Kociołek Panoramixa
Kociołek Panoramixa – mistyczny napój o magicznych właściwościach opracowany przez galijskich druidów. Domniemuje się, że służył jako wsparcie dla galijskich plemion odpierających ataki wojsk imperialistycznego Rzymu.
Historia[edytuj • edytuj kod]
Receptura napoju była ściśle strzeżona i tylko kilka osób potrafiło go przyrządzić. Zapewnia on spożywającemu nadludzką krzepę, a także wprowadza w trans nazywany w dzisiejszych czasach upojeniem alkoholowym. Po ostatecznym podbiciu Galów przez Rzymian w drugiej połowie I wieku n.e. przepis zaginął na niemal dwa tysiące lat. Kilka lat temu profesorom Wyższej Szkoły Melanżu w Sosnowcu udało się odtworzyć starożytną recepturę z wykorzystaniem ogólnodostępnych składników.
Trudności z odtworzeniem receptury[edytuj • edytuj kod]
Przy użyciu różnorakich magicznych substancji sosnowieckim wykładowcom na kierunku memistyki stosowanej udało się przetłumaczyć treść notatek sporządzonych przez jednego z frankijskich mnichów około 500 roku n.e. na język polski. Po przeleżeniu prawie dwóch tysięcy lat w butelce po cieńkuszu pergamin wyblakł i zamókł, co utrudniło pracę językoznawcom, gdyż przepis był niekompletny. Możemy jedynie domyślać się pierwotnych zamysłów skrybów, którzy ów przepis spisali, dlatego też dzisiejsza wersja napoju może różnić się w działaniu od swojego pierwowzoru.
Treść przepisu[edytuj • edytuj kod]
Weźmij kociołek z brązu uczynion, na małym ogniu ustaw, abo na węglach gorejących. Uszykuj kwartę Aqua Vitae coby mocy magicznych wywarowi nadać. Zważaj na żar, ażeby magii zbytnio nie utracić. Weźmij dwa kufle najprzedniejszego odwaru słodowego z szyszkami wonnymi i dodaj ostrożnie do kotła, acz piany zbytnio nie narobić. Warz miksturę i mies, aliby piana tężeć ustanie. Dolej kwartę jabłecznika młodego, smoczym dechem zaprawionego, ależ diabelskiego wyziewu nie uczujesz. Odkorkuj flakon wina gronowego z odległej Rusi sprowadzanego, asi waż, aby iniurii nie uczynić. Wtenczas dodaj dwie kwaterki mikstury energyi wedle receptury brata Zbigniewa sporządzonego, coby krzepy byka narowistego dodać (…) (Pergamin jest w tym miejscu rozerwany, brakuje części tekstu) (…) ów ingredient siły tysięcy mężów daje i jest on niezastąpion. Celem smaku i zapachu poprawy, dodaj butlę soku z leśnych jagód na letniej rosie parzonych. Wtenczas pozostaw miksturę do oziębnięcia coby języka nie sparzyć i co rychlej wraz z ziomkami twymi pożywać pocznij. Unieś k niebu chochlę abo czarę, zmów słowa zaklęcia i pij eże napływu sił nie uczujesz. Nie bądź łasy i zachowaj umiar, albowiem straszliwa klątwa dosięgnie i ciebie takoż drużynę twą miast wroga srogo sponiewiera. (…) (Dalsza część pergaminu jest zalana czymś lepkim i niemożliwa do rozczytania).
Współczesny przepis[edytuj • edytuj kod]
Dzisiejszą recepturę zawdzięczamy już samym sosnowieckim żakom. Według podań ustnych pewna grupa studentów ukradła przetłumaczony już na język polski przepis, celem spieniężenia go na różnorakie wyroby spirytusowe w okolicznym antykwariacie. Niestety[1] antykwariusz uznał dokument za podrobiony i go nie kupił. Studenci postanowili przeanalizować treść pergaminu, a ponieważ zbliżały się juwenalia, może także podjąć kroki w odtworzeniu go. Tu z pomocą ruszył adiunkt w Katedrze Pijaństwa i Alkoholizmu na Wydziale Napojów Alkoholowych, który zasugerował współczesne zamienniki dla poszczególnych składników mikstury. Okazało się, że Kociołek można uwarzyć ze stosunkowo tanich i łatwo dostępnych dla studentów składników. Do wykonania kociołka będziemy potrzebowali:
- litr wódki;
- 1–1,5 litra piwa;
- butelka Amareny albo innego taniego wina;
- flaszkę ruskiego szampana;
- butelkę energetyka;
- butelkę syropu malinowego.
Wszystkie składniki mieszamy w dowolnej kolejności (przy czym w zależności od pożądanej mocy napoju dodajemy wódkę na samym początku albo na końcu), starając się nie narobić piany. Spożywamy z kubka[2]/chochli[3]/czaszek naszych wrogów[4]/bezpośrednio z garnka[5].
Działania niepożądane[edytuj • edytuj kod]
Z racji, że ów wywar powoduje wiele działań niepożądanych, jak na przykład Zespół Dnia Następnego, zwiększoną wrażliwość na fale grawitacyjne i wzrost ryzyka zachorowalności na marskość wątroby, był on używany jedynie w ostateczności. Udokumentowany jest też jeden przypadek przedawkowania, gdzie pewien Gal wpadł w dzieciństwie do kociołka z gotowym dekoktem. Wystąpiły u niego wzrost apetytu i gwałtowny przyrost tkanki mięśniowej oraz tłuszczowej. Odradzamy spożywania większych ilości, gdyż może się to skończyć tragicznie.
Znana jest historia studenta, który na skutek nadmiernego spożycia obrzygał cały korytarz w akademikowym łączniku.
Ciekawostki o napoju[edytuj • edytuj kod]
- Podobno przepis na jego odmianę posiada Noriaki Kasai.
- Po jego wypiciu i tak nie ma szans z kopem z półobrotu.
- Przed wypiciem trzeba go zrobić. Kraść nie ma sensu, bo przy kociołku zazwyczaj stoi ktoś napity.