Ziomek
Wszystkie ziomki jedzą tylko lody Koral
- Reklama z udziałem ziomków
Ziomek, ziom, ziomal – jednostka ludzka zamieszkująca obszary zabetonowane, przeważnie blokowiska.
Wygląd
Aby być ziomem musisz koniecznie mieć spodnie z krokiem szurającym o beton. Mimo to noś je opuszczone do kolan. Ewentualnie możesz mieć dres. Koniecznie oryginalny z 4 paskami (jak więcej to do pierdla!). Czapka z daszkiem wystającym na pół metra od głowy lub kaptur mogący pomieścić 25 kilo ziemniaków są nieodzownym elementem twego ubioru. Wypadałoby również, żeby włosy na twojej głowie nie miały żadnej długości.
Występowanie
Mieszkasz w bloku. Nawet, jeśli mieszkasz w domku jednorodzinnym na przedmieściach pamiętaj, że mieszkasz na szarym blokowisku. Oczywiście jesteś biedny i wychowała cię ulica. Nieważne, że masz nadzianych rodziców, w przeszłości miałeś nianię i chodziłeś do prywatnego przedszkola. Nie masz oczywiście perspektyw. Żadnych. Jesteś nikim. Nawet jeśli nie wiesz nic o życiu, wiesz o nim wszystko. Mieszkasz w szarym, brudnym bloku, na ścianach tego szarego brudnego bloku znajdują się kolorowe graffiti, które i tak są szare i brudne – jak całe twoje życie.
Sposób bycia
Kobiety
Jeśli masz dziewczynę, mów o niej suczka, foczka, maniura lub niunia. Musi ona mieć na twarzy tapetę o wadze nie mniejszej niż 70% wagi jej ciała. Koniecznie musi być ubrana w strój tylko trochę odróżniający ją od tirówki z autostrady A2. Jej koniecznie tlenione włosy muszą się kleić od lakieru do włosów i trzymać się sztywno jak hełm górnika. Najlepiej byłoby, gdyby jej biust był sztuczny, tj.wielokrotnie powiększony. Nie powinna być za mądra, bądźmy szczerzy, powinna być głupia i bez perspektyw, żeby trzymała się ciebie jak worka na śmieci. Twoja foczka musi być blondynką, bo jak jest brunetką lub szatynką, to jest pasztetem, a wtedy masz siarę.
Powitanie
Z innymi ziomami witasz się słowami elo lub joł, wykonując przy tym rękoma 20 minutowy układ choreograficzny. Tylko lamusy po prostu podają sobie dłoń. Przytulaj się do swoich ziomków i klep ich po plecach kiedy tylko się da, narzekając jednocześnie na pedalskiego leszcza, który mieszka w twojej klatce. Powitanie musi być jak najgłośniejsze. Nawet jeśli drugi ziomek stoi na sąsiedniej płycie chodnikowej, musisz drzeć się do niego jak łoś na rykowisku, żeby cała gmina wiedziała, że z nim trzymasz. Jeśli jest was więcej niż troje przy powitaniu powinniście zacząć się głośno śmiać, głosem psychicznego, któremu spadł kredens na stopę. Do dziś prowadzone są badania naukowe, dlaczego tak jest.
Szlugi
Pamiętaj, że nie palisz papierosów tylko jarasz szlugi, kurzysz długie, koniecznie kupione na sztuki za pieniądze z kaucji znalezionej butelki po tanim piwie. Oczywiście nie palisz ich sam, obstawiasz i dostajesz „pojarę”. Gdy jednak wszystkie próby znalezienia butelki zawiodą, albo ekspedientka w sklepie nie chce jej przyjąć, lub co gorsza, zauważy, że jesteś jeszcze w gimnazjum, musisz zdobyć szluga w inny sposób. Najłatwiej byłoby podkraść go rodzicom, ale jesteś przecież ziomem, musisz siedzieć na zewnątrz domu i nie wolno ci do niego wejść, choćby lało, grzmiało, albo miałbyś sraczkę. W tym momencie zmuszeni jesteście wybrać spośród was tego, który wygląda na najstarszego i zaczepiać mijanych ludzi prosząc ich o papierosa. Gdy już go zdobędziecie musicie iść do lasu, za garaże, za sklep albo do jaskini go zapalić, ale żeby nie przyłapali was rodzice/nauczyciele/sąsiadka/policja/samochód Google Maps.
Alkohol i inne używki
Piwo pijesz na ławce. Nigdy nie siedzisz na niej normalnie, ale jak małpa na oparciu w jak najbardziej karkołomnej pozycji. Z ziomami spotykasz się tylko na blokowisku, koniecznie przy trzepaku lub na ławce, a najlepiej na ławce przy trzepaku. Jeśli jest zła pogoda i twój super cool kaptur przemókł, to spotykasz się na klatce. Siedzicie z ziomami na schodach, nawet jeśli masz wolną chatę. Pamiętaj, że dresiarze nie biora narkotyków. Są za to piromanami. Lubią palić lolki (biedni Karole), gibony (biedne zwierzęta), czy opalać lufki. Dobrze się odżywiają (biorą fetę). Zdarza im się nabałaganić (kurzą), ale zawsze po sobie sprzątają (robią wiadro).
