Szczecin
Ten artykuł jest niezmiernie długi i jego czytanie może spowodować liczne szkody, takie jak: strata czasu, ból palców, możliwość zepsucia się myszki, klawiatury, procesora i przypalenie drugiego dania. Upewnij się, że jesteś na siłach lub wylosuj sobie coś krótszego. |
Szczecin – metropolia położona w północno-zachodniej Polsce, w okolicach Polic. Pomimo 80 kilometrów od Morza Bałtyckiego, nie od dziś wiadomo, że śląskich turystów zmierzających na plażę najlepiej wysłać tam tramwajem nr 10. Znajdujące się w środku miasta wielkie jezioro sprawia, że dystans pomiędzy dzielnicami na przeciwległych brzegach wynosi prawie 40 km. Szczecin obdarzony jest niewielkim zainteresowaniem ze strony Polski, zaś niemałym, jeśli tyczy się Niemiec.
Historia
Początkowo była to niewielka osada rybacka. Zaczęła się ona stopniowo rozrastać od czasu wybudowania pierwszego hipermarketu (CH Światowid, 1 połowa IX wieku). W 1121 roku Bolesław Krzywousty przyłączył miasto do państwa polskiego w myśl wojennej pieśni Nasi przodkowie jedli ryby słone i cuchnące/my po świeże przychodzimy w oceanie pluskające. Ryby – kupowane prawdopodobnie w jednym z nowych hipermarketów – widocznie nie były świeże, skoro w 1181 roku Szczecin stał się częścią Świętego Cesarstwa Rzymskiego Narodu Niemieckiego. Jubileusz 300-lecia otwarcia pierwszego centrum handlowego uczczono nadaniem miastu praw miejskich. W wieku XIII Szczecin dołączył do grona miast hanzeatyckich, najbogatszych miast handlowych rejonu Morza Bałtyckiego. Następnie przez 800 lat przechodził z rąk do rąk, aż powrócił do socjalistycznej Polski, gdzie został był głównym dostawcą cegieł do stolicy, nie oglądając się na stopniowe znikanie i tak nadwyrężonej wojną Starówki. W wieku XXI Szczecin przestał być miastem morskim – Stocznia Szczecińska upadła po długiej agonii, a z czołówki szczecińskiej TVP zniknął krzyk mew.
Gospodarka
Gospodarka Szczecina jest klasycznym przykładem zwycięstwa kapitalizmu nad socjalizmem w Polsce. Po 1989 roku powstały liczne hipermarkety umożliwiające bezrefleksyjną konsumpcję, upadła natomiast Stocznia, a port morski stracił na znaczeniu. W latach świetności miasta był tu także produkowany słynny paprykarz szczeciński. Rybołówstwo dostarcza świeżych ryb z Odry i kanałów portowych. Przy ich patroszeniu w nocy nie trzeba zapalać światła. Niektóre mają dwie głowy, ale wpływ tego faktu na zdrowie ludzi nie został jeszcze zbadany.
