NonNews:Argentyna vs. Serbia i Czarnogóra (Mundial 2006)

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru

Argentyna i... kto? O nie, to znowu te syntetyczne czarnuchy, drugi raz się nie nabiorę!

Paweł Janas o meczu Argentyny z Serbią i Czarnogórą

Mecz Argentyna vs. Serbia i Czarnogóra (Mundial 2006) rozpoczął się 16 czerwca o godzinie 1500.

Piłkarze obu ekip wyszli na murawę boiska w wielkim skupieniu, po paru minutach przystąpili do śpiewania hymnu. Hymn Serbii wydał mi się bardzo znajomy... był to hymn Polski śpiewany 28,357 raza wolniej, a do tego w innym języku dla niepoznaki. W podstawowym składzie Argentyny brakowało Messiego, który wylądował na ławce rezerwowych. Spotkanie toczy się pod dyktando Argentyny, juz w 6 minucie spotkania piłkarze tejże reprezentacji zmienili wynik spotkania na 1:0, po 25 minutach strzelili drugą bramkę, a po następnych 10 autor pierwszej bramki pokusił się o drugą i było już 3:0.

Do przerwy Argentyna prowadzi z Serbią 3:0

W 58 minucie obie drużyny dokołały już 2 zmian, jednak patrząc na boisko nadal nie dawało się na nim zauważyć Leo Messiego. Dalej mecz toczył się w spokojnym tempie... do 65 minuty, kiedy to Kezman wyleciał z boiska!!! Po faulu na Mascherano w środku pola; sedzia chyba jednak się zagalopował, powinna być kartka, ale żółta... Nie zmienia to jednak faktu, że Serbowie grac będą w "10"!

Szablon:Stubspo