Va banque (teleturniej)
Ten artykuł dotyczy teleturnieju. Zobacz też inne znaczenia tego słowa. |
Rozpoczynamy Va banque, teleturniej wiedzy i ryzyka. Dziś pytania zadawać będą: X, Y, Z. Program poprowadzi Kazimierz Kaczor.
- Tradycyjny wstęp do rozgrywki
– Zaczyna pan Ćwirkowski, proszę.
– „Postacie fikcyjne” za 300.
– (czyta) Ten człowiek jest bohaterem z filmu „Dzień świra”. Znany jest ze swojej wypowiedzi: „To be, ka, or not to be!"
(gracz 3 zapala lampkę)
– Pan Kokosz?
– Z którego filmu pochodzi postać Adasia Miauczyńskiego?
– Tak, proszę dalej!
- Typowa sytuacja[1] w trakcie I rundy
– Mówimy tak, kiedy ktoś nie orientuje się, nie zna się w danym temacie.
– Co to znaczy „pieprzyć androny”?
- Jedyny zarejestrowany „kwiatek” w tym programie[2]
Va banque (ur. 1 marca 1996, zm. 2 czerwca 2003) – powstały na bazie amerykańskiego szoł pod tytułem Jeopardy! teleturniej emitowany na antenie TVP2; jeden z niewielu teleturniejów emitowanych w Polsce, który trzymał poziom. Gospodarzem był znany ze starych filmów i zawsze uśmiechnięty Kazimierz Kaczor.
Jak się w to grało?
Ogółem był to teleturniej wiedzowy, lecz dość nietypowy. Prowadzący nie zadawał pytań, tylko czytał z telewizora kineskopowego Sony opis pasujący do danej osoby/rzeczy/Bóg wie czego[3], a zawodnik miał tak odpowiedzieć, żeby brzmiało jak pytanie. Jakby odpowiedział normalnie, to jego wypowiedź była traktowana jako odpowiedź błędna[4]. Za dobrze postawione pytanie słychać było Tak, proszę dalej[5], a wówczas kasa przybywała na konto[6]. W przeciwnym razie było słychać Niestety nie…[5] – wówczas wysokość kwoty odejmowała była z konta gracza[7], a pytanie mogło przejść na oponentów[8]. Wysokość kwoty dodawanej lub odejmowanej równała się wartości wybranego pytania.
W rundzie I i II można było wybrać 30 pojęć, po 5 ze wszystkich 6 kategorii wybieranych przez komputer z Windowsem 95. W I. rundzie można było zyskać/stracić[3] kolejno: 100, 150, 200, 250 i 300 złotych, a w II.: 200, 300, 400, 500 i 600 złotych. Występowały też pytania premiowane, które dotyczyły tylko tego, kto je wylosował. Wylosowanie takiego pytania wiązało się z koniecznością odsłuchania irytującego dżingla[9]. W przypadku tego typu pytań należało zdecydować o wysokości kwoty: od kwoty minimalnej – równej 200 zł[10] do kwoty, którą gracz zgromadził do momentu wylosowania takiego pytania – czyli tytułowe va banque.
W rundzie finałowej grali tylko ci, co nie narobili sobie długów. Komputer z Windowsem 98 najpierw wskazywał kategorię, zawodnicy potem musieli postawić ilość kasy, którą chcą ugrać. Następnie czytany był opis. Potem zegar odliczał 30 sekund, podczas których gracze zapisywali swoje pytania[11] (zadane pytania były pokazywane widzom po upłynięciu tego czasu na monitorach graczy wraz z zadeklarowaną przez nich kwotą). Jeżeli pytanie było poprawne, kasa wpływała na konto, jeżeli nie, to uciekała. Wygrywał ten gracz, który uzyskał największą ilość kasy. Zatrzymywał wtedy całą kasę i dostał prawo do ponownego pojawienia się w programie[12]. Szczęśliwcy, którzy mieli okazję wystąpić trzykrotnie i tyle razy wygrać, brali udział w Turnieju Miszczuf Mistrzów.
Ciekawostki
- Pomimo faktu, iż teleturniej był rozgrywany w tym samym studiu, co Familiada, to nikt nie ważył się opowiadać dowcipów.
- Prowadzący zawsze machał na pożegnanie dłonią ustawioną w literę V, nigdy nie przestając się uśmiechać[13].
- Pierwotnie do komputerów planowano wgrać Windowsa 2000, a pod koniec emisji także XP. Ostatecznie TVP zrezygnowała[14], bo komputery w studiu były zbyt słabe na nowsze Windowsy niż 98.
Zobacz też
Przypisy
- ↑ Podany cytat tak naprawdę nie miał miejsca. Nie miał, bo pan Kazimierz zwracał się do graczy wyłącznie po imieniu
- ↑ Niektórzy powiedzą, że pasuje, bo kategoria nazywała się „Pieprz”
- ↑ 3,0 3,1 Niepotrzebne skreślić
- ↑ Bez względu na to czy odpowiedział poprawnie czy też błędnie
- ↑ 5,0 5,1 Najczęstszy, choć nie jedyny komentarz prowadzącego
- ↑ Jej aktualny stan był widoczny dla telewidza na każdym z ekraników gracza
- ↑ Uwaga – dopuszczalne były stawki minusowe (tzw. debetowe); zakończenie danej rundy ze stanem ujemnym nie oznaczało tego, że osoba grająca musiała wysokość tej kwoty teleturniejowi zwrócić
- ↑ Jeśli zechcieli się oni zgłosić
- ↑ Który można odsłuchać w ramce obok
- ↑ na początku było to 100 zł
- ↑ W tym czasie puszczali solówkę jazzową
- ↑ Wraz z debiutowym mógł wystąpić trzykrotnie
- ↑ Jednak pod koniec nadawania teleturnieju podkreślił ten fakt i tylko się ukłonił
- ↑ Chociaż miała sporo kasy