World of Warcraft: Różnice pomiędzy wersjami
Linia 43: | Linia 43: | ||
*'''Zaklinanie''' (profesja do robienia z broni latarek; przy okazji możemy dostać magiczny bonus). |
*'''Zaklinanie''' (profesja do robienia z broni latarek; przy okazji możemy dostać magiczny bonus). |
||
*'''Jubilerstwo''' (coś dla kobiet - produkcja pierścionków, wisiorków, kamyków i innych małych dupereli, których i tak nie widać na postaci). |
*'''Jubilerstwo''' (coś dla kobiet - produkcja pierścionków, wisiorków, kamyków i innych małych dupereli, których i tak nie widać na postaci). |
||
*'''Inskrypcje''' (dzięki temu można ulepszać sobie czary i zostać mega wymiataczem. Dodadzą ją w WotLKu). |
|||
== Noob w WoW == |
== Noob w WoW == |
Wersja z 14:17, 11 sie 2008
Get Epix Or Die Tryin
50 cent o World of Warcraft
World of Warcraft jest kolejną gra z serii Warcraft. Tym razem jest to gra MMORPG, czyli że latamy z mieczem i zabijamy tony potworów, by zgarniać doświadczenie i złoto. Tym razem możemy wybierać między dwoma opcjami politycznymi: prawicowe Przymierze i lewicowa Horda.
Rasy
Przymierze
- Ludzie Stromwindu (takie dziwne napakowane [bez względu na to czy jest to mag siedzący całe życie przy księgach, czy wojownik dzierżący całe życie miecz] coś do złudzenia przypominające ludzi, a kobiety wyglądają jakby były wiecznie zdziwione);
- Nocne Elfy (większe od ludzia, fioletowe z przedramieniem większym niż bic i uszami jak u królika.90% tej rasy to kobiety. Pozostali mężczyźni są podejrzewani o bycie homo-niewiadomo. Zazwyczaj wygląda gorzej od Broken Draenei który przeżył czołowe zderzenie z pociągiem i pożar);
- Krasnoludy (brodate kurduple, można je poznać po zapachu potu i taniego wina. O dziwo, krasnoludzkie kobiety nie mają bród. Są prawdopodobnie nawiązaniem do rasy Słowian, co można potwierdzić faktem, że wszystko za nie robią inni [w tym przypadku Gnomy]);
- Gnomy (jeszcze większy tzn. mniejszy kurdupel od krasnoluda[grają nim ludzie mający kompleksy i którzy wyglandają tak samo, czytaj lubiący pokonywać 10 razy większych przeciwników]);
- Draenei (połączenie człowieka,ośmiornicy i konia (Ewentualnie konia z Wielkim Cthulhu. W przypadku kobiet kozy zamiast konia - mają rogi. Jeżdżą na Hefalumpach. Czczą jakieś magiczne latające puzzle zwane Naaru. Ich magowie tak jak w przypadku ludzi, to osobniki do złudzenia przypominające niejakiego Pudziana tylko niebieskiego.) Ciekawostką jest fakt, że starsze pokolenie składa się wyłącznie z osobników męskich, przez co łatwo można stwierdzić, że rasa wywodzi się od krewetek (rozmnażanie bezpłciowe).
