Marcelina (imię)
Zawsze na przerwach się wygina
mała zwinna Marcelina.
- Wierszyk o Marcelinie
Marcelina (Marcelinius pospolitus) – kolejne z wielu łacińskich imion. Rzymianie uwielbiali wymyślać imiona i robili to tak często, że ło matko! Pochodzi od rzymskiego rodu Marcellus. Ciekawe, czy wszystkie dziewczyny z tego rodu miały tak na imię – jeśli tak, to mieli problem. Mimo pospolitus bardzo trudno jest spotkać jakąkolwiek Marcelinę. Są tak rzadkie, że zostały objęte ścisłą ochroną na terenie całej Polski. Jeśli jednak spotkasz jedną z dziewczyn o tym imieniu, sprawdź, czy nie jest to Marcel z długimi włosami.
Charakter
Marcyśki mają niesamowicie wybuchowy charakter. Jeśli dziewczę o tym imieniu nagle wybuchnie przewiercającym uszy śmiechem, nie dziw się. Nikt, kto jedną z nich zna, już się nie dziwi. Zamiast tego lepiej się przyłącz[1], spytaj ją o powód[2] lub, jeśli cię to wkurza, idź w niebyt. Zawsze można też zatkać uszy słuchawkami i posłuchać muzyki podkręconej na full. Nieśmiała Marcelina to abstrakcja, podobnie jak Albania. Jest jedną z najbardziej towarzyskich osób w klasie lub pracy. Często ludzie powierzają jej sekrety, zaś ona mówi o nich, ale tylko jednej osobie. No, może dwóm lub trzem… Co za różnica…
Zachowanie
Oprócz wcześniej wspomnianych wybuchów śmiechu warto wspomnieć o kilku dziwnych zachowaniach. Marcelina ma fazy ciągle i to bez narkotyków. Do tego nieświadomie robi przedziwne miny. Inni – gdy to widzą – śmieją się. Ona nie wie, o co chodzi, ale też się śmieje. Nie może usiedzieć na jednym miejscu dłużej niż minutę. Uczy się średnio, ale z matmy jest kiepska. Jak można obliczać nudne działania, jeśli jest tyle lepszych i ciekawszych zajęć?
Wygląd
Marcelina zazwyczaj nie jest najszczuplejsza, mimo że rusza się właściwie bez przerwy. Twarz raczej przeciętna. Lubi ciuchy w kolorach najprzeróżniejszych, byle były jaskrawe jak kurtka odblaskowa. Gdy oczy się przyzwyczają, można popatrzeć na ten ubiór, ostrzegamy jednak przed oczopląsem.
Uczucia
Najczęściej Marcelina znajduje sobie cichego chłopaka[3], któremu może paplać cały czas, a on i tak nie będzie przerywał. Zaciąga go do kina, gdzie oglądają romantyczne filmy, na których ona się wzrusza, a on nie ma odwagi się sprzeciwić. W końcu zmęczony ucieka, a Marcelina po jakimś czasie znajduje sobie nowego chłopaka. Historia się powtarza, dopóki nie znajdzie partnera śmielszego i bardziej asertywnego niż butelka z sokiem pomarańczowym. Nieliczne wyjątki od razu szukają równie powalonego chłopaka jak one same.
Imieniny
Częściej się nie dało?
Przypisy
- ↑ Ludzie mogą się na ciebie dziwnie patrzyć.
- ↑ Nie będzie wiedziała.
- ↑ Dziewczynę?