John Rambo
Ten artykuł dotyczy chłopa z jajami. Zobacz też hasła o innych osobach o tym imieniu. |
Nie twoja sprawa, Bambo.
- Odpowiedź Johna Rambo na pytanie frajerów kim jest
Rambo wróć! Polska cię potrzebuje!
- Napis na murze
John Rambo – najskuteczniejszy, jednoosobowy, pieszy oddział przeciwpancerny wyposażony w broń (nóż) do zwalczania piechoty.
Cześć, jestem John, a ty już nie żyjesz
Poznajmy Johna Rambo: weterana sił specjalnych, zaprawionego podczas wojny w Wietnamie (a czy jakikolwiek twardziel z USA nie walczył w Wietnamie?), co pozostawiło w jego psychice traumatyczne wspomnienia. Umie przeżyć w lesie miesiące, posiadając jedynie swój niezastąpiony rambonóż i bordową przepaskę na głowie. Rambo z zasady nie nosi nic mniejszego niż półmetrowy nóż i M60. Wyjątkiem jest łuk z wybuchowymi strzałami. Może zabić kogoś na 17 sposobów jedynie poprzez uściśnięcie ręki. Taki jest twardy. Ludzie mówią, że ma zawsze włączone god-mode, nieskończoną amunicję, a łuski z karabinów nigdy mu nie wypadają (prawdopodobnie wykorzystuje je jak amunicję). Ale trudno wierzyć takim pogłoskom, skoro i tak nikt nie przeżywa spotkania z Rambo, aby o nim opowiedzieć.
Na emeryturze łapie jadowite węże gołymi rękoma, łowi ryby za pomocą łuku i zabija Azjatów w Birmie. W nocy natomiast expi w Tibii, aby dedać komunistycznych noobów z Afryki, z high levelami.
Do niezwykłych zdolności Johna Rambo należy zaliczyć mistrzowskie wykorzystywanie Teorii filmowej rzeczywistości. Bo jak tu nie podziwiać człowieka, który strąca helikopter kamieniem podczas wspinaczki gołymi rękoma po pionowym klifie. No wydaje mi się, że to jednak całkiem trudne.
Życie i walka Rambo
Hobby, a właściwie celem życia Johna jest zabijanie komunistów. Zresztą sam jeden wystrzelał wszystkich w Wietnamie, przez co nieopatrznie wygrał kilkadziesiąt walk dla Amerykanów. Raz jednak gdy został trafiony w helikopterze wyczarował znikąd wyrzutnie rakiet i zniszczył Ruski helikopter. Ci wszyscy ludzie kłamią, tam nie było żadnych wojsk, był jedynie Rambo.
Swego czasu był też w Afganistanie. Tam również poświęca się swojemu hobby i wycina wszystkich Rusków jak Boryna zboże. Podczas tej misji, Rambo został postrzelony. Niewiarygodne, wiem, ale tak się stało. Oczywiście dostał ledwo dwadzieścia osiem kulek oraz piętnaście granatów i ranę opatrzył jak prawdziwy twardziel. Wysypał sobie proch na ranę, podpalił i jeszcze przypiekł gorącym nożem. Rambo nie jest jakąś ciotą, która używa bandaży. Dzięki jego umiejętnościom we władaniu łukiem przeciwlotniczym, stał się narodowym bohaterem Afganistanu. Jest odporny na ostrzał artyleryjski, ogień zaporowy kompanii wroga czy dział przeciwlotniczych i (chociaż trudno w to uwierzyć) wybuchy supernowych. Prawdopodobnie jedynymi osobami, które mogą przetrwać spotkanie z nim to Wielcy Przedwieczni.