Cybergoci
Jestem taka harsh!!!
- Cybergot płci męskiej o sobie
Szablon:Tcyfrowa wersja tradycyjnych gotów, którym znudziły się gitary i wolą sobie pobaunsować. Zasadniczą różnicą pomiędzy nimi, a ich pierwowzorami jest ubiór, typ słuchanej muzyki oraz nastawienie do otoczenia. Podczas gdy tradycyjny got odpowiedziałby ci poematem na temat swej wrażliwej i emocjonalnej duszy, cybergot sycząco każe ci się ruchać i spierdalać. Cybergoci są fanami reaktorów, elektrowni atomowych, promieniowania, kwasów i wszystkiego co jest harsh. Wysokie poczucie indywidualizmu sprawia, że zazwyczaj są oni homosiami lub bi. W Polsce, raz do roku mają swój sabat o nazwie Castle Party na zamku w Bolkowie. Wino, piwo, krew i płyny fizjologiczne przelewają się litrami, a wszystko w rytm muzyki industrialnej przy pokazach samookaleczenia.
Stylistyka
Ubiór
Ubiór cybergotów przypomina stylistykę przepuszczonych przez zepsutą drukarkę tradycyjnych gotów. Ich ulubionym materiałem jest lateks[1] i wszystko co obcisłe. Im bardziej puszysta fanka, tym mocniej zaciska swój gorset i suknię. W ten sposób przypomina raczej obwiązany baleron, co raczej nigdy nie jest zamierzonym efektem. Kolorystyka oscyluje wokół obowiązkowej mrocznej czerni, czystej bieli oraz wśród wszystkich możliwych jaskrawych kolorów, które wypalają oczy przechodniom.
Buty
W przeciwieństwie do glanów metalowców, najkrótsze buty cybergotów sięgają do pasa, a im wyższe, tym bardziej są harsh. Koturn w takowych ma kilkanaście centymetrów wysokości, co leczy kompleksy związane ze wzrostem. Ilość nałożonej pasty i lakieru umożliwia przeglądanie się w nich. Harshowości dopełniają wielkie, metalowe klamry na całej długości trepa.
Dodatki
Cybergoci są stałym źródłem dochodów producentów kolorowych soczewek do oczu, które zmieniają co imprezę / zdjęcie. Ilość respektu cybergota jest wprostproporcjonalna do ilości posiadanych dodatków przy ubraniach, kolorowych, syntetycznych dredów i gramatury metalu przyczepionego do twarzy. Cybergot wymieni wszystkie typy kolczyków oraz ich obecną cenę. Cybergoci dbają jednak o swoje zdrowie, o czym świadczą noszone przez nich maski tlenowe i gazowe w razie jakiegoś paskudnego choróbska. Na oczach spoczywają okulary na kształt gogli radzieckich pilotów lotniczych. Różnicą jest oczywiście kolor i znaczek radioaktywności. W ostateczności trumna.
Muzyka
Ulubionym gatunkiem muzycznym cybergotów jest zapis pracy tokarki lub innej maszyny przemysłowej. Tak spreparowane utwory noszą miano industrialu i czasami wzbogacane są o wokale. Na wszelkiego typu imprezach i potańcówkach, cybergoci raczą się harsh EBMem oraz TBMem – gotycką muzyką klubową. Wszelkie możliwe zespoły wykonujące jakiś z powyższych gatunków, zjeżdżają się na Castle Party, M'era Lunę, Wave Gotik Treffen, Nocturnal Culture Night i tym podobne zloty. Uczestnictwo na jednym z nich jest warunkiem zbawienia cybergota podobnie jak pielgrzymka do Mekki dla muzułmanów. Prawdziwi cybergoci nie słuchają darkwave ani muzyki neoklasycznej. Są to tradycyjni goci cierpiący na syndrom zaburzenia identyfikacji subkulturowej.
Przypisy
- ↑ Wyobraź sobie ten zapach po całym dniu.