Gitara elektryczna: Różnice pomiędzy wersjami

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Znacznik: edytor wizualny
 
Linia 42: Linia 42:
* '''Jaguar''' – facet gra coś z czarnej muzyki (blues, jazz, soul, może funk), ale nie potrafi doprecyzować, co konkretnie. Najczęściej bluesman.
* '''Jaguar''' – facet gra coś z czarnej muzyki (blues, jazz, soul, może funk), ale nie potrafi doprecyzować, co konkretnie. Najczęściej bluesman.
* '''[[Les Paul]]''' – osoba, która wychowywała się przy akompaniamencie kultowych zespołów rockowych, w których ktoś grał na LP. Nie fanatyk, ale jednak miłośnik tego KULTOWEGO przecież modelu.
* '''[[Les Paul]]''' – osoba, która wychowywała się przy akompaniamencie kultowych zespołów rockowych, w których ktoś grał na LP. Nie fanatyk, ale jednak miłośnik tego KULTOWEGO przecież modelu.
* '''Gibson SG''' – SG to skrót od Solid Guitar. Powstała, ponieważ Les Paul sprzedawał się źle i wyglądał zbyt jazzowo i nudno, a SG był po prostu EDGY. Na przekór lekko diabelskiemu designowi – chętniej grają na niej zapaleńcy rocka chrześcijańskiego. Mimo to można jednak od czasu do czasu spotkać miłośnika metalu, który kupuje SG, bo chce wyglądać ''edgy''. Najsławniejsi użytkownicy SG to Angus Young oraz Eric Clapton.
* '''Gibson SG''' – wydawałoby się, że ten instrument zaprojektowano dla samego szatana i tym bardziej dziwi, że ze słynnych satanistów grał na nim jedynie [[Angus Young]]. Gwoździem do trumny była dwugryfowa abominacja w piosence ''[[Stairway to Heaven]]'' i model ten w metalu nie zaistniał. Nawet na przekór demonicznemu designowi – chętniej grają na niej zapaleńcy rocka chrześcijańskiego. Mimo to można jednak od czasu do czasu spotkać miłośnika metalu, który kupuje SG, bo chce wyglądać ''edgy''.
* '''[[Gibson Explorer|Explorer]]''' – fan [[Metallica|Metalliki]] albo zupełny hipster, którego nie stać na customową gitarę.
* '''[[Gibson Explorer|Explorer]]''' – fan [[Metallica|Metalliki]] albo zupełny hipster, którego nie stać na customową gitarę.
* '''Hollow Body''' – albo ktoś grający muzykę sprzed epoki rocka – jazz, blues, rock’n roll, country – albo metalowiec, który lubi sprzężenia.
* '''Hollow Body''' – albo ktoś grający muzykę sprzed epoki rocka – jazz, blues, rock’n roll, country – albo metalowiec, który lubi sprzężenia.

Aktualna wersja na dzień 15:55, 27 sie 2021

I jak na czymś takim grać?

Gitara elektryczna – bardziej bajerancka wersja gitary akustycznej używana do grania m.in. rocka, punku i metalu. Różni się od akustyka tym, że nie wymaga praktycznie w ogóle umiejętności gry na gitarze. Wystarczy ustawić kilka efektów, a potem tylko cały czas grać jeden akord. Dzięki temu stała się tak popularna, że 50% filmików na YouTube stanowią te, w których młodzieńcy prezentują swoje kowery, czyli ich „popisowe” solówki na elektryku.

W porównaniu z gitarą klasyczną bądź akustyczną, skuteczność poderwania dziewczyny na elektryka wzrasta około czterokrotnie.

Sposoby grania[edytuj • edytuj kod]

