Pesa
Uwaga!
Ten artykuł powstał dzięki prezentowi od pewnego bydgoskiego producenta.Jeśli uważasz, że artykuł kłamie, daj autorom w łapę lub odpuść sobie czytanie! |
Pojazdy Szynowe PESA Bydgoszcz (Pojazdy Eksperymentalne Super Awaryjne) – palędzka firma zajmująca się produkcją pesobusów[1] i Straßenbahnen, tak dobrych, że dzięki niezawodnej i dobrej konstrukcji żyją (niewiele) dłużej od jacicy.
Cechą charakterystyczną ich produktów jest mistrzowskie rozplanowanie wnętrza pojazdów oraz wysoka niezawodność, dzięki której Pesa tak dobrze radzi sobie na rynku. Pociągi bydgoskiego producenta są także wyposażone w nowatorskie udogodnienia, pozwalające osobom niewidomym na łatwą lokalizację pociągu na stacji – do tego wystarczy bowiem hałas szum niepowtarzalnych silników.
Głównymi zamawiającymi są gryzipiórki z samorządów województw lub władz miast, którzy po obejrzeniu wizualizacji i ceny, kupują produkty PESY, w trosce o wygodę i szczęście pasażerów.
Produkty Pesy
Pociągi
- ED74 (16WEk) – pociągi, które na początku jeździły tylko na trasie Stolyca – Łódź. Tabor przystosowany na dalekie trasy, w którym spędzanie czasu to przyjemność.
ZnienawidzoneUkochane przez wszystkich – pasażerów, obsługę pociągu, jak i zaplecze techniczne. Znakiem rozpoznawczym jestopróżnianie WC w trakcie jazdydynamiczna regulacja poziomu zapełnienia zbiorników z nieczystościami. Obecnie stoi w krzakach na krakowskim Prokocimiu, bo PKP Intercity ma czelność tym nie jeździć. - ED59 (15WE) – krótsza wersja powyższej o podobnej opinii, co poprzednik. Też stoi, tym razem z winy województwa łódzkiego, no bo przecież nie producenta!
- EN95 (13WE) – pociąg WuKaDki. Obsługuje linię lokalną, której trzydziestokilometrowy odcinek pokonuje w półtorej godziny. Siedzenia
ma niewygodnedostosowano do specjalnych życzeń przewoźnika. - EN97 (33WE) – następny pociąg zaserwowany dla WuKaDki. Jest tak piękny, że kolejarze boją się go wypuścić z szopy, aby się nie wypatrzył i nie wysiedział. Produkowano go w celu zdjęcia EN94 z torów i postawienia ich na grodziskiej bocznicy.
- EN76 (22WE/27WE) – potocznie zwany elfem. Jednostka jest
niewygodna, bezawaryjna i cicha jak baranek. Cieszy oko pasażerów Kolei Śląskich, Wielkopolskich i warszawskiej SKM. Prędkość maksymalna rzekomo wynosi 160 km/h, jednak żaden maszynista nie ma odwagi jechać z taką prędkościąw obawie o zdrowie i życie pasażerówprzez brak drugiego maszynisty. - ST45 – przeróbka SU45, która była przeróbką SP45. Stworzona po to, żeby
stała w krzakachdzielnie służyła w PKP Cargo przez długie lata. - EN77 (32WE) – nowsza wersja 15WE, która nie przypomina go pod żadnym względem. Oficjalna nazwa to Acatus. Rozwinięcie nazwy to Astro Cyber Advanced Turbo Universal Soldier – nowa wersja wprowadziła planowany już w pierwszym modelu tryb transformacji w robota walczącego z konkurencją. Firma wierzy, że wyprodukowanie transformera pomoże skutecznie pozbyć się konkurencji. Wydawanie poleceń Acatusowi nie jest łatwe, ponieważ CPU firmy LOKEL przyjmuje polecenia wyłącznie w języku czeskim.
- SU160 – najwspanialsza lokomotywa spalinowa na polskiej kolei. Zamontowany w niej silnik spełnia normy, których jeszcze żadnej inny pojazd nie spełniał, dlatego PKP IC notorycznie nie potrafi go obsługiwać samo, psując niczemu niewinne lokomotywy. Przykładowo używa ich zimą i dopiera złe paliwo, maszyniści PKP zaś zbyt szybko próbują nią ruszać albo ciągle polują nim na dziką zwierzynę. Koniec końców pasażer, który wie, że będzie jechał pociągiem prowadzonym przez SU160, ma 90% szans na darmowy postój w polu i dalszą wycieczkę autobusem komunikacji zastępczej. Ale to wszystko z winy przewoźnika!
- ED161 (43WE) – słynna Bydgoska Strzała XXI wieku dla Intercity. Element wywrotowy i tak jęczy, że to tylko nieznacznie podrasowany Elf.
Tramwaje
- Tramicus – król miejskich szyn, przegubowiec. Podbił on między innymi stolicę i Uć. Wyposażony został w innowacyjne systemy hamowania, które zapewniają niezapomniane wrażenia z jazdy.
- Swing – nader godny następca wyżej wymienionego.
- Jazz – bo nawet tramwaj musi być dżezi.
- Fokstrot – narodowy towar eksportowy do Rosji.
- Krakowiak – tramwaj dla Krakowa, który jest tak doskonały, że po przejściach z nim MPK kupiłoby jeszcze z dwieście, gdyby tylko miało za co. Przez mieszkańców porównywany do stopiątki lub wiedeńczyka związku z klimatyzacją działająca zasadą o 5 stopni chłodniej niż na polu.