Komunikacja
Miasto posiada wiele dróg w bardzo dobrym stanie, których najwięcej jest na kolorowych planach urzędu miejskiego. Są nawet interaktywne mapy. Lewobrzeże posiada gwieździsty układ ulic, którego sens polega na tym, że wszystkie ulice prowadzą w jedno miejsce. Owe miejsce to najczęściej 3-4 pasmowe rondo, jednak w użyciu jest tylko zewnętrzny pas, dzięki czemu rondo się korkuje. Na rondach najlepiej radzą sobie tramwaje i niemieckie autokary z emerytami. Jak każde porządne miasto Szczecin posiada połączenie autostradowe z Europą. Autostrada jest z 1939 roku i nawet przed generalnym remontem była w lepszym stanie niż niejedna polska nowa autostrada. Dzięki niemieckiej robocie większość kierowców jadąc na południe kraju wybiera niemiecką autostradę przez Berlin i są szybciej na miejscu niż zajmuje przejazd z Lewobrzeża na Prawobrzeże. Polskie autostrady obecne są jedynie w postaci planów. Jest za to ekspresówka zwana S3. Najbardziej niesamowite jest to, że póki co jest pozbawiona bramek, szlabanów i automatów na nasze pieniądze. Niestety większość kierowców z sentymentu wybiera dziurawą i nieodśnieżaną starą trasę numer 3. Jak każde porządne niemieckie miasto Szczecin posiada połączenia kolejowe z innymi miastami... holenderskimi i czeskimi. O połączeniach z Polską zapomniano. Komunikację w mieście zapewnia nowoczesny tabor - autobusy i tramwaje tutejszego ZDiTM-u. Od taboru cygańskiego różni je jedynie ubiór kierowcy. Komunikacja działa bardzo sprawnie - przejechanie najdłuższych tras (Pilchowo - Jezierzyce czy Skolwin - Załom) zajmuje średnio 2 dni.
Sport
- Pogoń Szczecin – granatowo-bordowi, duma Pomorza, pierwszoligowy zespół. Pogoń posiada piękny stadion, na 17 000 miejsc, bufety, sale treningowe i stary basen, na dnie którego współistnieją młodnik chwastów i skład starych mebli.
- Pogoń Szczecin (dawniej Łącznościowiec Szczecin) – klub piłki ręcznej posiadający sekcję męską i żeńską. Sekcja męska była wcześniej znana jako Paria Szczecin, która przez wiele sezonów starała się w ekstraklasie. Na drodze zawsze stawały zespoły pierwszej ligi, które nie chciały awansować, tłumacząc się przywiązaniem do aktualnej klasy rozgrywkowej.
- Skejtpark – zwana parkiem jednej szansy duma rządzących tym miastem. Zrobiony na siłę, nie nadający się do jazdy, ale za to dający świadomość mentalną radnym, że dokonali cudu, który ma zbliżyć ich do potrzeb młodzieży.
Kultura i rozrywka
Głównym miejscem spotkań Szczecinian jest centrum Galaxy, gdzie odbywa się szereg imprez o charakterze rozrywkowym. W weekendy zjeżdżają się tam wszystkie rodziny ze Szczecina, a także Polic i Stargardu. Większą ilość przeznaczonego czasu spędzają w hipermarkecie na pierwszym piętrze, konsumując przekąski promocyjne. Szczególnym zainteresowaniem cieszą się ruchome schody oraz szklane windy obarczone wysokim ryzykiem zepsucia. Równie atrakcyjna, co oblegana jest działająca na drugim piętrze kręgielnia. Rezerwacji na nią należy dokonywać z dwumiesięcznym wyprzedzeniem, najlepiej drogą mailową. Kiedy już dostaniemy swój wymarzony tor i założymy lekko podjeżdżające potem buciki, warto przypomnieć sobie o zarezerwowaniu kilku kul. Pogodni w duchu i naładowani pozytywną energią płynącą z kufla piwka współużytkownicy torów z pewnością zadbali bowiem o to, aby na naszym pozostały jedynie piłki tenisowe oraz lekarskie, którymi nie bardzo idzie grać w kręgle.
Sprzed wejścia głównego Galaxy można zobaczyć znajdujące się w odległości około 500 metrów wejście główne Kaskady, odbudowywanego po 40 latach kolejnego centrum handlowego. Rozwiązanie jest wpradzie nietypowe dla urbanistyki miejskiej Europy, jednak oddać pomysłodawcom sprawiedliwość, jako że przy okazji budowy łatają oni dziury przebiegających w pobliżu głównych arteriach miasta.
Dla lubiących sport atrakcją jest stok narciarski Szczecińska Gubałówka, posiadający 3 trasy, po 20 metrów każda. Wartym podkreślenia jest fakt, że śnieg w Szczecinie spada średnio 4 dni w trakcie roku. Powoduje to, że w sezonie kurort ten jest silnie oblegany.
