Uwaga! Warning / Achtung / Pozor / Внимание / Figyelem / 危ない
To są „Złote Ziemniaki 2014” – najbardziej prestiżowe nagrody internetowe w tej części sieci ZŁOTY ZIEMNIAK
Mieliśmy w tym roku, wzorem lat poprzednich, wybrać zwycięzców w sposób demokratyczny, ale baliśmy się, że we wszystkich kategoriach wygra PSL. Toteż w tej edycji powracamy do pierwotnej idei jury złożonej z nonsensopedyjnych ekspertów. W każdym razie, wybrani zostali laureaci w kategoriach: Aktor/Aktorka, Film, Piosenkarz/Piosenkarka/Zespół, Utwór muzyczny, Gra, Strona internetowa, Polityk, Sytuacja, Cytat, Sportowiec/Sportsmenka/Drużyna i SuperKtoś. Zostało rozdane również trofeum specjalne administracji Nonsensopedii, czyli Wielki Ziemniak 2014.
|
|
Marek Bukowski
Jesienią tego roku światem medialnym wstrząsnęła wieść o złapaniu na gorącym uczynku Marka Bukowskiego, pseudonim Piotr Gawryło. Groźnego przestępcę zatrzymano w trakcie rutynowej kontroli drogowej – w jego samochodzie znaleziono niemal 8 • 10-6 ton gotowej do spożycia i dystrybucji marihuaniny. To wielki sukces naszych służb – oświadczył rzecznik komendy głównej policji Mariusz Sokołowski. Marek Bukowski był poszukiwany od wielu lat. Jego złapanie utrudniały częste zmiany tożsamości i miejsca pobytu. Ostatnimi czasy pracował w Leśnej Górze, podając się za lekarza, wcześniej ukrywał się na pokładzie statku Enterpreise jako PRL-owska meblościanka. Sprawa jest w toku, oskarżony tłumaczy się, że przewożony towar miał przeznaczenie medyczne, a tak w ogóle to mu go podrzucono. Miejmy nadzieję, że karząca ręka sprawiedliwości dosięgnie zwyrodnialca. A na osłodę Złoty Ziemniak.
„The Interview”
Gdyby ktoś się zastanawiał, w jaki sposób wypromować kolejną durnowatą, amerykańską komedię na film światowej sławy, to ma już gotowy przepis – wystarczy parę komputerów, dostęp do Internetu, kilka kilogramów ryżu i fanatycznie oddani sprawie Azjaci. Niewybredne komentarze producentów o współpracujących aktorach też się przydadzą. Larry Flynt, amerykański król porno, już zapowiedział nakręcenie pełnometrażowej parodii w wersji dla dorosłych. Zapisy na casting można składać tutaj. Część Złotego Ziemniaka w tej kategorii wędruje także do polskich dystrybutorów, którzy (w swoim stylu) nadali polski tytuł Wywiad ze Słońcem Narodu.
Piosenkarz Piosenkarka Piosenkarko 2014[edytuj • edytuj kod]
Conchita Wurst
Muszelka Kiełbasa dzięki magicznego występowi na tegorocznej Eurowizji zajęła zaszczytne miejsce w panteonie austriackich sław obok Adolfa Hitlera i Josepha Fritzla. Pokonało (o ironio!) w finale reprezentacje Holandii i Szwecji. Nie pomogły polskie maselnice i kujawiaki. Za rok trzeba będzie wysłać Szpaka… Złoty Ziemniak przyznawany jest z pewną dozą goryczy – nie dlatego, żebyśmy byli nietolerancyjni czy niepoprawni politycznie, nie, nie. Jednak w 2007 inne drag queen Verka Serduchka występowała ze znacznie lepszą propozycją, jednak musiało uznać wyższość ohydnej, nietolerancyjnej, heteroseksualnej reprezentantki Serbii. Ciężki mają żywot „inni” na wschodzie…
Nie puścimy wam Conchity, macie w zamian piosenkę o szkieletach.
