Hipster

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Hipsterscy hipsterzy w hipsterskich ciuchach się hipsterzą

Provided ID could not be validated.

Hipster, także hepster (łac. Hipsterus sophisticatus) – odmiana człowieka. Jego cechy charakterystyczne są tak wyrafinowane, że nikt właściwie nie jest pewien, jak wyglądają. Za punkt honoru postawił sobie oryginalność. Tak oryginalny, że w skali oryginalności od 1 do 10 jest siedemnastką. Sporo takich ludzi widuje się w Wielkiej Brytanii, USA, w Niemczech i w innych Holandiach. Ich środowiskiem jest tylko i wyłącznie miasto, gdzie indziej zginą z braku ekologicznej żywności i ciuchów z second–handu. Hipster przede wszystkim jest indywidualistą. Prawdziwy hipster nigdy nie skaleczył się komercją i brzydzi się tobą.[1]

Szczytowym osiągnięciem hipstera, swego rodzaju nirwaną, jest całkowite wyzbycie się swojej osobowości i stanie się przeciwnością każdego dookoła.

Historia

Pierwszym hipsterem był Markiz de Sade, który za swój cel życiowy obrał denerwowanie wszystkich wokół poprzez bycie skrajnym indywidualistą, a także dlatego, że nosił najciaśniejsze kalesony ze wszystkich. No i był postępowy, co jest cechą każdego hipstera. Rozwiązłość w sumie też może podpaść. Ludzie o innych zainteresowaniach wsadzili go do więzienia i zniszczyli jego prace. Jednak kaganek oświaty został zapalony i w XIX wieku hipsterów było wielu. Adam Mickiewicz, Juliusz Słowacki, Goethe, wszyscy oni byli artystycznymi indywidualistami i nosili ciasne kalesony. Potem hipsterstwo silnie natężyło się na przełomie wieków, można tu wymienić na przykład Henri Matisse'a, Alberta Einsteina[2], Fryderyka Nietzschego, Leopolda Staffa[3] czy też Paula Gaugina.[4] Po nich wszystko rozwinęło się płynnie i połowę artystów XX wieku można nazwać hipsterami. W latach czterdziestych hipsterzy poznali muzykę inną od tej Eryka Satiego. Był to jazz. Poznali też marihuanę. I poezję bitników. I to było super. To było cool. Zaczęli chodzić na czarno, w garniturach i uprawiali artystyczną poezję pełną artyzmu. Jazz jednak szybko został zmieciony w powierzchni ziemi przez rocka. Hipsterzy nie lubili rocka. Był obleśny, komercyjny i niszczył swoim komunistycznym (a jakże!) przesłaniem ich poczucie indywidualności. Opór był jednak bezcelowy i wkrótce rozpłynęli się w morzu hipisów. Ale nie martwcie się! Wkrótce nasi ulubieńcy powrócą. W latach 80. powstało mnóstwo zespołów rocka alternatywnego, zwanego tutaj indie. Indie znaczy niezależny, no i wkrótce słuchacze tej muzyki zaczęli podkreślać swoją niezależność. W końcu zauważyli to projektanci mody, wypuścili odpowiednie kolekcje i voila! Mamy współczesnego hipstera.

Jak rozpoznać?

Przed przeczytaniem artykułu pewnie nie wiedziałeś (nie wiedziałaś?), kim są hipsterzy. To znaczy, że nie masz konta na Last.fm, albo masz całkiem normalnych znajomych. My, Nonsensopedyści, jesteśmy na tyle mili, by wyjaśnić ci, że hipster to:

  • Pan[5] w wieku >20 lat. Właściciel eleganckiego swetra na suwak, eleganckich jaskrawych trampek, równie (jak nie bardziej!) eleganckich damskich spodni (obowiązkowo ciasne! czasami na tyle, że można je pomylić z kalesonami. Albo może to są kalesony?) i nie mniej eleganckich pięćdziesięciu profili na MySpace.
  • Fryzura unika wszelkich standardów. Może to być fryzura na garnek, emo grzywka, włosy krótkie, acz rozszalałe, włosy długie i rozszalałe, a ostatnio popularne stało się uczesanie na sarmatę, z wygolonymi bokami i bujnym czubem. Broda i wąsy mile widziane. Są ironiczne.
  • Jedna z niewielu osób, która nosi okulary, a nie ma wady wzroku. Okulary oczywiście muszą być tak wielkie i ciężkie że powodują garbienie się.
  • Osobnik znajdujący potrzebę noszenia szalika i/lub czapki latem.
  • Człowiek, który ma iPody, iPhone'y iParę innych iRzeczy niezbędnych do lansu.
  • Kozak. Cwaniak. Samozwańczy ekspert w każdej dziedzinie. Lepszy od ciebie.
  • On wcale się na ciebie nie gapi dlatego, że mu się podobasz. On cię właśnie mierzy i nie podoba mu się to, co widzi. Wstydź się.

