Tank

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Wersja z dnia 11:26, 7 lis 2010 autorstwa Mrowa57 (dyskusja • edycje) (nowa strona)
(różn.) ← przejdź do poprzedniej wersji • przejdź do aktualnej wersji (różn.) • przejdź do następnej wersji → (różn.)

Dobra chłopaki, kto jest tankiem?

Protection Warrior do reszty grupy.

[General]Random says: LF Tank to instance!
[General]Nottanking says: Pick me pls!
[General]Random says: okay mate.
[Party]Random says: Hi mate, lets go.
[Party]Nottanking says: Okay, but I don't tank.
[Party]Random says: ...

Typowa rozmowa z noobkiem-tankiem

Tank – gatunek gracza odpowiadzialny za trzymanie na sobie jak największej ilości stworków i potworków, które chciałoby zjeść resztę jego grupy. Spotykany zazwyczaj w grach typu MMORPG. Potocznie zwany "mięskiem armatnim", "tym, który stoi" lub "idiotą", Zazwyczaj za jego plecami stoi healer, który leczy jego dupsko. Najczęściej uzbrojony w tarczę, aby mieć czym osłaniać się przed ciosami wrogów.

Podgatunki

  • Main tank – tank zwany "głównym mięchem armatnim". Jego zadanie jest proste i oczywiste, przynajmniej według reszty grupy. Gość ma za zadanie stać i ściągać na siebie uwagę największych i najbrzydszych plugastw, które zarazem najmocniej biją. Problem pojawia się, gdy MT umiera.
  • Off-tank – tank, który ma mniej roboty od MT. Ma za zadanie ratować tyłek MT i reszty grupy przed mniejszymi plugastwami, często przy tym zadaniu umierając z powodu nieuwagi healerów, zajętych leczeniem MT. Zazwyczaj występują stadnie stojąc w cieniu MT. Po śmierci MT wszystkie off-tanki ustawiają barykadę mięcha armatniego, aby uchronić resztę drużyny przed śmiercią.
  • Pr0 Tank – tak, to ten bydlak ustawił się wczoraj na drodze hordy nieumarłych i przeżył. Nie wierzycie?
  • Tank przeciętny – z dobrym healerem za plecami jest w stanie poprowadzić grupę do zwycięstwa.
  • Noob Tank – własnej broni w ręku utrzymać nie może, a co dopiero paru stworków. Zazwyczaj cała grupa wyklina go, wszyscy umierają, a kiedy potem go spotykają, ma hunta/

Jak powinno się tankować

Rzecz prosta i oczywista (tak powtarzamy się). Stoisz i zbierasz baty za całą drużynę, ale nie przejmuj się, jak umrzesz to zwalisz winę na healera.

Jak nie powinno się tankować

Po pierwsze, nie robisz tego, co zostało zapisane punkt wyżej. Po drugie biegasz w kółko wmawiając sobie, że tak będzie dla grupy najlepiej. Aaaa, i zachowujesz się jak noob.

Zwyczajowe uzbrojenie tanka

  • Cholernie ciężka tarcza – najlepiej największa i najbrzydsza jaką udało Ci się znaleźć. W końcu jak uratujesz tyłki całej drużynie i tak będą czcić ją jakby była szklanką wody w upalny dzień. Może być nabijana kolcami, żeby wróg nie miał wątpliwości, że nie powinien biec prosto na Ciebie.
  • Cholernie ciężka zbroja płytowa – bo bez niej raczej się nie obędzie, prawda?. Chciałbym zobaczyć jak armia orków bije biednego tanka uzbrojonego w przepaskę biodrową.
  • Broń jednoręczna – no chyba żeś taki kozak, że nosisz dwuręczny topór bojowy, jakby był patykiem[1]. Zakładam jednak, że tak nie jest, więc wybór broni pozostawiamy tankowi, ale pamiętamy, że mieczem nie zahaczymy o wystającą skałę, która może być ostatnią deską ratunku przy bardzo wysokim spadku.
  • Gardłowy okrzyk bojowy – jest rzeczą, którą nosi się w sercu, a nie na klacie, jednak może być istotnym czynnikiem decydującym o wyniku starcia. W końcu nikt nie przestraszy się, jak tank wrzaśnie "Lubię placki i budyń!".

Przypisy

  1. I mimo dwuręczności toporu trzymasz jeszcze tarczę...