Kasownik
– Stefan, skasuj bilet!
– Komu?
Kasownik – urządzenie dziurkujące lub malujące na bilecie datę i tajemnicze cyfry. Od lat jest także najlepszym przyjacielem kanarów i wrogiem meneli, którzy nie mają w zwyczaju stosowania biletów. Kasownik najczęściej można spotkać w autobusach, bądź tramwajach. Dźwiękiem kasowania denerwują siedzące obok babcie autobusowe.
Historia[edytuj • edytuj kod]
Nie jest zbyt jasne, kiedy wynaleziono kasownik – prawdopodobnie wydarzyło się to w średniowieczu, gdy to pewien mieszczanin został natchniony pomysłem, widząc Gilotynę, która ścinała głowę klienta.
Plusy kasowników[edytuj • edytuj kod]
- Możesz nim fajnie podziurawić kartkę (jest to możliwe tylko w nowszych typach).
- Możesz do niego wsadzić kartkę i dowiedzieć się w jakim jedziesz autobusie, jaką mamy datę, oraz godzinę.
- Gdy autobus wyjątkowo szybko wjeżdża w zakręt możesz się go złapać, aby utrzymać równowagę.
- Gdy nie jesteś w stanie nietrzeźwym, możesz się z niego pośmiać, gdyż wygląda on jak twarz (tylko starsze kasowniki).
- Gdy podasz mu bilet, ten do Ciebie miło mrugnie.
Minusy kasowników[edytuj • edytuj kod]
- Gdy włożysz do niego palce, ten może boleśnie je przedziurawić.
- Istnieją. Przez nie trzeba płacić, ale większa część winy leży po stronie biletu.
Typy kasowników[edytuj • edytuj kod]
Mordki[edytuj • edytuj kod]
Są zielone, czerwone lub w innych kolorach, w zależności od tego, jak je dresy wymalują. Mordki mają dwa oczka: również zielone i czerwone. Zielone mruga, gdy wsuniemy bilet do buźki kasownika, a gdy świeci się czerwone, lepiej zamiast biletu przygotuj stówę na mandacik lub dobrą wymówkę.
Brązowe[edytuj • edytuj kod]
Kasowniki tego typu są najczęściej brązowe. Również posiadają dwa oczka. Gdy zielone się świeci – jest dobrze, gdy czerwone – postępuj, jak przy mordkach.
Brązowe 2.0[edytuj • edytuj kod]
Te kasowniki również zwykle są brązowe, ale mają ekranik na godzinę oraz brak zielonego oczka – co ciekawe, temu cyborgowi nawet czerwone oczko rozszerzyli, żeby mógł lepiej widzieć.
Pomarańczowe[edytuj • edytuj kod]
Przy kasowaniu robią „pip!”, jak facet z reklamy KitKata i robią dwie dziurki na bilecie. A rząd cyferek drukują na wierzchniej (a nie spodniej) jego części. Posiadają też ekranik z datą (najczęściej błędną). W Krakowie niektóre tego typu urządzenia są wyposażone w czytnik do Krakowskiej Karty Miejskiej (taki czipowy bilecik okresowy), który zawsze pokazuje „brak ważnego biletu”.
Pomarańczowe 2.0[edytuj • edytuj kod]
Z wyglądu podobne do brązowych 2.0, ale są podobne do Pomarańczowych i od nich poza wyglądem i kolorami nie różnią się niczym. Takie kasowniki spotkasz głównie w tonącym mieście w nowych Moderusach, elektrycznych Volvach i Solarisach z 2021.
Żółte[edytuj • edytuj kod]
Trochę podobne do pomarańczowych, nie tylko kolorystycznie. Cyferki też drukują na wierzchu, mają ekranik z godziną (częściej zdarzają się bez wyświetlanej godziny bądź bez ekranika). Z boku najczęściej znajduje się małe graffiti rysowane długopisem żelowym, nalepki okolicznej drużyny piłkarskiej, czy jakieś inne HWDP rysowane ołówkiem.
Inne nazwy[edytuj • edytuj kod]
- Kasator
- Odbijacz (w Pyrlandii)