Horda
- Orkowie (do złudzenia przypominają zielonych dresiarzy. Uważają się za bardzo szlachetną rasę, ale tak naprawdę są to najeźdźcy , którzy mają pretensje do Ludzi, że pozamykali ich kiedyś w obozach koncentracyjnych);
- Trolle (lubią się garbić i wszczynać kłótnie na forach internetowych. Często nie mają więcej niż 12 lat);
- Taureni (duże kudłate skrzyżowanie człowieka z krową. Tylko nie mówcie tego głośno, Taureni uważają że są spokrewnieni z bykami. Ci którzy wspomnieli koło jednego z nich o krowach, musieli zejść z klifu Thunder Bluff bez użycia windy. Chociaż są 15 razy więksi od Gnomów to nie mogą ich rozdeptać);
- Nieumarli (przeterminowani ludziowie; uwielbiają godzinami torturować nieprzeterminowanych ludziów, chcąc zmienić ich w takich jak oni);
- Krwawe Elfy (Połączenie ludzi z nocnymi elfami, bardzo dzielna i odważna rasa, w której naturalnie są Paladyni - obrońcy sprawiedliwości, którzy lubią krwawe klimaty zabójstwa, brak litości itd. W ramach sprawiedliwego i prawego postępowania czerpią moc z uwięzionego jednego zestawu niebiańskich puzzli (Naaru))(Te geje powstały, kiedy jakiś nieznany nam niestety Nocny Elf przeleciał ludzką dziwkę. Wtedy powstało całkiem spedalone dziecko, które nienawidziło rodziców za to, że go zrobili, więc przeszło na stronę hordy. Co ciekawe niegdyś nazywały się Wysokimi Elfami, choć wcale nie są wysokie. Inne teorie głoszą, że Krwawe elfy pojawiły się w świecie Warcafta z powodu niewydanego odcinka Naruto, więc musieli pokazać się gdzie indziej.)
Klasy
- Wojownik (tak zwany tank[czołg] jego zadaniem jest utrzymywanie przeciwnika z dala od członków drużyny, naprawdę ciekawa klasa, szczególnie lubiana przez ludzi, którzy lubią gdy się ich bije. Najczęściej spotykanymi wojownikami są Gnomy, które lubią chodzić z dwuręcznymi młotami lub trzyręcznymi toporami; Noobowie zawsze się bulwersują „czemu wojownik nie może używać czarów”...);
- Paladyn (święty wojownik, obrońca Prawa i Sprewiedliwości, wzorowy członek hordy, krwawy elf. Ideałem paladyna jest krwawa elfka, która ma 2 metry wzrostu, 20 cm w pasie, 5 metrów w 0,5 tonowym mieczu dwuręcznym i -2 cm w bicepsach. Klasa ma złą renomę z powodu graczy często chcących grać Arthasa czy Lorda Uthera [w przypadku paladynów ludzi], a zarazem posiadających niski potencjał intelektualny.);
- Łotrzyk (ulubiona klasa twinkerów, zabójca, złodziej, szpieg, strasznie zwinna postać. Idealnym łotrem jest wielki ciężki Ork czy 2,5 metrowy Troll, którego skradającego się nikt nie zobaczy!);
- Łowca (łowca, tropiciel, zoofil lata wszędzie ze swoim wiernym kompanem - zwierzęciem które trzeba regularnie karmić, przez co klasa należy do ulubionych przez fanów gry The Sims);
- Szaman (hybryda: jest kapłanem i wojownikiem w jednej klasie. Najwięksi szamani są wodzami hordy, dlatego też Draenei - zabójcy Orków są bardzo szanowani w klimatach szamanizmu);
- Mag (stereotypem maga jest napakowany człowiek czy też draenei, który przez całe życie czytając księgi i zwoje, dorobił się 55 cm w bicepsie. Mimo iż są wielkimi magami, to różdżki mają małe);
- Czarnoksiężnik (lubi zawierać różne, nie zawsze zdrowe znajomości, najchętniej z demonami z innych wymiarów. Ma IMPa ale na Doomguy'a mi nie wygląda. Trenerzy tej klasy w Przymierzu ukrywają się w piwnicach zamkniętych na 4 zamki, ale dowolny gracz tej klasy po wejściu do Katedry Światła jest witany przez Arcykapłana z otwartymi rękoma. Ich ulubionym demonem jest Suckinbus, przy którym się masturbują 25h na dobę);
- Kapłan (kolejny napakowany mag który tym razem przez całą grę leczy i wskrzesza innych. Jedna z najciekawszych klas w grze, potężna w trybie player vs player. Wszystkie drużyny chcą mieć kapłana w rajdzie po to, żeby zwalić na nich winę za porażkę w instancji. Większość kapłanów może się poszczycić umiejętnością ginięcia w najbardziej niedogodnych okolicznościach, co najczęściej prowadzi do eventu „kto dobiegnie szybciej do swojego ciała” dla całego party.);
- Druid (klasa hybrydowa - każda po trochu, ale żadna do końca. Może zamieniać się w zwierzaki, np. kota (wtedy można go pogłaskać), niedźwiedzia (tu się należy głaskania wystrzegać, zwłaszcza przez druida) lub ptaka (patrz w górę, inaczej może na Ciebie spaść nieciekawa niespodzianka);
- Rycerz Śmierci (taki Wojownik, tylko że martwy. Może przyzywać różne zombiaki, a siłę dają mu małe znaczki, zwane Runami)
Profesje
- Zielarstwo (czyli chodzenie z koszyczkiem do lasu w celu zrywania chwastów; profesja zalecana dla „szanujących zieleń”; często biorą ją dresiarze nie mający pieniędzy na zioło).
