Postaw na milion: Różnice pomiędzy wersjami

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
(Aktualizacja - tylko 2 zawodników w dzisiejszych edycjach, spolszczenie konstrukcji z)
Linia 1: Linia 1:
[[Plik:Nowicki w Postaw na milion.jpg|thumb|250px|Cała kasa jest MOJA!]]
[[Plik:Nowicki w Postaw na milion.jpg|thumb|250px|Cała kasa jest MOJA!]]
{{Cytat|W życiu to trzeba tak postępować, żeby program zrobić, a nie dać zarobić|Dewiza programu}}
{{Cytat|W życiu to trzeba tak postępować, żeby program zrobić, a nie dać zarobić|Dewiza programu}}
{{Cytat|A już się bałem, że wygracie|Prowadzący mówi co myśli}}
{{Cytat|A już się bałem, że wygracie|Prowadzący mówi, co myśli}}
{{Cytat|Który z braci Mroczków urodził się wcześniej?|Finałowe pytanie}}
{{Cytat|Który z braci Mroczków urodził się wcześniej?|Typowe pytanie w finale}}
'''Postaw na milion'''<ref>„Postaw na milion, czyli strać publicznie górę forsy w około pół godziny”</ref> (ur. 5 marca 2011) – polski teleturniej o największej w historii świata rozpiętości między wygranymi teoretycznymi a praktycznymi. Polega na <del>traceniu pieniędzy przez zawodników</del> wygrywaniu dwóch gier planszowych. Program prowadzi [[Łukasz Nowicki|Gulasz Nordycki]].
'''Postaw na milion'''<ref>„Postaw na milion, czyli strać publicznie górę forsy w około pół godziny”</ref> (ur. 5 marca [[2011]]) – polski teleturniej o największej w historii świata rozpiętości między wygranymi teoretycznymi a praktycznymi. Polega na <del>traceniu pieniędzy przez zawodników</del> wygrywaniu dwóch gier planszowych. Program prowadzi [[Łukasz Nowicki|Gulasz Nordycki]].


== Zasady ==
== Zasady ==
W grze startuje dwóch uczestników lub czterech (z podwójną możliwością zmiany/wywalenia idioty na ławkę rezerwowych), którzy do momentu zakończenia gry się znają i lubią (po wyjściu ze studia różnie to bywa). W grze główną nagrodą jest 1000000 (słownie: ''jeden myljon'') złotych. Aby ich nie wygrać, należy tak rozstawić pieniądze na zapadniach, aby wszystkie spadły przez wielką rurę do takich panów ubranych na czarno, co w gruncie rzeczy nie jest aż tak trudne. Kiedy przypadkiem komuś zostanie jedna kupka pieniędzy przy ostatnim pytaniu, to gdzie by jej zawodnicy nie położyli, panowie w czarnych garniturkach i tak je wsadzą do walizki i wywiozą (najpewniej zabrać ich część), a nasi bohaterowie dostaną kolorowe kartoniki, w których teoretycznie jest gra planszowa oparta na teleturnieju (nawet jeśli tam jest to po przegranej i ośmieszeniu się nie chcą na to patrzeć). Oczywiście zwycięzcy i tak występują w ''Pytaniu na śniadanie'', żeby się pochwalić takim <del>brakiem</del> zasobem wiedzy.
W grze startuje dwóch uczestników <ref>Gdzieś w środkowych edycjach było czterech (z podwójną możliwością zmiany/wywalenia idioty na ławkę rezerwowych), teraz jest z powrotem dwóch</ref>, którzy do momentu zakończenia gry się znają i lubią (po wyjściu ze studia różnie to bywa). W grze główną nagrodą jest 1000000 (słownie: ''jeden myljon'') złotych. Aby ich nie wygrać, należy tak rozstawić pieniądze na zapadniach, aby wszystkie spadły przez wielką rurę do takich panów ubranych na czarno, co w gruncie rzeczy nie jest trudne. Kiedy przypadkiem komuś zostanie jedna kupka pieniędzy przy ostatnim pytaniu, to gdzie by zawodnicy położyli, panowie w czarnych garniturkach i tak je wsadzą do walizki i wywiozą (najpewniej zabrać ich część), a nasi bohaterowie dostaną kolorowe kartoniki, w których teoretycznie jest gra planszowa oparta na teleturnieju (nawet jeśli tam jest to po przegranej i ośmieszeniu się nie chcą na to patrzeć). Oczywiście zwycięzcy i tak występują w ''Pytaniu na śniadanie'', żeby się pochwalić takim <del>brakiem</del> zasobem wiedzy.


