Szansa na sukces

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Donald Tusk śpiewa w „Szansie na sukces” kolędę

Szansa na sukces (nie mylić z „Modą na sukces”) – program emitowany w prywatnej-publicznej toalecie telewizji w latach 1993–2011. Prowadził go niezniszczalny, nie do przeskoczenia Wojtek Men. Ci, co tam się zgłaszali, musieli zaśpiewać piosenkę, którą literowali z nieczytelnego niebieskiego ekranu. W programie mogli występować wszyscy, niezależnie od wieku. Często byli to ludzie z ulicy (śmieciarze, kanalarze, operatorzy koparek, czasem księża), lecz najczęściej studenci, którzy szukają sukcesu gdzie indziej niż w domu.

Opis programu

Najpierw była czołówka, w której milion razy wymawiano słowo szansa. Potem pokazywali Wojtka. Ten z kolei mówił, kto dziś siedzi na wersalce, zwykle to jakaś przebrzmiała kapela. Następnie śpiewało se około 8 uczestników, a potem odbywała się narada. Na końcu mówili, kto wygrał, zwycięzca śpiewał, a w tle leciały napisy, wszyscy łącznie z przegranymi byli szczęśliwi i tyle.

Każdy uczestnik przed śpiewem opowiada o sobie, tj. recytuje to, co mu każą. Zwróć uwagę, że nigdy nie wystąpił kanalarz czy osoba bezrobotna. Po prostu wszyscy uczestnicy pochodzili z utopii. Spróbuj też wychwycić kogoś, kto nie wybrał taśmy profesjonalnej.

Ciekawostki

  • Wojtek Mann potrafi znikać. Gdy tylko zawodnik pojawiał się na scenie, Wojtka już tam nie było.
  • Niegdyś znany satyryk (Karol S.) wyzwał w tym programie dzieci od śmieci.
  • KiedyśZ reguły w Szansie występowali ludzie, którzy nie umieli śpiewać.
  • W przeciwieństwie do polskiego Sejmu, w tym programie narada trwała 3 sekundy.
  • Był to program, w którym produkowane były Kasie Ciachopki, Mroczki, Muchy, Dody i inne Ridże, które potem trzepały kasiorę z koncertów, na których śpiewały z playbacku.