- Alchemia (tworzenie napojów wyskokowych (coś w rodzaju soku z Gumijagód) o najróżniejszych właściwościach; co ciekawe, na utworzenie całej flaszeczki napoju nie potrzeba ani kropli wody).
- Górnictwo (ulubiona harówka Krasnoludów; tylko zabawy mniej niż w realu, bo w WoW-ie nie strajkują)
- Kowalstwo (klepanie mieczy, masek i pancerzy; przydatne gdy Gnomom się struś porysuje). O dziwo jeżeli jesteś kowalem to nie możesz naprawiać przedmiotów, musi to robić inny kowal, ale nie gracz. Jeszcze dziwniejsze jest to, że ten kowal może naprawiać przedmioty skórzane i szaty, chyba szyje je gwoździami.
- Inżynieria (z tą profesją możesz założyć własną fabrykę broni! Chociaż i tak najczęściej się będziesz skupiał na robieniu słabych okularków. Nie staraj się robić niczego z użyciem wszystkich materiałów. I tak twój Ultra[lol]-Safe[ROTFL!]Transporter zdecyduje się teleportować cię 100 metrów nad celem i 25 na południowy-wschód a twoje Super-Odpierdalatory Xtreme wybuchną zanim zdążysz powiedzieć: „Popatrzcie jak zajebiście szybko biegnę”).
- Skórowanie (wynik indiańskich upodobań twórców gry; zabite potworki możemy rozebrać do rosołu, niestety potem znikają...).
- Garbarstwo (zszywanie skór pozyskanych z potworków; zszywając kilka strzępów futra, możemy otrzymać magiczny przedmiot).
- Krawiectwo (przysłowie „Szewc bez butów chodzi” znajduje swoje uzasadnienie - najciężej wyprodukować sobie tym buty).
- Zaklinanie (profesja do robienia z broni latarek; przy okazji możemy dostać magiczny bonus).
- Jubilerstwo (coś dla kobiet - produkcja pierścionków, wisiorków, kamyków i innych małych dupereli, których i tak nie widać na postaci).
- Inskrypcje (dzięki temu można ulepszać sobie czary i zostać mega wymiataczem. Dodadzą ją w WotLKu).
Noob w WoW
- Główny artykuł: noob
- Najczęściej gra Krwawym Elfem - w ten sposób może być śliczny a nie musi grać w n00bowskich alliantach...
- Bulwersuje się, że szał bitweny znika po walce.
- Ma imiona w dwóch stylach:
- Kiczowatym, np. Daredevil, Superkiller, Gangstaman etc.
- Pojebanym, np. Hzz, Swrwgasf lub Hnhnhnhnhnhna.
- Przez niego jego raid ma wipa na pierwszych trashach w instancji "bo nigdy wcześniej tam nie był i nie zna taktyk", mimo iż do trashy w instantach stosuje się ZAWSZE tą samą taktykę.
- Jest "Ninja Pullerem" tzn. zciąga na siebie uwagę 7 grup stworów w instancji po czym jego drużyna ginie.
