Gimbus: Różnice pomiędzy wersjami

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
M (Przywrócono poprzednią wersję, jej autor to Argh!. Autor wycofanej wersji to 83.25.167.44.)
Linia 7: Linia 7:


== Ogólna charakterystyka ==
== Ogólna charakterystyka ==
Większość gimbusów jest w trakcie etapu ''nauki'' w gimbazie. Jednakże należy pamiętać, że ''gimbus to nie gimnazjalista, gimbus to stan [[mózg|umysłu]]''. Zatem można tak nazwać [[człowiek|osobę]] w każdym wieku, jeśli określenie to jest stosowne do jej poziomu mentalnego. No właśnie. Jak wygląda tutaj sprawa z poziomem mentalnym? Otóż nie jest tak [[zuo|źle]], jak mogłoby się wydawać. Przeciętny gimbus jest na tyle rozgarnięty, że umie zachować się w obecności pani dyrektor, albo pod okiem [[rodzice|rodziców]] (okazjonalnie [[policja|policji]]). Statystyczny 14-latek w oczach opiekunów jest wręcz aniołkiem w ludzkiej skórze. Komplikacje natomiast zaczynają się wtedy, gdy grupa gimbusów pozostawiona bez opieki wchodzi w reakcję z otoczeniem. Jest to jedna z najbardziej znaczących cech [[młodzież]]y. Przeciętny gimbus ma na imię Marcin i wpada w szał, jeżeli ktoś nie jest fanem jego tuszy.
Większość gimbusów jest w trakcie etapu ''nauki'' w gimbazie. Jednakże należy pamiętać, że ''gimbus to nie gimnazjalista, gimbus to stan [[mózg|umysłu]]''. Zatem można tak nazwać [[człowiek|osobę]] w każdym wieku, jeśli określenie to jest stosowne do jej poziomu mentalnego. No właśnie. Jak wygląda tutaj sprawa z poziomem mentalnym? Otóż nie jest tak [[zuo|źle]], jak mogłoby się wydawać. Przeciętny gimbus jest na tyle rozgarnięty, że umie zachować się w obecności pani dyrektor, albo pod okiem [[rodzice|rodziców]] (okazjonalnie [[policja|policji]]). Statystyczny 14-latek w oczach opiekunów jest wręcz aniołkiem w ludzkiej skórze. Komplikacje natomiast zaczynają się wtedy, gdy grupa gimbusów pozostawiona bez opieki wchodzi w reakcję z otoczeniem. Jest to jedna z najbardziej znaczących cech [[młodzież]]y.


== Kim są gimbusy? ==
== Kim są gimbusy? ==

Wersja z 15:34, 1 lip 2013

Ujednoznacznienie Ten artykuł dotyczy stanu umysłu. Ale może chodziło Ci o autobus?
Statystyczny gimbus

Szablon:Twyraz używany powszechnie do określenia ucznia gimbazy. Geneza słowa jest na dobrą sprawę nieznana (no bo naprawdę trzeba być jakimś gimbusem, żeby kojarzyć urokliwego młodzieńca z autokarem), jednak mamy stuprocentową pewność, iż zostało ono rozpowszechnione dzięki mocy internetu, a mówiąc ściślej takim witrynom jak Kwejk.pl, Facebook czy Besty.pl.

Ogólna charakterystyka

Większość gimbusów jest w trakcie etapu nauki w gimbazie. Jednakże należy pamiętać, że gimbus to nie gimnazjalista, gimbus to stan umysłu. Zatem można tak nazwać osobę w każdym wieku, jeśli określenie to jest stosowne do jej poziomu mentalnego. No właśnie. Jak wygląda tutaj sprawa z poziomem mentalnym? Otóż nie jest tak źle, jak mogłoby się wydawać. Przeciętny gimbus jest na tyle rozgarnięty, że umie zachować się w obecności pani dyrektor, albo pod okiem rodziców (okazjonalnie policji). Statystyczny 14-latek w oczach opiekunów jest wręcz aniołkiem w ludzkiej skórze. Komplikacje natomiast zaczynają się wtedy, gdy grupa gimbusów pozostawiona bez opieki wchodzi w reakcję z otoczeniem. Jest to jedna z najbardziej znaczących cech młodzieży.

Kim są gimbusy?

Plik:U mad.gif
Działalność gimbusa w społeczeństwie. W roli trollface'a – gimbus, Ragemana – ty
Gimbusus erectus trollus debilus – tryb życia.

Gimbusem może być każdy młodzieniec o IQ niższym niż 80. Na społeczność gimbusów składa się kilka subkultur i sekt grup:

Gimbus obowiązkowo musi mieć komputer, by utrzymywać kontakt z innymi gimbusami. Musi mieć również pełno kumpli, którzy tak naprawdę są gimbusami go nie lubią.

Gimbaza wyspecjalizowana w wielu rzemiosłach

Plik:Kopytko.jpg
Podstawowe hobby dziewczyny gimbusowej

Po pierwsze, nikt tak jak oni nie potrafi wkurwiać ludzi wokół. Młodzież, dysponująca szalenie wyszukanymi żartami ubóstwia wprost naśmiewanie się z emerytów, meneli i małych kajbrów. Po drugie, gimbuzeria opanowała do perfekcji sztukę szpanu na picie piwa i jaranie szlugów (oczywiście wszystko po to, żeby zaimponować starszym paniom z kilkuletnimi wnuczkami na spacerze w parku). Gdy natomiast przychodzi co do czego nasi wielcy dowcipnisie i melanżowicze z miękkimi nogami jadą na komisariat, by zostać odebranym przez rozwścieczonych do czerwoności rodziców. Co prawda jest to korzystne dla naszych stróży prawa. Zawsze uda im się skorzystać ze skonfiskowanych procentów, zakupionych za pośrednictwem pana Mietka spod monopolu (bródka jeszcze nie urosła, a dowód ciężko podrobić).

Ostatnio morderczym narzędziem w rękach gimbusów stał się internet. Każdy gimnazjalista, który ocieka zajebistością musi mieć konto na Facebooku. (nk.pl to żaaal). Niektórzy robią to po to, aby uprawiać ostry trolling. Szczególnie modny zaczął być Puchałke i tzw. zielone strony (Życie i Śmierć). Inną sprawą są $w33t@śn3 fanpejdże, poświęcone bo$kim chłopczykom, czy też równie bosskim boysbandom, zbierające na siłę lajki od zakompleksionych dziewczynek i pokemonów.