Hamburger: Różnice pomiędzy wersjami

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Znacznik: edytor źródłowy
 
(Nie pokazano 11 wersji utworzonych przez 8 użytkowników)
Linia 4: Linia 4:
| colspan="2" style="background-color:brown; text-align:center; font-size:120%" | '''Hamburger'''
| colspan="2" style="background-color:brown; text-align:center; font-size:120%" | '''Hamburger'''
|-
|-
| colspan="2" style="text-align:center;"| [[Plik:Burger.jpg|center|200px]]<small>Na reklamie wyglądał inaczej...</small>
| colspan="2" style="text-align:center;"| [[Plik:Taiwan McDonald's chicken rice burger 20050218.jpg|center|200px]]<small>W reklamie wyglądał inaczej...</small>
|-
|-
| colspan="2" style="background-color:brown; text-align:center;" | '''Systematyka'''
| colspan="2" style="background-color:brown; text-align:center;" | '''Systematyka'''
Linia 41: Linia 41:


==== Skład ====
==== Skład ====
{|border="1"
{|class="wikitable"
|'''Według sprzedawcy'''
|'''Według sprzedawcy'''
|'''W rzeczywistości'''
|'''W rzeczywistości'''
Linia 72: Linia 72:
* A właśnie, o wilku mowa! [[Stany Zjednoczone Ameryki|USAńczycy]] z radością przyjęli tego niemieckiego ''konia trojańskiego'' w postaci hamburgerów. Nawet więcej – bardzo on im posmakował. Teraz jednak nie chcą się przyznać do takiej historii swojej potrawy narodowej.
* A właśnie, o wilku mowa! [[Stany Zjednoczone Ameryki|USAńczycy]] z radością przyjęli tego niemieckiego ''konia trojańskiego'' w postaci hamburgerów. Nawet więcej – bardzo on im posmakował. Teraz jednak nie chcą się przyznać do takiej historii swojej potrawy narodowej.
* W [[Indie|Indiach]] krowy są święte. Są więc dwie opcje: albo nie jedzą tam hamburgerów, by nie zabijać krów, albo czczą hamburgery jako święte.
* W [[Indie|Indiach]] krowy są święte. Są więc dwie opcje: albo nie jedzą tam hamburgerów, by nie zabijać krów, albo czczą hamburgery jako święte.
* Będąc w [[Wietnam]]ie nie radziłbym ci ich jeść. To ze względu na ich kuchnię – pozostawia wiele do życzenia... no, szczególnie, gdy natkniesz się na Dogburgera lub DogMaca.
* Będąc w [[Wietnam]]ie/[[Korea Południowa|Korei]] nie radziłbym ci ich jeść. To ze względu na ich kuchnię – pozostawia wiele do życzenia... no, szczególnie, gdy natkniesz się na Dogburgera lub DogMaca.
* A w [[Związek Socjalistycznych Republik Radzieckich|ZSRR]] to ty tuczysz hamburgery.
* A w [[Związek Socjalistycznych Republik Radzieckich|ZSRR]] to ty tuczysz hamburgery.


Linia 111: Linia 111:
* [[frytki]]
* [[frytki]]
* [[chipsy]]
* [[chipsy]]
* [[popcorn]]
* [[knysza]]
* [[zapiekanka]]
* [[zapiekanka]]
* [[cola]]
* [[cola]]
* [[trucizna]]


{{przypisy}}
{{przypisy}}
{{Jedzenie}}
{{Jedzenie}}


[[Kategoria:Fast food]]
[[Kategoria:Stany Zjednoczone]]


[[en:Hamburger]]
[[en:Hamburger]]
Linia 130: Linia 127:
[[pt:Hambúrguer]]
[[pt:Hambúrguer]]
[[zh:汉堡包]]
[[zh:汉堡包]]
[[Kategoria:Fast food]]
[[Kategoria:Kuchnia amerykańska]]

Aktualna wersja na dzień 10:51, 18 sie 2022

Hamburger
Taiwan McDonald's chicken rice burger 20050218.jpg
W reklamie wyglądał inaczej...
Systematyka
Rodzina: Fastfoodowce
Rodzaj: Kanapkopodobne
Gatunek: Hamburger
Podgatunki: Cheeseburger
Chickenburger
Fishburger<Patrz niżej>
Występowanie
Głównie McDonald's i KFC (Kurczak Frytki Cola) oraz obleśne bary typu: Mniam-Mniam

Jeszcze jeden hamburger? Przecież mi nie zaszkodzi...