Rowerzyści mogą spędzić czas jadąc licznymi ścieżkami rowerowymi, a jest ich tutaj ponad 30, z łączną długością 1,2km. Większość z nich jest mocno używana, o czym świadczy bujnie rosnąca na ich powierzchni trawa. Szczecin oferuje również liczne trasy turystyczne w pobliskich puszczach pierwotnych.
Ciekawe dzielnice i okolice
- Wielgowo i Zdunowo – zwane Wioską i Otchłanią. Znajduje się tam koniec świata, a za nim wielka przepaść, na której dnie Atlas trzyma Ziemię. Dzielnica ta posiada charakterystyczny klub piłkarski OKS Vielgovia. Zdunowo zamieszkują mili i sympatyczni tubylcy, którzy pracują przy wydobyciu torfu na okolicznych polach.
- Drzetowo – dzielnica, której nie znamy ani początku, ani końca. Niektóre legendy podają, że jest to zakończenie Niebuszewa. Najbardziej reprezentacyjną częścią całej dzielnicy jest ulica Willowa, gdzie jak sama nazwa wskazuje majestatycznie stoją bloki typu pudełek od zapałek. Dzielnica kojarzona jest głównie z elitarną szkołą jaką jest Zespół Szkół Budowy Okrętów.
Krzekowo – dzielnica wiejska z klasztornymi zabudowaniami folwarcznymi i ceglanym młynem.
Bezrzecze – sam koniec Szczecina. Jej część położona jest w granicach miasta, zaś część w gminie Dobra, co sprawia, że jest wsią. Niezwykle popularna wśród miejscowej klasy średniej, kupującej tam mieszkania na kredyt, który spłacać będą do późnej starości. Mieszka tam wielu masochistów, lubiących stać w kilometrowych korkach na jedynej ulicy prowadzącej przez dzielnicę. Brak w niej odpowiedniej infrastruktury i utwardzonych dróg. Sprawia to, że rok dzieli się tam na część, w której się kurzy, część, gdy jest błoto oraz na część, gdy błoto zamarza i staje się lodowiskiem. Sprawną komunikację z resztą miasta zapewnia jedna linia autobusowa, kursująca średnio raz na dwie godziny. Alternatywą jest także autobus zakładu PKS, przejeżdżający przez Bezrzecze w trakcie kursu z wyżej wymienionej gminy.
Gumieńce – czyli po prostu "gumiaki" lub "gumowa wioska"- willowa dzielnica Szczecina, znana także jako dzielnica domów pogrzebowych, z uwagi na Cmentarz Centralny o powierzchni 160 hektarów (jeden z największych w Europie). Na Gumieńce dojedziemy z centrum tylko jedną linią tramwajową nr 8, której 90% pasażerów stanowią staruszkowie jadące na grób losowego członka rodziny. Z uwagi na wiek pasażerów, kontrolera spotyka się tam niezwykle rzadko. Autobus linii 60 dowozi studentów na wydział humanistyczny US, zaś 53 uczniów szkół z całego miasta.
Przyjaźni i Kaliny – dwa osiedla z blokami typu Zemsta Gierka, lecz ze względu na ich ciekawe położenie (pomiędzy trzema innymi dzielnicami, zaś w granicach Pogodna) wymienia się je osobno. Wskutek bliskości stadionu Pogoni owe osiedla zajmują czołowe pozycje w corocznym policyjnym rankingu z największą ilością zgłoszonych przestępstw ze względu na nadzwyczaj często ginące m.in. lusterka samochodowe.
Pogodno – dość rozległa geograficznie oraz społecznie, rozległa połać miasta obejmująca muldy i rury kanalizacyjne przy ulicy Taczaka aż do ryneczku na Mickiewicza, zahaczając przy tym park na Brodzińskiego, gdzie czasami pojawia się kilkoro zdesperowanych weteranów Solidarności by grać tam w szachy, robiąc tym samym konkurencję dla grających na placu Grunwaldzkim dziadków-obrońców socjalizmu.
