Kasownik

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Kolejny kasownik wierzący w Apokalipsę

– Stefan, skasuj bilet!
– Komu?

Rozmowa dresów w autobusie

Kasownik – urządzenie dziurkujące lub malujące na bilecie datę i tajemnicze cyfry. Od lat jest także najlepszym przyjacielem kanarów i wrogiem meneli, którzy nie mają w zwyczaju stosowania biletów. Kasownik najczęściej można spotkać w autobusach, bądź tramwajach. Dźwiękiem kasowania denerwują siedzące obok babcie autobusowe.

Historia

Nie jest zbyt jasne, kiedy wynaleziono kasownik – prawdopodobnie wydarzyło się to w średniowieczu, gdy to pewien mieszczanin został natchniony pomysłem, widząc Gilotynę, która ścinała głowę klienta.

Kasowniki nowej generacji są wyposażone w gustowną, miłą w dotyku gałkę.

Plusy kasowników

  • Możesz nim fajnie podziurawić kartkę (jest to możliwe tylko w nowszych typach)[1].
  • Możesz do niego wsadzić kartkę i dowiedzieć się w jakim jedziesz autobusie, jaką mamy datę, oraz godzinę.
  • Gdy autobus wyjątkowo szybko wjeżdża w zakręt możesz się go złapać, aby utrzymać równowagę.
  • Gdy nie jesteś w stanie nietrzeźwym, możesz się z niego pośmiać, gdyż wygląda on jak twarz (tylko starsze kasowniki).
  • Gdy podasz mu bilet, ten do Ciebie miło mrugnie.

Minusy kasowników

  • Gdy włożysz do niego palce, ten może boleśnie je przedziurawić.
  • Istnieją. Przez nie trzeba płacić, ale większa część winy leży po stronie biletu.

Typy kasowników

Mordki

Uśmiechnięty kasownik to podstawa

Są zielone, czerwone lub w innych kolorach, w zależności od tego, jak je dresy wymalują. Mordki mają dwa oczka: również zielone i czerwone. Zielone mruga, gdy wsuniemy bilet do buźki kasownika, a gdy świeci się czerwone, lepiej zamiast biletu przygotuj stówę na mandacik lub dobrą wymówkę.

Brązowe

Kasowniki tego typu są najczęściej brązowe. Również posiadają dwa oczka. Gdy zielone się świeci – jest dobrze, gdy czerwone – postępuj, jak przy mordkach.

Brązowe 2.0

Te kasowniki również zwykle są brązowe, ale mają ekranik na godzinę oraz brak zielonego oczka – co ciekawe, temu cyborgowi nawet czerwone oczko rozszerzyli, żeby mógł lepiej widzieć.

Pomarańczowe

Przy kasowaniu robią „pip!”, jak facet z reklamy KitKata i robią dwie dziurki na bilecie. A rząd cyferek drukują na wierzchniej (a nie spodniej) jego części. Posiadają też ekranik z datą (najczęściej błędną). W Krakowie niektóre tego typu urządzenia są wyposażone w czytnik do Krakowskiej Karty Miejskiej (taki czipowy bilecik okresowy), który zawsze pokazuje „brak ważnego biletu”.

Żółte

Trochę podobne do pomarańczowych, nie tylko kolorystycznie. Cyferki też drukują na wierzchu, mają ekranik z godziną (częściej zdarzają się bez wyświetlanej godziny bądź bez ekranika). Z boku najczęściej znajduje się małe graffiti rysowane długopisem żelowym, nalepki okolicznej drużyny piłkarskiej, czy jakieś inne HWDP rysowane ołówkiem.

Inne nazwy

Zobacz też

  1. Nie dotyczy to Warszawy, gdzie brak paska magnetycznego sprawia, że możemy najwyżej rozBlad.png urządzenie