli nie padnie wyrównanie, po tym czasie będzie koniec spotkania.
Drugą część zaczynają Meksykanie. Kibice z Argentyny świętują już zwycięstwo... I dobrze robią! Argentyna wyrgra! wygra! wygra!... WYGRAŁA!!!
Argentyna wygrała 2:1