Najgrubszy człowiek świata tuż przed pobiciem rekordu

Hamburger: 3 zł, nie zobaczyć swojego przyrodzenia do końca życia: bezcenne

Reklama MasterCard o hamburgerze

- One hamburger
- Was?
- Ein hamburger
- Aha!

Ach, ta niemiecka obsługa...

Hamburger (rzadziej Hamburgier[1]) – powszechne pożywienie sprzedawane na szeroką skalę w kryjówkach amerykańskich dealerów nazywanych popularnie restauracjami lub barami fast food.

Historia[edytuj • edytuj kod]

Nie zapominajmy, że hamburger to niemiecki wynalazek!

Jeden z pierwszych lokali serwujących hamburgery został otwarty w USA. Zamiast bułki sprzedawany był tost, zamiast keczupu był pomidor, a podobno było również mięso (co wydaje się mało prawdopodobne). Natomiast sam pomysł wywodzi się z Niemiec, a dokładniej z Hamburga. Stąd pochodzi też nazwa – „hamburger” (albo odwrotnie). Kilka lat później, pewnemu genialnemu naukowcowi wpadł do środka plasterek sera, co odmieniło bieg historii tego jedzenia.

Sposób produkcji[edytuj • edytuj kod]

Pomijając zbędne i powodujące mdłości szczegóły, powiem tylko, że wołowinę do hamburgerów przygotowuje się w specjalnej maszynie. Z jednej strony wkłada się krowę, a z drugiej wychodzi gotowe mięso.

Skład[edytuj • edytuj kod]

Według sprzedawcy W rzeczywistości
Wołowina Mielone krowie wnętrzności
Ketchup Papka z glutaminianu potasu
Świeże pomidory/ogórki Zmutowane genetycznie warzywa[2]
Olej z pierwszego tłoczenia Utwardzony, przestarzały tłuszcz
Smakowite dodatki Spulchniacz i aromat ponoć identyczny z naturalnym

No i jest jeszcze bułka, ale to już inna historia...

Konsumpcja[edytuj • edytuj kod]

Sposób jedzenia Na Amerykanina

Istnieje wiele sposobów spożywania hamburgerów. Najbardziej rozpowszechniony jest sposób Na Amerykanina. Polega on na wepchnięciu od razu całego burgera do ust. Korzystają z niego głównie, jak sama nazwa wskazuje, Amerykanie, którzy są przyzwyczajeni do wielu rywalizacji polegających na pochłanianiu jedzenia na czas[3]. Inna metoda konsumpcji hamburgerów jest czasem praktykowana w restauracjach. Tym sposobem najpierw wyjadamy środek i dodatki, by na koniec dorwać się do buły i mięsa.

Hamburgery dookoła świata[edytuj • edytuj kod]

Typowy amerykański konsument hamburgerów
  • Jak już mówiłem... a jeśli nie, to powtórzę jeszcze raz: wbrew pozorom hamburger pochodzi z Niemiec. To tu podczas wojny wymyślono sposób na utuczenie Amerykanów walczących po drugiej stronie frontu i tym samym zwycięstwo nad nimi.
  • A właśnie, o wilku mowa! USAńczycy z radością przyjęli tego niemieckiego konia trojańskiego w postaci hamburgerów. Nawet więcej – bardzo on im posmakował. Teraz jednak nie chcą się przyznać do takiej historii swojej potrawy narodowej.
  • W Indiach krowy są święte. Są więc dwie opcje: albo nie jedzą tam hamburgerów, by nie zabijać krów, albo czczą hamburgery jako święte.
  • Będąc w Wietnamie/Korei nie radziłbym ci ich jeść. To ze względu na ich kuchnię – pozostawia wiele do życzenia... no, szczególnie, gdy natkniesz się na Dogburgera lub DogMaca.
  • A w ZSRR to ty tuczysz hamburgery.