Pomorzany – zwana potocznie Pomki. Jak każda zachodnia dzielnica jest lepsza od wschodnich dzielnic. Tu piwo z pobliskiego browaru Bosman smakuje najlepiej. W ocenie mieszkańców dzielnicy niewątpliwymi atutami Pomorzan jest bliskość szpitala, cmentarza centralnego oraz doskonała komunikacja tramwajowa do centrum. Nie można też ujmować uroku licznym ogródkom działkowym w okolicy. W zależności od wiatru, w niektórych częściach dzielnicy unoszą się perfumy Słodowy Dar Bosmana.
Niebuszewo – można doszukiwać się pewnych podobieństw Niebuszewa z paryskim Montmartre czy lwowskim Łyczakowem. Niejedna z kamienic stoi tu w takim samym stanie, jak została trafiona bombą w roku 1944. Zamieszkują tu liczne diaspory: białoruska, ukraińska i romska, co słychać zwłaszcza podczas ulicznych kłótni prowadzonych w różnych językach. O tym, że jest to dzielnica żydowska przypomina zaśniedziała tabliczka nad drzwiami synagogi, powieszona na tyle wysoko, by nie dojrzał jej żaden z polskich mieszkańców dzielnicy, którzy to nie należą do tolerancyjnych. Tradycje handlowe tej wielokulturowej dzielnicy kultywuje targowisko Manhattan, skąd Amerykanie zaczerpnęli nazwę dla centrum Nowego Jorku. Całe targowisko dzieli się na:
- Rynek legalny – pawilony są stałe, klimatyzowane, zasady BHP utrzymywane, zaś sprzedawcy nie trudnią się paserstwem.
- Rynek nielegalny – na niewielkim skrawku ziemi od rynku legalnego w stronę ul. Ofiar Oświęcimia wykładane na pozbijanych z desek straganach towary bywają już kradzione, a sprzedawcy mówią ojczystymi językami obcymi. Tu Romowie trudnią się tradycyjnymi zajęciami: sprzedażą wyrobów metalurgicznych, tkanin i dywanów.
- Rynek nielegalniejszy – dwuczęściowy, mieści się obok sklepu Społem i na skwerze za rynkiem nielegalnym mieści się miejsce handlu paserów, żyjących w symbiozie z ulicznikami poszukującymi staroci i sprzątaczami strychów. Dobra na sprzedaż – stare butelki i kamionki będące łupami na Niemcach w 1945 roku oraz radia samochodowe i magnetowidy będące łupami na mieszkańcach dzielnicy – leżą bezpośrednio na ziemi.
- Mówi się o rynku najnielegalniejszym, gdzie towary pochodzące wyłącznie z kradzieży wystawione są w jamach wykopanych w ziemi.
- Rynek latający obejmuje wszystkich handlujących w bezpośrednim sąsiedztwie targowiska, lecz nie zajmujących stałego miejsca, a także okolicznych domokrążców.
Śródmieście – dzielnica centralna miasta, gdzie malownicze place i deptaki znajdują się obok starych, rozwalających się kamienic zasiedlonych marginesem społecznym. Wcale nie jest przesadą porównanie Al. Jedności Narodowej (oficjalnie Al. Papieża Jana Pawła II) do paryskiego Boulevard de Clichy, nie można jednak analogicznie porównać odchodzących od obu alei ulic.
