Wybrzeże Kości Słoniowej: Różnice pomiędzy wersjami

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
M (drobne)
(polacy)
Linia 27: Linia 27:


Podobno państwo zamieszkuje kilku ludzi, którzy są hodowani przez słonie.
Podobno państwo zamieszkuje kilku ludzi, którzy są hodowani przez słonie.
Nazywani są Wybrzeżokościosłoniowcami. Oczywiście niektórzy uciekli, rzecz jasna Polacy. Poza tym żyją tu murzyni, których Polacy sprowadzili z sąsiednich krajów w zamian za szklane paciorki, wódkę, beczkę kiszonych ogórków, dwie skrzynki denaturatu, gofrownicę, kombajn, kałachy na wodę i "Poznańskie".
Nazywani są Wybrzeżokościosłoniowcami
<br clear=all>
<br clear=all>
{{Afryka}}
{{Afryka}}

Wersja z 20:05, 21 gru 2010

Wybrzeże Kości Słoniowej

Flaga Wybrzeże Kości Słoniowej.jpg
Stolica Elephantia
Król Babar
Ludność Kilkaset słoni
Powierzchnia 1000 słoniometrów2
 

Wybrzeże Kości Słoniowej (w skrócie: WKS albo Słoniolandia) – państwo położone w Afryce. Graniczy z Liberią, Gwineą, Mali, Burkina Faso i Ghaną. Wybrzeże Kości Słoniowej jest zamieszkiwane wyłącznie przez Słonie i władane przez Króla Babara. Stolicą Wybrzeża jest miasto Elephantia.

Historia

Historia nie jest do końca znana. Wiadomo, że przez kilka lat Wybrzeże było okupowane przez nosorożce. Jednak król Babar pokonał najeźdźców bez niczyjej pomocy. Wtedy reszta słoni porzuciła dawny ustrój słoniopubliki i nadała Babarowi tytuł króla.

Czasy Obecne

Wybrzeże eksportuje na masową skalę kości słoniowe. Renomowane czasopisma twierdzą, że prawdopodobnie pochodzą one od skazańców, ale dwór królewski króla Babara dementuje te plotki. Ważną gałęzią gospodarki jest także sprzedaż niezawodnych i zawsze wiecznych środków owadobójczych.

Obecnie Wybrzeże Kości Słoniowej jest rajem dla przybyszów z Europy. Strasząc słonie myszami mogą robić w ich państwie co im się żywnie podoba (łamiąc przy okazji słoństytucję, która zakazuje ludziom mieszkania w państwie słoni).

Podobno państwo zamieszkuje kilku ludzi, którzy są hodowani przez słonie. Nazywani są Wybrzeżokościosłoniowcami. Oczywiście niektórzy uciekli, rzecz jasna Polacy. Poza tym żyją tu murzyni, których Polacy sprowadzili z sąsiednich krajów w zamian za szklane paciorki, wódkę, beczkę kiszonych ogórków, dwie skrzynki denaturatu, gofrownicę, kombajn, kałachy na wodę i "Poznańskie".