EWI: Różnice pomiędzy wersjami

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
(lepiej brzmi)
(chyba o to chodziło)
Linia 6: Linia 6:


== Technika gry ==
== Technika gry ==
No cóż... Mogłoby się wydawać, że na EWI się gra tak samo, jak na pierwszej z brzegu szałamai. No, jeśli by tę szałamaję nazwać [[saksofon|saksofonem sopranowym]], to tak. Z tą różnicą, że zamiast klap są metalowe blaszki, które nawet się nie ruszają<ref>Jeśli jednak dzięki wystarczającemu uporowi którąś wcisnąłeś do wiesz że naprawa tego nie podlega gwarancji.</ref>. Dla wygody można dostosować sposób palcowania<ref>Tylko bez skojarzeń.</ref>, żeby się dało grać jak na dowolnym saksofonie, klarnecie, flecie, toalecie, a nawet trąbce.
No cóż... Mogłoby się wydawać, że na EWI się gra tak samo, jak na pierwszej z brzegu szałamai. No, jeśli by tę szałamaję nazwać [[saksofon|saksofonem sopranowym]], to tak. Z tą różnicą, że zamiast klap są metalowe blaszki, które nawet się nie ruszają<ref>Jeśli jednak dzięki wystarczającemu uporowi którąś wcisnąłeś to wiedz, że naprawa tego nie podlega gwarancji.</ref>. Dla wygody można dostosować sposób palcowania<ref>Tylko bez skojarzeń.</ref>, żeby się dało grać jak na dowolnym saksofonie, klarnecie, flecie, toalecie, a nawet trąbce.


{{przypisy}}
{{przypisy}}

Wersja z 22:14, 3 gru 2013

Plik:Ewi.jpg
Podaj pilot

EWI (ang. Electric Wind Instrument, pl. Elektroniczny Wihajster Instrumentopodobny, czes. Električne Dymadlo) – wynalazek, dzięki któremu grajkowie dmiący we wszelkiego rodzaju flety i klarnety mogą się poszczycić graniem na elektryku.

Charakterystyka

Brzmieniowo nie różni się absolutnie niczym od keyboardu (po podłączeniu do komputera można grać nawet dźwiękiem serii z karabinu maszynowego), natomiast technika gry wymaga opanowania pewnych wuteefów znanych wyłącznie dmuchaczom. Dzięki temu można zasuwać po skali instrumentu niczym dziecko z ADHD po korytarzu, a EWI nigdy nie zawita w disco polo jako substytut trzymanej na szyi klawiatury.

Technika gry

No cóż... Mogłoby się wydawać, że na EWI się gra tak samo, jak na pierwszej z brzegu szałamai. No, jeśli by tę szałamaję nazwać saksofonem sopranowym, to tak. Z tą różnicą, że zamiast klap są metalowe blaszki, które nawet się nie ruszają[1]. Dla wygody można dostosować sposób palcowania[2], żeby się dało grać jak na dowolnym saksofonie, klarnecie, flecie, toalecie, a nawet trąbce.

Przypisy

  1. Jeśli jednak dzięki wystarczającemu uporowi którąś wcisnąłeś to wiedz, że naprawa tego nie podlega gwarancji.
  2. Tylko bez skojarzeń.