Volkswagen

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Auta pierwsza klasa!

– No i ma ten… horyzont!
– Zenuś, ten samochód to się holzwagen nazywa.

Solscy o Volkswagenie Kolasy
Skośnooki brat patucha

Volkswagen AG (inaczej Szajswagen, Wieśwagen, Wieprzwagen lub Schmelzwagen, a właściwie Volksdeutschwagen) – niemiecka marka samochodów produkowanych od 1934 roku w Wolfsburgu (lub jak kto woli Golfsburgu – wieś tak się nazywała w 2003 roku). Najchętniej sprowadzany samochód z Niemiec, zazwyczaj w stanie „bezwypadkowym”. W Polsce nowe modele Volkswagena (zwłaszcza Passat) są jednymi z najczęściej kradzionych samochodów. Dziennie z naszych ulic znika około 6 sztuk tego modelu. Model ma jakość typowo niemiecką, czyli naprawdę niezniszczalną. Pojazdy znane z przynudzania wszystkich. Jednak mają, także swoich ortodoksyjnych zwolenników, którzy nie lubią jeździć damskimi torebkami, jak to jest w przypadku innych aut. Samochody z silnikami TDI sprowadzone bezpośrednio z Niemiec często pracują głośniej niż 18 Ursusów C-330 z PGR razem wziętych. Do około 2009 roku były uważane za najlepsze, teraz psują się częściej niż Renault. VW jest właścicielem kilku firm samochodowych – między innymi Bugatti i Škody. Produkuje je także w całości.

Historia marki

Początki

Firma Volkswagen została założona w roku 1021 przed naszą erą przez braci bliźniaków Seata i Fiata w miejscowości Falls Bruk (z celtyckiego Spadające Kamienie) jako fabryka sprzętu morskiego i ratowniczego Keja. Rozpoczęli oni swoją działalność od produkcji kół ratunkowych do helikopterów. Jak wiadomo historia kołem się toczy i dotoczyła się aż do roku 1936, kiedy to zakład znacjonalizowano w celu uruchomienia produkcji wozów do przewozu podgazowanych Żydów. W owym czasie Żydzi stanowili 76,4% ludu Niemiec; ich przewożenie w stanie zagazowanym było dalekowzrocznym celem demokratycznie wybranych władz. Stąd też pochodzi nazwa marki – wóz dla ludu. Wywłaszczeni spadkobiercy Seata i Fiata uciekli do Korei[1] gdzie założyli nową firmę o nieco zmienionej nazwie – Kia Motors – i postanowili konkurować z wywłaszczycielami, co im się bardzo udało.

Ładowność Passata nie ma granic

I Okres Rozkwitu

Poza programową produkcją wozów pogazowych (jak je wówczas nazywano) zakład uruchomił produkcję samochodów specjalnych dla wysokich urzędników państwowych. Samochody te miały unikalną konstrukcję otwartą pozwalającą pasażerom na nieskrępowaną gestykulację wyciągniętymi rękoma. Do roku 1939 samochody specjalne zyskiwały coraz większą popularność, która niestety załamała się z chwilą przekazania ich jako pomocy gospodarczej na tereny Polski, gdzie okazały się bardzo wrażliwe na wpadające do wnętrza granaty. Odpowiedzią firmy było instalowanie nad pojazdem okapu wykonanego ze stali sieczko-wanadowej podobnego wyglądem do wietnamskiego kapelusza. Tak zmodyfikowane auta nazwano pieszczotliwie Żuczek.

Okres stagnacji

Po okresie sukcesów krzewienia postępu cywilizacyjnego przy pomocy samochodów, Żuczek nastąpił trudny okres światowej recesji, którego peryhelium (ang: wartość bliska piekła) przypada dokładnie na dni 8–9 maja 1945 roku. Zakład zmuszony był produkować taczki i inne tego typu pojazdy jednośladowe.

II Okres Rozkwitu

Bazując na doświadczeniach technologicznych w produkcji taczek do gruzu w zakładach Woldzwagena stworzono w 1951 roku pierwszą taczkę osobową. Jej ogromne powodzenie na rynku rodzimym spowodowało dalsze prace nad rozwojem taczek, co przyniosło stworzenie wielu modeli w tym wielokołowych (maksymalnie 4 koła), które cieszą się popularnością wśród grupy docelowej rozpoznanej w 1989 roku jako „osoby o wysoce ograniczonym poczuciu harmonii i piękna oraz niedoborami pozytywnej samooceny” potocznie określonych mianem debili. Szczególnie chwytliwe okazało się hasło reklamowe: „Masz Passata – masz wszystko”, które znajduje potwierdzenie w obserwacji zachowania posiadaczy tych aut sprawiających wrażenie iż poza swoim autem nic nie widzą. W roku 1991 Škoda dała się kupić Wieśwagenowi. Oznacza to tylko jedno – Wieśwagen w całości produkuje Škody; nie tylko wsadza do nich swój silnik. To samo tyczy się firmy Bugatti, która dała się wykupić w roku 2000.

B3 LYMUZYNA
B5 LYMUZYNA

Passat

Niemiecka Policja lubi B7
Pastuch spedalony

Passat jest najbardziej idealnym volkswagenem. Jest to owoc 30-letniej pracy niemieckich naukowców starających się o stworzenie samochodu idealnego.