Stare Miasto i Podzamcze – urbanistyczny ewenement. Jeden z najcichszych kwartałów miasta, pomimo sporej wartości historycznej tej niezniszczonej wojną części dzielnicy, nie różni się ona przeznaczeniem od Śródmieścia. Starówka (słusznie zwana Nowym Miastem) natomiast składa się z trzech barokowych kamienic i Ratusza Staromiejskiego, pozostałe budynki zbudowane są w stylu wczesnokapitalistycznym polskim. Na placu rynkowym, który zazwyczaj jest centrum kulturalnym miast, parkują samochody. Nie widać nawet typowych dla każdego historycznego miasta straganów z pamiątkami. O tym, że dawniej było to centrum miasta przypominają nazwy ulic oraz górujący nad nimi – wcale niebrzydki – Zamek Książąt Pomorskich.
Zdroje – dzielnica między Podjuchami a Słonecznym, którego ozdobą jest Jezioro Szmaragdowe. Warto wspomnieć również o ul. Mącznej, przy których znajduje się szpital nie bez przyczyny zwany Szczecińskimi Tworkami.
Dąbie – onegdaj znane jako Altdamm, było samodzielnym miastem graniczącym przez Odrę ze Stettinem. Zabudowa Dąbia jest analogiczna do zabudowy Niebuszewa, zaś wolną przestrzeń zapełniono kwadratowymi blokami w kształcie klocka. Aeroklub Szczeciński zapewnia emocje miłośnikom awiacji, zaś pobliska składnica portowa – miłośnikom kradzieży węgla.
Słoneczne – wielgachne blokowisko, modelowa Zemsta Gierka. Fundamentem w komunikacji miejskiej są tu linie pośpieszne. Tu znajduje się pierwsze wybudowane w Wolnej Polsce centrum handlowe Słoneczne.
Bukowe – najbardziej nietypowe osiedle w Szczecinie, a może i na całym świecie. Słynie ono z bardzo niskiej przestępczości oraz z nazw ulic i odpowiadającym im kolorom elewacji bloków – przy ulicy Brązowej mieszczą się budynki w kolorze błękitnym i beżowym, zaś przy ulicy Czerwonej napotkamy ściany bloków o kolorach jakże czerwonych-brązowym i łososiowym.
Podjuchy
- Główny artykuł: Podjuchy
Kijewo – no, naprawdę jest takie osiedle i nawet dojeżdżają tam autobusy! Warto także zobaczyć kilka przedwojennych willi, które dla uatrakcyjnienia terenu są wyburzane z polecenia administracji miasta, by w przyszłości na ich miejscu znajdowała się pętla szybkiego tramwaju lub nowoczesne mieszkania o standardzie designerskim.
Mierzyn – dzielnica wieś koło Szczecina składająca się głównie z ogródków działkowych i ulic o psychodelicznych nazwach (Zeusa, Za Wiatrakiem). Spokój społeczny ma tu współczynnik 100%. Po zmroku spotkasz tu w najgorszym wypadku emerytkę z naręczem kwiatków.
Osiedle Kasztanowe – osiedle w Puszczy Goleniowskiej, o której większość Szczecinian nawet nie wie. Aby do niego dotrzeć trzeba wyjechać ze Szczecina. Jest bez nazw ulic, bo kto nazywa ulice w dawnym obozie pracy stworzonym na potrzeby leżącej nieopodal fabryki kabli. Na osiedlu ma swój stadion zacny klub piłkarski Jeziorak, na którego mecze przychodzą tłumy kibiców.
Załom – to już prawdziwa Azja. Dzielnica w zasadzie obok Szczecina w Puszczy Goleniowskiej sąsiednia do Osiedla Kasztanowego. Leżąca na podmokłym terenie, dodatkowo za zgodą prezydenta miasta zalewanym ściekami przez Drobimex na tereny, które nazwano strefą Natura 2000. Dawniej istniała tu również fabryka kabli, obecnie jest pustą, stopniowo niszczoną halą produkcyjną. Warto zażyć orzeźwiającej kąpieli w jednym z dwóch stumieni płynących nieopodal, Chełszczącej i Żołnierskiej Strudze.