- Ma tendencje do rozbijania Frost Trapa pozostawionego przez Łowcę.
- Po zalogowaniu się na serwerze, pisze Hi everybody!!! na globalnym.
- W instancji zawsze wyskakuje przed drużynę, pulluje grupkę elite mobów, a gdy zginie, bluzga na tanka, że ten nie umie zbudować aggro/healer nie umie healować. Po zwróceniu mu uwagi wyzywa całe party od noobów i opuszcza drużynę. Wychodząc z instancji złośliwie zwabia grupkę elite mobów na swój dawny team, po czym ginie nie zdążywszy nawet dobiec do graczy.
- Kiedy zamieni sie w bear form druidem krzyczy na globalnym "Mana mi sie nie laduje plax help!!!"
- Podczas każdego, nawet najprostszego questa ginie sześć razy. Dwa razy w ten sam sposób na początku, questa, np. wpadając na jednego wroga i uciekając przed nim ściąga na siebie sześciu innych, trzeci raz, bo odrodzi się tuż przed dwoma stojącymi wrogami, a pozostałe trzy w różnych głupich przypadkach, np. walcząc z np. Dalariańskim Obserwatorem, cofając się wpada w zęby Niedźwiedzia grizzli. Próbuje walczyć z niedźwiedziem, gdy nadal atakuje go mag. Potem ucieka w inną stronę i ściąga na siebie kolejnych wrogów, którzy jednak nic już mu nie mogą zrobić, bo pojawia się napis "You die. Release spirit."
- Obserwuje wszystkie duele, następnie krytykuje i wytyka błędy przegranemu. Jednak gdy ten wyzwie go na duela, noob odmawia, i – nawet jeśli gracz ma 20 lvli mniej – ucieka.
- Po przegranym duelu automatycznie daje Ignore na gracza wygranego.
- Wystawia w Auction House kompletnie beznadziejne i pospolite przedmioty warte max 3-10 miedziaków, ale cenę wywoławczą daje 70 złota, a buyout 125. Gdy nikt nie kupi, robi to jeszcze raz, ale zmniejsza cenę o połowę. Gdy znów mu się nie uda, biega po całym mieście i krzyczy "WTS [Sharpened Letter Opener] for 20 gold!"
- Pływając zapomina, że musi wypłyąć na powierzchnię.
- Gdy spotka gracza z 70 levelem, klika na niego, wpisuje /beg i błaga go na kolanach pisząc: "please, boost me in instant!" Czasami ma jednak farta u znudzony gracz z maksymalnym levelem zgadza się i boostuje go, zabijając za niego potwory etc. Jeśli jest jednak noobem do kwadratu, to krzyczy cały czas "Faster! I dont have whole day!" Wtedy 70-levelowy gracz złośliwie ucieka zostawiając go pośrodku jaskini wypełnionej potworami rangi "Elite", z których nie pokonałby nawet jednego. Oczywiście noob nie wie, że może zakończyć instant w dowolnym momencie klikając w menu. Próbuje uciec. Ginie po kilku sekundach. Gdy jego duch pojawi się obok Spirit Healera, nie chce się odrodzić płacąc uszkodzeniem przedmiotów o 25% i wraca, odradza się, ginie ponownie, znów tracąc 10% wytrzymałości przedmiotów. Odradza się u Spirit Healera i w efekcie ma przedmioty uszkodzone w 45% plus to co uszkodziły mu potwory...
- Na 2 lvlu prosi innych o pomoc w pokonaniu mobka 30lvl bo nie daje rady...
- Ma 30 lvl i rzuca komputerem o sciane bo nie moze zalozyc itemka na 50 lvl
- Jeśli jakimś cudem uda się zdobyć 40lvl noobowi i jeśli gra paladynem lub warlockiem to prosi 100g na nauka jazdy konnej i mounta, zamiast u trainera kupic go za 1g.
- Jeśli n00b nie dostanie tych marnych 8k golda to wyzywa cie albo grozi banem.
- Dziwi się jakim cudem Gm-i zdołali wyexpić tych wszystkich guardów w Stormwind.
