Lewatywa: Różnice pomiędzy wersjami

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Linia 3: Linia 3:
{{cytat|Siostro! '''Lewatywę''' z kwasu solnego!|Ordynator z [[Daleko od noszy]] karze niepokornych pacjentów}}
{{cytat|Siostro! '''Lewatywę''' z kwasu solnego!|Ordynator z [[Daleko od noszy]] karze niepokornych pacjentów}}


'''Lewatywa''' – zabieg medyczny mający na celu usunięcie [[gówno|stolca]], który stanął w poprzek kiszek i [[Cytaty:Lech Wałęsa|ani be, ani me, ani kukuryku]]. Stanowi ona pokraczne połączenie koprofilii (podniecenia gówmem) i specyficznego rodzaju [[wegetofilia|wegetofilii]], która za cel wzięła gruszki.
'''Lewatywa''' – zabieg medyczny mający na celu usunięcie [[gówno|stolca]], który stanął w poprzek kiszek i [[Cytaty:Lech Wałęsa|ani be, ani me, ani kukuryku]]. Stanowi ona pokraczne połączenie koprofilii (podniecenia gówmem) i specyficznego rodzaju [[wegofilia|wegofilii]], która za cel wzięła gruszki<ref>Bo jak coś jest wbite w ziemię i nie jest a ananasem, to można je uznać za warzywo</ref>.


== Historia ==
== Historia ==
Linia 18: Linia 18:


Cała zabawa kończy się na muszli klozetowej, a jeśli ktoś nie doniesie, to na podłodze.
Cała zabawa kończy się na muszli klozetowej, a jeśli ktoś nie doniesie, to na podłodze.

== Zobacz też ==
* [[Drenaż mózgów]]
* [[Kolonoskopia]]


{{przypisy}}
{{przypisy}}

Wersja z 13:39, 8 wrz 2020

Tej gruszki raczej nie zjesz

Dzisiaj ewidentnie zrobiłaś lewatywę paru polskim wokalistkom.

Kuba Wojewódzki do Ani Teliczan o tym artykule

Siostro! Lewatywę z kwasu solnego!

Ordynator z Daleko od noszy karze niepokornych pacjentów

Lewatywa – zabieg medyczny mający na celu usunięcie stolca, który stanął w poprzek kiszek i ani be, ani me, ani kukuryku. Stanowi ona pokraczne połączenie koprofilii (podniecenia gówmem) i specyficznego rodzaju wegofilii, która za cel wzięła gruszki[1].

Historia

W krainie piramid snobistyczni władcy posiadali przyrządy do lewatywy zdobione drogimi kamieniami – w tym również wersję „mini” dla kotów rasy sfinks. Za czasów Króla Słoń-C nikogo nie dziwiło, że w środku rozmowy[2] ktoś postanawia umilić sobie czas lewatywą. Obecnie jest to jedyna metoda stosowana przez medycynę akademicką i tą bardziej alternatywną, które nieustanne prześcigają się w ilości zastosowań tego zabiegu.

Skład lewatywy

  • Monotlenek diwodoru – najbardziej roz powszechniona trucizna, baza do której (jak do bigosu) można wrzucić wszystko
  • Sól filozoficzna fizjologiczna – Kamień filozoficzny medycyny, najprawdziwsze panaceum[3]
  • Papierosy – hasło z pewnego plakatu nabrało innego znaczenia…
  • Rosół z kur wielu – albo inna zupa, stosowana chętnie przez teściowe, które gdy pożywienie nie chce wejść przednią rurą, to spróbuje od tyłu. Nigdy nie zadzieraj z treściową

Stosowanie lewatywy

Gotową wlewkę przelewamy do zbiornika, rurę wtykamy w otwór wlotowy. Płyn powinien samoistnie wpływać pod wpływem siły grawitacyjnej, szczególnie jeśli mamy niczego się nie spodziewającego ochotnika, któremu kazaliśmy stać z wyciągniętymi w górę rękoma ze zbiornikiem w dłoniach.

Cała zabawa kończy się na muszli klozetowej, a jeśli ktoś nie doniesie, to na podłodze.

Zobacz też

Przypisy

  1. Bo jak coś jest wbite w ziemię i nie jest a ananasem, to można je uznać za warzywo
  2. Albo nawet zamiast niej, gdy już towarzystwo omówiło bierzącą pogodę
  3. Tak, panaceum. XXI wiek i lekarze nadal w to wierzą. Paracelsusie, wybacz.