Stołczyn i Skolwin – ludzie tu rodzą się ze sztachetami w ręku. Ich mieszkańcy są w stanie permanentnej przyjaźni ze sobą i z mieszkańcami pobliskich Polic, spotykając się co tydzień i grając w zabawy typu kto będzie miał większą śliwę lub kto mocniej dostanie w mordę. Niewarto wychodzić na ulicę bez agresywnego psa na smyczy, kastety w pięści i duszy na ramieniu. Mieszkania przypominają wysokiej klasy apartamentowce w Sudanie.
Żelechowa – dzielnica Szczecina, o której wie jeden na dziesięciu mieszkańców. Znana jest powszechnie z Domu Kombatanta. Tamże znajduje się zespół szkół o najwyższym w Szczecinie poziomie nauczania. Jeśli jesteś kierowcą musisz uzbroić się w cierpliwość.. tu jeździ się 40-50km/h ze względu na wszechobecne samochody z piękną literką na dachu -"L".
Śmierdnica i Płonia – bez wątpienia najdziwniejsze dzielnice Szczecina. Przypominają raczej odległe o 30 kilometrów wsi w rodzaju Żabowa czy Nieborowa niż część miasta. Przez te osiedla biegnie rzeczka Śmierdnica, wielkością przypominająca rów melioracyjny. Słyną również z posiadania giełdy, gdzie można kupić dosłownie wszystko, od broni krótkiej po długą.
Świerczewo – Jedna z najstarszych dzielnic w mieście, lecz mało znane. Znajduje się między osiedlem Kaliny a Gumieńcami. Dawniej wieś, obecnie osiedle, gdzie zabytkowe wille graniczą z nowobogackimi pałacykami ze złoconymi literami A.D. 2002 nad wjazdem do garażu. Znane jest także jako osiedle kwitnącej marihuany.
Warszewo – tu mieszkają bogaci, toteż żadni urzędnicy nie ważą się wznieść tutaj spalarni śmieci. Osiedla są zamknięte, strzeżone i pod ciągłą ochroną jednostek specjalnych. Na jednego mieszkańca przypada średnio 1,5 samochodu. Aby tu zamieszkać potrzeba naprawdę niewiele, jedynie siedmiocyfrowy rachunek na koncie.
Podbórz – część Warszewa, położona na skraju lasu. Zobaczymy tutaj w szczególności dziki, sarny i inne zwierzęta, wypłaszane na ulice przez zjeżdżającą z całego miasta młodzież z dobrych domów, by pić i siać zgorszenie w okolicach pętli autobusu 87. Zieleń miejską zastąpiono tu domkami jednorodzinnymi i domkami jednorodzinnymi zamieszkiwanymi przez dorobkowiczów.
Głębokie – osiedle w Puszczy Wkrzańskiej słynące z popularnego kąpieliska nad jeziorem o tej samej nazwie. Podobno kąpali się tu książęta pomorscy, a woda jest krystaliczne czysta (przynajmniej tak podają źródła pisane z XIV wieku). Kąpielisko jest nowoczesne – posiada toalety (z odpływami do jeziora) i jednego ratownika (najczęściej emeryta na pół etatu). Do kąpieliska dojeżdżają linie tramwajowe "1" i "9" (podobno obie linie są ze sobą skomunikowane - przy ustalaniu ich wspólnego rozkładu zastosowano nowoczesne metody statystyczno-informatyczno-paranormalne tj. rzut kostką – polega to na tym, że tramwajami obu linii można dojechać w to samo miejsce). Raz na tydzień można stąd dojechać liniami 103 i 106 do Polic. Wokół jeziora liczne polany oraz ścieżki zdrowia.
Niemierzyn – osiedle graniczące z Lasem Arkońskim, zwanym też Las Vegas lub Las Palmas. Osiedle słynie z osobliwości: stadionu Arkonii (Dawniej stadionu im. Adolfa Hitlera) i eksperymentalnej hodowli strusi organizowanej przez Uniwersytet Technologiczny.