Objawy za częstego grania
- pisanie właśnie takich tekstów;
- idąc spać mówisz sobie /sleep;
- patrzysz na ludzi i zastanawiasz się jaki mają level;
- wypisujesz na ławkach w szkole World of Warcraft Ewentualnie runy draenei;
- kupujesz kolekcjonerską edycję dodatku Burning Crusade w dniu premiery za 800 złotych;
- podrywasz na tekst: „cześć należę do światowej elity grającej w WoW'a, może pójdziemy do jakiegoś inkeepa coś wypić?”;
- gdy napada na ciebie dres, przywołasz młodszego brata, żeby ci go tankował;
- na spowiedzi pytasz się księdza, ile ma bonus heal;
- kupujesz psa i dziwisz się, gdy po 24h kiedy ty siedziałeś na instancji on zlał Ci się na dywan (przecież twój niedźwiedź nie załatwia się!);
- gdy odwiedzasz swój bank, dziwisz się, czemu nie pozwalają ci u siebie przechowywać różnorakiego śmiecia, który pałęta ci się po kieszeniach;
- dziwisz się, ze w twoim plecaku/torbie są maksymalnie 3 przegrody a nie 16. Poza tym nie potrafisz się nadziwić ze nie zmieściłoby się w nim np. 16 pancerzy;
- wszyscy wytykają cię palcami, kiedy na widok krowy krzyczysz Do broni, Taureni zaatakowali.
- na ludzi, których nie cierpisz, mówisz, ze są aliantami;
- wchodząc do przedszkola krzyczysz „z0mfg! DIE GNOMES!!!”;
- opuszczasz swoją rodzinę, zostawiając karteczkę z napisem /gquit;
- nie znajdując nic w kuchni, czekasz na respawn;
- po krótkim czasie nie robienia niczego siadasz, a po kolejnych kilku minutach przyklejasz sobie karteczkę na czole z napisem "AFK""""";
- gdy spotykasz człowieka, któremu powinieneś się przedstawić nic nie mówisz, ponieważ uważasz, że Twe imię unosi się w powietrzu nad Twoją głową;
- gdy dostajesz w prezencie zajebistą skórzaną kurtkę od razu sprzedajesz ją w pobliskim warzywniaku/monopolowym, tłumacząc wszystkim, że nosisz tylko clothy;
- myślisz, że gdy jesteś krytycznie ranny możesz coś zjeść by te rany zlikwidować;
- uważasz, że przyzywanie i rozkazywanie demonom to normalna umiejętność niektórych ludzi;
- nie robisz tego samego 2 razy pod rząd wspominając coś o cooldownie;
- w lewej ręce zawsze trzymasz lżejsze, szybsze w obsłudze przedmioty;
- nie używasz słów: „dziękuję”, „proszę”, „przepraszam” tylko: „thx”, „pls”, „sry”, „ty”, „np”;
- gdy coś mówisz, rozpoczynasz zdania małą literą a ponadto nie używasz interpunkcji;
- pytasz zupełnie obcych ludzi czy pójdą z Tobą na instance'a lub ogłaszasz to całej społeczności;
- nic nie jesz, bo myślisz, że masz wysoki spirit;
- Gdy się ciebie pytają, czemu trzymasz w lewej ręce nóż a w prawej widelec jak jesz, odpowiadasz: „Zawsze muszę mieć tak nóż do Super Ciosu bo przecież jestem Rogue, nie”?;
- gdy wchodzisz do kanałów, i widzisz zarośniętego człowieka pijącego niebieskawą ciecz, uważasz go za maga uzupełniającego manę;
- w czasie lata ubierasz ciepła kurtkę, w końcu to zawsze +5 do ochrony przed mrozem;
- gdy ledwo żyjesz po ataku skinów idziesz do kościoła i prosisz księdza o uzdrowienie;
- czasem masz chęć założyć biustonosz i udawać Nocną Elfkę (im jesteś brzydszy, tym ta chęć jest większa);