Darude – Sandstorm
Kiedy myślisz o jakieś piosence… Kiedy w uszach gra ci jakaś melodia… Kiedy nie możesz przypomnieć sobie tej nazwy… Kiedy pewien temat nie pozwala ci zasnąć… Kiedy masz to już na końcu języka… Kiedy zastanawiasz się, co puścić na imprezie… Kiedy nie wiesz, co zaśpiewać na karaoke… Kiedy pytasz, co leci w tle… Kiedy nie wiesz, jaką piosenkę chciałbyś na swój pogrzeb… Kiedy masz doła… Kiedy grasz w Jaka to melodia?… Kiedy chcesz poćwiczyć akordy na gitarze… Kiedy dziecko prosi cię o zaśpiewanie kołysanki… Kiedy uciekasz z walizką… Kiedy dzwonisz na Koncert życzeń… Kiedy nagrywasz cover na YouTube'a… Kiedy pytasz się, co to za utwór… Odpowiedź jest tylko jedna. Darude. Sandstorm.
Flappy Bird
Czyli jak z zabijacza czasu stać się zabijaczem smartfonów. Włączasz sobie losową gierkę, widzisz rury jak w Super Mario Bros. i myślisz sobie „Będzie fajna jak Super Mario Bros.”. Nie jest. Flappy Bird to największy sukces Szatana od czasów rewolucji październikowej i Beatlesów. Stworzona przez Wietnamczyka, który dopiero po czasie opamiętał się i postanowił uchronić resztę ludzkości, usuwając grę ze sklepu aplikacji. Niestety, raz wrzucona rzecz do Internetu nigdy z niego nie znika. Swoją drogą – pamiętacie jeszcze Icy Tower?
deviantART
Pamiętacie tę stronę, gdzie ludzie mogli pokazywać swoje małe dzieła, rysunki, rzeźby, czasem wiersze? Ja też ją pamiętam. To, że deviantART, jedna z legend portali internetowych, od czasów popularyzacji My little Pony, stał się jednym wielkim zbiorowiskiem kiepskiej jakości montaży z kucykami w roli głównej, dało się jeszcze przeboleć. Nawet narastającą ilość grafik, do oglądnięcia których wymagana jest rejestracja, też dało się przeboleć. Ale tegoroczna aktualizacja layoutu to już przesada. Teraz jak wchodzisz na stronę główną, to pierwszym, co widzisz, jest zakładka What's hot, czyli lekkie hentai, lekkie zastosowanie zasady 34 na postaciach z kreskówek i pin-upowe cosplaye. W dodatku, gdyby zmienić kolorystykę z zielonego na niebieski, wystrój wyglądałby podejrzanie znajomo… No i jeszcze logo, ni to runa, ni to sztacheta. Gdzie się podzieją domorośli artyści…? Może tu.
Ján Slota
Myślicie, że Janusz Korwin-Mikke ma mocne teksty, a Władymir Żyrinowski to reinkarnacja Jana Chryzostoma? To znaczy, że nie słyszeliście o Jánie Slocie. Słowacki lider nacjonalistów uchodzi za największego trolla europejskiej sceny politycznej. Całość jego polityki samookreślił słowami „Węgrzy to nieszczęście Europy”. „Jak się można urodzić Węgrem?!” – stwierdził któregoś dnia. Węgrzy według Sloty „byli mongolskimi typami z krzywymi nogami i jeszcze bardziej odrażającymi końmi. Małymi konikami. Tak mówił biskup. Po 800 latach ci mongolscy wymarli. Nie wiem, kto ich ucywilizował.” Słowacy „nie mogą spać bezpiecznie, gdyż wokoło czają się wilki, niedźwiedzie i Węgrzy”. Negatywnie odnosił się do nadania obywatelstwa węgierskiego słowackim Węgrom w słowach: „Chcą zrobić spis Węgrów w całym świecie, a może nawet i w całej galaktyce, jak ich znajdą gdzieś na dalszych planetach, gdzie dojechali na tych swoich kudłatych konikach”. Perłą w koronie jest jeden z jego komentarzy: „Pi Węgrzy, sy Węgrzy”. A jeszcze śmieszniejsze jest to, że on to mówi po słowacku!
Otwarcie Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Soczi
Kiedy na otwarciu nie otworzył się jeden z płatków, Putin uczynił facepalm, Miedwiediew spał, operatorzy zagraniczni brechtali ze śmiechu, inżynier realizacji już pakował się na Syberię, a Solorz-Żak cieszył się z darmowej reklamy Polsatu. W trakcie części historycznej BBC przywoływało statystyki, ile to ludzi zostało zesłanych na Sybir, zagłodzonych i rozstrzelanych, a Szwedzcy widzowie przy scenie z dziećmi i rodziną dostali palpitacji serca. Symboliczny wymiar miało także osadzenie Wałujewa w roli milicjanta. Przede wszystkim jednak godnym nagrodzenia Złotym Ziemniakiem był dystans do siebie, pokazany na ceremonii zakończenia, kiedy to nawiązali do wpadki z inauguracji.