Język
Pamiętaj o odpowiednim wyrażaniu się. Prawdziwy ziomal nie zapyta Przepraszam pana, która jest teraz godzina? ale Elo kuzyn, obczaj sikora i zapodaj, którą masz na tarczy, ziom?. Musisz przeklinać, bo jak nie, to jesteś pedałem. Wypowiadając się używaj jak najczęściej słowa "nie", np. "Słuchaj, nie, wczoraj pojechałem na miasto, nie, i tam była, nie, taka fajna laska, nie, i czaisz, ja do niej podbijam, nie, a ona, nie, mnie olała, nie, czaisz, nie?". Drugim słowem, które powinieneś używać jak najczęściej jest słowo "czaisz". Zakładając, że Twój rozmówca jest na podobnym poziomie intelektualnym do Twojego, rozsądnie będzie się go co chwilę pytać czy rozumie (czai) co do niego mówisz, np. "Czaisz, wczoraj idę ulicą i czaisz, samochód taki fajny stoi, czaisz. To ja podchodzę, wybijam szybę, czaisz, a tam takie nowiusieńkie radyjko na CD, czaisz". Prawdziwy dresiarz nie zna się na interpunkcji. Można założyć, że na dźwięk tego słowa leje w mordę kogo popadnie bez ostrzeżenia. Zamiast znaków interpunkcyjnych dresiarz używa starej, dobrej "kurwy". Np. "Wczoraj kurwa zanim poszedłem spać kurwa byłem w sklepie kurwa żeby kupić piwo kurwa bo chciało mi się pić kurwa".
Samochód
Jeśli masz samochód, to tylko dresowóz. Najbardziej ziomalskie samochody to:
Ostatnio popularne stały się nawet Audi A4 (a jeszcze bardziej Audi Q7, bardzo chętnie wykorzystywane do jeżdżenia na biby za miastem). Jeździsz nimi wystawiając łokieć za szybę (tzw. syndrom zimnego łokcia). Muszą być „stjunowane”, najlepiej naklejkami z napisami Polska Pjonier lub Kenłud.
Zachowanie
Idąc ulicą, pamiętaj, żeby stawiać szeroko kroki, jednocześnie bujając się (bansując) oraz mając szeroko rozstawione ramiona. Nie zapominaj, żeby idąc, włączyć jakiś zajefajny kawałek z komóry i puścić go na maxa tak, żeby inni wiedzieli, czego słuchasz. Wiadomo, że dresiarz jest biedny, więc nie stać Cię na słuchawki. Rozmawiając przez komórę trzymaj ją w jak najbardziej szpanerskiej pozycji (tj. słuchawka przy uchu, a reszta odsunięta od twarzy) i wplataj często bluzgi w zdania, bo inaczej ktoś pomyśli, że jesteś lamerem. Musisz być ateistą lub wyznawcą religii JP i tępić frajerów, punkowców, metali, konfidentów, emo boyów, brudasów, kujonów, szkolne cioty i pedałów. Wśród znajomych ziomków zachowujesz się jak debil, czyli jak zwykle. Szwendajcie się po osiedlu bez najmniejszego celu. Za każdym razem gdy spotkacie kogoś znajomego, mówcie mu jednak, że musicie coś załatwić. Musi to zabrzmieć tak, jakbyś miał co najmniej podpalić szkołę/dokonać zamachu na prezydenta/ściągnąć haracz z kiosku ruchu/dokonać przemytu 26537365 ton kokainy/rozbić pruszkowską mafię/ukraść helikopter wojskowy. Pij tanie piwa, pal tanie papierosy, ale wszystko w ukryciu. Przecież nie chcesz, żeby ktoś cię przyłapał. Gdy szlajasz się po osiedlu ze swoimi ziomkami, dobrze by było gdybyście zaczepiali ludzi. Może dojść do tego, że ktoś odpowie na waszą zaczepkę z zamiarem walnięcia was po ryjach. Należy wtedy zastosować tajną ziomalską taktykę bojową, zwaną potocznie jako "Taktyczne spierdolenie".
Edukacja
Jak każdy szanujący się ziomal uczęszczasz do gimnazjum (nie ważne czy masz 14 lat czy 24). Na jakiekolwiek pytanie nauczyciela odpowiadasz tępym wzrokiem, rozdziawioną paszczą i odgłosem cykad zdającym się dochodzić z twojej głowy. Właściwie jedynym sensem twojego chodzenia do szkoły jest puszczanie na przerwach techniawki z wypasionego Sony Ericssona. Jedynym przedmiotem szkolnym, na którym jesteś w stanie się wykazać jest wychowanie fizyczne. Na rozgrzewce zawsze chowasz się w kiblu, później grasz w piłkę. Za każdym razem mówisz, że nie siedziało, nie miałeś dnia, nie chciało ci się, tylko po to, żeby ukryć fakt bycia niedojdą w każdej dziedzinie życia.