Siatka dyfrakcyjna

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Wersja z dnia 18:53, 17 cze 2016 autorstwa AmoniakBOT (dyskusja • edycje) (commons, -right, pxfix)
Plik:Siatka powlekana pcv.jpg
Najpowszechniej używana siatka dyfrakcyjna

Siatka dyfrakcyjna – twór wymyślony przez Thomasa Younga, by można było powiększyć pulę pytań „Milionerów” o nowe, jeszcze głupsze, trudniejsze i podstępniejsze pytania.

Geneza

Tomasz zauważył niesamowitą właściwość siatek – oświetlona światłem monochromatycznym przepuszcza światło na drugą stronę! Jakież zdziwienie ogarnęło świat fizyków, gdy usłyszeli tę niesamowitą nowinę. Dodatkowo Young podczas kąpieli w wannie zauważył, iż zarówno fale, jak i cząsteczki materialne (np. palec, w wypadku większych siatek nawet noga) mogą przechodzić przez siatkę powodując zjawisko ugięcia (w przypadku nogi lub palca) lub załamują się (w przypadku fal, lecz istniało przypuszczenie, że fale załamywały się, widząc nagiego Tomasza, co tydzień po odkryciu siatki wykluczył, kąpiąc się w kąpielówkach).

Zastosowanie

Jedna z odmian siatkówki dyfrakcyjnej

Czymże byłby świat bez siatki dyfrakcyjnej? Jest ona powszechnie stosowana w gospodarstwach domowych, jako swoista bariera odgradzająca nasze domowe królestwo od świata zewnętrznego, jednocześnie zachowując możliwość podglądania sąsiadów. Została również zaadaptowana do sportów drużynowych – stosuje się ją w większości dyscyplin, np. w siatkówce (stąd nazwa, gra polega na odbijaniu ogromnego elektronu ponad siatką dyfrakcyjną tak, by elektron upadł na jednorodne pole elektrostatyczne przeciwnika).

Ciekawostki

Właściwości siatki przerosły oczekiwania twórcy. Oprócz zastosowań wymienionych wyżej zadziwiała ona niesamowitymi zjawiskami:

  • Pewien ksiądz po użyciu siatki otrzymał obraz Matki Boskiej (rzeczywisty, powiększony, koślawy), którą nazwał Matka Boska Elektronowa. Pod wpływem tego wydarzenia stworzył on nową wiarę – elektroluteranizm dyfrakcyjny.
  • Kończyna włożona w siatkę wyginała się normalnie, a nie, tak jak zakładano, odwrotnie niż normalnie (błędny okazał sie wzór na ugięcie , według obliczeń Tomasza , gdzie długość kończyny, a ilość kończyn. Równanie okazało się nieprawdziwe dla tego zjawiska, z niewyjaśnionych do dzisiaj przyczyn. Przypuszcza się, iż jest to spowodowane złośliwością materii nieożywionej.
  • W próżni wyżej wymieniony wzór staje się prawdziwy, gdy przy zliczaniu kończyn uwzględnimy penisa.