Pani z dziekanatu

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru

Pani z dziekanatu – często określana mianem Boga. Od niej zależy przyszłość, życie, stan błony śluzowej żołądka i układu nerwowego każdego studenta. Pani z dziekanatu nie jest zwykłym pracownikiem administracyjnym, należy ona do Wielkich Przedwiecznych i ma władzę absolutną. Aby nigdy w życiu nie wejść w konflikt z panią z dziekanatu należy sobie przyswoić kilka prostych zasad:

Zasady postępowania z panią z dziekanatu (w państwowej uczelni):

  1. Pani z Dziekanatu nazywana jest też czasem Wyrocznią (wbrew temu co mówi radzi się uważać na ten wazon).
  2. Dziekanat czynny jest zawsze. To znaczy zawsze - za wyjątkiem środy- od 10:00 do 14:00 czasu miejscowego.
  3. Bóg wie wszystko. Pani z dziekanatu wie wszystko lepiej.
  4. Pytanie o coś pani w dziekanacie, kiedy ta właśnie pije kawę i je ciastko, grozi śmiercią bądź trwałym kalectwem.
  5. Do pani z dziekanatu NIE NALEŻY zwracać się per "Wasza Miłomściwość".
  6. Nie należy żądać przepisania czegoś na komputerze od pani z dziekanatu, tym bardziej kiedy ma ona nowe tipsy lub właśnie układa pasjansa.
  7. Po usłyszeniu "Czego?!" należy szybko przeprosić i udać się w kierunku najbliższego wyjścia ewakuacyjnego.
  8. Pani z dziekanatu może nie być złośliwa. W takim wypadku - zaraz po wyjściu z szoku - należy jej wystawić pomnik trwalszy niż ze spiżu.
  9. Powiedzieć pani z dziekanatu, co się o niej sądzi można dopiero po odebraniu od niej dyplomu ukończenia studiów. Inaczej łatwo się przekonać, że nie tylko Balcerowicz będzie musiał odejść....
  10. Nie wolno wykrzykiwać do pani z dziekanatu "Ty biurwo!", bo to nieładnie.
  11. Jeśli pani z dziekanatu zrobiła Ci świństwo, należy starać się o posadę w Urzędzie Skarbowym i oddać jej pięknym za nadobne !!!
  12. Jeżeli pani z dziekanatu czegoś nie wie, lub zapomniała o jakiejs sprawie, to jest to tylko i wyłącznie wina studenta.

Szablon:Stublud