- znajdując się w kiepskiej sytuacji (daleko do domu, głodny, okradziony) do głowy przychodzą ci myśli o Heartston'ie. Po chwili przypominasz sobie że zostawiłeś go w banku;
- kiedy widzisz bandę dresów biegnącą w twoją stronę, nie reagujesz, mówiąc sobie że zaraz zrobisz bubble + hearthstone;
- nie jesz, nie pijesz, póki nie zejdzie Ci HP;
- uważasz, że picie w ogóle nie jest Ci potrzebne - w końcu jesteś wariorem;
- rozwalasz szafę kijem, a rodzicom mówisz, że musiałeś naładować rage przed trudną walką;
- z domu wychodzisz tylko wtedy, gdy wyłączą Ci prąd albo padnie połączenie z internetem;
- kiedy na lekcji chcesz sięgnąć po ołówek/długopis, szukasz kursora;
- do ładnych dziewczyn mówisz: „Hej, czy ja cię już nie widziałem w jakimś rajdzie?”;
- uważasz, że wszystko da się zjeść, ale surowe rzeczy po prostu regenerują mniej HP;
- jeżeli masz postać elfkę, to nigdy nie dajesz innym hasła, bo się boisz żeby cię nie zdradziła z nimi;
- nie uważasz farmienia za stratę czasu, wręcz przeciwnie- czas w którym nie farmisz, to czas stracony;
- na lekcji Historii pytasz się nauczyciela: „Jak długo kopali dziurę pod Undercity?”;
- przed wyjściem na pole zawsze opróżniasz sloty;
- nie boisz się śmierci. W końcu i tak będziesz mógł pójść do ciała i się wskrzesić;
- biegniesz w miejscu i mówisz, że masz laga;
- podbierasz siostrze liście z zielnika tłumacząc się, że zabrakło ci ziół na potiona;
- rozmowę w warzywniaku zaczynasz od WTB;
- od chodzenia wolisz biegać, a gdy już biegasz, to skaczesz;
- jak ci się nudzi, lubisz poobracać się w kółko i poskakać;
- kiedy chcesz kogoś powkurzać, biegasz w kółko wokół niego (ew. skacząc wokół) i krzyczysz „WANNA GO DM”?;
- dziwisz się, że wystawiając na Allegro ptasie pióra, kwiatki, czy stare buty za ciężkie pieniądze, nikt ich nikt nie chce kupić;
- będąc na wsi, zabijasz sąsiadowi krowę na polu i próbujesz ściągnąć z niej skórę. Później nie możesz zrozumieć, dlaczego właściciel zwierzęcia żąda odszkodowania - przecież krowy tak szybko się respawnują!;
- Rumuni żebrzący na ulicach psują ci klimat;
- widząc karła na ulicy podchodzisz do niego i mówisz : „Witaj podróżniku napijże się piwka z mej baryłeczki”.
- każdą napotkaną na ulicy osobę, witasz okrzykiem: „Duel?”.
- uważasz, że z racji twojej narodowości każdy Polak powinien cię kochać i pożyczać ci pieniądze;
- ubrania (cloth) wybierasz nie tylko po wyglądzie, ale po armorze i czy ma opcje +staminy, +spirit itp.
- jadąc samochodem masz ochotę wykonać right-click a potem follow na jadącym przed tobą samochodem;
- skaczesz z 4 piętra myśląc, że stracisz co najwyżej 400 HP;
- stoisz przed parkiem narodowym wołając do ludzi „WTB Boost Park Kampinoski!”;
- wchodząc do spożywczaka podnosisz pięść do sprzedawcy, wołasz „Siła i honor”, a później tłumaczysz, że „to dla roleplay'a”;
- szukasz na metce statów ubrania;
- idąc gdzieś na dwór z kumplami, twierdzisz, że robisz raid;
- gdy słyszysz, że za oknem biją dzwony, to po każdym „ding” krzyszysz „gz!”;
- dziwisz się, że ksiądz nie potrafi cię uleczyć, przecież to kapłan!