Gitara bardzo elektryczna.
  • Klasyczny – najtrudniejszy i najmniej popularny, trzeba kilkunastu lat nauki, aby zagrać „Wlazł kotek na płotek”.
  • Mniej klasyczny – tu już zaczynamy bajerować ramieniem tremolo, przełącznikiem przetworników, potencjometrami i mikrostroikami tak, że zostaje mało muzyki i akordów. Promotorzy: Jeff Beck, Yngwie Malmsteen.
  • Punkowy – uderzamy w puste struny, albo gramy dwa akordy przez sześć minut i myślimy, że jesteśmy fajni. Promotorzy: Sex Pistols, Dead Kennedys.
  • Hipisowski – podobny do punkowego tylko, że tu jeszcze udajemy, że znamy się na rzeczy.
  • Popisowy – w pewnym momencie, uznajemy, że jesteśmy za dobrzy na zwyczajną grę, więc rozpoczynamy grę zębami, nosem, plecami, ogonem, krawatem, smyczkiem… Rozwalamy, podpalamy, rzucamy, zjadamy gitarę i na tym się kończy koncert. Promotorzy: Angus Young, Jimi Hendrix, Jimmy Page, Matthew Bellamy.
  • Bluesowy – gramy przez dwanaście godzin, nudne, powolne i usypiające melodie, tak, że pierwsza połowa słuchaczy zapada w śpiączkę, a druga ucieka. Promotorzy: B.B. King.
  • Grunge'owy – gramy na kompletnie rozstrojonej gitarze w pozycji leżącej/wiszącej, ewentualnie możemy robić fikołki. Nieważne co gramy, byleby było głośno. Na koniec rozwalamy gitarę. Promotorzy: Kurt Cobain, Ozzy Osbourne.

Jak korzystać[edytuj • edytuj kod]

  1. Najpierw naucz się naciągać struny i stroić gitarę. Ciekawostką jest fakt, że do nastrojenia sześciostrunowej gitary elektrycznej potrzebujesz dwanaście strun, z czego siedem to najcieńsza E. Warto też nie przyklejać się twarzą do gryfu, bo laski i tak nie lecą na bajer w stylu „straciłem oko przy strojeniu gitary”.
  2. Naucz się jednego rozstawienia palców. Większość punkrockowych kawałków polega na losowym umieszczaniu ręki na gryfie i szaleńczym biciu biciu w struny.
  3. Naucz się obsługiwać kamerę. Nigdy nie wystąpisz na scenie jeśli masz niemedialną twarz, ale nikt ci nie broni nagrywać swoje popisy i zamieszczać je na YouTube.
  4. Naucz się sztuczek z gitarą – to często maskuje brak talentu muzycznego. Możesz: grać zębami, stopami, czy czym tam chcesz, robić fikołki i szurać na kolanach. Użyj swej wyobraźni.
  5. Jeśli jednak stawiasz na talent muzyczny, zamiast na dobry show, naucz się jakiejś solówki, albo tappingu. Laski na to lecą, a chyba właśnie po to kupiłeś gitarę, hm?
  6. Pamiętaj, że gitara elektryczna jest jednokrotnego użytku. Po występie rozbij ją o: scenę, członka zespołu, bądź fana. Inaczej nie będziesz tró.

Zasady gry w kapeli[edytuj • edytuj kod]

Grając na gitarze elektrycznej w zespole musisz przestrzegać kilku zasad:

  1. Pamiętaj, że każdy moment jest dobry na solówkę – nieważne, czy to refren, zwrotka, przejście, intro, outro czy moment ciszy między piosenkami.
  2. Jeżeli ktoś z kapeli twierdzi, że prawdopodobnie nie stroisz – podkręć gain na swoim piecu, ewentualnie daj więcej przesteru i graj dalej.
  3. Jeżeli ktoś z kapeli twierdzi, że grasz nierówno – podkręć gain na swoim piecu, ewentualnie daj więcej przesteru i graj dalej.
  4. Jeżeli ktoś z kapeli prosi, byś w tym miejscu nie grał, bo będzie solo basu, garów lub keyboardu, ew. ktoś chce się dostroić – podkręć gain na swoim piecu, ewentualnie daj więcej przesteru i graj dalej.

Gitary i ich właściciele[edytuj • edytuj kod]

Zaskakująco dużo o gitarzyście można się dowiedzieć na podstawie modelu gitary, którego używa. Co powie gitara o swoim właścicielu?

