Punk

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Old punks never give a fuck!
Plik:181561342 8d154d0535.jpg
Young punks in love

Punksubkultura powstała w latach 70. obejmująca swoim zasięgiem wszystkich tych, których nikt inny nie objął, nie przytulił i nie zatrudnił. Okupuje organizowane przez siebie koncerty, a także ławki, zaanektowane budynki i komisariaty policji niezależnie od szerokości geograficznej. Przeważnie przesiaduje na głównej ulicy danego miasta, lub koło dworców z napisem człowiek nie wielbłąd – pić musi, więc zbieramy na pifko.

Tru

Niedzielny kinderpunk nigdy nie bił się kiedyś z bezdomnymi psami o żarcie ze śmietnika, nigdy nie śmierdział miesiąc, ma widoczne, żywotne żyły, bo prawdziwemu punkowcowi od heroiny zapadają się żyły. Nigdy nie przeżył złotego strzału, a prawdziwy punk przeżył od 2 do 5 razy.

Prawdziwy punk nie ma domu. I to nie dlatego, że nie chce, ale ponieważ go eksmitowano, ale jak chcesz go przygarnąć, to może wyprowadzać twoje kaktusy i podlewać psa.

Stosunek do skinheadów

Generalnie punki i skini starają się ograniczać stosunki przez wzgląd na idee. Dobry punk musi być brudny i śmierdzący (jak sama nazwa PUNK wskazuje), a dobry skin to czysta, wyglądająca jak tuż po chemioterapii, łysa glaca. W naturze czyste stara się nie schodzić z brudnym, chociaż naturalnie są wyjątki (które to potwierdzają regułę).

Gorzkie żale

Czy naprawdę sądzisz, że bycie śmieciem to mieszkanie w śmietniku? Bycie punkiem to coś więcej! Czy biłem się z psami o żarcie? Czy śmierdziałam przez miesiąc? Ty głupcze, ja jestem śmieciem! Kiedy staruszki mnie mijają, przechodzą na drugą stronę ulicy, dzieci wrzeszczą potwór idzie!, a dresiarze rzucają we mnie żwirem. Punkowcem się nie zostaje poprzez nieposiadanie domu! Punkowcem trzeba się urodzić! Ja zawsze byłem śmieciem znienawidzonym przez społeczeństwo i nie zwracającym uwagi na jakiekolwiek ograniczenia! Skinheadzi, won!!!

Zobacz też