Turzyn – kolejna dzielnica handlowa. Znajduje się tam centrum handlowe Turzyn. Dawniej były tam dwa targowiska: Turzyn, obecnie przebudowanym na żałosne centrum handlowe Turzyn stojące zaraz obok wcześniej wspomnianego, oraz To Tu-rzyn zwany Turzynem Małym, Turzynem Drugim lub Turzynem za Carrefourem. Jedynie ono zachowało pierwotny charakter, choć nie bez przyczyny zwane jest Chinatown.
Zawadzkiego-Klonowica – stosunkowo nowe bloki mieszkalne z zaiste rozbudowanym jak na standardy skromnego Stettina dojazdem. Kursuje tu aż pięć linii autobusowych, a nieopodal znajduje się zajezdnia połączona z biblioteką i siedzibą straży pożarnej, w której można radośnie spędzić czas, jeśli tylko uda nam się ukryć przed kierowcą po odjeździe z przystanku końcowego.
Cmentarz Centralny – największy cmentarz w Polsce, zajmujący pół Lewobrzeża. Większość mieszkańców przeprowadza się tam, gdy znudzi im się ich ulubione miasto. Jest tak wielki, że nierozważne mohery szukają grobów po kilka dni. Dojeżdża do niego zacna linia tramwajowa nr 8 zwana moherową linią, gdyż nawet motornicza jest moherem. Cmentarz to także miejsce bytowania satanistów, zbieraczy nieswoich zniczy oraz dzikich zwierząt. Cmentarz stanowi atrakcję dla niemieckich turystów w wieku mocnopoprodukcyjnym.
Puszcze Szczecińskie – czyli Bukowa, Wkrzańska i Goleniowska. Wielkie, dziewicze i otaczają miasto ze wszystkich stron, dzięki temu stanowią doskonałe miejsce odosobnienia dla narkomanów, meneli, naturystów, uciekinierów z więzienia i ludzi niepłacących alimentów. Podobno był tam nawet niejaki Bear Grylls.
Jezioro Dąbie – wielkie jak cholera jezioro, charakteryzujące się tym, że aby zanurzyć się w nim przynajmniej do pasa, trzeba oddalić się od brzegu o minimum 500 metrów. Ta wyjątkowa cecha sprawia, że można się kąpać kilka metrów obok przepływających torem wodnym statków pełnomorskich. To w połączeniu z krystalicznie czystą wodą i licznymi nowoczesnymi marinami (na planach urzędu miejskiego) stwarza wymarzone miejsce dla Szczecinian do weekendowego wypoczynku. Na północnym krańcu wrak statku-betonowca. Oprócz statków na jeziorze można spotkać też żeglarzy i kajakarzy płynących zygzakiem. Kurorty nad jeziorem to m.in. Lubczyna, Czarna Łąka i Dąbie.
Znani Szczecinianie
- Marian Jurczyk
- Teresa Lubińska
- Krzysztof Jarzyna ze Szczecina
- Radosław Majdan
- Grzegorz Rasiak
- Łona
- Katarzyna Nosowska
- Caryca Katarzyna II
- Grzegorz Napieralski
Zabytki i miejsca warte obejrzenia
- MDK Galaxy
- Willa Jurczyka
- Kosmodrom Wyspa Pucka
- Wieża Bismarcka
- Pozostałości Stoczni Szczecińskiej
- Stanowisko archeologiczne na Podzamczu
- Stare Miasto
- Niebuszewo i Rynek Manhattan
- Liczne podziemia, wejście pod dworcem.
- Pijalnia uzdrowiskowa Bosman
- Stołczyn i Skolwin – dzielnice o najwyższym standardzie życia
- Pomnik Jana Pawła 2.0 odganiający zło od Urzędu Miejskiego
- Dworzec Główny
- Rondo Reagana w Klęskowie – W Szczecinie najlepsze kasztany są na Rondzie Reagana. Zuzanna lubi je tylko jesienią.