W Polsce[edytuj • edytuj kod]

Zamawianie WieśMaca

Typową polską odmianą tego pożywienia jest oczywiście kiełbasiano-jajeczny WieśMac. Tradycyjnym sposobem zamawiania go powinno być podjechanie konną bryczką pod okienko MakDrajwa. Podobno taki sposób jest też praktykowany przez Rumunów. Często spotykana jest również barowa wersja hamburgerów (domowej roboty), której w żaden sposób nie możesz zmieścić do ust.

Inne odmiany[edytuj • edytuj kod]

  • Cheeseburger – od zwykłej wersji różni się chyba tylko plasterkiem sera, który jest tańszy niż myślisz: hamburger z serem kosztuje 3.00zł, a bez sera tylko 3.00zł.
  • Chickenburger (Mc. Kurczakburger) – najpopularniejszy był podczas epidemii choroby wściekłych krów, nie tak dawno temu, podczas ptasiej grypy jego sprzedaż bardzo spadła, natomiast teraz, gdy to ustrojstwo przerzuciło się na świnie, znowu wraca do łask.
  • Fishburger (Mc. Filet-o-Fish) – Kościół (oczywiście amerykański) idąc z duchem czasu, chciał walczyć z jedzeniem mięsnych hamburgerów w piątki, dlatego postanowił włożyć do nich ryby.

Efekty uboczne[edytuj • edytuj kod]

No, to już jest uzależnienie

Każde jedzenie ma jakieś efekty uboczne. Inaczej jest z hamburgerem – on ma same efekty uboczne. Po jego zjedzeniu możesz dostać nadwagi, bulimii i otyłości, a także nadmiernie przybrać na wadze lub utyć.

Uzależnienie[edytuj • edytuj kod]

Jak poznać, że jesteś uzależniony:

  1. Potrafisz zjeść kilka hamburgerów na śniadanie.
  2. Masz kartę stałego klienta we wszystkich barach fast food w okolicy.
  3. Gdy wracasz do domu grasz tylko w gry typu McDonald's[4].
  4. Stając na wadze widzisz... nic nie widzisz, bo brzuch ci zasłania.
  5. Czekasz przed McDonaldem/KFC jeszcze przed otwarciem[5].
  6. Podoba ci się sprzedawca/sprzedawczyni z baru.
  7. Uważasz, że praca w McDonaldzie naprawdę się opłaca.
  8. Twoi koledzy dzwoniąc do twojego domofonu, mówią: A może frytki do tego?
  9. Ktoś cię obszedł dwa razy i zabłądził.
  10. Ty tańczysz, a orkiestra podskakuje.
  11. Wsiadasz do windy, a ona jedzie w dół (nawet jeśli to parter).
  12. Każda restauracja w mieście ma na wejściu napis Możemy przyjąć 300 klientów lub [twoje nazwisko].
  13. Twoje zdjęcie klasowe było robione z lotu ptaka.

Zobacz też[edytuj • edytuj kod]

NonNews
Zobacz w NonNews temat:

Przypisy

  1. I słusznie! Nie mów tak!
  2. Czasem trudno je nawet od siebie odróżnić.
  3. Czasem zdarzają się tak skrajne przypadki, jak zjedzenie, wymiotowanie i ponowne zjedzenie w jak najkrótszym czasie.
  4. Tak, jest taka! A od czego jest link?!
  5. No, to może być trudne, bo zwykle otwierają go około 5 rano.