Król Julian

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Wersja z dnia 18:44, 21 sie 2023 autorstwa CzaqCzaqFaljeHubi (dyskusja • edycje) (A PO TRZECIE SAM JESTEŚ NIEŚMIESZNY. ŚMIESZNE TO JEST PODLASIE A NIE PŁOCK)
Plakaty z kampanii na burmistrza Bielska Podlaskiego
Nasz ukochany władca
Noncytaty
Zobacz cytaty:

I wtedy zrozumiałem, że muszę się skupić na tym, co w anegdocie zwanej życiem jest najważniejsze – na sobie.

Król Julian w swojej autobiografi

Wyginam śmiało ciało!

Motto Juliana

Król Julian XIII (znany też jako Ogoniasty, Postrzeleniec, Julek, Baron Brawurowości, Kurator Kultury, Suweren Sutego Sudoku) – samozwańczy władca wszystkich lemurów. Wielki Przedwieczny. Powszechnie szanowany w kręgach dzieci i młodzieży. Być może nieodkryty pokémon.

Całe dnie spędza na tańczeniu, wychwalaniu siebie lub na użalaniu się nad sobą. Zdarza się, iż zajmuje się rozkaboomowywaniem całego królestwa, robi obchód po swoich włościach, denerwując swoich sąsiadów, przeszkadza pingwinom w ich misjach itd.

Król Julian ma wierne sługi: Morta, który służy do kopania, oraz Maurice'a, służącego do narzekania. Ma również namiestnika – gekona Stefana, który siedzi na jego koronie i się gibie.

Król Julian rozkochał w sobie laseczki z Kanady, które noszą sztuczne rzęsy, ale z tych lepszych (nie znasz ich, bo takie sobie wymyślił i już) wrotkami i disco, oraz czystymi, nieskalanymi stopami, na których punkcie ma obsesję. Jeżeli ktoś ich dotknie (nie radzę!), Król dostaje ataku psychicznego. Zwykle wykopuje za to Morta do wybiegu wielkiej szarej masy.

Według Morta, głównego kapłana religii zwanej Mortanizmem, stopy Juliana są największym bóstwem i każdy musi je wielbić. Dotkniecie ich grozi wykopnięciem do wybiegu wielkiej szarej masy.

Po czym go poznasz?

  • Wygina śmiało ciało.
  • …i dla niego to mało
  • Myśli, że Nowy Jork to stolica Francji.
  • Potrafi perfekcyjnie udawać kangura kangurura.
  • Nie wolno tykać jego stóp.
  • Wygina śmiało ciało.
  • Ma koronę zrobioną z ananasa.
  • Jest najmądrzejszy i najbardziej genialny na świecie, a to, żeby wiedzieć, ile jest dwa razy dwa, nie należy do jego obowiązków.
  • Ma obowiązek mienia władzy.
  • Wygina śmiało ciało.
  • Nie podoba się żadnej lemurzycy, więc zarywa do wydr.
  • No i do fretek.
  • I do niedźwiedzic.
  • Właściwie do wszystkiego, co się porusza.
  • Zaraz! Nie wspomnieliśmy, że podrywał też truposza.
  • Zawsze ma rację.
  • Wspomniałem, że wygina śmiało ciało?
  • Wymyśla neologizmy.
  • Uwielbia swój tyłeczek.
  • Ledwo wiąże koniec z końcem – ma wszakże tylko dwóch służących, którzy wszystko za niego robią.
  • (Bardzo) rzadko miewa przebłyski inteligencji.
  • Niekiedy też wygina śmiało ciało.

Gdzie go zobaczysz

Ciekawostki

  • Julian napisał około piętnastu książek. Dopiero później przypomniał sobie, że przecież nie umie pisać.
  • Ulubiony kolor Juliana to różowy – podkreślający męskość.
  • Julian wiedział o tobie, jeszcze zanim ty się o sobie dowiedziałeś.
  • Po Internecie krążą podejrzane zdjęcia Juliana z wydrą Marleną.[1] Przypuszczamy… W tym momencie autor artykułu został w tajemniczych okolicznościach wykopany do wybiegu wielkiej szarej masy. Po powrocie odmówił kontynuowania zdania.
  • Julian jest profesjonalnym gwizdajłą – kogo obchodzi, że takie słowo nie istnieje.[2]
  • TurboDymoMan kiedyś zawstydził Króla Juliana. Chwilę potem został wykopany aż do Radomia.
  • Król Julian nie potrzebuje centralnego ogrzewania – on grzeje się w blasku swej chwały.
  • Król Julian był kiedyś w Polsce – zastał ją murowaną, zostawił pijaną.
  • Prawdopodobnie już około 70% mieszkańców Ziemi obok chrześcijaństwa wyznaje julianizm.
  • Król Julian jest epicki. I jednocześnie liryczny, dramatyczny i synkretyczny.
  • Gdyby Julian rządził światem, to świat byłby przez niego rządzony.
  • W Rosji Radzieckiej Mort kopie Króla Juliana.
  • Julian wygląda wręcz rewelacyjnie w legginsach.
  • Za czasów Starej Republiki regularnie urządzał libacje alkoholowe z Mistrzem Yodą.
  • Król Julian jest mądrzejszy od Płemieła.

Zobacz też

Przypisy

  1. Ale o tym ciii!
  2. No bo chyba nie ciebie?