Raw black metal

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
To jest najnowsza wersja artykułu edytowana „20:47, 9 mar 2019” przez „Ostrzyciel nożyczek (dyskusja • edycje)”.
(różn.) ← przejdź do poprzedniej wersji • przejdź do aktualnej wersji (różn.) • przejdź do następnej wersji → (różn.)
Szatan
Ten artykuł powstał przy współudziale Szatanaaa!
Jeżeli chcesz go rozbudować – pamiętaj, kto po nim wcześniej stąpał!
Zastanawiające jest, czy bohater tego zdjęcia zdawał sobie sprawę jak idiotycznie wygląda
Raw black metal na pełnej kurwie

Raw black metal (czyt. roo, a nie raw!) – najbardziej zua i szatańska odmiana black metalu, która swoją obskurnością powala nawet cygańskie osiedla. Tworzona zazwyczaj przez anonimowych facetów po dwudziestce, których największym sukcesem w życiu było nabycie sprzętu oraz nauczenie się słowa SATAN! Raw black metal z założenia jest najbardziej surową i konwencjonalną odmianą black metalu, która nie zmienia się od przeszło 20 lat, a w przekonaniu o swojej wyjątkowości twórcy nieświadomie plagiatują te same motywy od kilku do kilkunastu razy.

Brzmienie[edytuj • edytuj kod]

W raw black metalu, zapis szumu jest tak samo głośny jak każda inna ścieżka. Słuchając, można mieć wrażenie, że całość nagrywana była pod wiadrem lub w kiblu za ścianą. Dość ważnym faktem jest to, że można rozróżnić gitarę od perkusji. Tam, gdzie są one za głośno, pojawiają się dodatkowe skrzeki. Wokal, o ile nie jest przepuszczonym przez wzmacniacz szeptem, brzmi jak stary i bardzo głośny kruk, który wyrwał się z piekieł by latać nad ciałami zamordowanych ludzi. Zazwyczaj jest on jednak tym pierwszym, ponieważ taki typ nie wymaga żadnych umiejętności ani tym bardziej talentu. Wbrew pozorom, melodia istnieje i to w całkiem sporej ilości. Jak na ironię, raw black metal okazuje się być jednym z bardziej melodyjnych odmian bez względu na jakość jego nagrania. Nic dziwnego, bo gdyby tej melodii nie posiadał, ktoś by go mógł pomylić z zapisem pracy tokarki.

Podgatunki[edytuj • edytuj kod]

W raw black metalu dopuszczalne jest generalnie wszystko to, co grało się jakieś 33 lat temu na początku gatunku. Dzięki wujkowi Vargowi, można dodawać więc elementy ambientowe, co nie powoduje wstrętnej progresji, a z definicji twórczość nadal jest surowa i prymitywna. W przeciwieństwie do reszty klasyfikacji black metalowej, w raw black metalu obecność syntezatora nie powoduje zmiany nazwy gatunku.

Prezencja[edytuj • edytuj kod]

Ten twórca raw black metalu nienawidzi żniw

Zdjęcia promocyjne zespołów raw black metalowych można podzielić na kilka kategorii:

  • Czarno białe, na których jest więcej czerni – mamy tu niewątpliwie do czynienia z najbardziej podłym i wynaturzonym black metalem, któremu ubytki w technice grającego wyraźnie służą w budowaniu atmosfery. Przy tej odmianie można poczuć zew natury oraz gonić ludzi z nożem po wsi.
  • Czarno białe, na których jest więcej bieli – w przeciwieństwie do poprzedniego, mamy tu do czynienia z przejawem atmosferycznego black metalu bądź ambient black metalu w jego najsurowszej formie. Często nazywane jest to black ambientem, choć ma to z tym tyle wspólnego, co Józef Stalin z demokracją.
  • Skala odcieni szarości – dość nieumiejętnie przygotowane zdjęcie, na którym rozróżnić można poszczególne światłocienie. W tym wypadku twórca jest nie do końca tró, a w jego muzyce zapewne można doszukiwać się lepszego brzmienia, co nie przystoi szanującemu się twórcy raw black metalu. W rezultacie nie jest to ani raw black metal, ani dobrej jakości elitarny black metal, tylko jakieś gówno pośrodku dla niezdecydowanych życiowo fanów.
  • Kolory – najbardziej wstrętna i odrażająca forma, którą najczęściej spotkać można wśród najpopularniejszych zespołów raw black metalowych jak Sargeist czy Behexen. Ich utwory nagrywane są z myślą o dobrej jakości, a albumy produkowane w ilości kilku tysięcy sztuk. Przestaje to już niestety być raw black metalem, a zaczyna plugawą komerchą. Należy gardzić taką muzyką i oddawać się tylko tym zespołom, których nie zna nawet ich własna rodzina.