  • Telecaster – tutaj opcje są dwie.
    • Pierwszy z nich gra folk lub country – gdzieś w podświadomości zapisało mu się, że dla folkowców jest właśnie Telecaster, więc go kupił, przez co koło zatoczyło kolejny krąg.
    • Drugi jest miłośnikiem prostoty – płaska, nieoszlifowana deska, najprostszy mostek oraz dwa single z trójpozycyjnym przełącznikiem to absolutnie wszystko, czego gitarzysta potrzebuje! Sam zwykle nie wie do końca, co by chciał grać, próbował już wszystkiego – rock, metal, funk, blues.
  • Stratocaster – znowu są dwa gatunki.
    • Zwyczajny facet, który po prostu chciał pograć na elektryku i kupił „strata”, bo jest to jakiś archetyp elektryka. Być może to ktoś, kto za młodu widział tę gitarę w swoim ulubionym zespole, toteż najbliżej mu było do tego modelu – ten podgatunek jest niestety na wymarciu, jako że typowy strat z mainstreamu już wypada.
    • Totalny fanatyk. Potrafi godzinami opowiadać o wyższości strata nad innymi gitarami i dowodzić, że ta gitara jest ZAJEBISTA, jest ERGONOMICZNA, jest WYGODNA, jest ŁATWA W PRZERABIANIU, bo w końcu zaprojektował ją inżynier! Dalej będzie o tym, jak Ibanez ten model sprofanował, i tak dalej. Dać mu gitarę bez wajchy to jak okulawić. À propos modyfikacji – nie daj Boże, jeśli ten ktoś przerabia swoje wiosło, bo po pierwszym wykładzie nastąpi kolejny, dotyczący wymiany każdego kabelka w układzie, bo mu lepiej brzmi. Ten człowiek potrafi wymieniać przetworniki częściej niż struny.
  • Superstrat – właściwie typowy fanatyk strata, który chce grać metal.
  • Gitara a’la Stratocaster od Ibaneza albo Jacksona – to samo, co typ pierwszy przy Stratocasterze, ale jest za młody, aby pamiętać zespoły promujące fenderowego strata i nie troszczy się o tradycję, za to chce mieć nowoczesny instrument. Gra rocka lub metal, gain zwykle odkręca na 11.
  • Jazzmaster – jak sama nazwa wskazuje, grają na nim głównie rockowcy. Nigdy nie powiedzą, że grają rocka, tylko alternatywę.
  • Jaguar – facet gra coś z czarnej muzyki (blues, jazz, soul, może funk), ale nie potrafi doprecyzować, co konkretnie. Najczęściej bluesman.
  • Les Paul – osoba, która wychowywała się przy akompaniamencie kultowych zespołów rockowych, w których ktoś grał na LP. Nie fanatyk, ale jednak miłośnik tego KULTOWEGO przecież modelu.
  • Gibson SG – wydawałoby się, że ten instrument zaprojektowano dla samego szatana i tym bardziej dziwi, że ze słynnych satanistów grał na nim jedynie Angus Young. Gwoździem do trumny była dwugryfowa abominacja w piosence Stairway to Heaven i model ten w metalu nie zaistniał. Nawet – na przekór demonicznemu designowi – chętniej grają na niej zapaleńcy rocka chrześcijańskiego. Mimo to można jednak od czasu do czasu spotkać miłośnika metalu, który kupuje SG, bo chce wyglądać edgy.
  • Explorer – fan Metalliki albo zupełny hipster, którego nie stać na customową gitarę.
  • Hollow Body – albo ktoś grający muzykę sprzed epoki rocka – jazz, blues, rock’n roll, country – albo metalowiec, który lubi sprzężenia.
  • Flying V – osoba, która mentalnie utknęła w latach '80.
  • Gitara barytonowa – muzyk, który próbuje zajmować się wszystkim, nie specjalizując się w niczym. Występuje w dwóch gatunkach muzycznych:
    • metal – z jakiegoś powodu nie gra na basie, nie gra też solówek. Sprawił sobie jednak barytona i szpanuje, dzięki czemu w końcu przyjęto go do jakiejś kapeli, w której wkurza basistę, próbując ciągle wchodzić na jego teren;
    • funk – z jakiegoś powodu nie chce grać na basie i gardzi wymiataniem solówek, więc sprawił sobie barytona i szpanuje niskimi riffami, wkurzając przy tym basistę.
  • Gitary 7-strunowe – metalowiec, przeciwieństwo powyższego. Nie mogąc zdecydować pomiędzy graniem solówek a akompaniowaniem, robi jedno i drugie.
  • Gitary 8-strunowe – czciciel szatana.
  • Gitary 9-strunowe – fanatyk, który z jakiegoś powodu pokochał znienawidzony Djent i załatwił sobie gitarę 9-strunową twierdząc, że normalne wiosła tylko go ograniczają. W 99% przypadków wykorzystuje jednak jedynie dwie najniższe struny.