  • 1973-Wydanie pierwszego Passata B1. Cud techniki niemieckiej, samochód rodzinno-sportowy. Nie ma nad czym się rozpisywać.
  • 1980-Wydanie Passata B2. Model ten był już autem rodzinnym o nadwoziu kombi. Niemniej jednak, szwaby się przyłożyli i zadbali o estetykę aby ten samochód nie wyglądał jak cegła
  • 1988-Wydanie Passata B3. W tym roku niemcy powiedzieli że mają dosyć łączenia styli i chcą zrobić po prostu pancerne auto do wożenia pustaków wraz z ich matką. I to im się udało. 35 lat później nietrudno zauważyć jednego z nich przewożącego drabinę i farby. Jest to samochód na tyle dopracowany, że gdyby tylko podłączyć go pod nieskończenie wielki zbiornik pełny ropy można byłoby nim pojechać na księżyc i zaraz wrócić. Szczególnie warte uwagi są silniki 1.9D oraz benzynowe 1.6 i 1.8. Dostępny także czterobiegowy automat.
  • 1993-Wydanie Passata B4. Było to pewnego rodzaju odmłodzone wcielenie poczciwej B3. Silniki podobne, pancerność identyczna
  • 1996-Wydanie Passata B5. I to jest ten prawdziwy passat. Jest niemal tak samo pancerny jak swoi poprzednicy, jednak ma więcej nowinek technicznych i siedząc w nim już nie czujemy się jakbyśmy siedzieli w piwnicy wuja. Godne polecenia są jednostki 1.9 TDI (To Dobra Inwestycja), a dla bardziej zamożnych dżentelmenów polecamy wersje V8 i W12 z bananowymi skórami. Czad. W 2000 lifting zawierający kilka zmian
  • 2005-Nareszcie wydanie Passata B6. Buda podobna jak w B5, charakterystyczne nowe światła oraz nowsze wnętrze. Nowostką jest silnik 2.0 TDI charakteryzujący się awaryjnością.
  • 2010-Wydanie Passata B7. Teraz już zapomnij o silnikach V8, W12 czy innych potężnych wersjach. Teraz pastuch to po prostu dobry samochód dla ludu. Zapomnij również o poczciwym 1.9 TDI, już zastąpił go coraz to mniej awaryjny 2.0TDI. Zapomnij także o poczciwych benzynach, say hello to TSI. Palenie oleju? Obracające się panewki? Wszystko w cenie!
  • 2014-Wydanie Passata B8. W cenie inne lampy, więcej technologii i mniej awaryjne silniki. Reszta taka sama jak w B7. Wciąż jest to po prostu dobry samochód dla ludu.
  • 2019-Facelift. Zmieniły się światła, wnętrze, kierownica. Dotykowe przyciski wypierają fizyczne pokrętła. W ofercie są również wersje hybrydowe, a silniki są wyżyłowane aby spełniały normy wymyślone przez Belgów. Pastuch mówiąc w skrócie stał się pedałem ubierającym się w klapki z zary, sukienkę, biustonosz, zaczął malować usta i twarz codziennie co jest przeciwieństwem wcześniejszego Passata jako silnego chłopa ze wsi. A szkoda
  • 2021-Wycofano ze sprzedaży Passata Sedana. Od tego roku pracownicy korporacji są skazani na skody jako swoje samochody firmowe.
  • 2022-Passat powoli wymiera. Rodziny przesiadają się na za duże SUVy łączące wady terenówki oraz samochodu osobowego, a przedstawiciele handlowi i korporacje wybierają Toyotę.

Dane techniczne

  • konstrukcja – drewniana, szkieletowa, lotki kryte płótnem, zastrzały podwozia przedniego osłonięte owiewkami, kółko tylne stałe, ster kierunku okrągły, pierścieniowy z klaksonem; często użytkownicy tego pojazdu montują sobie tak zwany „solarny dach", bądź też przedłużają swój bagaj. Zamek centralny – dotyczy modelu B1.
  • pojemność silnika – do ustalenia;
  • moc silnika – zawyżona, w praktyce nie więcej niż 3KM. Po wlaniu Paliwa Super 99 od Włodka z cysterny mamy zwiększoną moc do zawrotnych 9KM
  • moment obrotowy – opóźniony;
  • napęd – na pedały przednie. Nie mowa o niemcach jadących na przednich siedzeniach
  • przyspieszenie 0–100 km/h – jedynie na prostych odcinkach drogi o długości nie mniejszej niż 231 km z odpowiednim odcinkiem do wyhamowania;
  • przyspieszenie 0–50 km/h – to, co uzyskamy powyżej, dzielimy przez 4.
  • prędkość maksymalna – do indywidualnego odczytu przez kierującego lub jego żonę; komputer pokładowy w VW Golfie R i innych „wyczynowych” modelach samochodów VW zawsze źle pokazuje;
  • zawieszenie – zbyt niskie, opadające;
  • hamulce – zapewniają zatrzymanie na drodze o długości 61 km z prędkości 11 węzłów, przy pochyleniu nadwozia o 45 stopni;
  • wyposażenie standardowe – za dopłatą;
  • kolory nadwozia – niewygórowane, ciemne lub ciemniejsze.
  • przebieg[2] – tak jak cena i pojemność silnika – do ustalenia. Niezależnie od modelu.

Przypisy

  1. Południowej, nie Północnej, do której nie sposób się dostać
  2. Tylko samochody używane


Zobacz też