Muammar al-Kaddafi

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Oblicze Wodza

Muammar al-Kaddafi[1] (wł. Muammar bin Mohammad bin Abdussalam bi Humayd bin Abu Manyar bin Humayd bin Nayil al-Fuhsi Kaddafi[1], ur. 7 czerwca 1942, zm. 20 października 2011 w Syrii Syrcie w Libii) – były polityk libijski, wódz duchowy (i wojskowy) tejże w latach 1969-2011.

Młodość

Muammar urodził się w Syrcie w 1942 roku. Jego ojcem był Beduiński hodowca wielbłądów (a matką najprawdopodobniej wielbłądzica). Jako że był Wielkim Dyktatorem i Wielce Naczelnym Wodzem Narodu Libijskiego, o jego młodości nie wiadomo zbyt wiele. Wiadomo tylko, że obalił ciemiężącego lud króla Irbisa I, by zaprowadzić ład i porządek.

Władza

Za swoje zasługi na rzecz narodu libijskiego otrzymał wiele prestiżowych odznaczeń – Order Zasługi PRL, Order Bohdana Chmielnickiego I klasy (Ukraina) i doktorat honoris causa białoruskiego Uniwersytetu Informatyki i Radioelektroniki. Cała jego rodzina za swoją działalność charytatywną była szanowana i ceniona w Europie a jej członkowie zajmowali wysokie stołki w takich organizacjach jak ONZ. Do czasu, aż w krajach arabskich nie zaczęły wybuchać kolejne rewolucje (w tym w Libii).

Upadek

NATO zwęszyło świetny interes w detronizacji niezależnego władcy i posadzenia swojej marionetki w kraju o olbrzymich złożach ropy naftowej (oficjalnie nazywa się to: egzekwowanie rezolucji RB ONZ nr 1970 oraz nr 1973, które wcześniej dziwnie nikogo nie obchodziły), więc ochoczo przyłączyło się do rebeliantów i ostatecznie zabiło dyktatora. Antylibijska koalicja państw zignorowała państwa, w których panuje jeszcze gorszy reżim, ale nie ma tyle ropy niestety nie mogła narzucić zaoferować swojej demokracji innym zbuntowanym narodom, ale zapewnia im – jakże ważne przy rewolucji – duchowe wsparcie.

Zgon

W listopadzie 2011 znaleziono Muammara w kryjówce i zastrzelono. Naród libijski nigdy tego nie zapomni. Zabito go szybko po wykryciu, by na miejsce nie przybiegł Usain Bolt.

Przypisy

  1. 1,0 1,1 Istnieje jakieś 115 200 sposobów wymówienia jego imienia, w zależności od dialektu lub upodobania. Naprawdę!