Va banque (teleturniej): Różnice pomiędzy wersjami

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
M (drobne, zobaczteże)
(→‎Ciekawostki: wszystke wersje były 2002)
Linia 25: Linia 25:
* Pomimo faktu, iż teleturniej był rozgrywany w tym samym studiu, co [[Familiada]], to nikt nie ważył się opowiadać dowcipów.
* Pomimo faktu, iż teleturniej był rozgrywany w tym samym studiu, co [[Familiada]], to nikt nie ważył się opowiadać dowcipów.
* Prowadzący zawsze machał na pożegnanie dłonią ustawioną w literę V, nigdy nie przestając się uśmiechać<ref>Jednak pod koniec nadawania teleturnieju podkreślił ten fakt i tylko się ukłonił</ref>.
* Prowadzący zawsze machał na pożegnanie dłonią ustawioną w literę V, nigdy nie przestając się uśmiechać<ref>Jednak pod koniec nadawania teleturnieju podkreślił ten fakt i tylko się ukłonił</ref>.
* Pierwotnie do komputerów planowano wgrać [[Windows 2000|Windowsa 2000]], a pod koniec emisji także [[Windows XP|XP]] (wersję 2002). Ostatecznie TVP zrezygnowała<ref>Chociaż miała sporo kasy</ref>, bo komputery w studiu były zbyt słabe na nowsze Windowsy niż 98.
* Pierwotnie do komputerów planowano wgrać [[Windows 2000|Windowsa 2000]], a pod koniec emisji także [[Windows XP|XP]]. Ostatecznie TVP zrezygnowała<ref>Chociaż miała sporo kasy</ref>, bo komputery w studiu były zbyt słabe na nowsze Windowsy niż 98.


== Zobacz też ==
== Zobacz też ==

Wersja z 22:23, 30 gru 2019

Plik:Va Banque Kaczor.png
Pan Kazimierz żegna się z widzami
Nigdy niewyemitowany odcinek z udziałem kilku postaci fikcyjnych

Rozpoczynamy Va banque, teleturniej wiedzy i ryzyka. Dziś pytania zadawać będą: X, Y, Z. Program poprowadzi Kazimierz Kaczor.

Tradycyjny wstęp do rozgrywki

– Zaczyna pan Ćwirkowski, proszę.
– „Postacie fikcyjne” za 300.
– (czyta) Ten człowiek jest bohaterem z filmu „Dzień świra”. Znany jest ze swojej wypowiedzi: „To be, kCenzura2.svga, or not to be!"
(gracz 3 zapala lampkę)
– Pan Kokosz?
– Z którego filmu pochodzi postać Adasia Miauczyńskiego?
– Tak, proszę dalej!

Typowa sytuacja[1] w trakcie I rundy

– Mówimy tak, kiedy ktoś nie orientuje się, nie zna się w danym temacie.
– Co to znaczy „pieprzyć androny”?

Jedyny zarejestrowany „kwiatek” w tym programie[2]

Va banque (ur. 1 marca 1996, zm. 2 czerwca 2003) – powstały na bazie amerykańskiego szoł pod tytułem Jeopardy! teleturniej emitowany na antenie TVP2; jeden z niewielu teleturniejów emitowanych w Polsce, który trzymał poziom. Gospodarzem był znany ze starych filmów i zawsze uśmiechnięty Kazimierz Kaczor.

Jak się w to grało?

Ogółem był to teleturniej wiedzowy, lecz dość nietypowy. Prowadzący nie zadawał pytań, tylko czytał z telewizora kineskopowego Sony opis pasujący do danej osoby/rzeczy/Bóg wie czego[3], a zawodnik miał tak odpowiedzieć, żeby brzmiało jak pytanie. Jakby odpowiedział normalnie, to jego wypowiedź była traktowana jako odpowiedź błędna[4]. Za dobrze postawione pytanie słychać było Tak, proszę dalej[5], a wówczas kasa przybywała na konto[6]. W przeciwnym razie było słychać Niestety nie…[5] – wówczas wysokość kwoty odejmowała była z konta gracza[7], a pytanie mogło przejść na oponentów[8]. Wysokość kwoty dodawanej lub odejmowanej równała się wartości wybranego pytania.

W rundzie I i II można było wybrać 30 pojęć, po 5 ze wszystkich 6 kategorii wybieranych przez komputer z Windowsem 95. W I. rundzie można było zyskać/stracić[3] kolejno: 100, 150, 200, 250 i 300 złotych, a w II.: 200, 300, 400, 500 i 600 złotych. Występowały też pytania premiowane, które dotyczyły tylko tego, kto je wylosował. Wylosowanie takiego pytania wiązało się z koniecznością odsłuchania irytującego dżingla[9]. W przypadku tego typu pytań należało zdecydować o wysokości kwoty: od kwoty minimalnej – równej 200 zł[10] do kwoty, którą gracz zgromadził do momentu wylosowania takiego pytania – czyli tytułowe va banque.

W rundzie finałowej grali tylko ci, co nie narobili sobie długów. Komputer z Windowsem 98 najpierw wskazywał kategorię, zawodnicy potem musieli postawić ilość kasy, którą chcą ugrać. Następnie czytany był opis. Potem zegar odliczał 30 sekund, podczas których gracze zapisywali swoje pytania[11] (zadane pytania były pokazywane widzom po upłynięciu tego czasu na monitorach graczy wraz z zadeklarowaną przez nich kwotą). Jeżeli pytanie było poprawne, kasa wpływała na konto, jeżeli nie, to uciekała. Wygrywał ten gracz, który uzyskał największą ilość kasy. Zatrzymywał wtedy całą kasę i dostał prawo do ponownego pojawienia się w programie[12]. Szczęśliwcy, którzy mieli okazję wystąpić trzykrotnie i tyle razy wygrać, brali udział w Turnieju Miszczuf Mistrzów.

Ciekawostki

  • Pomimo faktu, iż teleturniej był rozgrywany w tym samym studiu, co Familiada, to nikt nie ważył się opowiadać dowcipów.
  • Prowadzący zawsze machał na pożegnanie dłonią ustawioną w literę V, nigdy nie przestając się uśmiechać[13].
  • Pierwotnie do komputerów planowano wgrać Windowsa 2000, a pod koniec emisji także XP. Ostatecznie TVP zrezygnowała[14], bo komputery w studiu były zbyt słabe na nowsze Windowsy niż 98.

Zobacz też


Przypisy

  1. Podany cytat tak naprawdę nie miał miejsca. Nie miał, bo pan Kazimierz zwracał się do graczy wyłącznie po imieniu
  2. Niektórzy powiedzą, że pasuje, bo kategoria nazywała się „Pieprz”
  3. 3,0 3,1 Niepotrzebne skreślić
  4. Bez względu na to czy odpowiedział poprawnie czy też błędnie
  5. 5,0 5,1 Najczęstszy, choć nie jedyny komentarz prowadzącego
  6. Jej aktualny stan był widoczny dla telewidza na każdym z ekraników gracza
  7. Uwaga – dopuszczalne były stawki minusowe (tzw. debetowe); zakończenie danej rundy ze stanem ujemnym nie oznaczało tego, że osoba grająca musiała wysokość tej kwoty teleturniejowi zwrócić
  8. Jeśli zechcieli się oni zgłosić
  9. Który można odsłuchać w ramce obok
  10. na początku było to 100 zł
  11. W tym czasie puszczali solówkę jazzową
  12. Wraz z debiutowym mógł wystąpić trzykrotnie
  13. Jednak pod koniec nadawania teleturnieju podkreślił ten fakt i tylko się ukłonił
  14. Chociaż miała sporo kasy