== Fakty ==
== Fakty ==

Wersja z 13:42, 17 kwi 2019

Cała kasa jest MOJA!

W życiu to trzeba tak postępować, żeby program zrobić, a nie dać zarobić

Dewiza programu

A już się bałem, że wygracie

Prowadzący mówi, co myśli

Który z braci Mroczków urodził się wcześniej?

Typowe pytanie w finale

Postaw na milion[1] (ur. 5 marca 2011) – polski teleturniej o największej w historii świata rozpiętości między wygranymi teoretycznymi a praktycznymi. Polega na traceniu pieniędzy przez zawodników wygrywaniu dwóch gier planszowych. Program prowadzi Gulasz Nordycki.

Zasady

W grze startuje dwóch uczestników [2], którzy do momentu zakończenia gry się znają i lubią (po wyjściu ze studia różnie to bywa). W grze główną nagrodą jest 1000000 (słownie: jeden myljon) złotych. Aby ich nie wygrać, należy tak rozstawić pieniądze na zapadniach, aby wszystkie spadły przez wielką rurę do takich panów ubranych na czarno, co w gruncie rzeczy nie jest trudne. Kiedy przypadkiem komuś zostanie jedna kupka pieniędzy przy ostatnim pytaniu, to gdzie by ją zawodnicy położyli, panowie w czarnych garniturkach i tak je wsadzą do walizki i wywiozą (najpewniej zabrać ich część), a nasi bohaterowie dostaną kolorowe kartoniki, w których teoretycznie jest gra planszowa oparta na teleturnieju (nawet jeśli tam jest to po przegranej i ośmieszeniu się nie chcą na to patrzeć). Oczywiście zwycięzcy i tak występują w Pytaniu na śniadanie, żeby się pochwalić takim brakiem zasobem wiedzy.

Fakty

  • Jest teleturniejem o największej rozpiętości między nagrodami teoretycznymi a rzeczywistymi w historii.
  • Żeby pochwalić się swojemu dentyście Nordycki zawsze, gdy wchodzi na scenę, pokazuje swój uśmiech zębiczny.
  • Wygrana pieniężna przypada średnio jednej parze na sześć.
  • Kiedy już się zdarzy, nikt nie potrafi udawać radości tak doskonale jak prowadzący.
  • Teleturniej jest tak naprawdę parodią programu „Spadło i Leży”.
  • W przeciwieństwie do „Jednego z dziesięciu” tu masz 100% pewności, że na koniec odcinka nie padnie główna wygrana.
  • W pytaniach finałowych z dwiema odpowiedziami w stylu „tak lub nie” niemal zawsze prawidłowa jest odpowiedź „tak”.
  • Wszelkie badania statystyczne, które są przytaczane w pytaniach, są wykonywane na zlecenie programu Postaw na milion.
  • Masz taki mały % szans na wygranie, że lepiej daj se spokój ze startowaniem.

Przypisy

  1. „Postaw na milion, czyli strać publicznie górę forsy w około pół godziny”
  2. Gdzieś w środkowych edycjach było czterech (z podwójną możliwością zmiany/wywalenia idioty na ławkę rezerwowych), teraz jest z powrotem dwóch


Noia 64 apps knode.png To jest tylko zalążek artykułu z dziedziny mediów i prasy. Jeśli podoba ci się Monika Olejnik – rozbuduj go.