Punkówa

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Wersja z dnia 17:58, 23 gru 2008 autorstwa Sir Damiinho (dyskusja • edycje) (Przywrócono przedostatnią wersję, jej autor to Ełek. Autor wycofanej wersji to Dead.Kennedys.)
Są buntownicze. Uciekły z domu. Do szkoły
Plik:Trampki kotnikove cerne p.jpg
Czy naprawdę myślisz, że jesteś punkówą tylko dlatego, że masz dłuższe trampki niż koleżanka z klasy?
Grunt to dobry fryz i luźna skóra
Punkówy w swoim punkowym żywiole
Plik:Punk-drunk.jpg
Bądź prawdziwą punkówą, nie przyznawaj się, że to Cisowianka!

Punkówa – kobieta silnie stylizowana na punkowca. Nie na tyle silnie, by choćby naiwniak zatrybił, że to pozowanie.

Zazwyczaj człowiek nie starszy niż 18 lat, który twardo twierdzi, że wie więcej o życiu niż outsiderzy. Buntuje się na każdym kroku. Nie wyraża tego otwarcie, w obawie o zniszczenie makijażu lub przyprawienia brwi o zmarszczki. Jej największym hobby jest publiczne wygłaszanie, że prawdziwa muzyka umiera. Nawet wtedy, gdy ma się bardzo dobrze.

Bunt

Punkówy wyrażają swój bunt przez noszenie arafatek, smukłych dżinsów i długich trampek. Im dłuższe trampki, tym większy respekt wśród „kumpeluń”. Tok myślenia kobiet-punków jest dość wąski – punkiem staje się automatycznie ten, kto przedziurawi sobie spodnie na kolanie i wydłubie cyrklem oczko w rajstopach, by być bardziej tró niż rówieśniczki.

Punkówy, mimo tego, że nigdy nie zaglądnęły do literatki, na zachwyt babci ukochaną wnusią odpowiedzą „ale się wczoraj najebałam”. Co więcej, już w wieku 13 lat mówią o rozdziewiczaniu, drugach i – koniec końców – anarchii.

W przeciwieństwie do męskich odpowiedników panczurów, punkówy nie rysują A w kółeczku na parkowych ławkach i mostach, a na dłoni czy policzku. Szczytem hardcore'u w buncie punkówy jest przekolczykowanie sobie nosa.

Wygląd

  • Nosi aktualnie modną fryzurę, którą koniecznie musiała sobie zrobić sama. Gdy nie ma nic modnego na horyzoncie, może poświęcić się dla punku i zgolić się na irokeza albo ściąć się z zamkniętymi oczami na tzw. mrowisko.
  • By podkreślić swoje jestestwo, zakłada kolczyki. Ale tylko w miejscach, których nie dostrzeże matka.
  • Obleka się pasami nabijanymi gwoździami by przypominać jeżozwierza lub kolczatkę.
  • Nakłada t-shirt na długą bluzę, aby można było dostrzec, czy dzisiaj nałożyła B. J. Armstronga czy też Kurta Cobaina.
  • Zawsze ma najmodniejszy pas do najwęższych spodni.
  • Gdy chce mieć najbardziej punkowy pas w szkole, przewleka spodnie przyszytymi do siebie naszywkami.
  • Chce mieć jak najwięcej rzeczy w pasy – począwszy od bluz, przystanąwszy na rajstopach, na szczoteczce do zębów kończąc.
  • Często wertuje strych i zbiera cuchnące formaliną ramoneski ojca.

Jak poznać?

  • Swoją przygodę z punkiem rozpoczyna od wpisania „punk” w Wikipedii.
  • Ustalając między „kumpeluniami”, że zostają punkówami, kupuje gitarę. Gdy widzi, że słabo idą już najłatwiejsze akordy, ozdabia wiosło w wycinkami z gazet lub okleja papierem samoprzylepnym. Stanowi to zajebiście buntowniczy wystrój jej pokoju.
  • Twierdzi, że straight edge i punk to wyrazy bliskoznaczne.
  • Ma bloga w możliwej kolorystyce: czarny + #8B0000, #B22222, #FF0000. Przypomina tym samym gota.
  • Zapytana o ulubiony zespół, odpowie happysad, Green Day lub happysad i Green Day.
  • Przychodzi do rodzica z zagwozdką „mamo, tato, a co to jest ten cały jabol?”.
  • By przeżyć noc w namiocie, rozstawia namiot w przedpokoju.
  • Robi sobie jak najwięcej tatuaży. Z gumy do żucia lub czipsów.
  • W wolnych chwilach tworzy fotomontaże na których wymiata na scenie z Kobranocką.
  • Chciałaby pojechać na Woodstock, ale dopiero wtedy, gdy dowie się co to jest.
  • Myli pojęcia – bywa, że zamiast „pacyfistką” nazwie się „pacyfikatorką”.
  • Jest zdecydowanie przeciwna konsumpcyjnemu stylowi życia. Udziela sobie dyspensy na markowe ciuchy.
  • By zasłużyć na miano wegetarianki nosi do szkoły kanapki z brokułami i zjada je w towarzystwie koleżanek, które mają z cukinią, selerem i porem.
  • Siedząc w barze szybkiej obsługi na każdy dźwięk otwierających się drzwi chowa głowę pod stolik. Nie może jej tam zobaczyć nikt, łącznie ze sprzedawcą, pod groźbą stracenia swojej punkowości.
  • Chce jeszcze od dziś rewolucjonizować świat. Swoje daremne próby tłumaczy, że „nie wie od czego zacząć”.
  • Kompletnie nie umiejąc grać na żadnym instrumencie, chce wraz z „kumpeluniami” założyć zespół. By dodać sobie + 3 do prawdziwości granego punku, planuje go nazwać na styl The Pussycat Dolls.
  • Za każdym razem gdy do Polski zjeżdża znana kapela punkowa, wpada w całodniowy stan ekstazy, po którym dowiaduje się, że i tak nie pojedzie, a koncert obejrzy w Sieci.
  • Potrafi głośno i wyraźnie odśpiewać cztery zwrotki hymnu narodowego po uprzednio wypowiedzianym „jebać patriotyzm”.
  • Rozpowiada o ateiźmie będąc wierzącą praktykującą.
  • Gustuje w skejtach i emo boyach. Na zmianę.
  • Choćby była lesbijką, udaje, że spotkała ją niespełniona miłość.
  • Ciągle rysuje serca przebite strzałami. Ten motyw jest nieśmiertelny.
  • Kończy punkowy epizod życia gdy zmieni się moda lub odkryje, że zespoły, których przyszło jej słuchać nijak się mają do muzyki punkowej.

Galeria

Zobacz też