NonNews:Chorwacja vs. Australia (Mundial 2006)
Australijczycy to nie są piekarze.
Komentator o drużynie Australii
Mecz Chorwacja vs. Australia (Mundial 2006) rozpoczął się 22 czerwca o godzinie 2100. Tylko jedna drużyna mogła wyjść z grupy; dobrze, że w fazie grupowej nie ma dogrywek i przygrywek, bo Australijczycy mieli na trzecią w nocy bilety do domu i musieli się wcześniej zdrzemnąć. Od drugiej minuty było 1:0 dla Chorwacji. Australijczycy mimo wielu dobitek zawsze trafiali w swoich, stojących tyłem, zawodników. W przerwach w grze zawodnicy wymieniali się informacjami na temat jadowitości zwierząt zamieszkujących wybrzeża obu krajów i głosowali za odejściem szoferki. Ta jednak wyczuła atmosferę zagrożenia i zręcznie podrzuciła regulamin zakazujący takowych głosowań. Wygrali Chorwaci ze swoimi meduzami, bo australijskich rekinów nie dało zaliczyć się do zwierząt jadowitych. Faule w tym meczu na zwolnieniach były wyjątkowo śmieszne (np. trzy kroczki do tyłu i bum na dupę) lub salto w powietrzu i bum na głowę. Australijczycy nie mogli wrócić do ojczyzny z pustymi ręcami i podbitymi oczami, bo by ich nikt nie wpuścił, dlatego wbili na 1:1.
Do przerwy był remis 1:1.
Mecz zakończył się wynikiem 2:2. Druga połowa była identyczna jak pierwsza, więc zamiast liczyć na jej opis, przeczytaj sobie jeszcze raz opis pierwszej. Chorwacja awansowała do jednej ósmej finału. Na początku było napisane inaczej? Witamy w Nonsensopedii!
Korektor: Chorwacja awansowała do jednej ósmej finału? Stop, stop, stop, stop, stop! Australia awansowała.
Komentator: witamy w Nonsensopedii, witamy! U nas niczego nie możesz być pewnym!