Chuj, dupa i kamieni kupa – Marek Belka
Pełna ekspresji parabola z delikatną nutą ironii opisująca w sposób barwny i przystępny obecną tragikomiczną sytuację, w której znalazły się Polskie Inwestycje Rozwojowe. Ten, który ma wystarczająco długiego, wyraża tymi słowami trwogę i niezgłębioną troskę o dalsze losy ukochanego nadwiślańskiego kraju. Fraza ta, niczym Tarantinowe zrobić z dupy jesień średniowiecza, na dobre weszła pod polskie strzechy, stając się szablonowym przykładem związku frazeologicznego o szerokiej gamie zastosowań. Obok tak fascynującego zjawiska nonsensopedyści nie mogli przejść obojętnie. Mimo to w mainstreamie słowa te zostały przyjęte chłodno, wręcz spotkały się z potępieniem w przysłowiowy czambuł. Dlaczemu? Czyżby prawda w oczy kole?
Cyborgi z donieckiego lotniska
Pewnie wielu liczyło, że znajdzie tutaj Justynę Kowalczyk, Kamila Stocha, siatkarzy albo futbolistów. W tej kategorii bezkonkurencyjni okazali się jednak ukraiński żołnierze broniący ruin donieckiego lotniska przed nadciągającymi hordami prorosyjskich separatystów. Cyborgami ochrzcili ich sami przeciwnicy. Prawie bez jedzenia i wody, pod ciągłym ostrzałem, dziesiątkując napastników – można by pomyśleć, że Kijów ściągnął z Zony najlepszych stalkerów. Nie chcemy twierdzić, że ubijanie ruskich setkami jest czymś wymagającym szczególnych zdolności, zwłaszcza biorąc pod uwagę kacapską sztukę wojenną. Jednak zawsze miło popatrzeć na anihilację wyzwolicieli. Pokolenie Counter-Strike'a w końcu przynosi owoce… Niech Simo Häyhä ma ich w swojej opiece.
Mohammad Shahmiri
Siatkarski sędzia z Iranu z całych sił starał się zdetronizować Howarda Webba na zaszczytnym stanowisku najbardziej znienawidzonego arbitra. Nie udało mu się, ale pewno tylko dlatego, że siatkarzom faktycznie nie zaszkodził, a i Nonsensopedia nie napisała o nim artykułu. Dostaje chociaż Złotego Ziemniaka. Pan Mohammad może czuć się dumny, gdyż rozsławił w Polsce swoją ojczyznę, która do tej pory dla większości naszego społeczeństwa kojarzyła się tylko z programem nuklearnym. Cóż dodać… All hail Mohammad Shahmiri!
If We Die Before
Pod koniec września na redakcyjną skrzynkę mailową otrzymaliśmy list od zarządcy menadżera wyżej wymienionego zespołu. Co tu ukrywać – list z pogróżkami. Nie pierwszy i nie ostatni raz się to zdarzyło. Ale po raz pierwszy ktoś podpisał się imieniem i nazwiskiem, podając jednocześnie swój numer telefonu. Widocznie nadawca absolutnie nie ma pojęcia, jacy ludzie zasiadają za sterami Nonsensopedii… W liście możemy przeczytać, że „internet też podlega prawu”, a Nonsensopedia to „środek masowego komunikowania” (za komplement dziękujemy). Wyjeżdżanie z cytatami z kodeksu karnego do osób, które ani nie są autorami artykułu, ani właścicielami serwerów, które notabene znajdują się w Ameryce, to kiepski pomysł. „Panie Prokuratorze, a oni w Internecie napisali, że gramy pedałcore!” Ciekawe, czy ma to jakiś związek z wandalizmami artykułu o zespole, które rejestrowaliśmy dwa miesiące przed listem… W każdym razie życzymy zespołowi wszystkiego najlepszego, taka krytyka świadczy, że jeszcze ktoś nas czyta, a i ubaw mieliśmy niezły. Biorąc pod uwagę, że zespół „znosi konstruktywną krytykę, ale chamstwa i publicznego zniesławienia tolerować nie będzie”, nie wróżymy im wielkiej kariery w show-biznesie, więc każde słowo pocieszenia się przyda.
PS A następnym razem, jak będziecie chcieli do nas napisać, to pamiętajcie o półpauzach i polskich cudzysłowach.
|