Beatbox: Różnice pomiędzy wersjami

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
M (Robot wykonał kosmetyczne poprawki)
(to nie tylko w hip-hopie je)
Linia 36: Linia 36:
[[en:Beatboxing]]
[[en:Beatboxing]]


{{instrumenty}}
[[Kategoria:Hip-hop|{{PAGENAME}}]]
[[Kategoria:Muzyka|{{PAGENAME}}]]

Wersja z 20:30, 23 wrz 2012

Beatbox – kaszel i mlaskanie do rytmu, w wyniku czego powstają dźwięki łudząco podobne do perkusji, basu, skreczy i kota spadającego z dziesiątego piętra.

Geneza beatboksu

Narodził się on w latach 70., kiedy w czarnych dzielnicach USA ziomale woleli wydawać forsę na zielsko niż magnetofon i dwie kasety z rapem (albo z odgłosem kota spadającego z dziesiątego piętra). Postanowili sami pobawić się w magnetofon.

Po czym poznać pr0 bitboksera

Info.png Główny artykuł: Beatboxer
  • Beatboksuje idąc ulicą.
  • Beatboksuje na nudnych lekcjach.
  • Beatboksuje jedząc obiad, zapluwając przy tym wszystko dookoła przeżutym posiłkiem.
  • Beatboksuje rozmawiając z ziomkami, zapluwając ich twarze.
  • Beatboksuje do śpiewu lokalnej piosenkarki z chórku kościelnego.
  • Beatboksuje o umówionych porach z kumplami, w umówionej miejscówce pod okolicznym mostem.
  • Beatboksuje całując się z dziewczyną.
  • Beatboksuje uprawiając seks.
  • Beatboksuje na dyskotece i w kościele.
  • Beatboksuje przez sen.
  • Beatboksuje u dentysty.
  • Beatboksuje na komisariacie.
  • Beatboksuje beatboksując.
  • Beatboksuje nurkując.
  • Beatboksuje czytając ten artykuł.
  • Beatboksuje myjąc zęby, przy czym zapluwa pastą lustro.

Ponadto

  • Ma bobra, który zna 1000 beatów.
  • Beatboxer zna więcej beatów niż jego bóbr.
  • Słucha beatboksu, beatboksu, a czasami jeszcze beatboksu.
  • Marzeniem beatboksera jest wyjazd na WBW.
  • Według beatboksera Google służą tylko do wpisywania tam takich haseł jak "bitboks", "human beatbox" czy też "AWESOME HUMAN BEATBOX LOL ZOMG WTF ROTFLMAO FUCK".
  • Czasem, gdy nikogo nie ma w pobliżu, przestaje beatboksować i odpoczywa.
  • Niektórzy beatboxerzy podczas beatboxu machają rękami imitując chorobę Parkinsona.

Pojedynki

Tak, o dziwo da się pojedynkować na "to". Do gry potrzeba dwóch przeciwnych stron, sędziego i widowni (opcjonalnie bo i tak nikt nie słucha). Pojedynek rozpoczyna jedna ze stron pokazując wszystkie swe dolegliwości gardłowe, a po zakończeniu występu zaczyna strona druga. Na końcu jury na podstawie ilości śliny, flegmy i innego śluzu zgromadzonych na mikrofonie ocenia, który z nich był lepszy. Na grubszą metę nie różni się to wiele od badania lekarskiego.