- dźgasz kumpla z nudów sztyletem i dziwisz sie że ten umiera, przecież zabrało mu góra 20 hp!
- gdy widzisz człowieka o czerwonym odcieniu skóry, sądzisz, to ork, który został opętany przez demony;
- do szkoły przychodzisz tylko po to, by kupić nowe profesje i spelle;
- świadków Jehowy uważasz za shadow priestów;
- dziwisz się, że dostałeś po ryju, za patrzenie koleżance pod spódniczkę. Przecież robiłeś to na „INSCPECT”;
- podchodzisz do pewnego przechodnia, i mówisz „1 gold Plz”;
- na pogrzebie próbujesz ressnąć nieboszczyka, a po tym jak ci się nie udaje, próbujesz zagadać do niego na Wshiper;
- będąc w Warszawie, Krakowie lub innym większym mieście, podchodzisz do straży miejskiej i pytasz się gdzie znajdzie Trenerów dla swojej klasy i gdzie możesz się nauczyć danych profesji;
- na lekcji astronomii pytasz nauczyciela gdzie są Outlandy i dziwisz sie że cię nie rozumie. Po chwili zdajesz sobie sprawę, że nie ma on jeszcze 58 lvla;
- Uważasz za całkiem normalne zabijanie wszystkich napotkanych zwierząt.
- W sklepie spożywczym próbujesz sprzedać broń, elementy zbroi, itp.
- Gdy bijesz się z jakims dresem, krzyczysz na kolege, że ściąga ci aggro.
- Powtarzane hasła protestów uważasz za spam.
- Próbujesz namówić księdza, myśliwego i kryminalistę, żeby poszli z tobą na instancję. Przecież to priest, hunter i rogue, czyż nie ?
- Gdy od kogoś mocno dostajesz (w realu) rozpaczliwie szukasz w swoim polu widzenia ikonki czaru „Blessing of Protection”.
- Gdy w życiu masz jakiś głupi talent (na przykład do kopania kartofli) szukasz trenera i chcesz u niego ten talent zresetować i wybrać sobie nowy.
Firma Blizzard
Takie coś, co wymyśliło WoW'a, żeby być bogatszym. Zatrudnia wielu ludzi, a nikt o nich nie słyszał. Wyjątkami są GM w sytuacjach związanych z banami za czitowanie lub expienie na botach. Skuteczność GMów Blizzarda jest o 102% wyższa niż u gmuff f tibji
Używa wyrazu Soon™, które po angielsku oznacza „wkrótce”. W języku blizzardowskim oznacza „nigdy”.
Dodatki
The Burning Crusade (Płonąca Krucjata) - dodatek nr 1, mający na celu zwiększenie zasobów finansowych Blizzarda. Zatrudnieni w nim są: Kael'Thas (Jako że jest władcą Krwawych Elfów, jest największym pedałem z nich wszystkich. Ma romans z Illidanem), Illidan (siny, duży, z rogami i jakimiś zielonym wzorami. Głowimy się, na co mu takie zielone latarki zamiast oczu, choć z drugiej strony oczy były złote, więc zależy jak kto woli. Wygląda jak twój stary Jego drugą połówką jest ten od anemicznej rasy) oraz Lady Vash'j (gorgono-meduzo-teściowa, potocznie zwana twoją starą. Niektórzy z nieznanych przyczyn mówią na nią „stara starej twojej starej”, cokolwiek to znaczy). Wszyscy są wielkości drzewa – widocznie karmiono ich sterydami.
Wrath of the Lich King (Gniew Króla Lisza) - dodatek nr 2, który ma wielką popularność jeszcze przed jego wydaniem (Data wydania: Soon™). Wszystkie n00by gadają o def najcie, czyli takiej hiro klasie i Northrendzie, kontynencie z zamrażarki. Obie rzeczy pojawią się w WotLKu. A ci co są pro, gadają jakie będą mieć ekstra fryzy i jak będą się popisywać swymi nowymi ruchami z tańca disco-polo.