Va banque (teleturniej): Różnice pomiędzy wersjami

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Linia 10: Linia 10:
W rundzie I i II można było wybrać 30 pojęć, po 5 ze wszystkich 6 kategorii wybieranych przez komputer. W I rundzie można było zyskać/stracić<ref name="zbędne"></ref> kolejno: 100, 150, 200, 250 i 300 złotych, a w II 200, 300, 400, 500 i 600 złotych. Występowały też pytania premiowane, które dotyczyły tylko tego, kto je wylosował. Można było postawić maksimum wszystko, co się ugrało, czyli tytułowe ''va banque''.
W rundzie I i II można było wybrać 30 pojęć, po 5 ze wszystkich 6 kategorii wybieranych przez komputer. W I rundzie można było zyskać/stracić<ref name="zbędne"></ref> kolejno: 100, 150, 200, 250 i 300 złotych, a w II 200, 300, 400, 500 i 600 złotych. Występowały też pytania premiowane, które dotyczyły tylko tego, kto je wylosował. Można było postawić maksimum wszystko, co się ugrało, czyli tytułowe ''va banque''.


W rundzie finałowej grali tylko ci, co nie narobili sobie długów. Komputer najpierw wskazywał kategorię, zawodnicy potem musieli postawić ilość kasy, którą chcą ugrać. Następnie czytany był opis. Potem zegar odliczał 30 sekund, podczas których pytanie było pisane na ekranie monitora<ref>W tym czasie puszczali solówkę jazzową</ref>. Jeżeli pytanie było poprawne, kasa wpływała na konto, jeżeli nie, to uciekała. Wygrywał ten gracz, który uzyskał największą ilość kasy, i zatrzymywał całą kasę i dostał prawo do ponownego pojawienia się w programie<ref>Wraz z debiutowym mógł wystąpić trzykrotnie</ref>. Szczęśliwcy, którzy mieli okazję wystąpić 3-krotnie, brali udział w Turnieju <s>Miszczuf</s> Mistrzów.
W rundzie finałowej grali tylko ci, co nie narobili sobie długów. Komputer najpierw wskazywał kategorię, zawodnicy potem musieli postawić ilość kasy, którą chcą ugrać. Następnie czytany był opis. Potem zegar odliczał 30 sekund, podczas których pytanie było pisane na ekranie monitora<ref>W tym czasie puszczali solówkę jazzową</ref>. Jeżeli pytanie było poprawne, kasa wpływała na konto, jeżeli nie, to uciekała. Wygrywał ten gracz, który uzyskał największą ilość kasy, i zatrzymywał całą kasę i dostał prawo do ponownego pojawienia się w programie<ref>Wraz z debiutowym mógł wystąpić trzykrotnie</ref>. Szczęśliwcy, którzy mieli okazję wystąpić 3-krotnie i tyle razy wygrać, brali udział w Turnieju <s>Miszczuf</s> Mistrzów.


==Co odróżniało ten program od innych?==
==Co odróżniało ten program od innych?==

Wersja z 12:31, 11 maj 2013

Plik:Va Banque Kaczor.png
Pan Kazimierz żegna się z widzami
Plik:Va Banque z 1999 roku - cz.1 3
Odkopany z archiwum odcinek z 1999 roku

Rozpoczynamy Va Banque, teleturniej wiedzy i ryzyka. Dziś pytania zadawać będą: X, Y, Z. Program poprowadzi Kazimierz Kaczor.

Tradycyjny wstęp do rozgrywki

Szablon:T powstały na bazie amerykańskiego szou pod tytułem Jeopardy! teleturniej emitowany na antenie TWP2, jeden z kilku innych teleturniejów emitowanych w Polsce, który trzymał poziom. Gospodarzem był znany ze starych filmów i zawsze uśmiechnięty Kazimierz Kaczor.

Jak się w to grało?

Ogółem był to teleturniej wiedzowy, lecz dość nietypowy. Prowadzący nie zadawał pytań, tylko czytał z monitora opis pasujący do danej osoby/rzeczy/Bóg wie czego[1], a zawodnik miał tak odpowiedzieć, żeby brzmiało jak pytanie. Jakby odpowiedział normalnie, to było traktowane jako zła odpowiedź. Za dobrze postawione pytanie słychać było Tak, proszę dalej, a kasa przybywała na ekranik. W przeciwnym razie było słychać Niestety nie, odejmowało się kaskę[2], a pytanie przechodziło na oponentów.

W rundzie I i II można było wybrać 30 pojęć, po 5 ze wszystkich 6 kategorii wybieranych przez komputer. W I rundzie można było zyskać/stracić[1] kolejno: 100, 150, 200, 250 i 300 złotych, a w II 200, 300, 400, 500 i 600 złotych. Występowały też pytania premiowane, które dotyczyły tylko tego, kto je wylosował. Można było postawić maksimum wszystko, co się ugrało, czyli tytułowe va banque.

W rundzie finałowej grali tylko ci, co nie narobili sobie długów. Komputer najpierw wskazywał kategorię, zawodnicy potem musieli postawić ilość kasy, którą chcą ugrać. Następnie czytany był opis. Potem zegar odliczał 30 sekund, podczas których pytanie było pisane na ekranie monitora[3]. Jeżeli pytanie było poprawne, kasa wpływała na konto, jeżeli nie, to uciekała. Wygrywał ten gracz, który uzyskał największą ilość kasy, i zatrzymywał całą kasę i dostał prawo do ponownego pojawienia się w programie[4]. Szczęśliwcy, którzy mieli okazję wystąpić 3-krotnie i tyle razy wygrać, brali udział w Turnieju Miszczuf Mistrzów.

Co odróżniało ten program od innych?

  • Nie było konkursu AudioTele, jak w 1 z 10 w tamtych latach,
  • Pomimo faktu, iż teleturniej był rozgrywany w tym samym studiu, co Familiada, to nikt nie ważył się opowiadać dowcipów,
  • Do urządzenia studia zużyto multum lampek i 30 monitorów kineskopowych na ekran główny, później zastąpionych wieloma diodami i jednym monitorem ciekłokrystalicznym,
  • Prowadzący zawsze machał na pożegnanie dłonią ustawioną w literę V, nigdy nie przestając się uśmiechać.

Przypisy

  1. 1,0 1,1 Niepotrzebne skreślić
  2. Uwaga, dopuszczali stawki minusowe!
  3. W tym czasie puszczali solówkę jazzową
  4. Wraz z debiutowym mógł wystąpić trzykrotnie