Logika

Hipsterzy mają właściwą sobie logikę, której używają do podkreślania swojej wyższości. Pierwszą rzeczą jest stwierdzenie: „nie jestem hipsterem!”. Tak. Bycie hipsterem nie jest powodem do chluby. Przede wszystkim, jesteś wtedy zaszufladkowany. Hipsterzy tego nie lubią. To ty jesteś hipsterem. Drugą rzeczą jest ironia. Ironia jest ważną rzeczą w życiu hipstera. To jego tarcza przeciw normalnemu światu. Ironia objawia się w koszulkach, wąsach bądź też sytuacjach życiowych (na przykład: wziąłem parasol, ale nie padało! So ironic!). Kolejną rzeczą jest sztuka. Hipsterzy lubią sztukę, zwłaszcza sposób, w jaki na nią patrzą. Życiowym celem każdego hipstera jest polubienie czegoś zanim stało się sławne[6] Jeśli coś staje się znane, hipster odcina się od tego, bądź stwierdza: „Lubiłem to, zanim było popularne!”, powodując wstyd u komercyjnych przedstawicieli kultury masowej.[7]

Muzyka

Muzyka, obok lansu i ubioru jest najważniejsza dla hipsterów. W końcu nie tylko twoje zachowanie świadczy o tobie, ale także twoje gusta. Dlatego także tutaj należy płynąć pod prąd i myśleć za siebie. Z tego powodu najpopularniejsze wśród hipsterów są zespoły, które nie są popularne. Bootleg wyszperany w jakimś oldskulowym sklepie z winylami ma bardzo wysoką wartość dla hipstera. Nawet, jeśli zawiera tylko parę utworów, jedynych, jakie zespół wydał, a jego jakość pozostawia wiele do życzenia. Nie należy jednak się tym zespołem dzielić. Chyba że dojdzie do bitwy na zespoły, podczas której hipsterzy testują wzajemną znajomość undergroundowych zespołów. Dlatego też hipster musi znać historię muzyki bardzo dobrze, bo nieznajomość zespołu może skończyć się kompromitacją. Można także znajomością zespołu zaimponować hipsterowi płci przeciwnej. Albo tej samej. Nie ma reguły. Drugą ważną dziedziną muzyki jest indie rodem ze skandynawii. Potomkowie wikingów, jak wiadomo, stracili swoją black metalową zadziorność i obecnie wydają co rok kilkadziesiąt zespołów, elektronicznych, ambientowych bądź folkowych. Mniejsza o to, że to Sigur Rós albo Björk przekalkowane wielokrotnie. Jest super.

Jeden zespół z podziemia może zrzynać od drugiego, ale nie może już zrzynać od nikogo z mainstreamu („mainstream” to swoją drogą najczęściej używane przez hipsterów słowo jako synonim wszelkiego zła), bo automatycznie staje się zespołem nie-hipsterskim, który się sprzedał i gra dla pieniędzy. Wszystkie zespoły, które skrócą swoją nazwę albo wyeliminują z niej dziwne znaki (sześć umlautów na jedną nazwę to zdecydowanie za mało), również się sprzedały i są nie-hipsterskie.

Vintage

Hipsterzy kochają vintage (Tak, nie retro, ale vintage). Nie tak jak wszyscy jednak. W swój własny, indywidualny sposób. Nie tylko inspirują się stylem sprzed kilkudziesięciu lat. Autentycznie noszą ubrania sprzed 30 lat. Swetry babci potrafią osiągnąć zawrotne ceny w sklepach vintage. Oldskulowe Ray-bany także są w modzie, w każdej paczce hipsterów muszą być co najmniej dwie osoby z czterdziestoletnim polaroidem (w Polsce natomiast jest to stary, ruski aparat, przez właściciela nazywany „świetnym, lepszym od tych ścierw lustrzanek.”

Dialog

– Odkryłem nowy zespół!
– Jak się nazywa?
– Nieważne, pewnie nigdy o nich nie słyszałeś.

Last.fm

Przeciwnicy hipsterów na Last.fm tagują niektóre zespoły jako „hipster”. Nigdy nie słuchaj tych zespołów! Zauważ, że jeśli ktoś je otagował, to musiał wcześniej przesłuchać, a ty musisz być absolutnie pierwszą osobą, która czegoś słucha. Najlepiej sam twórz muzykę, żeby mieć pewność, że nikt nie słyszał jej wcześniej niż ty.

Antyhipsterzy

Istnieje jednak niefajna i mainstreamowa grupa ludzi uważających hipsterów za zbiór zblazowanych i nieprzystosowanych do prawdziwego życia dzieci bogatych rodziców, którzy nigdy nie zrobili nic konstruktywnego. Logika antyhipsterska oparta jest na negacji wyjątkowości i wyszukaności oraz przekonaniu o degeneracji tej dekadenckiej subkultury. Antyhipsterzy to w większości normalsi zajmujący zwyczajnym życiem, nieakceptujący zarówno stylu jak i fałszywego podejścia do życia hipsterów.

Przypisy

  1. Tak, tobą też!
  2. Spójrzcie tylko na tę fryzurę!
  3. Znany z najciaśniejszych kalesonów
  4. Ten to nawet uciekł od mainstreamu na Tahitii!
  5. Zdarzają się i panie, ale hipsterki są mniej hipsterskie niż hipsterzy.
  6. Wiarygodne źródła.
  7. Albo tak mu się wydaje.